Skocz do zawartości
Nerwica.com

sprite20

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sprite20

  1. Wniosek jest prosty - masz w pompie własne zdrowie dziwne, bo myślałem że jest ono najważniejsza ( albo prawie najwazniejsze zaraz po spokoju ) nie no grubo - mieszac ziola z syntetykami duzo odwagi musisz mieć nie nawracasz sie? to dlaczego miałaś zamiar sięgnąć po zioła? Chyba sie pogubiłem. Postępujesz zgodnie z regułą przekory hehe.
  2. Przeczytajcie sobie książkę "Ukryte terapie - czego ci lekarz nie powie" J.Zięby lub obejrzyjcie sobie ogólnie filmiki tego pana na necie ( lepiej ksiązkę - no ale jak kto woli ). Tytuł wiele sugeruje, więc nie będę zdradzał szczegółów
  3. Macie tutaj filmik ( moze nie depresjach ani nerwicach itp), ale o roli ziół w leczeniu raka: . Proponuje zobaczyć jeszcze liczne filmiki doktora leonarda coldwella na yt ( dot. głównie przyczyn chorób, działania przemyslu farmaceutycznego itp ), filmik Paula Nisona https://www.youtube.com/results?search_ ... rowa+dieta , oraz filmik o doktorze burzyńskim : https://www.youtube.com/watch?v=FRc4YvtJixM. Myślę, że jest duza szansa ze te filmiki skieruja was na właściwą drogę i pokonają wasz opór przez prawdą
  4. Mnie tylko zaczęło cieszyć, że małymi kroczkami niektorzy się nawracają -- 12 kwi 2015, 14:37 -- Macie tutaj filmik ( moze nie depresjach ani nerwicach itp), ale o roli ziół w leczeniu raka: . Proponuje zobaczyć jeszcze liczne filmiki doktora leonarda coldwella na yt ( dot. głównie przyczyn chorób, działania przemyslu farmaceutycznego itp ), filmik Paula Nisona https://www.youtube.com/results?search_query=paul+nison+surowa+dieta , oraz filmik o doktorze burzyńskim : https://www.youtube.com/watch?v=FRc4YvtJixM. Myślę, że jest duza szansa ze te filmiki skieruja was na właściwą drogę i pokonają wasz opór przez prawdą -- 12 kwi 2015, 14:45 -- Macie tutaj filmik ( moze nie depresjach ani nerwicach itp), ale o roli ziół w leczeniu raka: . Proponuje zobaczyć jeszcze liczne filmiki doktora leonarda coldwella na yt ( dot. głównie przyczyn chorób, działania przemyslu farmaceutycznego itp ), filmik Paula Nisona https://www.youtube.com/results?search_ ... rowa+dieta , oraz filmik o doktorze burzyńskim : https://www.youtube.com/watch?v=FRc4YvtJixM. Myślę, że jest duza szansa ze te filmiki skieruja was na właściwą drogę i pokonają wasz opór przez prawdą
  5. Nie zamawiaj na wlasna ręke ziól ( taka moja rada). Skad wiesz jakie masz brać? chyba, że jestes lekarz med. chinskiej to spoko na obnizenie potencji? ciekawe chyba, że w tym sensie , że wyciszające, ale to trzeba specjalisty spytać, bo ja nim nie jestem. Mam nadzieje, że po ewentualnym zakupie nie chciałaś tego mieszać z lekami które bierzesz? Chodzi mi o ewentualne interakcje
  6. Po prostu szałwia czerwona, co w niej dziwnego? to na pewno nie jest salvia divinorum hehe
  7. Monika, spróbuj sobie kiedys chinskich
  8. A to byly chinskie ziola? czy jakie? podaj konkretnie Widzisz i pomogły
  9. Przeciez prosiłas o skład preparatu, to skopiowałem wiadomość z wczesniejszej strony bo nie chcialo mi sie pisac od nowa
  10. rezultatów zero ponieważ ZA MAŁO różnych substancji chemicznych, tu nie chodzi tylko o hepatoprotekcyjnosc, nie probowalem kurkuminy, to ci nie powiem jak to dziala. Moj preparat ( an shen buxin wan) mial nastepujacy sklad : Radix Salviae Miltiorrhizae Fructus Schisandrae Chinensis Rhizoma Acori Tatarinowii Concha Margaritifera Usta Caulis Polygoni Multiflori Cortex Albiziae Semen Cuscutae Chinensis Herba Ecliptae Prostratae Fructus Ligustri Lucidi Radix Rehmanniae Glutinosae Sam widzisz jak duzo jest tu skladników - i teraz najważniejsze - skoro jest tyle skladnikow oddzialuja one na rozne czesci organizmy - dzialanie ogolnoustrojowe -dzialaja na rozne punkty uchwytu - jest mechanizm wielokierunkowy. Ty brales tylko 2 substancje jest to zdecydowanie za malo by wyleczyc depresje- ktora jest jakby nie patrzec ogolnoustrojowa w przypdku ktory masz. co do zielonej herbaty - jej dzialanie zwiazane jest glownie z kofeina i epikatechina ( adrenomimetyk - wiec pobudza ) jest to raczej dzialanie objawowe a nei przyczynowe. Podsumowujac musisz brac mieszanke ziol by odbudowaly one organizm, a pojedyncze ziola np melisa, zielona herbata kurkuma dzialaja raczej objawowo ( chociaz kurkuma hepatoprotekcyjnie jak sam piszesz - ale sama w sobie a nei w mieszance ma slabe dzialanie. Inna kwestia jest taka ze brales to pewnie za krotko, chociaz nie wiem ile bo nie napisales. Teraz kwestia kuracji . Ja na poczatku leczenia płaciłem 120 zł ( 4 opakowania po 30 zeta miesiecznie i brałem 3xdziennie 12 kulek). Gdy objawy mi ustepowaly zmniejszalem dawke, wiec wtedy kuracja kosztowala mnie 60-90 zl. Teraz juz nie biore tych ziół bo mam równowage w organizmie ( dobrze spie, libido w normie,emocje git, wszystko sie wyrównalo, aczkoliwek musialem byc cierpliwy i brac to te okolo 4 miesiace. ogolnie lekarz med. chinskiej powinien ci dobrac te ziola, nie leczyl bym sie na wlasna reke. A jakie masz objawy, bo moze dokladnie te same co ja miałem? pozdro
  11. prosze bardzo wellbutrin i mirtazapine. Lepiej uwaznie czytaj posty jak chcesz cos wyciagnac wiecej z tego a z tych chinskich to anshen buxin wan, ale to mi gosc dobierał, sam bym sobire tych preparatow nei wybieral bo on to pod objawy dobierał. I w krakowie jak co jest Centrum Medycyny Chinckiej i tam przyjmuja lekarze medycyny normalni co maja dodatkowo specjalizacje z medycyny chionskiej, chociaz ja takm nie bylem tylko gdzie indziej
  12. Równie dobrze moge napisać o kimś co mówi , że escitalopram na niego działa , że robi kryptoreklame. i co ma ilosc postów do kryptoreklamy? Pozdrawiam
  13. To ja sie chyba znam jeszcze lepiej na ziolach bo mnie wyleczyly ze stanu "szpitalnego". Jakie ziola bralas na swoja chorobe? Chodzi mi o te chinskie te, z których sie śmiejesz, wymien konkretne preparaty, które ZAŻYWAŁAŚ.
  14. http://www.czytelniamedyczna.pl/2639,surowce-roslinne-o-dzialaniu-adaptogennym-oraz-ocena-zawartosci-adaptogenow-w-ek.html tutaj masz jak dzialaja niektore ze skladników anshen buxin wan ( np cytryniec chinski). Hmm dziwne , bo mi te zioła cofnęły wszystkie objawy jakie mialem : mysli samobojcze, zerowe libido, brak motywacji, bezsennosc, spłycenie emocji, itp. Sam piszesz ze psychiatria to młoda nauka, wiec mało wiedzą o leczeniu depresji. Medycyna chinska ma kilka tysiecy lat , niby nie badali tych ziół, nie zaglebiali sie w neuroprzekazniki itp, ale układali różne mieszanki przez kilka tysiecy lat i widzieli ze łagodza a nawet cofaja te i te objawy , nie wywołując przy tym innych ( ja np zadnych ubocznych nie mam do dnia dzisiejszego). wellbutrin bralem kilka miesiecy i po czatkowo mi pomógł ( tak w 30-40%) ale potem mialem po nim mysli samobojcze ( chyba dlatego, że on wplywa na naped dopamina i noradrenalina - wiem ze to duze uproszczenie ale pisze to jakbys sie mial czepiać , a na serotonine nie ( no moze troszke ), wiec jak cos za bardzo pobudza a na nastroj nei dziala to moga byc mysli samobojcze). Ogolnjie po wellbutrinie mnie porobilo do tego stopnia ze osiagnalem stan dna kompletnego i wyladowalem w szpitalku psychiatrycznym. Tam dawali mi mirtzazapine, ktora jest p.lekowa i uspokaja, ( chyba dali to dlatego zeby mnie wyciszyc po wellbutrinie). Po mircie troche pomoglo ale bralem to to i nie dzialalo jak trzeba. W koncu sobie pomyslalem , że ogolnie te leki dzialaja tylko receptorowo, nie oddzialujac na hormony ( np nie wplywaja na oś przysadka-podwzgorze-nadnercza, znaczy siew nie odbudowuja tej osi a w kazderj ksiazce od farmakologii jest napisane ze ta oś ma duze znaczenie w depresji) no i wtedy pojechalem z ojcem po te ziola chinskie bralem to to i zacze;lo mi przechodzic, az po kilku miesiacach objawy calkowicie ustapily. Zaczalem sie zastanawiac jak to dziala i sie dowiedzialem, że głownym skladnikiem tych ziol są adaptogeny ( poczytaj w tym linku co ci dałem) i tutaj jest ukrytu mechanizm ich dzialania. Wiadome, że tak duza ilosc ziol w skladzie bedzie oddzialywac na rózne miejsca w ustroju, ale dzialanie to polega glownie na odbudowie ukladu hormonalnego i nerwowego, ale jak to dokladnie jest to nie wiem, i w sumie mnie to nie obchodzi za bardzo, najwazniejsze ze mi to pomoglo. TAm pisząze chodzi o likwidacje wolnych rodnikow, zwiekszanie stanu gotowosci do stresu, tam masz ladnie to opisane i grupy ludzi na ktorych to testowano. Jedynym minusem tej terapii jest to ze dlugo trzeba brac, ale pomaga stopniowo i widacx poprawe z tygodnia na tydzien. Czuc równiez roznice jak sie bralo leki chemiczne, ppo ktorych czulem sie jakos tak sztucznie a po tym jakos tak naturalnie mi sie polepszalo, nie wiem jak by ci to wytlumaczyc hmm musialbys sam to wziac to bys wiedzial ocb. Pozdrawiam
  15. Róbcie co chcecie, ja chciałem tylko pomóc Oj oczywiście uproszczałem swoje posty by trafiły do kazdego. Jest mało osób którym pomogły zioła chińskie, z prostego względu : mało osób je brało w stosunku do tych które brały leki chemiczne. Hmm dziwne , bo te leki chemiczne niby przebadane, mechanizmy znane, itp to dlaczego tak wiele ludzi ma remisje depresji i innych chorób psychiatrycznych? Dlaczego trzeba je często brać przewlekle? Gdyby byly takie dobre to nie brało by sie ich po kilka lat, zmieniając co chwile leki, które nie leczą przyczyny tylko objawy? Dlaczego są tak konstruowane, żeby je brać przewlekle? Czego nie zrobią leku chemicznego który raz na zawsze by zażegnał depresje? Dlaczego na tym forum powstało 457 stron i nie ma na nich żadnego skutecznego leku, który raz na zawsze cofnie depresje i nerwice i przywróci chorego do stanu wyjściowego? Dlatego pokazuje wam leczenie z zupełnie innej bajki, tak są one nieprzebadane chociaz nie do konca bo wstawiałem link do badan niektorych ziół, np cytryniec chinski , eleuterokok kolczysty itp idziwne ale dzialaly, jakby sie postarac to mozna tez inne poszukac, bo ostatniumi czasy intensywnie bada sie te zioła. Ja to brałem gdzies w 2013 roku i nie mam zadnej remisji depresji, normalnie funkcjonuje jak zdrowy czlowiek, chodze na silownie , na uczelnie, mam duzo energii, a po chemii co jest? Hmm... Tak brałem 2 leki... bo widziałem ze ich branie mija się z celem i że to nie jest to bo nie cofały mi choroby nawet w 50 % i w sumie wyraźnie było czuc ze to nie działa tak jak ma działać ( czuć było ewidentnie ze jest to sztuczny efekt wywolany lekiem). Róbcie jak chcecie, ja juz jestem zdrowy, może znajdziecie jaka alternatywe, z chęcią o niej poczytam pozdrawiam
  16. Łola boga, pisałem wam co zrobić zebyście wyzdrowieli, zbierzcie wszystkie moje posty do kupy i gwarantuje wam ,że wyjdzie wam z tego logiczna całość. Wiem, że sie źle czujecie i nie chce wam sie tego czytac, ale jednak zróbcie to, jeśli nie chcecie budzić sie co rano z obojętnością itp. Bo to samo nie przejdzie, no chyba ze jest cos takiego jak cudowne uzdrowienie bez ingerencji substancji leczniczych, to spoko jak chcecie to piszcie na maila albo na mailu podam osobom zainteresowanym numer telefonu. jedna dusze chociaz ocale to bede juz szczesliwy jak to bruce lee mawial: "nie zrobicie pierwszego kroku , to nie przejdziecie tysiac mil " czy jakos tak pozdro
  17. rezultatów zero ponieważ ZA MAŁO różnych substancji chemicznych, tu nie chodzi tylko o hepatoprotekcyjnosc, nie probowalem kurkuminy, to ci nie powiem jak to dziala. Moj preparat ( an shen buxin wan) mial nastepujacy sklad : Radix Salviae Miltiorrhizae Fructus Schisandrae Chinensis Rhizoma Acori Tatarinowii Concha Margaritifera Usta Caulis Polygoni Multiflori Cortex Albiziae Semen Cuscutae Chinensis Herba Ecliptae Prostratae Fructus Ligustri Lucidi Radix Rehmanniae Glutinosae Sam widzisz jak duzo jest tu skladników - i teraz najważniejsze - skoro jest tyle skladnikow oddzialuja one na rozne czesci organizmy - dzialanie ogolnoustrojowe -dzialaja na rozne punkty uchwytu - jest mechanizm wielokierunkowy. Ty brales tylko 2 substancje jest to zdecydowanie za malo by wyleczyc depresje- ktora jest jakby nie patrzec ogolnoustrojowa w przypdku ktory masz. co do zielonej herbaty - jej dzialanie zwiazane jest glownie z kofeina i epikatechina ( adrenomimetyk - wiec pobudza ) jest to raczej dzialanie objawowe a nei przyczynowe. Podsumowujac musisz brac mieszanke ziol by odbudowaly one organizm, a pojedyncze ziola np melisa, zielona herbata kurkuma dzialaja raczej objawowo ( chociaz kurkuma hepatoprotekcyjnie jak sam piszesz - ale sama w sobie a nei w mieszance ma slabe dzialanie. Inna kwestia jest taka ze brales to pewnie za krotko, chociaz nie wiem ile bo nie napisales. Teraz kwestia kuracji . Ja na poczatku leczenia płaciłem 120 zł ( 4 opakowania po 30 zeta miesiecznie i brałem 3xdziennie 12 kulek). Gdy objawy mi ustepowaly zmniejszalem dawke, wiec wtedy kuracja kosztowala mnie 60-90 zl. Teraz juz nie biore tych ziół bo mam równowage w organizmie ( dobrze spie, libido w normie,emocje git, wszystko sie wyrównalo, aczkoliwek musialem byc cierpliwy i brac to te okolo 4 miesiace. ogolnie lekarz med. chinskiej powinien ci dobrac te ziola, nie leczyl bym sie na wlasna reke. A jakie masz objawy, bo moze dokladnie te same co ja miałem? pozdro
  18. Jest jeszcze jedna ważna rzecz - odpowiedz na pytanie skąd pojawia się wasze powątpiewanie w fitoterapie ( np wspomniane przeze mnie ziola chinskie). Wynika to z tego, że od małego sięgaliście jedynie ( no moze poza nielicznymi wyjatkami) po środki powstale w wyniku syntezy chemicznej, i wasz umył uznał, że jest to jedyny sposób leczenia zaburzonego organizmu. Praktycznie wszystkie środki chemiczne działają i tu wazne slowo - OBJAWOWO nie leczą przyczyny. Braliście różne środki syntetyczne ( np leki p-depresyjne) byly po nich wloty i upadki - leczyly one jednak tylko objawy - np powodowaly wzrost stezenia serotoniny - ale nie naprawialy juz przyczyny która pierwotnie spowodowala ten spadek stezenia serotoniny. Problemy które macie mają swoje podłoże głównie w stresie- stres uaktywnia proces powstawania wolnych rodników - które są bardzo reaktywne - uszkadzaja składniki komórek co prowadzi do ich stopniowego obumierania lub uszkodzenia. Tymi komórkami mogą byc np komorki wątroby. Watroba która ma uszkodzone komórki nie może m.in pełnić swojej funkcji odtruwania ( detoksykacji) w wyniku czego organizm ulega krótko mówiąc zatruciu. Przez zmniejszenie możliwości odtruwania przez wątrobe zaczynaja sie pojawiac problemy zdrowotne ( psychiczne, hormonalne) - stąd uczucie depresji, anhedonia, brak odczuwania przyjemnosci, bezsennosc, obnizone libido. Ziola chinskie oddziałuja na enzymy watroby - powodują przywrócenie równowagi red-ox - odpowiada ona za neutralizowanie wspomnianych przeze mnie wolnych rodników ( ale nie tylko - chodzi tez o inne szkodliwe substancje) i stopniowo komórki watroby ulegają odbudowaniu a tym samym komórki nerwowe które sa zalezne od nich również - zaczynaja zanikac problemy psychiczne. Zeby wam udowodnic ze watroba jest zaangazowana w procesy psychiczne poczytajcie sobie o skutkach ubocznych marskości watroby - pojawiaja sie bezsennosci, nerwice itp . Leki p-depresyjne ni odbuduja waszej watroby. nie chodzi tu tylko o watrobe- uklad hormonalny ma istotna funkcje w depresji - zaburzenie osi przysadka-nadnercza-podwzgórze. Pewnie wiekszosc psychiatrow nie wspomniala wam o hormonach? ze to z nimi moze byc problem? a po co mieli wspominac - wtedy poszlibyscie np do endokrynologa a oni stracili by kasiorke bo nie chodzilibyscie do nich i kasy zero. tak działa wspolczesna medycyna i farmacja - jest nastawiona na zysk , a nei dobro pacjenta - bo pacjent wyleczony to pacjent stracony. Właśnie leki syntetyczne sa tak projektowane zeby pacjent przyjmowal je możliwie jak najdluzej - najlepiej do konca zycia - z wiadomych przyczyn - KASA.
  19. Emocje zaczely wracac stopniowo ale na samym koncu, ponieważ ze tak powiem ( tak po 3 miesiacach mialem juz normalne emocje moze po 4 nei pamietam teraz , sa one zalezne od wiekszych ilosci neuroprzekaznikow i hormonów ( ogolnie jest to logiczne) poped seksualny calkowicie tez na samym koncu, najpierw zniknely mysli samobojcze i motywacja zaczela stopniowo wracac ( bo do tego z tego wynika nei trzeba az tak duzo neuroprzekaznikow by to sie cofneło. a jakie mam miec korzysci? skoro sie udajesz do learza medycyny chinskiej a ja nim nie jestem wiec jaki mam miec z tego zysk? jak mi nie wierysz mozesz isc do innego lekarza medycny chinskiej tylko nie wiem czy bedzie tak skuteczny jak ten mozesz probowac twoj wybór -- 07 mar 2015, 09:02 -- aha i odnośnie badania - lekarz medycny chinskiej patrzy na wyglad jezyka ( po tym mozna rozpoznac niektore choroby np po nalotach na jezyku kolorze jezyka itp) sprawdza puls jakos ale nie czaje jak on to robi, wygląda na szamańskie, ale jest to logiczne z tym jezykiem bo nawet czytalem kiedys ksiazke o tym i rzeczywiscie jezyk jaki mialem zgadzal sie z tymi objawami, a teraz wyglad mojego jezyka wskazuje na brak choroby i tak tez jest rzeczywiscie) i ogólnie patrzy na postawe, wzrok pacjenta o takie co ale to wymaga praktyki itp zeby to umieć. Pozdrawiam i widze ze jestescie na dobrej drodze bo sie tym ineteresujecie, bo ostatnio nei chcieliscie mnei sluchac. Wytrwalosci życze
  20. Witam, jakiś czas temu pisałem jak można wyleczyć brak emocji. Może tym razem uda mi sie was przekonać, a jestem uparty Otóż nieważne jak nazywa sie wasze zaburzenie ( schizofrenia prosta, depresja itp) , istotne są OBJAWY. Jeżeli ktoś cierpi na chroniczne zmęczenie, bezsennosc, brak emocji ( tych dobrych i złych - odpowiada za to ciało migdałowate, (ale nei tylko one) , a wiec nic innego jak zbiór komórek nerwowych), zaburzenia libido ( lub jego brak jak było w moim przypadku) , myśli samobójcze, brak motywacji ( zaburzenie funkcji neuronów noradrenergicznych i dopaminergicznych, czy to na poziomie syntezy neuroprzekaznika czy problemem z jego magazynowaniem lub inne tego typu wynalazki) i inne przykre objawy, można z duża dozą prawdopodobieństwa przyjąc ze ma zaburzoną oś przysadka-nadnercza-podwzgórze i związane z tym podwyższone stężenie kortyzolu we krwi i zwiększoną masę nadnerczy ( u osób z obecnym brakiem emocji produkowaly one wcześniej zwiększone ilości adrenaliny i noradrenaliny (hormony stresu) - odpowiada za to rdzeń nadnerczy, i można powiedzieć ze teraz zostaly przeciążone od stresu i nie możecie sie nawet stresować a wiec nei mozecie tez odczuwać innych emocji) . Krótko mówiąc oś przysadka-nadnercza-podwzgórze jest ścisle powizana z ukladem nerwowym i odpowiada za reakcje na stresy środowiskowe ( głównie). Krótko mówiąc w waszych organizmach są zaburzone hormony i tzw. sprzeżenie zwrotne ujemne, a przez to układ nerwowo-hormonalny jest zaburzony i przez to jestescie zmeczeni, libido leży i kwiczy, macie mysi samobojcze itp. Leki przeciwdepresyjne na was słabo działaja lub nie działaja bo one nie odbudowuja nadnerczy, lecz zwiekszaja sztucznie poziom neuroprzekaznikow ( serotoniny, noradrenaliny itp) i po jakims czasie przestaja działać, ponieważ wasze neurony i uklad hormonalny są i tak przemeczone, a tu im każecie dalej pracowac przez sztuczne zwiekszanie neuroprzekaznika. To jest droga donikąd. Zioła medycyny chińskiej są głównie adaptogenami ( substancje podnoszące odporność na stres , poczytajcie link który wam wyśle) i odpowiednia mieszanka zawierająca określone ciała czynne - substancje chemiczne zawarte w ziołach po określonym czasie doprowadzaja organizm do pierwotnej równowagi ( zaburzona oś przysadka-nadnercza-podwzgorze i uklad nerwowy). Teraz o tym czasie trwania. U mnie pierwsze objawy poprawy ( a wiec zanik mysli samobójczych) nastąpiło po okolo tygodniu, kolejne objawy zmęczenie - malało stopniowo najpierw po miesiącu mialem coraz wiecej sily, libido wracało- organizm sie odbudowywal, neurony zaczely pracowac) i po kilku miesiacach doszedl do równowagi. Wszystko zalezy od tego jak ciezkie objawy macie. Oczywiscie w tym okresie rekonwalescencji staralem sie nei przeciazac organizmu, by znow nie wrocic do pierwotnego stanu. Ogólnie organizm po tych ziolach wraca z powrotem do pierwotnej równowagi , tej ktora byla przed chorobą. mialem tez odpowiednia dietę, po pewnym czasie mialem juz normalna motywacje, libido, zaczalem regularnie chodzic na siłke, biegac, studiowac normalnie . Oczywiscie w ciągu tego czasu mialem lekkie i średnio nasilone nawroty choroby, a to dlatego , że np po 2 miesiacach mialem jeszcze nie odbudowany organizm i łatwo go bylo przeciążyc. jesli macie pytania piszcie na wszystko odpowiem , chociaz pisalem juz o tym wczesniej, szkoda mi waszego cierpienia bo sam przez to przechodzilem i wiem co to znaczy. preparat ktory bralem nazywa sie an shen buxin wan - mozna go np dostac w centrum medycyny chinskiej w krakowie, ale tam bralem tylko raz jak nie bylo pana Własnowolskiego. tu macie link do badan adaptogenow , co by wprowadzic troche naukowego jezyka tam macie ladnie wytlumaczone o co biega. http://www.czytelniamedyczna.pl/2639,surowce-roslinne-o-dzialaniu-adaptogennym-oraz-ocena-zawartosci-adaptogenow-w-ek.html
  21. dokładnie to jest ten Pan. Odnośnie ewolucji to mysle sobie, że jest tak : ewolucja musi być, bo świat nie jest doskonały tylko cały czas sie ZMIENIA, jakby nie było ewolucji to mielibysmy idealny świat, a dziecko z przedszkola wie ze tak nie jest. Jak można powiedzieć , że nie ma ewolucji? A mutacje w materiale genetycznym, które prowadzą do zmian adaptacyjnych? Hmm, coś musi zapoczatkowac te mutacje, a sa to zmiany srodowiska. Organizm jest na tyle " mądry", że współgra ze zmieniajacym sie srodowiskiem. A co do kreacjonizmu i tego, że swiat stworzył Bóg : hmm, czego Bóg nie stworzył od razu idealnego świata. tylko taki z problemami? Który wymaga zmian, EWOLUCJI?. Dziekuje za uwage
  22. Ja nie wiem co u Ciebies toi na przeszkodzie zeby sprobowac tych ziólek. ALe to teraz Twój wybór - ja dałem sposób który uratował mi dupe - wy róbta co chceta. W sumie juz chyba wszystko napisalem co mialem napisac w tej sprawie. Jak ktos jeszcze nie zauwazyl zależności to jego sprawa
  23. lubudubu, powiem Ci tak, to że mam chore nadnercza to stwierdził ten lekarz medycyny chińskiej, nie potrzebowal do tego żadnych badań czy coś tylko ma na tyle juz duże doświadczenie ze po objawach potrafił to stwierdzić ( a było ich multum jak sam zauważyłeś) i ja jako student farmacji podpisuje sie pod jego diagnozą bo jest ona bardzo spójna i logiczna i na pewno bardziej trafna niż diagnoza psychiatrów, którzy stwierdzili u mnie najpierw depresje ( hehe nie odczuwalem emocji ale gadali ze mam depresje , potem dali mi nerwice - lęków nie mialem ale dali mi nerwice, potem była schizforenia prosta, i na końcu najśmieszniejsze - z czego śmiał sie sam gośc od ziólek- dali mi zaburzenia osobowości typ mieszany - czyli idz i se strzel w łeb bo nie wiemy co Ci jest). W szpitalu robili mi badania enzymow wątrobowych ( aminotransferaza glutaminowa i asparaginowa - wyszly idealne wartości , wręcz optimum - a gość od ziólek gadal, że mialem nie tylko problemy z nadnerczami ale też i z wątrobą bo ona w cyklu przemian biochemicznych tez jest odpowiedzialna za produkcje hormonów czy to pośrednio czy bezpośrednio), robili na jony sodu, potasu, glukoza itp i wszystko bylo w normie. A guzik prawda bo mialem chore nadnercza ( rdzen nadnerczy ; kore nadnerczy mialem zdrowa bo gospodarka jonowa ( mineralna) byla raczej w równowadze). Tak więc sam widzisz , że gość od ziólek wykazał się większą wiedzą niż panowie w białych fartuchach po 6-letnich studiach, 4 latach specjalizacji i rocznym stazu i kilkoma dobrymi latami w pracy zawodowej. Co do wymienionych przez Ciebie badań - oczywiscie możesz je zrobic w laboratorium diagnostycznym , ale jak one przebiegaja to nie wiem i jak Ci wyjdą dobrze to też sie tym nie sugeruj. Można zrobić badania na ACTH - hormon dzialajacy na kortyzol ( jego wydzielanie) i kortyzol i lekarz raczej nie musi tego zlecac , tylko idziesz do labu i tam mowisz co chcesz i Ci to robią. Badanie lepiej zrobic 2 razy po podczas analiz biologicznych czy to chemicznych lubią wychodzić błędy: przykład; robilem sobie bdanie na testosteron i raz mi wyszlo 270 a raz 505- tak wiec widzisz roznice prawie dwukrotne pozdrawiam
  24. Po pierwsze wellbutrin i metylofenidat nie zwiekszaja stezenia hormonów, tylko zatrzymuja dłużej neuroprzekaźniki ( neurohormony - noradrenaline i dopamine) w szczelinie synaptycznej miedzy dwoma komorkami nerwowymi - taka jest hipoteza ( przebadali to PET-em, że bupropion zawarty w wellbutrinie "przyczepia" sie do enzymu odpowiedzialnego za zwrotny wychwyt NOradrenaliny i dopaminy ze sczeliny. Jak nietrudno sie domyślić nie zwieksza to steżenia bezpośrednio a jedynie pozwala na dłuższe zatrzymanie ww neuroprzekaznikow w szczelinie synaptycznej . I tera najważniejsze ( na moim przykladzie to omowie) : skoro mialem rozwalone nadnercza to produkowaly one za mało dopaminy i innych fajnych cząsteczek , a wiec niejako wellbutrin hamujacy zwrotny wychwyt przekaznikow ,że tak powiem działał do momentu aż skonczyly sie przekaźniki, których miałem i tak malo w organizmie. Krótko mowiąc nie miał juz co zatrzymywać w synapsie i zaczely sie pojawiac mysli sambójcze i ogolny brak emocji. Po zazyciu ziółek które odbudowały mi nadnercza zaczęly one produkować noradrenaline i reszte ferajny i organizm znów wraca do zdrowia i nie trzeba mu wellbutrinu, ktory niejako przez pewien czas udawał działanie nadnerczy z mizerym skutkiem . Jak cos niejasne to piszcie to wyjasnie. Tak ja to rozumiem ze swojego punktu widzenia. Po drugie nie czaje czego sie boisz zioł ktore nei spowodowaly u mnie zadnych skutkow ubocznych przez 3 i pol miecha, w przeciwienstwie do psychotropow ktore je spowodowaly po kilku dniach. Leki powoduja skutki uboczne bo sa produkowane droga syntezy chemicznej nie ma ich czesto w środowisku naturalnym, nie powstaly w wyniku ewolucji stad organizm odbier je jako obce i trafiaja one do watroby gdzie sa odtruwane.
  25. Marika, z tego co widze to jestes obrazem mnie za czasow mojej choroby. Widze ze kiedys byłas wrażliwa, płaczliwa, lękliwa, nie wychodzilas z inicjatywą i przerodzilo sie to w brak emocji. Jest to logiczne i mysle, że powiązane ( podobnie jak u mnie z funkcja rdzenia nadnerczy). Na jakim poziomie masz libido? Piszesz, że zerwania z chlopakiem nie przezywalas, ja mialem to samo ( tyle ze z dziewczyna oczywiscie ) bo była obojętność emocjonalna, tak zwany chłód emocjonalny. Związki między chlopakiem i dziewczyną trzymaja się dzięki hormonom adrenalinie, noradrenalinie, dopaminie, serotoninie, wazopresynie, oksytocynie. Takie są fakty. Bez tych hormonów lub bez narządów ich produkujących nic sie nie zdziała że tak powiem. Pewnie masz jeszcze objawy takie, że rodzina tez Ci jest obojętna? Nie interesuje CIę przyszłość? Pisesz, że umawiasz sie z wieloma chlopakami by osiagnac emocje, ale nic to nie da bo twoj organizm za mało czegos prodkuje ( najprawdopodobniej hormonów, chociaz wiem ze nie powinienem stawiac diagnoz przez internet, ale widze ze twoje objawy sa łudząco podobne do moich). Zapewne utraciłaś też zdolność odczuwania przyjemności z czynności które sprawiały Ci wcześniej przyjemność? A masz myśli samobójcze? Odczuwasz zmęczenie z byle powodu, którego to zmeczenia nie potrafi zregenerowac sen? CIerpisz na bezsennośc? Ja wlasnie mialem całą ta gamę objawów. Pozdrawiam.
×