Skocz do zawartości
Nerwica.com

damian22

Użytkownik
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez damian22

  1. Jaka klinika w Wawie? A co Tobie było? A może po prostu jeszcze nie wszystko jest odkryte w kwestii chorób psychicznych albo jakichś zaburzeń? Wiesz co jest najgorsze? Właśnie to szufladkowanie. "Tak mówi 3/4 schizofreników". Wmawianie choroby. Bardzo ciekawy przypadek miałem z panią doktor, również na Wykopie. Zagadałem co robi w psychiatryku. Fajnie pisała, droczyła się, ale nie mówiła co robi. Jak tylko powiedziałem o sobie to od razu zmieniła ton. Zaczęła mnie traktować z góry. Patrzę w jej wpisy i okazuje się, że jest lekarzem.
  2. Tak w ogóle to ta diagnoza jest wyssana z palca.
  3. Ja mam schizofrenię niezróżnicowaną wpisaną na karcie pobytu w szpitalu. Ale nigdy omam i urojeń nie miałem. Renta się dostaje na to?
  4. Jak dobrze pamiętam to leki brałem trzy lata. Pustka ustąpiła od razu, ale były jeszcze takie stany które ją przypominały. Dopiero po zmianie leku z rispolept consta depo 37,5 mg na amisulpride pomału te stany zaczęły zanikać, tak jak efekty uboczne po rispolepcie. A u mnie od pół roku pustka. Leków nie biorę. Tylko na półtora dnia jej nie było. Nikt tak nie miał.
  5. Wowo, a ta pustka po jakim czasie ustąpiła po odstawieniu leków? I ile czasu leki brałeś?
  6. Wowo odpisałem Tobie w temacie źle dobrane leki. Zerknij
  7. Monster, długo u Ciebie ta pustka trwała, długo brałeś leki? Bo rozumiem, że już nie bierzesz? Długo czekałeś, aż pustka Tobie minęła? I długo brałeś leki zanim pojawiła się pustka i długo brałeś po pojawieniu się pustki? @wowo21795 , a jak to u Ciebie było? Trzy lata czekałeś, aż pustka ustąpi? U mnie było tak, że po 3 miesiącach brania rispoleptu z dnia na dzień przestawiło się coś w głowie i pojawiła się straszna pustka i brak emocji. Odstawili mi rispolept i brałem 3 miesiące abilify. Potem przestałem brać leki i od 4 miesięcy nie biorę. Pustka znikła tylko raz na półtora dnia.
  8. A co to znaczy obcych? Jak to się objawia. Ja mam tak, że myśli w głowie same lecą, same się układają tak jakby wbrew mnie.
  9. Ja też miałem w psychozie euforię, natłok myśli, tylko myślałem.
  10. Długo po odstawieniu to się utrzymuje? Odstawiłem 3 miesiące temu.
  11. Witam. Czy to normalne, żeby neuroleptyki powodowały całkowity brak odczuwania przyjemności? Każdy dzień to cierpienie. Lekarze musieli się pomylić z dawkami leków.
  12. sailorka, właśnie możesz powiedzieć coś więcej. Po 3 miesiącach mi się to stało. Innym osobom również. Nie da się tak żyć, to nawet nie jest wegetacja, to brak wszystkiego, brak zwykłej przyjemności, że żyję, że myślę, że coś robię. Tutaj cała historia: nies-uszna-diagnoza-schizofrenii-niezro-nicowanej-t61172.html
  13. sailorka , ale żeby tak wyłączało myślenie?
  14. @Pragabaliniarz Od stresu zrobiła się zmiana myślenia i urojenia. Stres był jeszcze przed neuroleptykami.
  15. damian22

    ŹLE DOBRANE LEKI

    Wyłączyło mi myślenie, mam pustkę w głowie, nie odczuwam przyjemności z niczego, z żadnego ruchu. Brałem leki pół roku, nie biorę już 3 miesiące. Niedawno myśli mi wróciły na półtora dnia, czułem się zdrowy w 75%. Trafiłem do szpitala, bo miałem urojenia, że ktoś mnie chce zaatakować, że wszyscy się na mnie uwzięli. Raz usłyszałem dzwonek do drzwi jak przechodziłem obok niego, mimo że nikogo pod drzwiami nie było. Raz widziałem czarną postać, ale musiałem mocno się wytężyć i wczuć, żeby ją zobaczyć. Wszystko to było poprzedzone czasem permanentnego stresu przez pół roku. W szpitalu dostałem olanzapinę 20mg/d. Czułem się na niej świetnie, żadnego stresu. Po wyjściu ze szpitala przestałem ją brać i objawy wróciły. Byłem agresywny. Trafiłem znowu do szpitala i dostałem 1 mg rispoleptu. Zwalił mnie z nóg. Było mi bardzo ciężko. Gdy przyzwyczaiłem się do 1 mg zwiększano mi dawkę. W końcu dostawałem 4mg/d rispoleptu. Po braniu go 3 miesiące z dnia na dzień stała mi się zmiana myślenia i wspomniana pustka. Nie mam na nic siły, nic mi się nie chce, niczego nie odczuwam. Potem zmieniono mi na abilify 22,5 mg. Było mi równie ciężko, już nie wytrzymywałem na lekach. 3 dnia brania rispoleptu miałem głos na ucho, 1 dnia brania abilify miałem głos i jak odstawiłem leki raz usłyszałem bzyczenie.
  16. A skąd Ci się wzięło to dziwne myślenie, ta "kiełbasa"? Długo ono się ciągnie u Ciebie? Bo ja mam to 4 miesiące. Ja miałem prawidłowe EEG, ale to było jeszcze zanim nastąpiła u mnie ta zmiana myślenia, która stała się z dnia na dzień. Zanim to się stało miałem jeszcze robiony rezonans, ale go nie dokończyłem, bo miałem wtedy straszną akatyzję. Podejrzewałem, że to myślenie jest od rezonansu, ale dwie inne osoby pisały, że miały to od leków. Po zmianie myślenia już miałem jeszcze jeden rezonans na lekach uspokajających i był w porządku.
  17. Znasz jeszcze kogoś kto to miał? U mnie sytuacja jest taka, że nie mam wewnętrznego dialogu, tylko np. słyszę jak oddycham, jak jem wystukuje rytm w myślach. Albo śpiewam piosenkę, ale to nie jest śpiewanie takie jak miałem kiedyś, gdzieś w tle myśli, tylko jest na pierwszym planie. Mam głośne myśli, nie są ciche jak kiedyś. Ciągle muszę zajmować czymś głowę, bo nie myślę, mam pustkę. Ciągle albo czytam forum, albo oglądam gameplayerów na youtube, którzy grają i coś mówią, żebym mógł skupić na ich uwagę, bo jak jest coś mało przyciągające to nie daje rady. Te myślenie dziwne, pourywane najgorzej dokucza jak niczym głowy nie zajmuje przez dłuższy czas, przed spaniem zawsze. Nieraz zasypiam przy włączonym youtube.
  18. Dobrze, ale co z tą "kiełbasą", o której mówiliśmy, z zaburzeniami myślenia. Minęło to Tobie?
  19. damian22

    Znaczne otępienie

    Mi po 5 miesiącach brania i 2 niebrania nie przeszło.
  20. Długo już to masz? Skąd to się wzięło? Ja podejrzewam rispolept, był to dla mnie nieodpowiedni i niepotrzebny lek w za dużej dawce. Innego pomysłu nie mam. Znalazłem jeszcze dwie osoby z tą przypadłością, ale nie ma z nimi kontaktu. Jak brałem rispolept musiałem ciągle chodzić, żeby myśleć. Chodziłem bardzo dużo, prawie cały dzień.
  21. Co ciekawe, pierwszym lekiem w szpitalu, chyba drugiego dnia, wg karty wypisu była Zypryxa i.m., czyli raczej iniekcja mięśniowa 10 mg. A ja nie dostałem w mięsień tylko do wypicia roztwór na noc. Po nim w nocy mnie trzęsło i przewijały się myśli przez głowę. Rano się obudziłem taki "czysty" myślowo, zrównoważony, wyciszony z emocji, ale pozytywnie się czułem. Rano chcieli mi podać znowu ten roztwór, ale odmówiłem bo się wystraszyłem tej trzęsiawki i tego stanu w nocy. Po jakiejś chyba godzinie coś mnie złapało. Zacząłem pakować się ze szpitala, uważałem personel za wrogów, że coś mi zrobili złego tym lekiem. Modliłem się na głoś, a jak ktoś przyszedł porozmawiać to ja głośniej, żeby nie słyszeć tej osoby. W końcu dali mi jakichś zastrzyk, z karty nie wiem który to lek, ale zrobiło mi się dziwnie błogo i zwaliło z nóg do spania. Potem dostałem go jeszcze raz. Może to ta Zyprexa była, a do picia (wcześniej na noc co miałem trzęsiawki) dostałem co innego, Mam trudność z tym ustaleniem, bo daty chyba się nie zgadzają na karcie, już nie pamiętam dokładnie. Leki,które dostałem w szpitalu: Fluanxol, Hydroxyzinum, Metocard, Sertagen, Aqua Pro Injectone. Potem zacząłem dostawać tabletki i według karty była to zalasta d. max. 20mg, pamiętam, że pół tabletki rano i pół na noc. Taki raczej ciekawy przypadek ze mnie jest. Co ciekawe, lekarz przyjmująca przekazała mnie do leczenie do ordynatorki, bo uważała że tak będzie lepiej. Ciekawy jest też drugi pobyt. Doktor ciągle się pytała co u mnie słychać, tak jakby oczekując, że powiem jej że miałem głosy albo omamy. Do tego jak rozmawialiśmy, to czułem, że chce mnie sprowokować do napaści, to dziwnie włosami się bawiła, to dziwnie milczała i dziwnie rozmowę prowadziła. Przy wypisie ze szpitala za pierwszym razem tak samo dziwnie się zachowywała. Poza tym, gdy byłem w Warszawie, bo tam mnie skierowali, dziwili się, że odstawiono mi olanzapinę. Gdy mi stała się ta pustka z dnia na dzień, bardzo się wystraszyłem, myślałem że mózg jest uszkodzony. Lekarz mówiła, że nie można od razu odstawić risperidon (miałem w zastrzykach), tylko stopniowo, ale co do czego to już go więcej nie dostałem, tylko olanzapinę mi podali znowu. Okazało się, że są złe wyniki krwi, że może dojść do uszkodzenia wątroby (nie wiem ile w tym prawdy) i trzeba podać arypiprazol. Chcieli od razu w zastrzyku mi dać miesięczną dawkę, zamiast (chyba tak jak powinno się robić) dać w tabletkach i zobaczyć jak reaguje. Ja się nie zgodziłem na zastrzyki i miałem w tabletkach. Nie dość, że pierwszego dnia miałem głos na ucho to ciągle czułem w głowie coś dziwnego, że coś w mózgu się dzieje, dziwnie czułem mózg przez kilka dni. Następnie zwiększyli mi dawkę, cytując lekarza: "bo dawno nic nie było zmieniane".Potem wziąłem arypiprazol w zastrzyku. Chcieli, żebym dalej brał leki i do nich wrócił na drugi pobyt, ale po wypisie już się u nich nie zjawiłem. Było mi bardzo ciężko, teraz też jest ciężko. A i na drugim pobycie w szpitalu dostałem citalopram do risperidonu, a później lekarz w Warszawie stwierdził, że nie było to najlepsze połączenie. Znalazłem kilka osób co mieli tak samo jak ja. Niektórzy jedną rzecz, inni drugą. W większości już nie ma z nimi kontaktu, ale jednemu pustka minęła w jakimś stopniu, innemu anhedonia. Nie znalazłem nikogo, komu by minęło (znalazłem trzy osoby, które to miały, nie ma z nimi kontaktu) to dziwne myślenie, że są w głowie dziwne myśli, które przychodzą i ja tego nie kontroluje. Jakieś pojedyncze wyrazy, zdania z niczym niezwiązane, np. leże i pojawia się: "dzień dobry, kiełbasa, coś tam coś tam". Nie czuję, że to są głosy w głowie, tylko myśli. Poza tym czuję, że mnie cofnęło w rozwoju, w myśleniu, w ruchach, pojawiły się nawyki, które miałem kiedyś, kilka lat temu. Czytałem o infantylności po neuroleptykach i rzeczywiście ona jest. Może do neurologa pójdę, piszczy mi w głowie. Obudziłem się pewnej nocy z mocnym piskiem i tak już został tylko słabszy. To cała historia.
  22. Mam to samo. Minęło to Tobie?
  23. Długo czekałaś zanim przeszła anhedonia? Znaczącej poprawy nie ma, nie jest tak ciężko jak na lekach, ale wciąż ciężko. Każdy dzień to dramat.
×