Skocz do zawartości
Nerwica.com

Depresja objawy


richi

Rekomendowane odpowiedzi

oj... jak ja sobie przypomnę jak ja się bałam. Dzień przed pójściem do psychiatry po prostu nie mogłam funkcjonować. Nie chciałam tam iść. Kazali mi, więc tym bardziej moja niechęć wzrosła.

Kiedy tam weszłam i przywitałam sie z panią doktor zaczęłam się śmiać. Po prostu. Zobaczyłam zwykłego człowieka, a przecież dzień wcześniej w mojej wyobraźni Pani doktor była jakimś przerażającym tworem.

 

Mówisz to co czujesz. Opowiadasz o swoich emocjach. Swoich przypuszczeniach i wątpliwościach. O swoich problemach. Nie trzeba się wstydzić. Jest po to, żeby pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomozcie!! od roku cierpie na zaburzenia lękowe... straszne to jest,,, przaktycznie nie wychodze z domu bo boje sie kolejnego ataku paniki.... tylko w domu czuje sie bezpiecznie:(ale tak nie mozna zyc,mam dopiero 19 lat a czuje sie emerytka.. czy znacie jakies sposoby na pokonanie paniki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomozcie!! od roku cierpie na zaburzenia lękowe.

Musi być gdzieś tego przyczyna, postaraj się znaleźć źródło i z tamtąd zniszczyć tą cholere.(nerwice) No i polecam udać się do lekarza, wypisze leki które pomogą w walce z lękami. Ja np. panicznie bałem się szkoły, a to przez ciężki okres gimnazjum. Mam do szkoły taką urazę, że często mam zamiar ją rzucić, ale biorę lekarstwo(seronil) które pomaga mi w walce. Bez tego nie dałbym rady i chyba już nie byloby mnie na tym świecie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez na poczatku bralam seronil....wyprowadzil mnie z tej prawdziwej deprechy i wszystko szlo na dobra droge z tym ze dalej nie wychodzilam. Teraz biore velafax,ale tez nie wychodze. a przyczyna bylo to ze kiedys moja znajoma zemdlala na ulicy i sobie zakodowalam ze nie bede wychodzic bo mi to samo moze sie przytrafic:( ale jakos przez ten rok ani razu nie omdlalam. teraz nie wychodze nie dlatego ze sie boje ze zemdleje,tylko po prostu mam lęk przed lękiem i chyba juz przyzwyczailam sie do zycia w czterech scianach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też ostatnio się zasiedziałem w domu, wakacje, nie mam gdzie iść, samotny...i nie chce mi się wychodzić. Ale wiem, że najtrudniejszy jest pierwszy krok, żeby wziąć się w garść i wyjść, choćby kawałek po za dom... Potem trochę dalej. I w końcu zrozumiesz, że nic Ci się nie stanie jak będziesz chodzić po mieście. Najgorzej jest jak człowiek sobie coś wkręci i zaczyna w to wierzyć... Wtedy trzeba to jak najszybciej z siebie wyrzucić i zapomnieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poczytaj tu: http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=4132

jeśli stwierdzisz u siebie takie objawy, idź do lekarza. Nie koniecznie musisz przyjmować leki- ja na przykład walczę z tym tylko poprzez psychoterapię. Może i też dlatego, że po wszystkich lekach jakie dostałam czułam się albo gorzej albo w ogóle mi nie pomagał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Już kiedyś pisałam na tym forum... od pewnego czasu mam swojego psychiatrę i wcale nie jest dobry... stwierdzil u mnie depresje i nerwice ;/ chce go zmienic bo w ogole mi nie pomaga, ale nei o tym chcialam tu pisac... Od jakiegos miesiąca mam dziwne objawy ;/

 

Nic mi się nie chce, jestem wiecznie senna, potwornie boli mnie głowa (cały dzien mnie nawala i nie moge skupic sie na niczym innym tylko na bólu), mam częste bóle żołądka... pomocy :( mam dośc użalania się nad sobą, rodzice oraz przyjaciele mają jush dość słuchania jak bardzo się źle czuję i wszystko mnie boli :(((

 

czekam na odp pozdro!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

Tak się zastanawiam... Od kilku miesięcy kompletnie straciłam kontrolę nad sobą i swoim życiem- jem, śpię, płaczę i włóczę się po okolicy. Zawaliłam rok na studiach, nie utrzymuję prawie kontaktu ze znajomymi, bez potrzeby nie wychodzę po za obręb domu. Nie jestem w stanie zmusić się do żadnego działania-nawet najprostsze czynności w rodzaju zmywania nudzą mnie i drażnią- przerywam je w połowie, po czym mam wyrzuty sumienia, że jestem nieodpowiedzialna i niedojrzała... Śpię około 12-14 godzin na dobę, przez resztę czasu snuję się bez celu. Przeraża mnie, że unikam jakichkolwiek zobowiązań i wyzwań- moi rodzice mają serdecznie dość mojej bierności. Chciałabym sprostać wymogom rzeczywistości-nie potrafię... Wyrzucam sobie brak odporności i nadmierne przejmowanie się sobą.

Dopiero nie dawno zdałam sobie sprawę, że coś jest ze mną nie do końca w porządku. Wizytę u lekarza poradził mi znajomy, gdy na pytanie, co u mnie słychać, wybuchnęłam spazmatycznym płaczem. Według niego bardzo zmieniło się moje zachowanie i wyraźnie potrzebuję pomocy...

Według testów zamieszczonych w sieci-mam depresję i powinnam się wybrać do psychologa. Tylko, że nie potrafię mówić o swoich problemach. Zawsze je bagatelizowałam, byłam osobą wesołą i uśmiechniętą, zbywałam wszystko tekstem:"Będzie dobrze". Nawet by mi do głowy nie przyszło, że mogę przeżyć załamanie itp. Teraz też sobie myślę, że wystarczy odrobina silnej woli, chęci do działania i będzie lepiej. W końcu zdałam sobie sprawę z problemu, to jest pierwszy krok. Czy z depresją można sobie poradzić samemu? Czy istnieją techniki relaksacyjne, medytacyjne itd., które pozwolą złagodzić jej objawy i powrócić do w miarę normalnego życia?

Nie umiem obiektywnie ocenić na ile mój stan jest poważny, ale wiem, że ewentualna wizyta u lekarza i roztrząsanie moich problemów to bardzo ciężkie wyzwanie dla mnie. Już sama świadomość, że dopuściłam do takiego stanu, że zapuściłam swoje życie w dziki gąszcz jest trudna do akceptacji przez mnie samą-przyznanie się do tego przed obcą osobą lub, nie dajcie bogowie, przed rodziną i znajomymi-koszmarem...

Więc można dać radę samemu?

Dodam jeszcze, że nie mam myśli samobójczych, przynajmniej nie tych typowych. Czasami, gdy rozpacz jest trudna do wytrzymania, czuję, że nie zasługuję na życie, że powinnam to skończyć, ale z drugiej strony jednocześnie pojawia się myśl, że mimo wszystko chcę żyć i bardziej boje się śmierci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lunary'Lady, to kiedy wizyta? ;)

 

Heidi, a leki jakieś zażywasz? Mogą to być objawy uboczne lub skutek nieodpowiedniego dobrania leku.

 

Goplaneczka z tego co piszesz dziki gąszcz zarósł Ciebie i jeśli nie pójdziesz do lekarza to Cię zniszczy. Piszesz o myślach samobójczych - to już poważna sprawa, z którą uważam - nie powinnaś zostawać sama. Są różne metody samo-pomocy i na pewno znajdziesz tutaj - na forum, wiele wskazówek, ale i tak będę obstawać przy wizycie u specjalisty. Z tymi wizytami wcale nie chodzi o wylewność i diagnozę siebie - od tego jest właśnie specjalista. Jak niby masz sama sobie pomóc, skoro nie potrafisz nazwać tego, co się dzieje?

 

Powodzonka!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Od dluzszego czasu moglabym ciagle plakac ale wydawalo mi sie ze to mi przejdzie niestety teraz placze jesli cos nie idzie po mojej mysli, jak mi sie nie uklada. Mam dziecko 6 miesieczne i nie daje sobie rady, jesli placze ja placze znim. w malzenstwie sie nie uklada, ciagle slysze ze narzekam, nic mi sie nie podoba, nie idzie mi dogodzic. Jesli przyjezdza szybciej do mnie i do syna z pracy to krzycze na niego i klucimy sie jesli pozniej to tez narzekam. Tak w kolko. Na pytania czy wszystko dobrze mowie ze tak. Gdy siedze w towarzystwie, myslami jestem gdzies indziej. Mysle ze nic mi sie w zyciu nie udaje, do niczego nie doszlam. Kiedys lubilam wychodzic na spacery z wozkiem, pochodzic po mniescie, po sklepach na zakupy teraz tego niepotrzebuje. Zapraszac znajomych, zawsze bylam usmiechnieta. Wszystko sie obrucilo, jest inaczej niz kiedys. Nie umie zasnac w gleboki sen, budze sie czesto. Jesli chce cos zrobic szybko sie zniechecam. Jestem niezdecydowana, wszystko mnie wkurza. Chciala bym sie zamknac w pokoju i nie przjmowac sie niczym. Zaczelam sie odchudzac bo nie akceptuje swojego ciala, moze diety poglebily moj stan psychiczny. Pomozcie! Co robic dalej??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem to jest depresja..

Otóż moja droga masz identyczne objawy jak ja i ujęłaś to tak jak byś pisała o mnie, bo ja mam TAK SAMO- dodam tylko że często miewam myśli samobójcze, ale daję radę!! Podpowiem ci to co każdy by ci podpowiedział- idź do lekarza i nie przejmuj się oni świetnie wiedzą co nam dolega i postarają ci sie pomóc,

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:29 pm ]

Sama przez ponad rok wybierałam się do psychiatry i wybrać sie nie mogłam, ale w końcu wziełam się w garść bo przecież nie mogę tak żć z tą wewnetrzną pustką i ''bólem'' !!!! ja cierpie na depresję i lęki i jestem bardzo nerwowa czasem nie mam ochoty żyć ale jak czytam że są osoby które czują się TAK SAMO JAK JA to wiem że nie jestem sama i że nie tylko mnie tak Bóg skarał.. MAMY TAKIE SAME OBJAWY !!! Lekarz ci pomoże- uwierz w to jeszcze nadejdą te dobre dni i nabierzesz powera do zycia :D

pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Jak w temacie. Nie interesuje mnie żaden gatunek muzyki, nie słucham muzyki w ogóle. Przez to nie orientuję się zupełnie w muzyce, nie znam wykonawców, artystów.

 

Ponadto nie gram w żadne gry (komputerowe, normalne też). Nie pociągają mnie zupełnie.

 

Powyższe objawy skłaniają mnie do wniosku, że coś ze mną nie tak. Czy to może być objaw depresji/dystymii, czy czegoś jeszcze innego, i - jeśli tak - czy leczenie moze spowodowac u mnie wzrost zainteresowań w/w rzeczami?

 

Pozdrawiam. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A bo ja wiem? Może po prostu nie trafiłeś na swojego artystę, albo nie masz kompletnie słuchu do słuchania i Cię to nie pociąga? Zawsze można powiedzieć, że Ci słoń nadepnął na ucho ;)

 

A co do gier, to całkiem normalne. znam mnóstwo osób które nie grają w gry - jak ktoś nie zacznie w odpowiednim wieku, nie przebrnie przez platformówki, przygodówki, nie grał na starej amidze, etc itp, to ciężko wymagać, żeby śmigał w Neverwinter przez sieć ;)

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no objaw depresji to nie jest co innego gdybys kiedys uwielbial sluchac muzyki i grac w gry..a teraz nic cie nie cieszy. Cholera wie co to moze byc, po prostu nie podzielasz takich zainteresowan i tyle, rozumiem gry i muzyka u cibie na NIE a czy jest cos co robisz z przyjemnoscia czy zupelnie nic?? watpie zeby na cos takiego trzeba bylo lekarstwa moze bardziej jakas terapia, a tylko takie objawy masz? nic poza tym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zupelnie nie moim zdaniem a gry to porzeracze czasu ;) ale muzyka moze akurat nie slyszales jeszcze tego co moze cie pociagac uwierz jest wiele gatunkow muzyki ale jeszcze wiecej podgatunkow nom i jeszcze rodzaje hehe tego jest wiecej niz skorumpowanych poslow w naszym sejmie ;) moze akurat trafisz na cos dla siebie a jesli nie t nie masz sie czym przejmowac na pewno masz inne pasje ktore sa rownie wazne i ciekawe pozdro ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale muzyka moze akurat nie slyszales jeszcze tego co moze cie pociagac uwierz jest wiele gatunkow muzyki ale jeszcze wiecej podgatunkow nom i jeszcze rodzaje hehe tego jest wiecej niz skorumpowanych poslow w naszym sejmie Wink moze akurat trafisz na cos dla siebie a jesli nie t nie masz sie czym przejmowac na pewno masz inne pasje ktore sa rownie wazne i ciekawe pozdro

 

Tak, to jest to, Też nie słuchałem niczego, aż do czasu teraz znalazłem muzykę która mi odpowiada. Wiele osób słucha muzyki pod presją innych, np. w mojej klasie prawie wszyscy po za mną i chyba jedną osobą słuchają techniawy. U mojego kumpla w klasie w LO wszyscy słuchają black/death/folk i ch*j wie jeszcze jakiego metalu. On też słucha i myśle, że to pod ich wpływem, bo w gimnazjum słuchał hip-hopu, a jakiś czas nawet techno...

 

Co do gier to co z tego że nie grasz? Czy musisz żyć według schematu jakim podążają inni?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od około miesiąca może nawet 2óch mamobjawy typu: utraciłam radość z życia ze wszystkiego w koło co mnie otacza,czuję się pusta emocjonalnie,coraz cześciej pojawia sie lęk przed czymś przed kimś,coraz trudniej jest mi podejmowac jakies decyzje,dokonywac wyborów,już wogóle nie wspomne o myślach samobójczych które pojawiły sie od jakiś 2tyg.i których sie boje bo przerażają mnie gdyż jestem młoda osobą jeszcze,sen mam nie regularny.W dzień potafie spać jestem senna a w nocy mam problem z zasnieciem albo zasypiam odrazu i budze sie po kilka razy w nocy.Apetyt straciłam od jakiegos czasu waga tez poszła troszke w dół,zmalała mi chęć do uprawiania seksu ze swoim chłopakiem,cześto mam bóle głowy,żołądka(pól roku temu miałam stwierdzoną nerwicę żołądka)potrafie budzić sie rano bez chęci do życia,w dzień potrafie chodzić opadnięta z sił smutna zamyślona,straciłam poczucie własnej wartości,nie czuje sie atrakcyjna juz dziewczyna nie widze w sobie nic ładnego nic atrakcyjnego:(o wiele rzeczy obwiniam siebie mam do siebie samej pretensje,czesto płacze potrafie płakać nawet wtedy gdy jestem sama,czuje sie nie potrzebna bardzo często i beznadziejna,czuje sie opószczona.Coraz częsciej myśle o tym czy tam na górze spotkałabym osobę którą bardzo kochalam z mojej rodziny i jak tam jest wyobrazac sobie próbuje.

Ja czuje że potrzebuje pomocy lekarza spcjalisty.Zapisałam sie już do psychologa na wizyte.

Ale mam pytanie czy to moze być depresja?

Z góry dziękuje za odpowiedź i udzielenie porady

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×