Yhm,miałam rację.Forum zaczęło na mnie działać jak proteza życiowa.Jak coś nie tak-to lu na forum,wypłakać.Na pewnym etapie przestaje to służyć zdrowiu psychicznemu.Trzymam się,chociaż miałam bardzo niemiłe przejścia w ciągu tych dwóch tygodni od ucieczki z forum.Ale,dałam radę,zero załamki,tylko konstruktywne myślenie i działanie,szukanie sposobów jak z tego wyjść Trzymajcie się cieplutko,całuski dla wszystkich,a najbardziej gorące dla moich dusz pokrewnych,które dobrze mnie rozumieją:Egona,darekspin,Zorki,Dark Angeli założycieli tego forum,które jest naprawdę bardzo potrzebne(niejeden psychiatra mógłby się wiele nauczyć):Shadow_no i Martusi.Wszystkim życzę zdrówka i wesołych wakacji.Pojawię się we wrześniu,zdam relację,czy nie wysiadłam psychicznie Papatki