Witam
Mam dodatkowe natręctwo. Czuję wstręt do jakichkolwiek pieprzyków (i u siebie, i u innych). wiem, że to coś nie tak. bo nie chodzi tylko o takie
bardzo obrzydliwe, ale nawet o zupełnie zwykłe pieprzyki. Ze względów
kosmetycznych. Byłbym najszczęśliwszy gdybym mógł je wszystkie wyciąć, nawet za dość duże pieniądze, i mieć gładkie ciało, bez nich. Naprawdę.
Ktoś ma podobnie? To jest irytująca rzecz. Czy leczenie (lekami SSRI, bo
psychoterapia chyba byłaby tu bezradna) może zlikwidować to dziwactwo?
Gdzieś przeczytałem, że może to być objaw BDD - dysmorfofobii czy jak jej tam, a nie typowego OCD. Ale myślałem zwsze, że BDD objawia się w poważniejszy sposób, np. tym, że ktoś chce sobie amputować zdrowe kończyny, bo mu przeszkadzają (kiedyś w telewizji był taki program) - i to jest faktycznie objaw wyjątkowo psychiatryczny. I że dotyczy to tylko własnej osoby, nie wszystkich.
Pozdrawiam.