Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

103 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      59
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Nie wiem od czego zacząć. Otóż nazywam sie Seweryn. MAm 24 lata. Cierpie na nerwice natrectw. A konkretnie chorobliwie boje sie o mój komputer , za który dałem grube pieniadze. Boje sie ,że coś wpadnie do obudowy, że jakaś kropla sie dostanie. Nie mówie nic przy nim.

Tak samo jak inni wchodza do pokoju , boje sie o niego , mam natretne mysli ,ze jak ktoś byl w pokoju , to musialo sie cos stać;/

BOje sie okna otwierac , wiem ze to jest niemozliwe , ale mam obawy ze deszcz by wpadl do środka kompa. Wiem ,ze to jest chore.

Mam tak od kilku miesiecy. Lekarz psychiatra powiedzial ,ze to jest nerwica natrectw obsesyyjno cos tam. Ze gdyby nie komputer to przeszlo by na cos innego;/. Z tego powodu moich chorych myśli sie kłóce czesto z osobami z rodziny.

Przepisal mi lek Setaloft,ale czytam teraz ulotke i przerazily mnie objawy uboczne jak np PSYCHOZY, omamy i inne.

Co teraz robić? Aha jakis miesiac temu bralem PAROGEN ( po 4 dniach mnie zwalilo z nóg ) i odstawilem. MIalem same objawy uboczne.

Lekarz powiedzial ,ze sie nakrecilem ( czytalem troche tego forum ) , bo to nie mozliwe bylo po 4 dniach brania. Wiec? Jak to bedzie z tym lekiem Setaloft?

Brac go? CZy moze leki mi po prostu nie służą??? Chociaz od jakiegos czasu biore COAXIL i zadnych złych objawów nie mam.

Jednak mam obawy o te mocniejsze leki, jak parogen , ktory bralem. Zaburzenia seksualnosci to wiem,że ich sobie nie wkrecilem , bo faktycznie nie moglem osiągnac orgazmu. NO ale to chodziło o ogólne samopoczucie. Czy to bylo nakrecenie , czy to byly objawy uboczne?

A teraz mam brać ten Setaloft, nie chce powtórki sytuacji. Jak to moze byc? Jaka to grupa leków i czy tez mocna jak paroksetyna? Bo ktos pisal ze podobne dzialanie ma do PArogenu:( A moze inaczej leczyć te natrectwa , naturalnie terapią jakąś? POMOCY !

 

 

 

( Od niecalego roku mam te objawy nerwicy natrectw )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sew333, strasznie długo zwlekałeś z objawami. Dlaczego?

Leki niestety musisz na sobie wypróbowac,zaufać psychiatrze. One tylko złagodzą objawy Twojej nerwicy n., natomiast przyczyny nie usuną.

Przyczynę usunąc może psychoterapia. Uruchomił się w Tobie mechanizm, który powoduje myśli obsesyjno kompulsacyjne. A co spowodowało uriouchomienie tego mechanizmu...tego dowiesz się na terapii. Poczytaj w innych wątkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to ma coś dorzeczy. Ale jestem też uzależniony od alkoholu. Jednak mam prawie 2 letnią abstynencje. Chodze teraz na pogłebioną terapie co tydzień. Problem alkoholu zniknął z mojego życia ,wiem ,ze to złudne moze byc, no ale nie pije i nie ciągnie mnie. No i ta terapia pogłebiona teraz. Jednak cholera z kolei teraz meczy mnie ta nerwica;//

 

I tu pytanie. Monika a jaką miałaś na myśli terapie? Są takie na temat nerwic różnych? Bo moja obecna dotyczy tylko alkoholu i emocji.

A ja bym chciał właśnie pochodzić na jakąś terapie nerwic czy coś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sew333, Setaloft jest z grupy SSRI.

Substancja czynna to sertralina. Inne leki posiadające identyczny skład to: Asentra, Asertin, Sertagen.

tutaj masz cały temat: asentra-asertin-t168.html

 

Sama biorę ten lek i jestem bardzo zadowolona. Jest to obecnie jeden z najlepszych leków na zaburzenia depresyjne.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sew333, Nerwica to choroba duszy, choroba emocji. Jeśli chodzisz na terapię, ktora skupia siena emocjach, to myślę,że powinna i pomoc na nerwicę. Wiadomo, w alkoholizm popadłeś z jakis powodów, to jest uzależnienie. Pracujesz na emocjach,żeby radzić sobie w życiu z tym problemem, z uzależnieniem. POwinno to zadziałaćrównież w kierunku emocji Twoich.

Zaburzenia nerwicowe miałeś zanim zacząłeś pić czy uaktywniły się, gdy rzuciłeś alkohol i zacząłeś uczęszczać na terapię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed uzależnieniem nie mialem żadnej nerwicy, czy natrectw. Wszystko powoli sie rozpoczynało , gdy przestałem spożywać alkohol. Sądze,że alkohol musiał szkody wyrządzić w mojej psychice i teraz cierpie. Już przed terapią, jeśli dobrze pamietam, dostałem nerwicy, tzn objawila mi sie w postaci tych natrectw i obsesji co do komputera. No i oczywiscie w ogóle. Bo gdy nie komputer to z kolei na co innego by przeszło. JEst wiele rzeczy. A gdy w pracy byłem miałem non stop natretne myśli , czy sie nic komputerowi nie stanie, bo mnie nie ma w domu a jak ktoś wejdzie do pokoju? Cholera stanie sie cos . I bardzo inne podobne mysli.

Poza tym, po czesaniu włosów ( bo mam długie ) obsesyjnie sprawdzam czy mi ich nie ubyło. BO z grzebieniem troche wypadło, no ale to normalne jest. Ja wiem o tym. Ale te natretne myśli są silniejsze. I sprawdzam pozniej długość włosów czy faktycznie nie ubyło ich.

I inne podobne rzeczy , rozumiesz:).

 

Ja chce pomocy, ja chce sobie pomóc, ale naprawde mam wielki strach przed lekami , tymbardziej ,ze juz wiele przeczytałem. A Parogen bralem jakiś czas jak pisalem i po 4 dniach przestałem , bo fatalnie sie czulem. Myśle,że ta nerwica , to wszystko jest w pewnym sensie ucieczką gdzieś, ale dokąd to nie wiem. BO ja zawsze musiałem sie czymś "nafazować" jak nie alkohol to czasem hazard ,a teraz to może mózg szuka sobie innych wyjść i wrażeń w podświadomości ?

 

Btw w pewnym temacie SRII , ktoś podał link o skutkach jego brania w bardzo skrajnych przypadkach . Były same odnośniki po angielsku. Albo samobójstwa, albo komuś odwaliło. Ja wiem,że nie nalezy na to patrzeć, ale znowu widzisz włączają mi sie natretne myśli. A jak mnie to spotka? Jak mój mózg zle zareaguje? ITd itd.....Ehhhhhhh jakby tu sobie pomóc.

 

Fajny link także znalazłem ,,że MORFINA może znacznie wyleczyć , jest wieksze prawdopodobienstwo ,iż da sobie lepiej rade od leków.

Był taki eksperyment. Ale na dzień dzisiejszy jeszcze nie wiadomo jak to bedzie w przyszłości.

 

[Dodane po edycji:]

 

tutaj o tej Morfinie:

http://hyperreal.info/node/5506

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniczka to co teraz radzisz? Brać lek i "trząść pupą" ? Co bedzie to bedzie? : ( Najwyżej pierd+++lne?

 

 

A te terapie są we Wrocławiu? Takie typowo dotyczące nerwicy..? NIgdy sie z takimi powiem prawde , nie spotkalem. Wiem,że są alkoholowe grupy i terapie , na którą uczeszczam. Ale o nerwicach?

 

 

Moniczka jeszcze raz ci spróbuje napisać, bo teraz troszke jaśniej czemu mam obawy o lek ( z poprzedniego tematu , to samo napisałem )

 

Ten lek Setaloft lekarz mi przepisał, już go kupiłem, pudełeczko leży obok. Od samego patrzenia na pudełko mam objawy uboczne. :D

Niestety za dużo wyczytałem. Że u kazdego różnie może byc, tymbardziej jak jest strachliwie nastawiony to w ogóle. A na dodatek wyczytalem,że czasem taki lek moze wyrządzić trwałe szkody w mózgu czy chociażby moze wyjsc jakas choroba psychiczna , która by i tak predzej czy pozniej wyszła. BOje sie strasznie. ((

 

ALbo ze mi odwali i zabije kogoś. ((( Czy złapie jakies haluny, czy bede slyszał szepty, czy inne jaja.

Kurcze tu nie chodzi, o to ,ze nie chce sie leczyć bo chce, ale boje sie tych objawów, które mogą wystąpić. A z kolei inna osoba pisała ,że w wielkie bagno ją wciagnely leki. Co temat to coś jest niedobrego napisane i jeszcze wiecej sie nakrecam;( Co temat, to coś nie tak zawsze.

A skoro bardzo dużo osób to pisze, to coś w tym musi być. Jeszcze olałbym gdyby to pisały może z 3 osoby na 50. Ale jak co chwile ktoś wspomina o nieprzyjemnych doświadczeniach z lekami tego typu , to jeszcze bardziej sie zrażam.

A przedtem bralem PAROGEN to też po 4 dniach zrezygnowalem , bo prawdą był fatalny stan. A wtedy uczeszczałem na kurs aktywizacyjny w urzedzie pracy i ledwo tam dojeżdzałem i siedzialem z zaciśnietymi zebami.

 

Kurcze co teraz zrobić;(. A poza tym ja szukam pracy aktualnie , wziąłbym teraz lek , nakrecil sie , albo odczuł skutki uboczne to juz w ogóle nie nadałbym sie do pracy. Mimo , że nerwice mam silną i cierpie no , ale nie chce bardziej "umierać" po leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich , wczoraj byłam u lekarza rodzinnego bo juz nie dawałam rady z nerwicą , przepisał mi xanax , który wczoraj wzięłam bo mialam lęki i ok , od dzis kazał zacząć brac asentrę bo powiedział ze mam nerwice z depresją, ale.....ja nie czuje sie jak czlowiek z depresją , owszem , mam takie dni ze najchętniej bym sie położyła i nic nie robiła ,ale mam tez takie jak dzis-ze energia mnie rozpiera,dobrze się czuję- czy w takim razie mam zacząc brac lek , którego bede musiala stosowac 9 miesiecy? czy moze zostac tylko przy xanaxie i zobaczyc, moze stłumi te moje lęki? prosze pomóżcie bo nie wiem co robic....

 

[Dodane po edycji:]

 

aha nie ukrywam ze poczytalam troche na temat tego leku i jeszcze bardziej sie boje , ale najbardziej boje sie tego ze wcale nie mam depresjii, (tak mi sie wydaje) ,a leczenie ma trwac długo..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze możesz nie brać leku, nie iść na terapię i dalej tkwić w nerwicy l/lub depresji. Twoja sprawa...... :roll:

 

Dokładnie tłumaczyliśmy ci wczoraj na czacie....najpierw to idź do psychiatry i psychologa po konkretną diagnozę..........

 

Co do używania samego xanaxu - to świetna droga do nie wyleczenia się+ uzależnienia od benzodiazepin.

 

To jest lek, ma leczyć, pomagać a nie cię zabijać........że też ludzie nie boją się brać np antybiotyków jak lekarz przepisuje, czy pić alkoholu ...... :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Linka ja wiem , że powinnam się leczyć , ale xanax jest na lęki i wczoraj mi pomógł , a ta asentra na depresję , a ja mam wrazenie ze mam "tylko" nerwice - bez depresji, dlatego nie chciałąbym brac leku , który mam brac dłuuugo , ja wcale nie mam tego czego on leczy. Do psychiatry moge dostac sie najwczesniej za 2 miesiące, nie wiem co robic. A moze wziać asentre i zobaczyc jak bedzie działałą? teraz czuje taki niepokój , coś mnie dusi w klatce piersiowej, pewnie juz mnie złapało,pewnie zaraz poratuje sie xanaxem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez obrazy, ale nam się dużo rzeczy wydaje, że mamy albo nie mamy.

Xanax nie leczy - on tylko zamula, chwilowo, jest dobry na ataki lękowe ...........

mam takie dni ze najchętniej bym sie położyła i nic nie robiła

I uważasz, że to nie są klasyczne objawy stanów depresyjnych?

Antydepresant oprócz tego, ze działa antydepresyjnie działa też przeciwlękowo - nie ma innych leków na tego typu schorzenia. Wszyscy tu, czy mamy nerwicę, czy zaburzenia obsesyjno kompulsywne (jeśli używamy leków w ogóle) to zaczynaliśmy od antydepresantów.

 

zdesper, mi bardziej niż antybiotyki czy psychotropy zdewastowała organizm nerwica, więc leki były dla niego ukojeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, ja dobrze rozumiem ten dylemat: brać czy nie.

 

A prawda jest taka: Jednemu lek pomoże, innemu niekonieczne, a komuś innemu... zaszkodzi.

 

Ja myślę, że zanim zacznie się brać leki przeciwdepresyjne nalezy wykluczyć wszystkie inne możliwości pomocy (psychoterapia).

Może być tak, że jeżeli komuś, kto psychicznie boi się leków, i ma opory przed ich stosowaniem... leki po prostu nie pomogą.

 

Nie rozumiem, i nie pojmę do konca moich dni: dlaczego lekarz rodzinny orzeka w sprawach zaburzen nerwicowo-depresyjnych i przepisuje leki, tym bardziej benzodiazapiny. Oczywiście wszyscy przyjmujemy, ze tak jest, jest to zgodne z prawem itp.

A później następuje wielomiesięczne łykanie leków, zmiany, eksperymenty itp. a pacjent traci siły i wiarę, że wyzdrowieje, bo 'leczenie' jest mało skuteczne. IMHO, leczyć się trzeba u specjalistów.

 

Lekarz rodzinny powinien skierować Cię do specjalisty, który zawyrokuje, jak i czy leczyć farmakologicznie Twoje stany.

No ale, przychodzi pacjent, wypisujemy receptę, szlus.

 

Jeżeli masz wątpliwości, skonsultuj się z jeszcze z psychiatrą, on oceni głębokość Twojej depresji i ostatacznie zadecyduje, czy powinnaś leczyć się farmakologicznie.

I nie czekaj tak długo, przez dwa miesiące Twoj stan może się bardzo zmienić.

 

Uważaj na Xanax: może spróbuj środków bezpieczniejszych typu hydroxyzyna.

Asentra leczy, Xanax tylko doraźnie pomaga ale uzaleznia.

 

Każdy ma gorsze dni, ja zawsze miewałam dni, kiedy nic mi się nie chciało, ale jednak żyłam z tym długie lata nie szukając pomocy lekarza. I marzęo tym, żeby ten stan wrócił, bo to była 'normalność....

 

Prawdziwa choroba odbiera chęć życia totalnie, zwala z nóg. To można odróżnić...

 

Nie wiem, jak bardzo nasilone masz objawy nerwicy czy depresji: ja wymiotowałam, nie moglam spać w nocy, czulam że umieram. Nie miałam wyjścia, musiałam zaufać lekarzom i zacząć leczenie farmakologiczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zachmurami, nie ma takiej opcji, żeby leki nie pomogły. Może nie trafi się na ten konkretny lek za pierwszym czy drugim razem ale w końcu coś pomoże. Od tego są substancje chemiczne. Poza tym piszesz, że najpierw trzeba spróbować innych możliwych środków żeby się wyleczyć - jeśłi masz czas i możesz sobie na to pozwolić ok. Jełśi masz małe dziecko w domu, pracę na pełny etat czy szkołę - to kilkumiesięczna terapia (żeby tylko dało się wyjśc z domu) nie wchodzi w grę, wtedy podleczasz się lekami i dopiero zacznasz pracę nad sobą. Tak samo jak ma się takie lęki, że nie wyłazi się z domu w ogóle, czy nie wstaje z łóżka, nie je, jak cię cały dzień telepie ze strachu lub masz derealizację to wątpię czy terapia pomoże, a jeśłi już to za kilka miesięcy.

 

Nie zawsze da się samą terapią........sama to przeszłam i uważam, że bardzo ciężko (o ile w ogóle to możliwe) wyjść z depresji samą terapią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sew333, Jest tak,że każdy lek,żeby zacząłdziałać tak jak powinien...to musi upłynąc sporo czasu. Niektórzy psychiatrzy uważają,że czas ten to okres od 6-12 tygodni. Ale bywa też tak,ze leki mogą nie podpasować. Trzeba próbować wciąż nowe i nowe, aż moze w koncu natrafi sie na ten właściwy.

Skutki uboczne ma każdy lek, nawet antybiotyk, czy apap. Dlatego leki powinno się brać będąc w kontakcie z psychiatrą czy lekarzem danej specjalizacji, ktory leczy nas przyczynowo, a nie tylko objawowo.

Nie wiem co mam Tobie doradzic. Ja od lutego nie biorę żadnych leków, wcześniej brałam przez okres 3,5 miesiąca. MOże mnie trochę zaktywizowały, postawiły na nogi, pomogły wyjść z łóżka. Ale też nie wiem do końca czy to zasługa leków czy mojego zaparcia sie i terapii. Ja też boję się brać jakichkolwiek leków, chociaż czasem marzę o jakiejs cudownej pastylce, która uleczy moją chorą duszyczkę.

Idź do psychiatry, opowiedz mu o swoich problemach, powiedz o tym,że miałeś kiedyś problem z alkoholem,że masz leki,że boisz się ich zażywać. Powiedz,że masz chęć,żeby wyjsc z nerwicy .Zapytaj go co byłoby w Twoim przypadku lepszym rozwiązaniem.Mam na myśli psychoterapię. Zapytaj go w jakim nurcie byłaby odpowiednia dla Ciebie. A potem rozejrzysz się.

Coś musisz robic,żeby wyjsć z choroby. Napewno wyjdziesz, jeśli masz tyle siły i samozaparcia w sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogi Kolego!

Nie dramatyzuj, proszę, bo wpadniesz w kolejną obsesję - lęk przed lekami.

Na pewno te leki nie zaszkodzą Ci bardziej niż alkohol.

Z zasady to leki raczej mają pomagać. Jeśli chodzi o objawy uboczne to przez pierwszy tydzień zapewne będą takie. Ja na początku miałam takie lęki że prawie zawału serca dostałam, a w nocy co najmniej 4 razy spadałam z łóżka, mialam akatyzje (tylko nie pytaj co to jest, przeczytaj sobie w googlach). Ale potem już było cudownie..

A jeśli chodzi o to co piszą na ulotkach ,to przy każdym leku psychotropowym piszą o objawach ubocznych typu psychoza itd.. Po prostu się zabezpieczają. Bo gdyby ktoś rzeczywiście dostal po danym leku psychozy (co graniczy z zerowym prawdopodobieństwem), a na ulotce nie byłoby napisane że tak może być,to pacjent podałby firme do sądu i oskarżył o wprowadzenie na rynek jakiegos bardzo szkodliwego leku i o pogorszenie jego stanu zdrowia. Potem byłoby dochodzenie itp.To dla firmy nie jest zbyt opłacalne, bo ludzie by sie potem bali leków wyprodukowanych przez tę firmę..

A zresztą.. Czy jak piłeś alkohol nie miałeś tego typu problemów? Nie bałeś sie że wpadniesz w psychoze alkoholową i kogoś zabijesz?

Musisz wybrać - albo brać leki albo spać z komputerem ;P Poza tym, jeśli to rzeczywiście nerwica natręctw, to zapewniam Cię, że im później weźmiesz leki, tym trudniej bedzie ci sie wyleczyć. Poza tym ta nerwica też może spowodowac psychoze, jeśli jej nie leczysz. No i nie zapominaj że ta choroba postepuje z każdym dniem.. Wiec lepiej weź te leki , tylko radzę Ci nie popijaj piwem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psychopatka , nie popije piwem, bo nie pije juz 2 lata.

 

A poza tym pytałaś "Czy jak piłeś alkohol nie miałeś tego typu problemów? Nie bałeś sie że wpadniesz w psychoze alkoholową i kogoś zabijesz?"

 

Wiesz wtedy nie miałem problemów tego typu. NIe bałem sie , nie myślałem o niczym złym. NIe nakrecalem sie , bo wtedy jeszcze nie mialem nerwicy natrectw!!! A teraz jak pomyśle o tym,że wypije alkohol to mam natretne myśli,że bede non stop rzygał i sie bede żle czuć:)

 

Czyli ta nerwica możliwe ma jeden PLUS dla mnie, że mnie chroni przed piciem. Tzn ze mam natretne myśli,że bede sie żle czuł i bede sobie wmawiać,że zaraz żygne. Heh Dobre. Wtedy tak nie myślałem bo po 1: czulem sie dobrze po alkoholu , no i tej nerwicy jeszcze nie miałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry wszystkim.Od tygodnia buiorę sertralinę,bardzo nasilila mi lęki-doslownie skręcam się w środku,paraliżuje mnie napięcie.Są takie momenty,że leżę na łóżku i modlę się by to się skonczylo,a żołądek zwija mi się w rulonik (oczywiście to subiektywne wrażenie ;) ).Czy ktoś tak mial i czy sertralina zniosla lęki po wstępnym pogorszeniu?jesli tak to kiedy(po jakim czasie)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zażywał ktoś z was jednocześnie wenlafaksynę z sertraliną? Jestem na końcowym etapie odkładania Velaxinu i chyba wracają mi stany depresyjne więc lekarz mi zapisał sertralinę (kupiłem najtańszy odpowiednik - Sertagen 3,5 zł, 28 tablet 50 mg). Dzisiaj wziąłem 1 tabletkę 50 mg i zero jakichkolwiek skutków ubocznych, jakbym nic nie wziął. Czy brak skutków ubocznych może wróżyć, że lek nie zadziała? Bierze/brał(a) ktoś z was taki zestaw leków?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zenonek, wiesz,ze Hania wie lepiej :blabla::why: Zrobilam po swojemu i teraz cierpié.Mam takie léki,æe zwijam sié na lozku i patrzé tépo w sciane. :(

Bédé grac z Toba jak wroce na dol,innej opcji nie ma,bo tam jest syf okrutny,nasz pokoj zawalony i nic nie da sie znalezc.Inna sprawa,ze odpukac-remont sie konczy,teraz tylko wykonczenia,malowanie przedpokoju,kuchni,cyklinowanie ostatniego pokoju.Ciagle snia mi sie rodzice,wieczorami lapie mnie tak silny bol psychiczny,ze placze.Jest dziwnie.A jak Ty sie czujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×