Skocz do zawartości
Nerwica.com

WORTIOKSETYNA (Brintellix)


zaqzax-0

Czy wortioksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

76 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy wortioksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      30
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      19


Rekomendowane odpowiedzi

Czy / jak szybko LIBIDO wróciło Wam po odstawieniu Brintellixu?

 

Ja odstawiłem 1 miesiąc temu i nadal ZEROWE.

Strasznie się boję, bo po innych lekach zawsze mi wracało w ciągu 1-2 tyg.

 

Zastanawiam się (i mam nadzieję) czy to nie wina olanzapiny lub lamotryginy, które nadal biorę w małych dawkach.

 

faeton: Brałeś może jeszcze olanzapinę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy / jak szybko LIBIDO wróciło Wam po odstawieniu Brintellixu?

 

Ja odstawiłem 1 miesiąc temu i nadal ZEROWE.

Strasznie się boję, bo po innych lekach zawsze mi wracało w ciągu 1-2 tyg.

 

Zastanawiam się (i mam nadzieję) czy to nie wina olanzapiny lub lamotryginy, które nadal biorę w małych dawkach.

 

 

To raczej wina olanzapiny, Wortio po miesięcznej odstawce dawno już nie ma na to wpływu.

Z resztą obniżone libido może być też dodatkowo samo z siebie, w wyniku depresji, psychologicznie a nie biologicznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie ten lek kompletnie nie pomógł, stosowałem go przez 3 miesiące w dawce 10mg. Mało tego miałem przy jego stosowaniu: uczucie pulsacji w uszach, drżenie mięśni, bardzo zwiększone libido :great: , kłopoty ze snem, szczękościsk, nasilenie fobii społecznej, zmienne nastroje, kłopoty z koncentracją. Generalnie porażka jak za 150 zł. Obecnie przechodzę na Zoloft.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w niczym nie będzie przewyższał SSRI to neofici się strasznie oburzali.

ja osobiście nie mogę nic złego powiedziec na ten lek .

Mi w jakis sposób pomógł, kiedy go brałem .

Nie wiem czy przewyższa SSRI , bo działa inaczej i jako mało dodatek do głownego SSRI u mnie sprawdził się rewelacyjnie . Brałem max 2.5 mg /d.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej!

Aktualizacja mojego stanu: LIBIDO wróciło :D . Ale dopiero po ok. 10 tyg. od odstawienia poniższych.

Nie wiem co spowodowało tak straszne jego zablokowanie, ale – jak już pisałem – musiało to być coś z tej trójcy albo jej mieszanka: brintellix, olanzapina, lamotrygina.

Także jakby ktoś miał podobnie i się zamartwiał tak jak ja, niech mój przypadek doda mu otuchy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzy miesiące i szału nie ma. Czuje się zmęczony i nie mam siły, wszystko mnie przerasta. Myślę, że trzeba zmienić ten lek albo coś dodać. Najgorsze jest spanie po 12h dziennie albo i więcej, bo wtedy na nic nie ma czasu. Skutków ubocznych po tym leku nie zauważyłem, jedyny to torsje po wzięciu leku na czczo. Myślę, że lek działa na depresję w takim sensie, że nie myśli się po nim za wiele, lub po prostu mam taki okres. Generalnie dobry zamulacz. Tyle, że w takim stanie nie można pracować, chyba że fizycznie. Dlatego jestem nie zadowolony z leczenia. Próbowałem to rekompensować jakąś dietą, odpowiednim odżywianiem itp. ale też nie ma jakichś efektów. Co do pytań o libido, to lamotrygina i to coś u mnie nie wpływa. Jest jakiś plus, albo to taki okres, że chwiejność emocjonalna jest mniejsza i myślę, że ten lek byłby dobry na bordera. Chyba, że bordera u mnie powodowała lamotrygina, którą odstawioną mam. Generalnie nie mam bordera i nie miałem, ale w pewnym okresie po tych wszystkich lekach coś mi się zaczęło robić. Leczę się na dwubiegunową i mam ten gorszy okres, który już ciągnie się od pół roku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzy miesiące i szału nie ma. Czuje się zmęczony i nie mam siły, wszystko mnie przerasta. Myślę, że trzeba zmienić ten lek albo coś dodać. Najgorsze jest spanie po 12h dziennie albo i więcej, bo wtedy na nic nie ma czasu. Skutków ubocznych po tym leku nie zauważyłem, jedyny to torsje po wzięciu leku na czczo. Myślę, że lek działa na depresję w takim sensie, że nie myśli się po nim za wiele, lub po prostu mam taki okres. Generalnie dobry zamulacz. Tyle, że w takim stanie nie można pracować, chyba że fizycznie. Dlatego jestem nie zadowolony z leczenia. Próbowałem to rekompensować jakąś dietą, odpowiednim odżywianiem itp. ale też nie ma jakichś efektów. Co do pytań o libido, to lamotrygina i to coś u mnie nie wpływa. Jest jakiś plus, albo to taki okres, że chwiejność emocjonalna jest mniejsza i myślę, że ten lek byłby dobry na bordera. Chyba, że bordera u mnie powodowała lamotrygina, którą odstawioną mam. Generalnie nie mam bordera i nie miałem, ale w pewnym okresie po tych wszystkich lekach coś mi się zaczęło robić. Leczę się na dwubiegunową i mam ten gorszy okres, który już ciągnie się od pół roku.

 

 

faeton: Dzięki za obszerną relację. Czy Twoim zdaniem wortio to zamulacz o sile "rażenia" (=zamulania) podobnej jak paroksetyna albo citalopram? Czy jednak trochę mniej muli? Zostajesz na wortioksetynie?

 

Trzymaj się ciepło.

 

-- 05 lip 2016, 12:31 --

 

 

 

faeton: Dzięki za obszerną relację. Czy Twoim zdaniem wortio to zamulacz o sile "rażenia" (=zamulania) podobnej jak paroksetyna albo citalopram? Czy jednak trochę mniej muli? Zostajesz na wortioksetynie?

 

Trzymaj się ciepło.

 

*paroksetyny* albo citalopramu* rzecz jasna :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na razie jeszcze zostaję, myślę, że lek ma coś jeszcze w sobie, coś czego nie zauważałem do tej pory a mianowicie chudnie się po nim, nie wiem czy to kwestia tego, że jest po nim niedobrze jeśli nie bierze się go z jedzeniem, lub to dyktuje żeby zjeść śniadanie, lub jakiś posiłek, ale nie wydaje mi się bym coś poza tym zmieniał, jadłem maci i inne niezdrowe jedzenie z umiarem a i tak schudłem. Jest jeszcze coś ciekawego, TSH poszybowało do góry, więc to nie jest nadczynność. Więc myślę, że ten lek ma coś w sobie, a zwłaszcza jego działanie stabilizujące nastrój. Pomimo tego, że ogólne samopoczucie nie jest najlepsze, to po nim nie sprawisz problemów przynajmniej otoczeniu :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na razie jeszcze zostaję, myślę, że lek ma coś jeszcze w sobie, coś czego nie zauważałem do tej pory a mianowicie chudnie się po nim, nie wiem czy to kwestia tego, że jest po nim niedobrze jeśli nie bierze się go z jedzeniem, lub to dyktuje żeby zjeść śniadanie, lub jakiś posiłek, ale nie wydaje mi się bym coś poza tym zmieniał, jadłem maci i inne niezdrowe jedzenie z umiarem a i tak schudłem. Jest jeszcze coś ciekawego, TSH poszybowało do góry, więc to nie jest nadczynność. Więc myślę, że ten lek ma coś w sobie, a zwłaszcza jego działanie stabilizujące nastrój. Pomimo tego, że ogólne samopoczucie nie jest najlepsze, to po nim nie sprawisz problemów przynajmniej otoczeniu :shock:
Co masz konkretnie na myśli??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę 10 mg od kwietnia na depresję. Pomaga mi dosyć mocno. Prawie wszystkie objawy zniknęły lub zmniejszyły się. Wróciła mi chęć do pracy, czytania, słuchania muzyki i kontaktów z ludźmi. Kiedy poszedłem do psychiatry, powiedziałem od razu, że jeśli mam brać leki, to takie, które powodują możliwie najmniej zaburzeń seksualnych. Wiele mogę znieść, ale kuźwa bez przesady. Przepisała mi wortio i muszę powiedzieć, że jestem zadowolony. Zero efektów ubocznych, żadnych zaburzeń libido czy problemów z orgazmami. Przez jakiś tydzień miałem tylko taki brak apetytu, że mogłem przesiedzieć cały dzień na dwóch kanapkach. Ale to przeszło.

Ciężko mi porównywać z innymi lekami, bo oprócz wortioksetyny z antydepresantów wziąłem tylko trzy czy cztery tabletki sertraliny. Dostałem po tym takich lęków, że odstawiłem to w cholerę bez pytania nikogo o zdanie. Lekarstwo gorsze niż choroba.

Nie wiem też, czy to już optimum i lepiej już nie będzie. Mam wrażenie, że mógłbym czuć się jeszcze lepiej, ale to tylko takie zgadywanie. Jak pisałem, nie mogę porównać tego z innymi lekami. Z okresem sprzed depresji też nie, bo nie pamiętam kiedy to było i czy w ogóle był taki okres. Wydaje mi się, że tak, ale nie ręczę za to. Odkąd pamiętam coś ze mną było nie tak, zmieniało się tylko natężenie. Wszystko to razem sprawia, że mam ochotę namówić swojego psychiatrę na podbicie do 20 mg i zobaczenie co się wówczas stanie. Jedyny problem jest taki, że to to draństwo jest cholernie drogie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Vengence, nie potrafiłem tego opisać wcześniej, IMHO lek pomaga na nerwicę. Mam trudną sytuację ogólnie, wyliczyłem przynajmniej 3 źródła przewlekłego stresu i nie radzę sobie z nim za dobrze, ale uczę się cały czas, najgorsza jest nerwica z którą próbuje walczyć. Poza tym w nerwicy mam złą interpretację zamiarów otoczenia, a otoczenie też może być znerwicowane i to wszystko się napędza :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rafs: nadal przyjmujesz Brintellix? Wciąż działa? Odczuwasz jakieś skutki uboczne? Waga ciała nie wzrosła? :)

Tak, nadal przyjmuję, cały czas działa. Skutków ubocznych nie zaobserwowałem, waga ciała pozostała bez zmian.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wziąłem jedno opakowanie tego leku. Wg crazymeds po 2tyg już powinno być wiadomo czy lek będzie banglać, po 3 tygodniach już powinien działać jak należy. Dawka 10mg

 

Wnioski:

- Nie dajcie sobie wciskać kitu że to nie jest ssri i nie ma ich skutków ubocznych. To że wasz lekarz łyknął gadkę przedstawiciela handlowego Lundbecka nie oznacza że takie są fakty. Zresztą w ulotce i tak wszystko jest :). Powiedziałbym że skutki uboczne jak klasyczne ssraje (nudności, brak apetytu, biegunka, podniesiona temp ciała, problemy ze snem)

- Może powodować dysfunkcje seksualne, tak jak inne ssri

- Brak działania antydepresyjnego w moim przypadku

- Nasilenie lęków, powiedziałbym nawet że lek indukował lęk, być może przez pogorszenie jakości snu

- Jedyna różnica w stosunku do innych ssrajów, jaką odnotowałem, to fakt że lek NIE zamula tak jak inne, więc jeśli na kogoś dobrze działają ssraje ale narzeka na zmulenie/brain fog, to może być jakiś wybór

- Generalnie nie polecam, szkoda pieniędzy, za 170 zł można się leczyć przez 2 lata innym ssrajem

 

Tutaj dobre info: https://www.crazymeds.us/pmwiki/pmwiki.php/Meds/Brintellix?section=full

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×