Skocz do zawartości
Nerwica.com

Carmelo7

Użytkownik
  • Postów

    22
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Carmelo7

  1. Brałem 2 tygodnie. Żadnych specjalnych skutków ubocznych nie miałem, oprócz układu pokarmowego. Musiałem odstawić przez delikatne jelita. Trudno odpowiedzieć czy pomogło po tak krótkim czasie. Zostało mi pół opakowania, więc mogę odstąpić.
  2. jak radzicie sobie z zaparciami po fluo? Trochę to męczące Będę wdzięczny za wasze skuteczne wskazówki
  3. Będąc na fluo przez około 5 lat, ostatni rok miałem problem z erekcją. Zrobiłem przerwę. Wróciłem właśnie do fluo po 6 miesiącach i wzwód wrócił. Na razie 4 dzień 10 mg i czuje znieczulenie i trzeba się dłużej namęczyć, ale wzwód jest na 80-90%,czyli naprawdę ok. WTF?
  4. Tylko depresja depresji nierówna... Mam takie swoje przemyślenia na podstawie swoich doświadczeń. Kilka lat temu zaburzenia depresyjne które mnie dopadły ewidentnie charakteryzowały się pobudzeniem, lękami i męczącym napięciem. Myślę, że uaktywniło się to poprzez długotrwały stres. Wtedy mam wrażenie libido i kwestie sprzętowe nie były tragiczne pomimo różnych objawów. Włączyłem fluoksetyne i jakoś przedryfowałem kilkadziesiąt miesięcy. W sumie mnie to mocno wytłumiło, niestety chyba libido również. Obecnie (po kilku miesiącach bez leków) niestety znowu mnie zaburzenia się uaktywniają tylko są zupełnie inne tj. przeważa brak energii, czarne myśli itp. Z libido i ze sprzętem jest dużo gorzej. Myślę, że to depresyjne badziewie było /jest spowodowane odrzuceniem przez pewną osobę i brakiem perspektyw na przyszłość. Zastanawia mnie czy jeśli włączę jakiegoś energetyzującego antydepresanta to czy libido i erekcja się poprawią? Trittico sprawdzałem i działa hamująco na mnie więc odpada. Bupropion powoduje mega wkurwa więc też słabo. Powrót do SSRI to chyba też kiepski pomysł aby myśleć o poprawie zdrowia i jednoczesnej poprawie seksualności?
  5. Ogólnie ssri podnosi prolaktynę. Napisz jak oceniasz fluo po 4 latach brania, plusy i minusy? Brałem ją za długo. Nie aktywizowała jak na początku. Zamulenie i spłycenie emocji, zaburzenia libido - chciałem to zmienić i odstawiłem. Kombinowałem z kilkoma innymi lekami, ale nietrafione. Jestem na czysto od października chyba, ale nie jest do końca idealne. Mam kilka kłopotliwych dolegliwości np. problemy z libido, budzeniem w nocy, nadmierną sennością i staram się dojść czy to po długim braniu fluo.
  6. Czy fluo rozregulowała Wam hormony? Pytanie kieruje głównie do płci brzydszej. Fluo brałem ok. 4 lata. Odstawiłem kilka miesięcy temu. Niepokoi mnie trochę podwyższona prolaktyna 20,9 ng/ml (norma 3,46-19,4) i niskie LH 0,43 mlU/ml (norma 0,57-12,07) Testosteron i TSH mam w normie. Co o Tym sądzicie ?
  7. Chyba pomalutku coś dochodzi w temacie PSSD do naszych lekarzy. Wrzuciłem również też ten artykuł w wątku "Leki a sex.Wątek zbiorczy." http://przeglad-seksuologiczny.pl/numery/50/przeglad_seksuologiczny_43.pdf Nt PSSD jest na 6 str, chociaż autor pisze o pojedynczych przypadkach z literatury naukowej. Ciekawa jest również Rycina nr 1 na str 5
  8. Ciekawy artykuł z temacie - http://przeglad-seksuologiczny.pl/numery/50/przeglad_seksuologiczny_43.pdf
  9. Od 2 miesięcy nie biorę Seronilu i czekam jak wróci moja dawna "forma". Zainwestowałem w cynk, tribullusa i aspargin i miałem kilka przebłysków,ale daleko jeszcze do tego jak być powinno. Moje dzisiejsze spostrzeżenie, że po intensywnym wysiłku fizycznym (2h gry w piłkę) cofnąłem się o 3 kroki. Serotonina podskoczyła? WTF? Sport powinien raczej odblokowywać te kwestie... Co o tym sądzicie ?
  10. A jak twoje libido i sprawy "sprzętowe" ? -- 08 lis 2015, 16:10 -- Z ciekawostek to po miesiącu od odstawienia fluo spadła mi prolaktyna z 550 mU/l do 250mU/l gdzie zakres referencyjny to 98-450.
  11. Kilka lat temu po odstawieniu Asentry, niestety nie pamiętam ile to trwało, ale również mi organizm szalał. Wysokie tętno, ból żołądka i jelita często przedpołudniem robiły sobie dyskotekę. Pamiętam, że przepadałem się lepiej niż kandydat do NASA na misję na marsa Poza refluksem żołądka nic nie pokazało. Pozytywem odstawienia fluo to zmniejszenie się prolaktyny i testosteronu (tu akurat nie wiem czy to mogło mieć wpływ)
  12. Myślę, że "głowa" w tym wszystkim ma też ogromne znaczenie. Jeżeli czujesz, że delikatnie się coś zmienia po odstawieniu/lub początku brania leków i zaczynasz analizować, wsłuchiwać się w organizm/otoczenie itd. to wtedy robi się męczarnia i zaczynasz się nakręcać... Czasem wchodzą lęki, czasem dół. Jest wiele podatnych osób na to niestety i niektórzy mają wyczulone organizmy na każdą bzdurę...
  13. Jeszcze zauważyłem jedną rzecz - wczoraj na siłę poszedłem na piłkę, żeby trochę odreagować i zdecydowanie lepiej się czuję. Duży wysiłek fizyczny sporo poprawił mi samopoczucie. Miałem problem z tętnem w trakcie gry, bo jak w przerwach piłem wodę to mało co się nie udusiłem, ale do końca dnia zawroty głowy i kiepskie samopoczucie prawie odeszły. W nocy lepiej spałem i rano też lepsze samopoczucie. Podobno wysiłek fizyczny gdzie tętno mamy m.in. 140 zbawiennie działa na lęki i podnosi samopoczucie. Rozklekotany mam ten układ nerwowy po kilku latach fluo i mam nadzieję, że szybko wróci do normy, łącznie z libido
  14. Będę pisał kiedy minie bo fajnie dzielić się doświadczeniami. Z objawów o których nie wspomniałem to jeszcze uczucie trzęsiawki z zimna. Z symptomów, które mnie denerwują to jeszcze kłopoty żołądkowo-jelitowe, ale je miałem nawet w trakcie brania fluo. Po tych moich kilkunasto tygodniowych eksperymentach z lekami schudłem 10 kg i to raczej chyba skutki uboczne brania nowych leków, bo przy każdych miałem mdłości
  15. Lekarz zasugerował mi wytrzymać bez leków przez następne 4 tygodnie, żeby wszystko wypłukać i zobaczyć w jakim punkcie jestem. Od lipca trochę poszalałem, bo po 4 latach fluo brałem 3 tygodnie wellbutrin, potem znowu fluo przez miesiąc , potem kilkanaście dni brintellix, a ostatnio trazodon przez kilkanaście dni. Dosyć chemii Ciężko jest, chcę teraz odpocząć od leków i chcę się napić normalnie piwa, bo przez ostatnie kilkadziesiąt miesięcy nie smakowało tak jak powinno, ale to za jakiś czas . Wspomagam się teraz cynkami, magnesami i preparatem revitasens.
  16. Źle mi się wpisało. Brałem 4 lata a nie 3, 20 mg. Potem 10 mg przez 2 tygodnie bo zmieniałem na wellbutrin. Potem tydzień bez fluo i tylko na wellbutrinie. Następnie 4 tygodnie fluo 10 mg na powrót do formy bo wellbutrin nie zaskoczył i potem schodzenie przez 2 tygodnie z 5 mg do 0 .
  17. Czy wg Was wysokie tętno 120-130 może być wynikiem odstawienia leku (fluo odstawiłem 5 tygodni temu po 3 latach brania, albo trazodonu po kilkunastu dniach brania)
  18. Zdiagnozowane mam zaburzenia depresyjno-lekowe mieszane, ale z przewagą czego to nie wiem, bo po 3 latach fluo trudno mi wychwycić pewne zamaskowane rzeczy po leku Po 3 latach w sumie "wygodnego" zombie stanu z fluo, zachciało mi się rzucać fajki przy pomocy wellbutrinu, ale eksperyment nieudany bo fajek nie rzuciłem, byłem negatywnie nabuzowany i nastrój poszedł w dół, ale obudziło mi to libido . Poznałem fajną osobę i postanowiłem szybko przywrócić swoją seksualność - dlatego trittico. Tutaj niestety też eksperyment nieudany, bo musiałem odstawić ze względu na uboki. Libido w jakimś malusieńskim stopniu się podniosło, ale rozregulowało wazniejsze rzeczy Niestety pewne upierdliwe dolegliwości wróciły i teraz postaram się powalczyć bez leków, poczekać na swoje libido i sprawność "sprzętu" oraz skupić się na psychoterapii. Co z tego wyjdzie? Nie wiem, do leków mam uraz i się ich trochę boje...
  19. To współczuję, takich objawów. Ja np. po 3 latach fluoksetyny zmieniłem na Trazodon, który niestety pogorszył sprawę. Trazodon brałem mało i krótko bo przez kilkanaście dni. Główną dawkę malutką 75 mg brałem przez 2-3 dni. Wcześniej zaczynałem od symbolicznych dawek: 3-4 dni 0,25 mg, 0,5 mg 4-5 dni. W sumie lek zaskoczył (w mojej ocenie negatywnie) po kilkunastu dniach, ale musiałem odstawić ze względu na poważne zawroty głowy, migreny, zaburzenia widzenia, lęki, odrealnienie itd. Taka moja "uroda", że jak lek zaskakuje, zmienia się coś w mojej percepcji to mnie dosłownie rozkłada i paraliżuje. Mam problem, żeby zaakceptować te jazdy... Od kilkunastu dni jestem czysty, i ciekawi mnie kiedy trazodon całkowicie wypłukuje się z organizmu? Swoją drogą dziś zauważyłem cholernie wysokie tętno jak na mnie 125, którego nigdy wcześniej nie miałem . Czy to może być wina trazodonu, nawet jeśli nie biorę go już kilkanaście dni? A może tak organizm reaguje na brak od 5 tygodni fluo? A może to moje choróbsko się przypomniało w ten sposób?
  20. Po jakim czasie od odstawienia fluo kwestie libido i sprawności sprzętowej (u mężczyzn) wróciły Wam do normy ? Wiem, że to indywidualna sprawa, ale próbuje zrobić małe rozeznanie Pewnie czas przez jaki brało się fluo też ma znaczenie w tej kwestii...
  21. Ja bym nie był taki pewny, bo brałem trittico przez 11 dni i nieostre widzenie, kłopoty z akomodacją były i są nadal. Do tego wywołał u mnie migreny i mroczki przed oczami. Najbardziej upierdliwe to zawroty głowy i uczucie jakbym chodził po krzywo zacumowanym statku-wszystko wydaje się lekko przekrzywione w lewą stronę. Dodatkowo kłopoty z pamięcią i zebraniem myśli. U mnie się nie sprawdził. Spało się dobrze, ale mocne zamulenie. Pierwsza noc bez trittico była słaba, trudno było zasnąć i spałem na raty. Nie biorę tego od dwóch dni i zastanawiam się kiedy te objawy miną, kiedy trazodon opuści mój organizm i kiedy receptory przestaną być łechtane przez ten lek?
×