Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

rolosz, no zawsze coś... :smile: Dobrze znaleźć sobie jakiś drobiazg za który można sobie pogratulować i z reguły, jak się nad sobą pochylimy, to taki się znajdzie.

Pamiętam, jak byłam w stanie agonalnym, łącznie z tym, że nie mogłam jeść i terapeutka składała mi gratulacje za to że wyszłam i w dodatku kupiłam sobie banana ( jedyne co przechodziło mi czasami przez gardło). Strasznie mnie tym denerwowała, bo jak to - przesrany dzień, rozpacz, okropne somatyki, a ja mam sobie medal za coś takiego dawać.... A jest w tym głęboki sens, tzw. przyjacielska postawa wobec siebie.

 

misty-eyed, Kochana nie deprecjonuj swojego wysiłku... :nono: Każdy ma swoje problemy i każde są ważne, Twoje nie są mniejsze. I Twoja dzisiejsza praca jest naprawdę godna podziwu. Ja jęczę, jak mam sobie włosy pofarbować... :D

 

cyklopka, Ja zaś wróżąc z fusów po herbatce domniemywam, że jest to dla Ciebie pikuś. ;) Powtórzyć zalecam jednak dla spokoju sumienia. :smile:

 

Wpuściłam do pokoju rześkie powietrze dla dobrego snu. Teraz miłe pluskanie na odprężenie mięśni. Chyba mam nawet w zapasie jakieś fajne sole do kąpieli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co jak czytam o piaskach i kotach katowanych przez ludzi to mi sie plakac chce:((

Jak mozna sie tak znęcał nad b ezbronnym zwierzęciem.

Właśnie przeczytałam że znaleziono psa który wył z bólu tak go bolało wszystko z głodu:(( to jest straszne

 

______

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, ja też mam dwa pokoje i tez wczoraj posprzątalam chociaż tak mi ciężko :/ w ciąży mogłam góry przenosić. .. codziennie mylam podłogi a teraz sprzątam raz w tygodniu... prasowanie czeka i czeka już z 10 pralek na kupie... raczej to nie tylko kwestia wieku ale i kondycji organizmu... mój jest przemeczony. Cały rok stresów, orod, niedosypianie, przedzwiganie i nerwy na codzień dają właśnie taki efekt ze nic mi się juz nie chce...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, u mnie też ostatnio fatalnie... mam nadzieję że to pogoda i będzie lepiej... nie chce wracać do leków bo wcale mi nie pomagały. ..

Jeśli chodzi o ciuszki to super :) ja nie potrafię dla siebie nic znaleźć :/ zresztą teraz po ciąży nawet nie mam ochoty nic kupować bo jeszcze nie schudłam ile bym chciała :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Właśnie dziabnęłam dobrą kawkę na ogródku. Pogoda u mnie super, słoneczko, ale wieje zimny wiatr od morza.

Plan dziś zdecydowanie chillowy. Około 13tej jedziemy do młodego do klubu zawieźć mu rzeczy i popatrzymy na morze, pogrillujemy na obiadek i tradycyjna już kawka pod lasem w ramach niedzielnego spaceru z futrzakiem.

Mam nadzieję wszystko zrealizować, bo najchętniej bym spała. Już naprawdę nie wiem, jak to przegonić. Nie chodzi mi już nawet o śrubkę, tylko żeby zamułu nie mieć i lepiących się oczu. :bezradny: Trudno poddać się temu objawowi, bo przecież nie będę cały dzień spała, wstaję po drzemkach rozbita i z lękami.

Wezmę jutro rano tabsa, nie ma wyjścia.

 

mirunia, Po wczorajszych "ćwiczeniach" chyba masz prawo być połamana. :bezradny: Miłego odpoczynku Słońce!

Też głowę z rana umyłam, jakieś lekkie przypudrowanie nosa i olejek arabski za ucho i jestem gotowa do wylegnięcia z norki. ;)

 

zaczarowanaaa, tosia_j, Spokojnej niedzieli!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Oj tak mi przykro... Ale nie przejmuj się Kochana, jak Ci się wszystko uspokoi, to i piwkowanie będzie. Ja jak mam fazę lękową to nawet jednej małej kawy nie mogę wrzucić, bo mnie roztelepuje. Pozamykasz stresujące tematy i znów będziesz sobie dogadzać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Ciebie umęczyło dziś mycie i układanie włosów, a mnie golenie.

 

kosmostrada, cyklopka, z browarem i kawą w trakcie lęków mam identycznie. Faktycznie jest też tak, że stres nasila te objawy, niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już dziś z kawkowaniem stopuje, bo dostałam herzklekotu po ostatniej. :bezradny: Teraz popijam lurkę do ciasta, które przyniosłam wczoraj z festynu.

Nad samym morzem wypiłam herbatkę - pysznego rooibosa. Tylko na słońcu dało się wyrobić w sukience, bo takie wietrzysko zimne. Zrobiliśmy kółko z psem, to chyba nigdy takiej gęsiej skórki nie miałam.

Uwielbiam moje miejsce zamieszkania, rzut beretem do morza, do lasu, człowiek wyskoczy na chwilę z domu i ma wrażenie, że jest na wakacjach. :105: Ale jak to tak - jutro do pracy? :time:

 

Teraz nie wiem, co robić, żeby mnie śpik nie zmógł. Może się nie udać. :hide:

 

rolosz, Taki piękny ogolony chyba w domku nie będziesz siedział? ;)

 

mirunia, I co tam Kochana, jakiś spacerek w planach jest?

 

Wszystkich z domu wyganiam... :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, trochę wysiłku, cierpienia i jesteśmy teraz piękni :mrgreen:

 

mirunia, rozpuszczalna, to jest małe miki, nie zaś kawa. Mój jedyny nałóg.

zawsze to powtarzam, że kawa rozpuszczalna to nie kawa :P

 

kosmostrada, pięknie, równo ogolony, bez zacięcia. A jednak siedzę w domu :bezradny: Co najwyżej na balkon wyjdę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polazłam do rosska, żeby nie zasnąć na stojąco, i tak musiałabym jutro iść, bo kapsułki do prania mi się skończyły. Coś tam psiknęłam, ale tak na odczepnego, bo już wywąchałam wszystkie porządniejsze testery w moim rossku. :roll:

Spotkałam spacerującą moją przyjaciółkę z narzeczonym, odprowadzili mnie, to chwilę pogadałyśmy.

Potem poszłam z psem.

Słaniam się.... :zzz::zzz::zzz:

 

rolosz, Ładny masz widok z balkonu?

 

cyklopka, fajna atrakcja pracowa!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×