Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

kosmostrada, chyba wolałem ten dół od lęków...

Najgorzej jest wypaść z rytmu. Wtedy nawet najprostsze rzeczy, czynności sprawiają trudność. Już raz uczyłem się żyć od nowa. Nie chciałbym znowu zaczynać od zera. Tfu! Tfu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, Nie myśl o tym co lepsze, gorsze, po prostu jest.

Cofki w zdrowieniu są nieuniknione.

Czytasz trochę na temat naszych zaburzeń?

 

JERZY62, W lęki bym nie wchodziła na komisji, my lękowcy jesteśmy dla psychiatry bardzo charakterystyczni. Jeśli nie masz tego zaburzenia, zaplączesz się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, jasne, że czytam. Wiem też, że są cofki, to dla mnie nie pierwszyzna. Po prostu w takich chwilach zdaję sobie sprawę z przewlekłości tych zaburzeń w moim przypadku i z tego, że muszę się z tym pogodzić i układać swoje życie, może nie tyle pod dyktando nerwicy, ale w pewnym kompromisie z nią. Nie wiem, czy mogę to nazwać "zdrowieniem". Remisja u mnie zawsze się gdzieś kończyła i myślę, że zmiana lekarza i leków tego nie zmieni.

 

JERZY62, żebym ja to wiedział konkretnie czego ;) ale generalnie to mam problem z lękiem wolnopłynącym. Czyli jakby to powiedzieć, chyba się boję ... życia :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, matko, jakie kombo :shock: Masz lepsze "praktyki w aptece" niż ja :o

 

Byłam na tym zwiedzaniu z dziećmi, no szału nie było, dupy nie urwalo :( Mało zdjęć, brak fajnych wspomnień. Już tak mało czasu zostało.

 

Czasem człowiek zapomni i wleje tyle wody co do herbaty, i ma rozwodniony kisiel.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, Czyli bierzesz pod uwagę, że będzie Ci towarzyszyć zawsze?

Moim zdaniem zdrowienie nie polega na tym, że nie ma się objawów, tylko na tym, że mimo ich istnienia człowiek korzysta z życia i akceptuje sytuację. Więc pojęcie stricte remisji mogę stosować tylko do depresji.

Ja akurat Ciebie odbieram jako osobę, która ma potencjał na jeszcze mnóstwo dobrych chwil w życiu. :smile:

 

tosia_j, chyba zazdraszczam... ;)

 

cyklopka, Miło Cię jeszcze na wieczór usłyszeć. Może za bardzo się nastawiłaś? ;)

W podstawówce w stołówce szkolnej taki kisiel był zamiast kompotu... :roll:

 

Poczytałam, teraz czas się pokąpać i siup do łóżeczka. Chciałabym pospać i wstać w dobrej formie. Może się uda.

 

Dobrej nocy!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, Czyli bierzesz pod uwagę, że będzie Ci towarzyszyć zawsze?

 

Liczę się z taką możliwością.

 

Moim zdaniem zdrowienie nie polega na tym, że nie ma się objawów, tylko na tym, że mimo ich istnienia człowiek korzysta z życia i akceptuje sytuację.

 

Dla mnie to jednak pogodzenie się z zaburzeniem o przewlekłym charakterze. Mogę się nauczyć z tym żyć i funkcjonować pomimo objawów, ale "zdrowym" już nie będę. Albo po prostu dziś jestem skrajnym pesymistą.

 

Chciałabym pospać i wstać w dobrej formie. Może się uda.

 

Dobrej nocy!!!

 

Pewnie, że się uda. Co się ma nie udać? :mrgreen: Dobranoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siemka, wczoraj spędziłem fajny dzień. byłem nad Zegrzem (Zalew Zegrzyński) od 10:30 do 16:30. Piękne widoki, dobra kawa, dobre samopoczucie. A dzisiaj mega złość na jedną babkę z grupy, która wkurwia mnie na maksa. Męczę się z tą złością już od czternastej. Nie wiem jak sobie poradzić z taką ogromną złością...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie:********

Wstalam niedawno ale coz , noc jak i poprzednia z zawrotami wiec malo wyspana jestem :(

Postaram sie doczlapac na terapie . Mam nadzieje ze gdzies po drodze nie wyrzne .

 

rolosz niestety nerwica zawsze bedzie wracala bo stres ja przywouje.

Ja momentami jestem z tym pogodzona ale znow jak mam gorszy czas to mam faze buntu na ten stan rzeczy.

 

Wczoraj wyczytlama w madrym naukowym artykule ze ludzie cierpiacy na zaburzenia nerwicowe beda na starosc mieli duzy problem z pamiecia bo niszczy nam kortyzol hipokamp.Kuzwa swietnie. .

 

mirunia Kochana ja sie wyplumkalam w goracej wodzie , lampe na noc zalaczylam te do grzania ale poki co nic nie lepiej. Staram sie nic a nic tego kregoslupa juz nie przeciazac ale teraz powort do jako takiego stanu troche potrwa... Buuu.

 

cyklopka yhy dala mi to na rozluznienie miesni a ja po tym leku jestem detka ... hmm tylko na noc to moge brac .

 

kosmostrada jak dzis samopoczucie???? Lepiej troszke? Ja nijaka . Mam miec @ za dni kilka to jeszcze to mnie morduje .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Parę dni urlopu. Nie wyrobiłbym w pracy. Ale nie daje się dziś nerwicy i nie zamierzam siedzieć w domu. Właśnie wychodzę tam gdzie najwięcej ludzi,czyli do centrum handlowego. Może przeżyje. W domu nie wytrzymam bo myśli mnie zjedzą. Trzymajta się!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Znalazłam dziś następujące pozytywy:

- udało mi się zebrać do kupy rano i pójść do pracy w dodatku z dobrym wyglądem (umyta głowa, makijaż, takie tam... ;) )

- psa przestała boleć noga, znów chodzi na czterech

- jest bardzo przyjemna pogoda

- po pracy jestem umówiona na pazury, jak się dotelepię, to będzie ładna łapka.

Jezoo jak się staram, aż sama siebie podziwiam, że to widzę... :roll:

 

Miłego dnia Wam życzę!

 

rolosz, Ale czemu akurat centrum handlowe, jakiś szopping?

 

zaczarowanaaa, Jest tu na forum prężny wątek "Hipochondria", ludzie tam potrafią się wspierać w takich chwilach.

 

wiejskifilozof, Mówisz, że obracasz takimi kwotami, że łatwiej Ci będzie przeliczać? ;)

 

platek rozy, Ja tam Platuś już mam tak wyżarty mózg, że jedna synapsa w tą jedna w tamtą - co za różnica... Czy w ogóle tej starości dożyję? :roll:

Kochana wypoczywaj, kręgosłupik kuruj i niech ten dzień Ci przyjemnie minie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry...

 

To prawda, że nerwica to jak druga natura, typ osobowości, bo wystarczy stres, a ona pojawi się wszędzie tam, gdzie znajdzie osłabiony narząd, wrażliwość, zmęczenie. Podstawa to rozpoznanie jej i znalezienie sposobu na opanowanie jej skutków. Można nauczyć się żyć z nerwicą, ale nie da się ukryć, że to dość trudne... Wraz z upływem czasu, starzeniem się organizmu, paradoksalnie trzeba silniejszych środków /nie mówię o lekach/ na radzenie sobie z nią, bo cudowną pożywką dla niej są wszelkie zaburzenia hormonalne...

 

Dzisiaj czuje się średnio. Jak zwykle, Maluszek mnie mobilizuje, więc spełnienie podstawowych obowiązków jest wykonalne.

Tak w ogóle, wiele przemyśleń, refleksji, trochę smutku egzystencjalnego...

 

Miłego wtorku Kochani!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylam na terapii ale wrocilam z dolem . Terapeutka stwierdzila ze chyba mi brak kogos kto zajalby sie mna w ciezkich chwilach ale tez i pomogl tak w zyciu i sprawach codziennych . No pewnie ze czasami brakuje takiej osoby.Zasugerowala tez ze jesli mi tak teraz ciezko z praca to moze ciotka czasami ugotowalaby mi obiad skoro ejst w domu to moglabym ja o to poprosic . a ja wiem co ciotka na to powie , ze sobie nie umiem poradzic wiec wole juz o nic nie prosic.Zreszta sami wiecei jaka z ciotka mam relacje , T tez wie ale stara sie mnie nauczyc prosic o pomoc w trudnych chwilach , ze nie musze to ja wszystkiego ogarniac. Tlumaczyla dzis tez ze pownnam odpuscic np wymyslne obiady , ze sama ona robi cos na szybko i prostego w tygodniu. A ja nie mam nawet czasu i sily robic nawet szybkiego jak wracam po 11 godzinach niebytnosci do domu...

kosmostrada nie umiem szukac teraz pozytywow dnia codziennego. Chcalabym zdrowa byc , chociaz na ciele skoro umysl jest popsuty.

 

misty-eyed, Aniu mi tez coraz ciezej wszystko przychodzi...

 

Dzis mam odmozdzenie i zastanawialam sie czy juz kortyzol tak mi tego hipokampa zniszczyl ze mam dziury w pamieci????

Nie moglam sobe przypomniec czy maila wyslala a poslalam zaraz raniutko.

UP musialam zawiadomic zem na l4.

Takie sa ich przepisy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×