Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

103 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      59
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Hej. Prosisz o radę, więc może też coś napiszę w tej kwestii. Myślę, żę Sertralina dla tej osoby, to dobry pomysł.

Myślę jednak, że należałoby lek wprowadzić baaaardzo powoli, zwłaszcza, że jest to osoba w średnim wieku.

Proponowałabym pierwsze 4 dni 12,5; kolejne 4 dni 25 mg.; i następne 4 dni 37,5 i kolejne 4 dni 50 mg. i najlepiej na tej dawce 50 mg. zostać przez dłuższy czas, u mnie to było ok. 2 miesięcy, do momentu gdy stwierdziłam, że lek jeszcze nie działa tak, jakbym tego oczekiwała i wtedy to zwiększyłam dawkę do 100 mg.

 

Co do przeciwwskazań, to nie wiem jak sprawa wygląda w przypadku jaskry, ale jeśli chodzi o drugie przeciwwskazanie, czyli wole Haschimoto, to jak najbardziej można Sertralinę wprowadzić przyjmując Euthyrox. Sama choruję na niedoczynność tarczycy i Haschimoto, przyjmuję również Euthyrox, a Sertralinę biorę już prawie od roku i wszystko jest w porządku :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam mam takie pytanie biorę lek sertagen i mam mieszane odczucia tzn pomaga mi ten lek ale nie zupełnie.Biore go od 4 tygodni i powiem tak ze raz jest lepiej raz gorzej huśtawka nastrojów.polepszył moje samopoczucie psychiczne natomiast fizyczne jest złe mam przyspieszony puls nieraz serce wali mi jak automat a do tego mam bóle w klatrce piersiowej i w plecach.Przy sytuacjach nerwowych czuje w klatce napady gąrąca i dyskomfort no i te bóle.ok 3 tygodnia miałem momenty ze było naprawde ok ale teraz jakby troszke lęki i niepokój nieraz silnie powracaja-moze to taki stan przejsciowy po m-c to zaden okres jak na taki lek.byłem u psychiatry powiedziałem mu o tym i kazała go brac a do tego zapisała mi Fluanxol i teraz nie wiem czy mam go odrazu łczyc czy odczekac jeszce i zobaczyc co bedzie dalej z tym sertagenem?brał ktos te 2 leki razem???czy ktos ma podobne objawy po sertagenie z tymi bólami w klatcer i napadami gorąca???biore sergagen 50mg na dzien pozdrawiam nerwusy:))wiem ze nie raz jest ciężko ale damy radę:)!!!

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heyah ludziska jak tam zdrowie ja pisze zza granicy i musze powiedziec ze u mnie samopoczucie jest najlepsze od ostatnich paru lat. Wysypiam sie i nie jestem juz taki zdechly przez caly dzien. Idealu nie ma ale jest i tak super z porownaniem do zeszlych 6 miesiecy. Sertralina to chyba lek dla mnie z ssri najlepszy. Nie mam sraki, zaparc , cisnienia podniesionego czy jakis inych dziwnych jazd. Sytuacja nerwowa systemu stabilna na tyle ze juz 2 miesiace pracuje za granica i mam wyje bane na system polskiej wiecznej frustracji. Jeszcze se tu musze lekarza wybadac i super. Teraz tylko rodzine zakladac bo juz lata sa. Wam tez zycze poprawy. Ale z jednym sie trzeba pogodIc, z tym ze nie bedzie sie miec wiecznie dobrego nasteoju. Raz na wozie raz pod wozem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam mam takie pytanie biorę lek sertagen i mam mieszane odczucia tzn pomaga mi ten lek ale nie zupełnie.Biore go od 4 tygodni i powiem tak ze raz jest lepiej raz gorzej huśtawka nastrojów.polepszył moje samopoczucie psychiczne natomiast fizyczne jest złe mam przyspieszony puls nieraz serce wali mi jak automat a do tego mam bóle w klatrce piersiowej i w plecach.Przy sytuacjach nerwowych czuje w klatce napady gąrąca i dyskomfort no i te bóle.ok 3 tygodnia miałem momenty ze było naprawde ok ale teraz jakby troszke lęki i niepokój nieraz silnie powracaja-moze to taki stan przejsciowy po m-c to zaden okres jak na taki lek.byłem u psychiatry powiedziałem mu o tym i kazała go brac a do tego zapisała mi Fluanxol i teraz nie wiem czy mam go odrazu łczyc czy odczekac jeszce i zobaczyc co bedzie dalej z tym sertagenem?brał ktos te 2 leki razem???czy ktos ma podobne objawy po sertagenie z tymi bólami w klatcer i napadami gorąca???biore sergagen 50mg na dzien pozdrawiam nerwusy:))wiem ze nie raz jest ciężko ale damy radę:)!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie koledzy i koleżanki. Ma problem z zaburzeniami depresyjnymi-choć raczej przypominają nerwicowe (somatyzacja, niepokój, natręctwa myślowe). Biorę Asertin 200 mg i Lamitrin 50 mg półtora roku oczywiście w takiej dawce może z rok. Jest lepiej ale i tak jest tak "trochę lepiej jak średnio". Od kiedy chodzę do bardzo dobrej psychoterapeutki-wiem co mówię bo zanim do niej trafiłem to chodziłem do 3 innych i nic nie dawało-to teraz na prawdę czuję się lepiej...no i oczywiście znam osobę której pomogła z depresją bez leków... Jednak nadal dręczą mnie negatywne myśli czasami no i trochę niepokój.

 

Panią tą dziwi że po takim okresie zażywania leków nadal są objawy. Twierdzi ze leki mają tylko wytłumiać objawy a terapia ma spowodować żeby nie wróciły po odstawieniu leków. Jednak leki powinny po takim czasie zniwelować te objawy do 0-a tak nie jest.

 

O co pytam? Terapeutka stwierdziła, że lek ten nie jest do końca dobrze dobrany, a może już po takim czasie w ogóle nie działać (i tak może być bo jednego dnia nie wziąłem obu tabletek i nie było różnicy) i dlatego napisała mi na kartce co należy zmienić: wyrzucić całkowicie Asertin i Lamitrin i zamienić na Sulpiryd, który w jej opinii jest skuteczniejszym lekiem i pomaga jeśli nie pomaga SSRI. Obecnie biorę 1-1-0 po 100 mg asertin i 1-0-0 50mg Lamitrin. Zamianę tą mam zrobić według takiego zalecenia:

 

1) przez 2 dni 1-0-0 Asertin oraz 1-0-0 Lamitrin, potem:

2) odstawić oba i od razu przez 4 dni 1-1-0 50 mg Sulpiryd, potem:

3)1-1-0 100 mg Sulpiryd

 

Dodam że mężem tej Pani jest dobry psychiatra i to z nim konsultuje i wcześniej praktykowała już taką zamianę i było na plus. Jednak ja się boję tak szybko odstawiac SSRI i od razu Sulpiryd... Co Wy na to??? a jeśli sulpiryd nie zadziała??? Pani ostrzegła że klika dni może być ciężko ale potem zapewnia że sulpiryd będzie skuteczniejszy... Kiedyś byłem u innego prsychiatry i powiedział mi że sulpiryd mówiąc kolokwialnie jest do dupy..stąd moje wątpliwości... Czy ktoś tak robił i co sądzicie ogólnie??

 

pozdrawiam Tizziano

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leki ci nic nie wylecza.tak jak napisalas tylko wytlumia. Tylko psychoterapia leczy trwale. A terapia to lata. Dlatego jak jest juz bardzo zle to sie bierze tabsy. Ale to jak regularne dawkowane zapijanie czy zacpanie problemu. Ja sulpirydu bym nie bral bo to gowno chociazby przez to ze podwyzsza prolaktyne(mozesz przestac miec w ogole miesiaczki, spadki testosteronu itp). I duzo bypisac o tym. Jak nie jest zle to nie zmieniaj lekow bo ty masz odwalic robote u terapeuty i w zyciu a nie one. Mi te 300 mg bardzo pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dostałem ten lek na depresje i nerwice lękowa fobie asertin 50 + Amitriptylinum VP 25 ale strasznie sie źle czuje a raczej wcale sie nie czuje zastanawiam sie czy to przejściowe czy wina leku który tak na mnie działa bo wiem ze Amitriptylinum VP to jakiś staroć o masie skutków ubocznych :(

pisze tutaj bo widzę ze wy sie więcej znacie niż ie jeden specjalista psychiatra :D

czy sam Asertin 50 mi pomoże na leki i depresję tylko trzeba poczekac troszkę dłuzej czy jest on tylko raczej na depresje a Amitriptylinum VP ma mnie uspokajać ?

 

-- 20 lip 2015, 12:39 --

 

po jakim czasie i w jakich dawkach ten lek zaczyna działać ?

 

-- 20 lip 2015, 23:55 --

 

dzisiaj wziąłem sam Asterin i byłem mega nakręcony do działania - prawie do agresji... lęki nie minęły :(

 

-- 21 lip 2015, 16:59 --

 

biorę nadal 50 mg i jestem jak naćpany... ale lęki nie miną :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biore sertre od 3 dni w dawce 200mg ,dokucza mi jedynie bezsennosc,nie spałem od 48 h.Poza tym dobrze toleruje ten lek.Gdyby mnie było stac brałbym zapewne bupropion.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biore sertre od 3 dni w dawce 200mg ,dokucza mi jedynie bezsennosc,nie spałem od 48 h.Poza tym dobrze toleruje ten lek.Gdyby mnie było stac brałbym zapewne bupropion.

 

Dobrze, reagujesz na bupropion??

 

Dominik_wot, Amitryptylina to stary, ale jary lek, ze tak powiem, ponoc odnawia polaczenia pomiedzy neuronami, tworzy nowe polaczenia, niektorzy uwazaja, ze jest to najlepszy antydepresant, nalezy do lekow TLPD to dobry lek, ale moze zamulac na poczatku szczegolnie poprzez wplyw na receptory histaminowe, dzialanie ami jest podobne do lekow ssri, ale rozni sie troche, w sumie do konca to nie wiadomo jak te leki dzialaja, na pewno ma wplyw na uklad serotoninergiczny i adrenargiczny hamuje i jednoczesnie wchlania dane neuroprzekazniki, przez co zostaje wiecej w przestrzeni miedzysynaptycznej, poprawa powinna pojawic sie po kilkunastu dniach, lek dziala uspokajajaco sertralina, moze na poczatku pobudzac, przez jej niewielki wplyw na dopamine, choc to tez zalezne jest od dawki, ta dawka to bodajrze 150mg, ale na mniejszych tez pewnie da sie to poczuc.

 

Ile czasu bierzesz te leki??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biore sertre od 3 dni w dawce 200mg ,dokucza mi jedynie bezsennosc,nie spałem od 48 h.Poza tym dobrze toleruje ten lek.Gdyby mnie było stac brałbym zapewne bupropion.

 

Dobrze, reagujesz na bupropion??

 

Dominik_wot, Amitryptylina to stary, ale jary lek, ze tak powiem, ponoc odnawia polaczenia pomiedzy neuronami, tworzy nowe polaczenia, niektorzy uwazaja, ze jest to najlepszy antydepresant, nalezy do lekow TLPD to dobry lek, ale moze zamulac na poczatku szczegolnie poprzez wplyw na receptory histaminowe, dzialanie ami jest podobne do lekow ssri, ale rozni sie troche, w sumie do konca to nie wiadomo jak te leki dzialaja, na pewno ma wplyw na uklad serotoninergiczny i adrenargiczny hamuje i jednoczesnie wchlania dane neuroprzekazniki, przez co zostaje wiecej w przestrzeni miedzysynaptycznej, poprawa powinna pojawic sie po kilkunastu dniach, lek dziala uspokajajaco sertralina, moze na poczatku pobudzac, przez jej niewielki wplyw na dopamine, choc to tez zalezne jest od dawki, ta dawka to bodajrze 150mg, ale na mniejszych tez pewnie da sie to poczuc.

 

Ile czasu bierzesz te leki??

no właśnie tak było u mnie a ile Steralina może pobudzać początkowo ? ile dni

bo ja chodziłem jak naćpany źrenice powiększane chciałem komuś zaje... i oglądałem się za każda napotkaną dziewczyną

ile taki okres się utrzymuje to potem przechodzi i zmienia się na co ???

 

a po steraline która brałem po południu i wieczorem zasypiałem na siedząco i i nie łapałem kontaktu ze światem czas płyną wolniej ze bałem się wychodzić z domu żeby mnie samochód nie potrącił na przejściu bo nie umiałem logicznie ocenić z jaka prętkoscą się porusza coś jakby film mi się kratkował ;)

 

leki zmieniłem na ESCITALOPRAM i jest lepiej :)

 

-- 25 lip 2015, 07:42 --

 

Biore sertre od 3 dni w dawce 200mg ,dokucza mi jedynie bezsennosc,nie spałem od 48 h.Poza tym dobrze toleruje ten lek.Gdyby mnie było stac brałbym zapewne bupropion.

 

Dobrze, reagujesz na bupropion??

 

Dominik_wot, Amitryptylina to stary, ale jary lek, ze tak powiem, ponoc odnawia polaczenia pomiedzy neuronami, tworzy nowe polaczenia, niektorzy uwazaja, ze jest to najlepszy antydepresant, nalezy do lekow TLPD to dobry lek, ale moze zamulac na poczatku szczegolnie poprzez wplyw na receptory histaminowe, dzialanie ami jest podobne do lekow ssri, ale rozni sie troche, w sumie do konca to nie wiadomo jak te leki dzialaja, na pewno ma wplyw na uklad serotoninergiczny i adrenargiczny hamuje i jednoczesnie wchlania dane neuroprzekazniki, przez co zostaje wiecej w przestrzeni miedzysynaptycznej, poprawa powinna pojawic sie po kilkunastu dniach, lek dziala uspokajajaco sertralina, moze na poczatku pobudzac, przez jej niewielki wplyw na dopamine, choc to tez zalezne jest od dawki, ta dawka to bodajrze 150mg, ale na mniejszych tez pewnie da sie to poczuc.

 

Ile czasu bierzesz te leki??

no właśnie tak było u mnie a ile Steralina może pobudzać początkowo ? ile dni

bo ja chodziłem jak naćpany źrenice powiększane chciałem komuś zaje... i oglądałem się za każda napotkaną dziewczyną

ile taki okres się utrzymuje to potem przechodzi i zmienia się na co ???

 

a po steraline która brałem po południu i wieczorem zasypiałem na siedząco i i nie łapałem kontaktu ze światem czas płyną wolniej ze bałem się wychodzić z domu żeby mnie samochód nie potrącił na przejściu bo nie umiałem logicznie ocenić z jaka prętkoscą się porusza coś jakby film mi się kratkował ;)

 

leki zmieniłem na ESCITALOPRAM i jest lepiej :)

#edit

a po [AMITRYPTYLINA] która brałem po południu i wieczorem

zasypiałem na siedząco i i nie łapałem kontaktu ze

światem czas płyną wolniej ze bałem się wychodzić z

domu żeby mnie samochód nie potrącił na przejściu bo

nie umiałem logicznie ocenić z jaka prętkoscą się

porusza coś jakby film mi się klatkował

 

-

 

miało być po AMITRYPTYLINA a nie steraline sory :)

 

-

 

-- 25 lip 2015, 11:23 --

 

.

 

-- 27 lip 2015, 12:00 --

 

_----------------------_

 

czy ktoś tez tak miał? :

*U niektórych pacjentów we wczesnej fazie leczenia może dojść do poprawy w zakresie napędu psychoruchowego i aktywizacji.

a jeżeli tak to po jakim czasie ci się to unormowało i uspokoiło? jeżeli w ogóle?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie koledzy i koleżanki. Ma problem z zaburzeniami depresyjnymi-choć raczej przypominają nerwicowe (somatyzacja, niepokój, natręctwa myślowe). Biorę Asertin 200 mg i Lamitrin 50 mg półtora roku oczywiście w takiej dawce może z rok. Jest lepiej ale i tak jest tak "trochę lepiej jak średnio". Od kiedy chodzę do bardzo dobrej psychoterapeutki-wiem co mówię bo zanim do niej trafiłem to chodziłem do 3 innych i nic nie dawało-to teraz na prawdę czuję się lepiej...no i oczywiście znam osobę której pomogła z depresją bez leków... Jednak nadal dręczą mnie negatywne myśli czasami no i trochę niepokój.

 

Panią tą dziwi że po takim okresie zażywania leków nadal są objawy. Twierdzi ze leki mają tylko wytłumiać objawy a terapia ma spowodować żeby nie wróciły po odstawieniu leków. Jednak leki powinny po takim czasie zniwelować te objawy do 0-a tak nie jest.

 

O co pytam? Terapeutka stwierdziła, że lek ten nie jest do końca dobrze dobrany, a może już po takim czasie w ogóle nie działać (i tak może być bo jednego dnia nie wziąłem obu tabletek i nie było różnicy) i dlatego napisała mi na kartce co należy zmienić: wyrzucić całkowicie Asertin i Lamitrin i zamienić na Sulpiryd, który w jej opinii jest skuteczniejszym lekiem i pomaga jeśli nie pomaga SSRI. Obecnie biorę 1-1-0 po 100 mg asertin i 1-0-0 50mg Lamitrin. Zamianę tą mam zrobić według takiego zalecenia:

 

1) przez 2 dni 1-0-0 Asertin oraz 1-0-0 Lamitrin, potem:

2) odstawić oba i od razu przez 4 dni 1-1-0 50 mg Sulpiryd, potem:

3)1-1-0 100 mg Sulpiryd

 

Dodam że mężem tej Pani jest dobry psychiatra i to z nim konsultuje i wcześniej praktykowała już taką zamianę i było na plus. Jednak ja się boję tak szybko odstawiac SSRI i od razu Sulpiryd... Co Wy na to??? a jeśli sulpiryd nie zadziała??? Pani ostrzegła że klika dni może być ciężko ale potem zapewnia że sulpiryd będzie skuteczniejszy... Kiedyś byłem u innego prsychiatry i powiedział mi że sulpiryd mówiąc kolokwialnie jest do dupy..stąd moje wątpliwości... Czy ktoś tak robił i co sądzicie ogólnie??

 

pozdrawiam Tizziano

 

Czy ktoś mógłby się jeszcze wypowiedzieć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tizziano, witaj, po pierwsze to wydaje mi się, że leki nadal działają i to, że kiedyś nie wziąłeś jednego dnia tabletek i nie widziałeś różnicy, nie oznacza, że nie działają, tylko organizm jest tak wysycony lekami, że korzysta z rezerw w czasie ich braku. Ja też dość długo biorę Sertralinę, dokładnie od roku, także 200 mg. Dodatkowo na spanie Mirtazapinę 15 mg. I również czasem czuję się wręcz doskonale, a czasem, tak jak to ująłeś "lepiej niż średnio", a czasem mam też spadki nastroju, na szczęście chwilowe. Ogólnie jestem zadowolona i czasem myślę sobie, że może trzeba by jeszcze podbić dawkę, żeby było tak perfekcyjnie, żeby moje natręctwa odeszły w siną dal, bo niestety na 200 mg. Sertraliny nadal są obecne. Lek ten otrzymałam również na depresję, fobię społeczną, nerwicę. Niestety nie robię żadnej terapii, co mnie bardzo dobija, bo wiem, że jak odstawię leki, to będzie bardzo źle. Zdaję sobie sprawę, że może się to skończyć nawet szpitalem, więc póki co odpycham te myśli i chyba wolę do końca życie brać leki ( gdyby tylko tak długotrwale działały) i cieszyć się " miarę" dobrą jakością życia ( dopóki nie odezwą się objawy niewydolności wątroby spowodowane długotrwałym przyjmowaniem SSRI), niż siedzieć w domu bojąc się własnego cienia.

 

Więc może po prostu musisz jeszcze trochę zwiększyć dawkę? Albo pomyśleć o innym SSRI ? Ja byłabym bardzo ostrożna ze zmianą leków, jeśli jest w miarę dobrze, to po co to zmieniać, nie rozumiem, wszystkie leki to jedno wielkie bagno, czy te, czy inne, a więc ja bym została przy tym co jest. A jeśli już odstawiać to baaaardzo stopniowo, przez kilka miesięcy, nie z dnia na dzień! Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a czy mieliście na początku pobudzenie psycho-ruchowe (drażniło was wszystko ...

a potem przerodziło się to z czasem w brak lęków lub ich załagodzenie?

 

*U niektórych pacjentów we wczesnej fazie leczenia może dojść do poprawy w zakresie napędu psychoruchowego i aktywizacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a czy mieliście na początku pobudzenie psycho-ruchowe (drażniło was wszystko ...

a potem przerodziło się to z czasem w brak lęków lub ich załagodzenie?

 

*U niektórych pacjentów we wczesnej fazie leczenia może dojść do poprawy w zakresie napędu psychoruchowego i aktywizacji.

 

Jasne, ze tak sertralina potrafi pobudzic na poczatku jak mala krecha amfy i nie ma w tym nic nadzwyczajengo, dlatego lekarze w ostrej fazie depresji czasami nalegaja na szpital, przez kilka tygodni i jest to bardzo odpowiedzialne zachowanie z ich strony, na poczatku pacjent moze byc pobudzony, ale z nastrojem jest tragedia, dlatego ludzie z depresja, bardzo czesto odbieraja sobie zycie wlasnie na poczatku leczenie, inna kwestia jest tez to ze ssri potrafia wywolac mysli samobójcze u osoby, która nigdy ich wczesniej nie przejawiala. Jezeli pacjenta chce sie leczyc w domu to rozsadny lekarz, rozpisze powolne wchodzenie na ustalona dawke i dopisze benzodiazepiny by uspokoic pacjenta, wazne jest czy pacjent ma rodzine, czy mieszka sam czy z kims, wszystko ma znaczenie, ile czasu znajduje sie w depresji itd. dobry lekarz potrafi przewidziec zachowanie pacjenta.

 

Meg1985, Zgadzam sie z meg1985, tez radzilbym ci zostac na tych lekach, lub zmienic je calkowicie na inne, ale zrobic to z glowa z dobrym lekarzem, a sulpiryd to mozesz co najwyzej wyjebac do smietnika, stary neuroleptyk, huja warty, na poczatku podbije ci dopamine poprzez blokade receptorów D1/D2 potem przestanie dzialac i bedzie mulil na maksa, przytyjesz, podbije ci prolaktyne i kto wie co jeszcze, poza tym nie zawsze da sie dojsc do pelnego zdrowia nie wazne na jakim leku, niestety, ale psychiatria jest na bardzo slabym poziomie i glównie mamy te zajebane esseraje, które cos tam daja, ale ciagle jest niedosyt, to jak lizanie lizaka za szyba, takie dzialanie maja ssri na pacjenta, niby czlowiek nie odczuwa depresji, ale w srodku jest nieszczesliwy, przygnebiony, ciezko z jakas wewnetrzna radoscia, choby dlatego, ze jest ladna pogoda i mozemy wyjsc z pracy wczesniej. Jeszcze dlugo nie bedzie takich leków, ze czlowiek nie bedzie nawet odczuwal, ze cokolwiek bierze i bedzie zdrów jak ryba, dla mnie wyleczenie depresji to funkcjonowanie z normalnym nastrojem bez leków, ktos kto bierze leki przeciwdepresyjny, nigdy nie moze powiedziec o sobie ze jest zdrowy, z jednego dosc blachego powodu, wiecie jakiego?. Bo codziennie musi przyjac ta biala tableteczke, która przypomina mu ze bez niej moze bardzo szybko stac sie wrakiem, bywa tez tak, ze najwiekszym problemem depresanta, jest paradoksalnie wlasnie przyjmowanie ssri, ale zeby nie bylo tak ponuro, to na koniec troche optymizmu nie kazda depresje wraca, a nawet jesli wróci to moze wróci slabasz, lub wróci za kilka lat, a za kilka lat bedzie nastepna generacja leków przeciwdepresyjnych, kazdy tydzien czy miesiac bez depresji to dla nas komfort i zyskujemy na czasie, luzik. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuje się jak trup. Mam nawrót takiej depresji ze juz zapomnialam jak to jest :(

 

Ale pokolei: z dnia na dzień rzucilam asentre - 50mg - związane to było z niekompetencja mojego psychiatry, po ponad miesiącu udało mi się dostać do innego lekarza, wrocilam do leczenia sertralina, tym razem preparat to sealoft. Także dawka 50mg.

 

Jest masakra. Wszystkie możliwe efekty uboczne chociaż przy asentrze nie miałam żadnych prawie - ani jak bralam po raz pierwszy ani kiedy próbowała się zabić i zjadlam cale opakowanie na raz - nic. A tu, głupie 50mg i mdłości, senność, zawroty i bóle głowy, nocna bezsenność, lykam ponad tydzień a psychicznie czuje się w coraz większej depresji ;/ masakra. Czy możliwe, ze mój organizm juz nie reaguje na sertraline przez to ze tak szybko odstawilam? Albo Możliwe, ze ten genetyk tak na mnie działa? (Chociaż nie ma farmakologicznych argumentów by tak mogło być()

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×