Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Znowu sobie zdałem sprawe z tego jaki jestem beznadziejny....wystarczyło że patrzyłem przez chwile w lustro.......

 

W dodatku męcze się z czymś takim że macham nogą...i po chwili c0smi do głowy uderza.....właściwie to z tym uderzeniem to nawet jak tak nogą nie robie to tak mam....i to straszne bo przez te uderzenia zasnąć nie moge............a poza tym te uderzenia często daje sieszybko przewidzieć bo czuje to co sie stanie w nogach,rękach a potem w głowiechyba to coś z hormonami.

A co do duszności moich to byłem u alergologa to stwierdzil alergie na pyłki różne i roztocza.A poza tym biore nowe leki.Jak wszystko pojdzie ok to za tydzień zacznie się odczulanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od dzisiejszego poranka było dobrze, powiedziałabym, że bardzo dobrze. pierwszy raz czułam się tak jak dawniej. musiałam iść do szkoły, z racji 25 rocznicy powstania szkoły. miały byś 3 pierwsze lekcje (w wypadku mojej klasy wolne, bo panowie przygotowywali się do przedstawienia). lekcje minęły szybko, potem cała szkoła zeszła na halę na przedstawienia. nadal czułam się wyśmienicie, chociaż spoczywała na mnie rola suflera. wszystko się udało. wróciłam do domu. włączyłam komputer i napisałam do koleżanki. ja chciałam być miła, ona nieszczególnie.

fragment rozmowy z nią.

Ona: 'wiesz dobrze ze idziesz do lekarza to moze Ci cos na normalnosc przepisze'

ja: 'czyli uwazasz, że jestem nienormalna?'

nie odpisała... za to ja wyciągając wnioski z rozmowy z nią płacze. myśle o tym, co by było gdybym miała indywidualne nauczanie. zepsuła mi dobry nastrój. miałam iść na koncert, pewnie już nie pójdę ;(

czy to, że cierpię na depresję i nerwicę oznacza, że jestem nienormalna? oznaczałoby to, że każdy z Nas na tym forum i wiele innych osób też tacy jesteśmy! ale to przecież nieprawda!!! poprostu jesteśmy chorzy, ale to się da leczyć. są leki, terapie i nie wiem co jeszcze.

ona nie czuje tego co my, nawet sobie nie wyobraża. to ona jest inna! my jesteśmy wyjątkowi, bo właśnie nas dopadły te choroby. a może są jakieś pozytywne aspekty nerwicy/depresji ??

 

jeżeli kogoś uraziłam to przepraszam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

izu! nie martw się nie jesteś sama... Też to słyszę bardzo często. Ciagle tylko... co z tobą, weż się w garść!...a przeciesz to nie jest takie proste jak się im wszystkim wydaje, to się tak nie da. Gdyby sie dało, to przeciesz wszyscy my chorzy na depresje chodzilibyśmy usmiechnieci od ucha do ucha. Mimo wszystko nie rzyczę tym, co tak do nas mówią zeby kiedykolwiek dopadła ich ta choraoba... Trzymaj się! będzie dobrze, musi być dobrze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam już dosyć słuchania "weź się w garść" lub "nie przejmuj się tym" jak mam się nie przejmować i nie martwić tym że w niczym nie widzę sensu, że dla mnie życie jest beznadziejne i wiadomość o tym że umrę za 1 godz. pewnie by mnie ucieszyła...

Jak mam się nie przejmować tym, że na niczym nie potrafię się skupić, a matura za pasem... To wszystko jest dla mnie takie trudne i jestem z tym, zupełnie sama... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

izu, koleżanką się nie przejmuj. nie ma czym, naprawdę. Każdy z forumowiczów chyba chociaż raz miał podobne sytuacje z "życzliwymi" znajomymi. Zdrowi nas nie zrozumieją, niestety.

Piszesz o nauczaniu indywidualnym. Czyli nerwicę/depresję masz posuniętą(e) aż do takiego stopnia?

Pozytywne aspekty nerwicy/depresji? Jak dla mnie to sporo ich: nauczyłem się słuchać samego siebie, analizować swoje lęki, dostrzegać tych potrzebujących pomocy,.. Jest ich sporo. Myślę że nerwica przysłużyła mi się do bycia lepszym człowiekiem. Zniszyła mi życie, fakt ale myslę że jakieś pozytywy tego pozostaną we mnie na długo, kiedy mam nadzieję uda mi się z tego bagna wykaraskać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaja007, Skup sie na maturze,o reszcie zapomnij. Pomysl co Ciebie czeka po maturze :) Bedziesz miala otwarte horyzonty, no i zrobisz oczywiscie co zechcesz :) Studja, albo dorosle zycie! Moze znajdziesz chlopka z ktorym bedziesz dzielic swoje uczucia? Ktoremu powiesz co tak naprawde czujesz, i przejdzie Tobie. Wiesz...taki prywatny psycholog :)

 

---- EDIT ----

 

W sumie to sobie pomyslalem... ze wlasnie takiej osoby ja potrzebuje! :( O rety,... ta samotnosc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaja007, Skup sie na maturze,o reszcie zapomnij. Pomysl co Ciebie czeka po maturze :) Bedziesz miala otwarte horyzonty, no i zrobisz oczywiscie co zechcesz :) Studja, albo dorosle zycie! Moze znajdziesz chlopka z ktorym bedziesz dzielic swoje uczucia? Ktoremu powiesz co tak naprawde czujesz, i przejdzie Tobie. Wiesz...taki prywatny psycholog :)

 

---- EDIT ----

 

W sumie to sobie pomyslalem... ze wlasnie takiej osoby ja potrzebuje! :( O rety,... ta samotnosc...

Też tak mam... i matura i niemoc w skupieniu się na tym wszystkim. Za dużo tych powtórek ,ja nie umiem ogarnąć tak dużej ilości materiału i ją zapamiętać..

Wybaczcie dzisiaj mam zły dzień ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaja007, Skup sie na maturze,o reszcie zapomnij. Pomysl co Ciebie czeka po maturze :) Bedziesz miala otwarte horyzonty, no i zrobisz oczywiscie co zechcesz :) Studja, albo dorosle zycie! Moze znajdziesz chlopka z ktorym bedziesz dzielic swoje uczucia? Ktoremu powiesz co tak naprawde czujesz, i przejdzie Tobie. Wiesz...taki prywatny psycholog :)

 

---- EDIT ----

 

W sumie to sobie pomyslalem... ze wlasnie takiej osoby ja potrzebuje! :( O rety,... ta samotnosc...

Chyba tego mi najbardziej brakuje, osoby której mogłabym się zwierzyć, przytulić... taaak samotność :(

 

Nie wiem co mi dziś jest, ale cała się trzęsę z nerwów i nie mogę się uspokoić. Ręce mi dygoczą, nie potrafię się skupić na czytaniu. Jakaś masakra, nie wiem co się ze mną dzieje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lariana, Mysle ze w zyciu matura nie jest wazna, wazne to jest to kim Ty jestes i co chcesz z zyciu robic no i czy czerpiesz radosc z tego. Jesli nie, zaniechaj studji i wyjedz! Kto wie, mozna znajdziesz miejsce gdzie zakochasz sie i tam sie osiadziesz? A matura...hmmm ja pamietam, ze zbytnio nie przejmowalem sie nia,jakos nie bralem jej do siebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam dzisiaj straszny dzień, a najgorsze jest to, ze muszę ten cały smutek tłumić w sobie nie moge dac po sobie poznać w domu, że coś mi jest. Jak chce mi się płakać, to wychodzę do łazienki, ta siedze 20 mn. i becze, a potem wychodzę. To jest strasznie trudne. Na dodatek studiuje i na studniach nie umię sie skupić, jestem taka słaba,a od znajomych ciągle tylko słysze: weź sie w garść, wyluzuj i takie tam. Oni nie wiedzą, ze to jest choroba i że to nie jest dla mnie takie proste.....Dobrze, że chociasz Wy na forum chyba rozumiecie o czym mówię....mam nadzieję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem że to niby nic i są ważniejsze w życiu sprawy ale trzeba ją zdać. Jak jej nie zdam pozostanę w domu do końca starości i załamie się na nowo jak bezbronne dziecko ..

Tylko że te ważniejsze sprawy się nie układają się jak na razie..

Matura to taka trochę karta przetargowa do wyswobodzenia z rąk rodziców,oficjalny powód na stanięcie na nogach ,a przynajmniej próbowanie..

Tez jestem sama i nie mam komu sie zwierzyć ,nyo może jedynie na gg ,ale to nie to samo co normalny świat.. Na razie nie mam innego wyjścia skoro Ci którzy byli kiedyś mówią mi że nic mi nie jest i przesadzam.Chca pokazać że są bardziej pokrzywdzeni ,taki konkurs na to kto ma gorzej. Nie chce mi się o tym pisać. Mam wizytę za pare dni ,nie wiem co tam powiem .Na razie zapomniałam o baniu się ,pewnie to do mnie wróci. Naprawdę nie wiem po co i co powiem.. Niech ktos za mnie pójdzie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×