Skocz do zawartości
Nerwica.com

TIKI

Użytkownik
  • Postów

    42
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez TIKI

  1. samotna88, To jest wlasnie tzw "toksyczny zwizaek" Jestem chlopakiem, ale uwierz ze rozumiem Ciebie. Zyjesz w tym zwizazku meczysz sie, albo boisz sie zerwac bo boisz sie samotonosci. Pozatym kochasz go. Ale jak napisala krolowamarysienka.i, patrycjak20, one maja racje. Masz dopiero 20 lat, moze to glupio zabrzmi ale Twoj zegar biologiczny tyka, nie zmarnuj tej szansy. Wiem ze to bedzie trudne dla Ciebie, ale zacznij myslec o zerwaniu z nim kontaktu. W sumie jak spojrze z perspektywy to normalne jest jesli sie jedna osoba zakocha, druga to zobaczy to wykorzystuje to, tak walsnie bylo i nadal jest w moim przypadku. Jednak ja caly czas mysle o zerwaniu. Nie mam sil jeszcze na to, zeby sie pozbierac ale to tylko kwestia czasu. Mam nadzieje ze to Tobie otworzy oczy, bo obudzisz sie kiedys w pozniejszym wieku, i bedzie trudniej Tobie znalesc odpowiedniego partnera. A jesli chodzi o to zeby byc kochanym to sam wiem z wlaasnej perspektywy, ze lepiej byc kochanym niz kochac. Jest wtedy latwiej.
  2. 22 lata ale po ostatnich przezyciach to czuje sie jakbym mial z 35, ale wczensiej to jak 15 latek... :)
  3. Moim marzeniem...to spokoj. Z "martwych rzeczy" to nie mam rzadnych marzen, spelnilem je. Ale spokoj...kochajaca zona, dzieci i ten cholerny spokoj...ze nie wazne co, Ona i dzieci bada przy mnie i nie wazne co, zawsze bedziemy trzymac sie razem. Mysle ze to bardziej jest nieralne niz podroze dookola swiata...
  4. Sorry...ale z tym to ja tez sie zgodze. Sam sie kiedys przejechalem na tym.
  5. Witaj. Jestem w podobnej sytuacji jak Ty. Tylko ze ja mieszkalem z dziewczyna, no i w trakcie mojego polrocznego wyjazdu, ona zerwala ze mna. No i jest jeszcze "ten trzeci". Mysle ze problemem nie robi tutaj "zwiazek na odlegosc" bo ja sam mieszkalem z dziewczyna, no i przyszlo tak ze musialem wyjechac i jednak poszla do innego. Sam nie mam bolow fizycznych, jedynie bol glowy, no i bezsennosc. Poradze Tobie tylko tym, co inni mi poradzili. "Czas leczy rany" (chodz to napewno musi byc dluuuugi czas) Mam nadzieje ze sie Tobie uda wykaraskac z tego. Uwierz ze ja rowniez nigdy nie myslalem o jakis depresjach, ani problemach psychologicznych zanim i mnie to nie dopadlo. Wrecz cos niesamowitego...
  6. TIKI

    problemy z zasypianiem??

    Ja zawsze szybko zaspypialem kiedy spalem obok niej...Teraz kiedy spie sam, non stop mam problemy zaspypianiem. Poporstu za duzo mysle mimo ze tego nie chce, to i tak mysle...
  7. patka26, To co przezywasz ja mam praktycznie to samo tylko ze strony chlopaka. Chodz moja "dziewczyna" ma taki dylemat, ze ma kogos jeszcze (w glowie, sercu) ale jest ze mna, a ja jak glupi nadal wiarze nadzieje ze sie to zmieni. Niestety nie moge Tobie pomoc, ale moge powiedziec ze sa jeszcze na ziemi ludzie gdzie maja takie same problemy, moze w przyszlosci spotkasz wlasnie taka osobe, i doceni ze ma wlasnie takiego aniolka :) Kurde...ja to wlasnie bym chcial zebym moja "dziewczyna" byla wlasnie taka jak Ty...Bylbym wtedy bardzo szczesliwy...
  8. Grzesiek30, Masz racje ze czas leczy rany, problem jest tylko to ze ja wciaz utrzymuje z nia kontakt i wciaz jak glupi wiarze nazieje. Mysle ze mam psychike zwalan przez to... Chodz moj rozum mowi co innego, (ze nie warta mnie, ze mlody jestem znajde inna..itp) Ciezko mi funkcjonowac teraz w tym realnym swiecie. Z moimi wczesniejszymi zwiazkami bylo tak ze "koniec" to koniec, no i nikt nie wiazal ze soba zadnych nadzieji, a tutaj ona sama "nie wie czego chce" i tak wlasnie trwam w tym wszystkim. A chcialbym jednak juz sie ustatkowac powoli. Myslalem ze juz prawie to zrobilem.
  9. To i dobrze ze Wy macie jakis "uklad" Ja to sam nie wiem czy wogole mam dziewczyne czy nie. Chce z nia byc, ona "chce" "nie chce" Ja mam rozdarte uczucie, no i ta niepewnosc. Pozatym mimo ze ona twierdzi ze "jestesmy razem" ja czuje sie jakby ona byla daleko. Czuje sie samotny, mimo ze tak wielkim uczuciem ja darzylem. Teraz sam nie wiem a jakim ukladzie jestem. Czuje sie jak 15latek ktory sam nie czy ma dziewczyne czy nie.
  10. To smutne ze dzisiejszy swiat schodzi na psy Nie ma zadnej wartosci. Ciezko jest nalezec do tego swiata.
  11. "Z wszystkich rzeczy wiecznych, milosc trwa najkrocej" A szkoda, bo ja wierze ze ona trwa, wystarczy tylko ze bedzie ona odwzajemniona. Niestety niektore osoby manipuluja tym.
  12. A ja nigdy nie mialem problemu ze znalezieniem dziewczyny...ale...z zyciem z Nia. Moim problem jest to ze zawsze chcialem i dazylem do zwiazku "na powaznie" A dziewczyny raczej nie byly chetne co dotego. (mam na mysli wspolne mieszkanie,wypady do rodzinki itp) No i zycie... A mianowicie zadnej z nich nie podobalo sie ze lubie podrozowac z plecakiem (co wiekszosc dziewczyn nie pasowalo, bo "szpilki sie polamia" ) albo "w samochodzie jest brudno" .Cenie edukacje i "dobre CV" Czyli poprostu chce od siebie troche czegos wiecej, a one poprostu tego nie rozumialy i robily zawsze z siebie pokrzywdzone bo "zostawiam na pare dni itp" Albo ze "cos jest wazniejszego odemnie" Osobicie zauwazylem ze wiekszosc par jest z "GG" latwo sie dogadac, ale potem jak przychodzi do zwiazku pojawia sie zazdrosc, i rozczarowanie. Pozatym czy mozna byc z kims a szukac tej jedynej... ?
  13. Lariana, A co, ciekawa jestes jak wygladamy? ---- EDIT ---- Lariana, A co, ciekawa jestes jak wygladamy?
  14. eee, Jestem pare lat starszy od Ciebie, a tak samo boje sie isc do psychologa. Nie powiem, jak Misiek zebys "nie przejmowala" i ze "dasz rade" Jesli nie zaczniesz dzialac, i nie bedziesz szukac pomocy to mozesz wejsc w zaawansowany etap. Nie mowie zebys gnala od razu do psychologa, bo sam wiem ze nie jest to latwe. Ale postaraj sie pogadac z przyjaciolka, albo ze swoim chlopakiem. Zauwazylem ze duzo ludzi podatnych na zaburzania, sa w wieku przedmaturalnym. Czy to stres czy jak?
  15. Lariana, Nie wzdychaj, tylko pomysl o tym i zrob to :) Lubisz fotografowac? Ja tez!! Jezdze tu i owdzie, i robie zdjecia. Ja rowniez chcialbym przejechac dookola Polski, fajnie by bylo zwiedzic niektore miasta :)
  16. cadarxx, Szanuje Twoje wypowiedzi na forum. Ty nie "lejesz wody" mowisz dokladnie tak jak jest jakie sa realia. Doceniam to :) Jesli chodzi o ksieciow to wiadomo... trzeba byc tez ksiezniczka zeby wogole mogl spojrzec na Ciebie. No i odwrotnie. Tylko ze chlopak musi nie tylko "dobrze wygladac" ale powiienien dobrze sie ubierac, byc inteligenty, z wyksztalceniem, najlepiej z autem i chata. No chyba ze dziewczyna jeszcze nie mysli o wspolnym zyciu, wiec tylko pocieszy sie autem :) Na mieszkanie jeszcze poczeka :)
  17. Lariana, Wyobrazasz sobie zwiazek z osoba z takim samym zaburzeniem co Ty? Np: Ty mowisz o swoich problemach, on o swoich zaburzeniach, no i sie obaj dolujecie i pograzacie. A gdzie czas na dzieci? Prace? Tzn (wiesz, ja podchodze do zwiazku wlasnie w ten sposob) Itp... Mi sie wydaje ze 2 osoby,powinny pochoodzic "z roznego swiata" bo przeciez 2 polowki jabla nie sa przekrojone nozem, tylko "rozerwane" wiec musze 2 takie same osoby do siebie nie pasuja. To tak jak puzzle, chodzbys i chciala dwa takie same kawalki nie beda do siebie pasowac. A tak pozatym, jak sobie wyobarazasz swojego wybranka?
  18. Lariana, ja z checia bym sie przeszedl za Ciebie, :) Umiem dobrze udawac ze wszystko jest ok , przynajmniej nie bedziesz meczona przez nastepny miesiac. Jesli chodzi o zwierzanie sie w realu, to ja jednak wole gg, wiem ze potem nie zostane skrzywdzony przez ta osobe z reala. Chodz wiadomo, real a ' "internetowa iluzja" to nie to samo.. Misiek, Nie zgadzam sie z tym ze "bedzie dobrze" bo nie bedzie dobrze, jesli ona sama tego nie bedzie chciala, a jesli nie bedzie chciala to bedzie zle, ale nie na tyle zeby siedziec do konca zycia w domu z rodzicami. Znam wielu ludzi bez matury, ktorzy daja sobie rade, bez jakiejkolwiek pomocy z strony rodzicow, to kwestia tego czy sie chce "wyleciec z gniazdka" czy samemu specjalnie lamie sie sobie skrzydelka zeby tylko zostac na miejscu. :)
  19. Lariana, Mysle ze w zyciu matura nie jest wazna, wazne to jest to kim Ty jestes i co chcesz z zyciu robic no i czy czerpiesz radosc z tego. Jesli nie, zaniechaj studji i wyjedz! Kto wie, mozna znajdziesz miejsce gdzie zakochasz sie i tam sie osiadziesz? A matura...hmmm ja pamietam, ze zbytnio nie przejmowalem sie nia,jakos nie bralem jej do siebie
  20. TIKI

    Depresja objawy

    najmniejsza, Nie widzisz sensu a jednak jestes :) Nie wiem tak naprawde co poradzic, jesli chodzi o studja to przeciez zawsze mozesz zaczac od nowa. Kwestia tego, czy Ty czujesz sie na tyle na silach, aby to zrobic. Mam nadzieje ze jednak krzywdy tym sobie nie zrobisz. Pamietaj, sa ludzie ktorzy takrze Ciebie potrzebuja. Wystarczy ze otworzysz oczy. A smutek moze sam wtedy przejdzie?
  21. TIKI

    Depresja objawy

    najmniejsza, Przedewszystkim musisz sobie odpowiedziec, na to co faktycznie stracilas, sama napisalas "Straciłam wszystko na czym mi zależało." Ja mam podobnie, tzn myslalem ze mialem wszystko, a teraz mam nic.. zwiazek, plany itp. wszystko szlag trafilo, no i ten stan. Nie chce sie nic robic, najlepiej to nie wychodzc z domu, uciec w swiat internetu.Tyle za ja niestetmy nie mam znajomych gdzie wlasnie teraz przebywam, wiec nikt tego nie widzi, (dzieki Bogu) Ale tak sie nieda, mimo ze dociera do mnie to, to nie robie nic w tym kierunku ze bedzie lepiej. Mysle, a raczej wierze w to ze kiedys to minie...tak jak u Ciebie. Musisz tylko odnalesc to co stracilas, na czym Tobie zalezalo. Moze wlasnie Twoja druga polowka. Wiem ze to trudne, dlatego nie musisz nawet odpowiadac, wystarczy ze odpowiesz to swojemu sercu :)
  22. Kaja007, Skup sie na maturze,o reszcie zapomnij. Pomysl co Ciebie czeka po maturze :) Bedziesz miala otwarte horyzonty, no i zrobisz oczywiscie co zechcesz :) Studja, albo dorosle zycie! Moze znajdziesz chlopka z ktorym bedziesz dzielic swoje uczucia? Ktoremu powiesz co tak naprawde czujesz, i przejdzie Tobie. Wiesz...taki prywatny psycholog :) ---- EDIT ---- W sumie to sobie pomyslalem... ze wlasnie takiej osoby ja potrzebuje! O rety,... ta samotnosc...
  23. Lariana, Moglabys zdradzic swoj "plan szczescia" ? Moze to pomoze mi znalesc moj...
  24. Rano, nie myle za bardzo...pochlaniam sie realny swiat...praca szkola...gorzej jest wieczorami, kiedy sam klade sie nie moge zasnac,...i te mysli...to najgorsze...mysli w mojej glowie.
×