-
Zawartość
880 -
Rejestracja
-
No to w ogóle chora sytuacja, nie czaję dlaczego w ogóle terapeutka wkręcała Cię w jakieś akcje z jej inną pacjentką. Co do poglądu na pracę to mam w zasadzie podobny. wracając do tematu: do siebie: jest ok, chociaż czasem myślę sobie że mam pecha w życiu. do innych: czuję się wykorzystywany przez ludzi jednak. Chociaż chyba też tak z innymi nieraz postępuję. do świata: chyba świat jest bardziej chory niż myślałem.
-
a to ciekawe, mogłbyś coś więcej na ten temat napisać? U mnie to chyba inni ludzie spowodowali, że po prostu nerwy mi puszczają i wyżywam się na kim popadnie.
-
do siebie: całkiem ok. do innych: straszny skurwiel się ze mnie zrobił w ostatnim czasie. do świata: nie mam zdania na chwilę obecną
-
@Elme, zmień psychiatrę na takiego, który będzie umiał z Tobą pracować. Nie chce mi się wierzyć, że nie da Ci się jakoś pomóc. Nie jest czasem tak, że Twoje schizy wynikają z tych uzależnień o których wspominasz? Fajnie, że masz wsparcie rodziny, dla mnie by to sporo znaczyło. U mnie, poza forum, nikt nie wie że mam problemy z psychiką.
-
zastanawiam się co zrobić z dzisiejszym dniem.
-
Chętnie bym wysłał do tej Norwegii kilku pierdolonych ćpunów, którym m.in. zawdzięczam swoją zrytą banię. Niech nie wracają.
-
Leżę i przeglądam forum. Cieszę się, że tu wróciłem. Dobry zabijacz czasu.
-
Tak prawdę mówiąc, mnie trzyma w ryzach tylko to, że właśnie z domu do ludzi wyjdę. Kiedy jestem sam ze sobą to czuję się paskudnie. Co ciekawe, kiedyś bywało zupełnie odwrotnie. Chodzisz do jakiegoś psychiatry? Masz w kimś jakiekolwiek wsparcie?
-
181 wzrostu i wagi jakieś 67-70 kg. Nic mnie bardziej nie drażni, jak słuchanie od innych jaki jestem chudy, albo że znowu schudłem (waga bardzo szybko mi skacze).
-
Też chciałem tego spróbować. Właściwie na pewien czas nawet wdrożyłem w życie. Prawda taka, że to co mamy w głowie, zawsze będzie przy nas, niezależnie od miejsca pobytu. Muszę zgodzić się z @Lilith - powtarzamy schematy... Ale ogólnie fajnie jest mieć jakikolwiek plan na siebie i pomysł jak się ratować. Czytając ten temat, od razu przypomniał mi się wierszyk dla dzieci - który zresztą bardzo mi się podoba: "Pewnego dniawyjdę z domu o świcie,tak cicho,że nawet się nie zbudzicie.I pójdę,i będę wędrować po świecie,i nigdy mnie nie znajdziecie."
-
Mnie też dowaliło, jak zwykle na weekend. Jak juz wspominałem, wolne mi nie służy. Znowu natłok głupich myśli i dołek.
-
@hankm, ja mam podobnie. Czasami czuję się jak dziecko we mgle. Dzis jest ze mną średnio jednak, chociaż ranek zapowiadał się lepiej. Wrócił lekki dołek...
-
Zdaję sobie sprawę z tego. Nie liczę na sukcesy zawodowe po studium. Raczej po prostu szukam czegoś na zabicie czasu i myśli, a szkoła może mi w tym pomóc. Na razie jeszcze się na nic nie zdecydowałem.
-
Dziś nawet dobrze. Jednak urlop mi nie służył. Wróciłem do pracy i jakoś od razu lepiej.