Teksty które usłyszysz od ludzi będąc w depresji

weź sie za jakąś robotę, zmęczysz sie to ci wszystko przejdzie

ale w tym kraju nie ma roboty dla ludzi z moim wykształceniem

teksty mojej byłej:

-uśmiechnij się

-musisz wychodzić o ludzi

-nie myśl o tym

-myśl pozytywnie

-jesteś za młody na branie leków

-jesteś młody, ciesz się z życia

-wmawiasz sobie

- i hit! - wyspowiadaj się to ci pomoże

 

Dlatego wolałem ze swoją zerwać kiedy hipomania była na wykończeniu a w depresji to już się nie odezwałem żadna zdrowa dupa tego nie rozkmini.Po czasie widzę że mogę liczyć tylko na związek z psychicznie chorą mogła by być jakaś sexi terapeutka która by mnie kochała razem z jazdami na zmiane hipo,mania,depresja,stany mieszane(kolejność dowolna)

 

-- 13 paź 2014, 15:16 --

 

albo kiedyś słyszałem od typa ''Zdrowy chłop a mówi że ma depresje''. W dupie mu się po przewracało ''. To wszystko z dobrobytu''. ''Za robotę się weź to ci przejdzie''. Kretyni

głowa do góry i nie przesadzaj

Zle sie czujesz? Prześpij się. Przejdzie Ci.

Może i racja, pomijając fakt chronicznej bezsenności :-)

Kolejny tekst,a leki wiozłeś mocniejsze ?

B: Jak się czujesz ?

CHAD: W miarę...

B: To świetnie, że się dobrze czujesz.

Gdy zupełnie się rozsypałam i trafiłam do szpitala, mój szanowny pracodawca wyraził współczucie. Gdy jednak dowiedział się, że to szpital psychiatryczny... stwierdził, że redukcja etatów, bla bla bla. Na koniec, wręczając mi wypowiedzenie, dodał: Co z tego, ze wróciłaby pani do pracy, jak i tak za miesiąc przyniosłaby pani znowu zwolnienie od psychiatry.

Cóż, nikt nie chce współpracować z ludźmi rozchwianymi emocjonalnie. :-)

depresja to zmyślony problem

Gdy zupełnie się rozsypałam i trafiłam do szpitala, mój szanowny pracodawca wyraził współczucie. Gdy jednak dowiedział się, że to szpital psychiatryczny... stwierdził, że redukcja etatów, bla bla bla. Na koniec, wręczając mi wypowiedzenie, dodał: Co z tego, ze wróciłaby pani do pracy, jak i tak za miesiąc przyniosłaby pani znowu zwolnienie od psychiatry.

Cóż, nikt nie chce współpracować z ludźmi rozchwianymi emocjonalnie. :-)

Skąd ja to znam

Moje ulubione: weź się w garść!

"Weź żyj!"

"Nie zamulaj"

"Wyglądasz jak wrak człowieka..." albo .."ciało bez duszy"

'zaopiekuje się twoim kotem kiedy odejdziesz'

'daj 100zł i tak ci niepotrzebne'

'czemu zużywasz tyle dezodorantu i tak nie masz po co żyć'

"Weź się w garść" - gotuje się we mnie jak to słyszę

"inni mają większe problemy"

"masz za duzo czasu i ci się nudzi"

"za robotę byś się wzieła"

i wiele innych :)

"Ogarnij się" - mam ochotę, kur#wa, zabijać, jak słyszę ten tekst.

"Jakie ty masz problemy?" - j/w. Włącza mi się instynkt zabójcy.

"Zajmij się czymś, to ci przejdzie"

"Ale wymyślasz!"

"Nie mogłaś sobie wymyślić poważniejszych problemów?"

"Oj wiem, co czujesz, miałem depresję przez tydzień, przesrane!"

"No, domyślam się, że masz nieciekawie, ale wiesz, u mnie..."

"Dobra, wiesz co? Skończ już pieprzyć i weź się w garść"

"Przesadzasz"

"Gdzieś ty sobie te problemy uroiła?"

"Wypij rumianek, pomoże"

O cholera, było tego znacznie, znacznie więcej. Ludzie nie mają pojęcia, z czym tak naprawdę się depresję je. W większości biorą chorobę za jakąś podłą insynuację która pozwoli człowiekowi leżeć do góry brzuchem i nic nie robić.

To nie depresja, to fochy

'zaopiekuje się twoim kotem kiedy odejdziesz'

"Ludzie mają większe problemy i żyją."

"Przesadzasz."

"A jakie Ty możesz mieć problemy?" - z pobłażliwym uśmiechem

"Weź się w końcu za jakąś robotę to nie będziesz mieć czasu na głupie rozmyślania."

'zaopiekuje się twoim kotem kiedy odejdziesz'

 

'daj 100zł i tak ci niepotrzebne'

 

'czemu zużywasz tyle dezodorantu i tak nie masz po co żyć'

Zaufaj mi znam się na kotach

przeszkadzasz.my takich nie potrzebujemy.twoja wydajność jest katastroficzna

Nie udawaj.

Przestań ciągle myśleć o sobie.

Nie przesadzaj.

Weź się w garść.

Wymyśliłaś to wszystko.

Przestał udawać.

"Widzisz ? Znowu nie chce z nami rozmawiać"

"Co ty znowu wymyślasz?"

"Grzeszysz, tyle ludzi ma większe problemy, nie mają co jeść, gdzie mieszkać, osierocone małe dzieci lepiej sobie radzą, a ty?"

"O kur**...."

"Zamierzasz tak do końca życia?"

do niczego sie nie nadajesz, nie moge zyc z kims takim/jak zyc z kims takim, tak, zamnij sie w tym chlewie i nie wychodz, zawsze zmeczony, nawet nie mozna z toba pogadac, tylko siedzisz i nic nie robisz, jak mozna tyle spac...

Hasla z lenistwem sa u mnie na poradku dziennym,

"wez sie w garsc"

"nie mysl tyle, tylko wez sie do roboty"

"poradzisz sobie", "dasz rade" - noz mi sie w kieszeni otwiera - cale zycie mam "dawac sobie rade", a ja po prostu nie daje rady

Ale najlepsze to rozmowy z moja byla terapeutka (terapeutka, psycholog i psychiatra w jednym) - podsumowac jej zdanie moge tylko tak, ze uwaza, ze to moja wina, ze mam depresje i sam sobie mam dac z tym rade - moje zycie, moja sprawa, ona (czy ogolnie jakikolwiek psychoterapeuta) nie jest po to aby pomagac ...