Witam wszystkich. Od jakiegoś czasu zaglądałem do Was, ale nie miałem odwagi, żeby się zarejestrować.
Mniej więcej 10 lat temu zdiagnozowano u mnie CHAD (najprawdopodobniej dzięki 'wspaniałemu' okresowi życia 0-20 ). Przed diagnozą górki były świetne (ogromna łatwość przyswajania wiedzy, świetna koncentracja, wykonywanie miesiąca pracy w dwa tygodnie, super pomysły), ale niestety z czasem górki stały się coraz krótsze a dołki dłuższe i głębsze. Po diagnozie zaczął się etap transformacji w Zombiee. Depakina, seronil, aurex działały niestety tylko negatywnie (permanentny dołek i przymulenie) więc w związku z brakiem innej 'koncepcji' leczenia zrobiłem 'przerwę' w braniu leków (co nie było chyba zbyt dobrym pomysłem patrząc z perspektywy czasu). Obecnie jest dość kiepsko. Problemy z pamięcią, pamięć krótkotrwała jak u rybki akwariowej, częste wahania nastroju i dłuuuugie dołki. Pół roku temu wróciłem do leków (depakina + kwetiapina). Jak na razie jest średnio.
Obiecuję, że postaram się zbytnio nie marudzić na forum
Pozdrawiam