Skocz do zawartości
Nerwica.com

everlong

Użytkownik
  • Postów

    164
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez everlong

  1. dodam jeszcze że chodzi mi również o to czy lekarz nie będzie potrzebował papierka na to że jestem w stanie funkcjonować bez leków.
  2. hej, zeszłam z leków w tym roku, czuję się bez nich o wiele lepiej. bulimia zasadniczo opanowana ale nigdy nie zamiatam jej pod dywan, kontroluję co i ile razy dziennie jem. spożywam głównie warzywa, lekkie pieczywo, owoce, czasami coś słodkiego. musiałam wyrzucić gluten z diety bo mi świństwa wyskakiwały na skórze. były jeszcze inne powody do tego ale to nie to forum znalazłam pracę, właśnie jutro po orzeczenie jadę. to jest zajęcie już trochę w moim 'zawodzie' :) w domu się w miarę uspokoiło. ja zaczęłam nad sobą srogo pracować, to co inni mi zrobili to ich sprawa i na to nie mam wpływu, ale to co ja już siebie podkopuję to moje i nad tym pracowałam i pracuję. pracować w przyszłości również zamierzam. żyję o wiele spokojniej, też się nauczyłam trochę o ludziach. gorzka prawda raz na jakiś czas też jest zdrowa :) w skrócie uważam, że zasługuję na wspaniałe rzeczy - same nie przyjdą, warto o nie walczyć i należy to robić :)
  3. hej, w zeszłym roku podczas orzekania o zdolności do pracy na wywiadzie u lekarza powiedziałam mu o lekach które brałam tymczasowo. lekarz kazał do psychiatry jechać o zaświadczenie o zdolności do pracy i dopiero wówczas orzeczenie wydał. z leków całkowicie zeszłam ponad pół roku temu. wszystko ustalone z psychiatrą. orientujecie się czy lekarze trzymają w jakimś systemie te dane? boję się że poprzedni lekarz mi te leki do systemu wpisał i obecny który ma orzekać do tego się przyczepi (obydwie rozmowy się odbywały w Lux Medzie, inne oddziały tylko) i mi każe znów jechać do psychiatry (inne miasto) po to żeby potwierdził że faktycznie leków nie wcinam. pracę mam zaczynać od 1 września i boję się że mi podziękuje pracodawca jak się dowie że muszę jeszcze do psychiatry po świstek jechać... na logikę za bulimię takiego kotła być nie powinno, ale to Polska...
  4. Nie jesteś złym człowiekiem, to ona jest dysfunkcyjna Wiem to bo moja matka robiła to samo, high five.
  5. W klinice się zrobiło jakby więcej osób i teraz mają ich ponad stan, kiedy w zeszłym tygodniu było po prostu brak miejsc. Jestem w kolejce normalnie wpisana, powiedzcie mi jakim cudem oni dali tam kogoś z emergency kiedy mają szpital od tego? Ja nie wiem ile czasu mój stan będzie stabilny... miałam czekać dwa tygodnie, już nie wspomnę o tym że dogadać się z nimi przez telefon nie idzie. Co innego mówiła pani doktor która mnie przyjmowała, a co innego mówią lekarze z gabinetu do którego dzwonię. Co tu się cholera dzieje, komu wierzyć? Mam jechać do nich i ustalać co i jak?
  6. Wkurza mnie depakine, strasznie mnie zmula a wykonuję pracę umysłową! czy zejscie z depakine bez wiedzy lekarza to dobry pomysl?
  7. Pewnie że nie wiadomo co będzie. To co sie da przewidzieć, należy zlikwidować właśnie. Wiem że mam skłonność do tego i tego, więc trzymam się od pewnych rzeczy z dala leczę teraz by na przyszłość wiedzieć, że x kondycji już nie ma w puli. W takim razie idąc tym tropem "a skąd wiesz co Cię trafi" najlepiej z domu nie wychodzić bo może Ci na głowę kometa spaść.
  8. Zgadzam się z Florą. Ja też nie mam pewności że moja choroba nie przejdzie na moje dzieci. Biologiczne potomstwo u mnie odpada. Ale za to gdy nauczę się panować nad sobą w chwilach m d, czemu nie adoptować? Na pewno trzeba też będzie wywęszyć czy koleś partner się nadaje na tatusia. Nie może być tak że któreś z nas będzie się płodzić tylko po to by pomiśkować z dzieckiem. To jest cały nowy człowiek, o którego trzeba dbać, wycierać buźkę i bobki z noska, pocieszać gdy odkryje że Święty Mikołaj nie istnieje, poprawiać w nieskończoność że młodszych się nie szczypie a jeśli chce babeczkę musi poprosić i odczekać, a jeśli jej nie dostanie ma zająć się czymś innym... To całe rodzicowanie to pole minowe po którym skaczesz dzień i noc :)
  9. everlong

    czego aktualnie słuchasz?

    Royksopp - You don't have a clue
  10. Ja mam remisję prawie od trzech dni! Prawie bez szarpania
  11. Facet jaki jest, każdy widzi. Koniec. Dziewczyny przekombinowują baaaardzo dużo.
  12. everlong

    czego aktualnie słuchasz?

    placebo http://www.youtube.com/watch?v=52BXJV7tfIY
  13. Mam dziwną relację z jedzeniem - traktuję je jako obrzydliwą konieczność i jest ono moim sposobem na karanie się. Albo się obżeram i po takim posiłku funduję sobie megamocną herbatę na przeczyszczenie (żołądek mnie napitala wtedy elegancko), albo jem megamało, głównie napoje przyjmuję... dzięki temu moja waga się waha bardzo mocno i obecnie wyglądam jak leciutki pączek. Blisko mi cholernie przy tym do Daisy z Przerwanej lekcji muzyki.
  14. Ja rowniez pewnie dzisiaj spac dlugo nie bede to z Wami posiedze
  15. everlong

    Coś o mnie ;-)

    czesc! lubie nauczycieli fizy
  16. everlong

    Co teraz robisz?

    Czekam na herbate az mi wystygnie i pisze z kumplem
  17. everlong

    Witam

    witam imienniczkę
×