Skocz do zawartości
Nerwica.com

everlong

Użytkownik
  • Postów

    164
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez everlong

  1. Mam test na stanowisko pracy we wtorek. Wreszcie moje starania ktos zauwazyl. Nawet jesli sie nie dostane, samo to ze mnie zobaczyli liczy sie dla mnie baaaardzo mocno! Okazalo sie ze test ktory bede miala nie jest jakis trudny, jest na moje trwale umiejetnosci :)
  2. everlong

    Depresja ?

    Czesc :) Pisz z nami smialo, ale jednoczesnie polecam Ci zebys zadzwonila w wolnej chwili do centrum kryzysowego, tam Ci na pewno pomoga, w lubelskim CIK dostalam szybko pomoc i teraz chodze znowu na terapie :) Na pewno nie jest dobrze z Toba, natomiast to wspaniale ze napisalas!
  3. Sabka, mam to samo. Jakas kretynska mysl, w krzycacy sposob niepokojaca i juz, mamrocze cos do siebie i potrzasam glowa, potem jeszcze raz nia potrzasam. Tak dla pewnosci
  4. Ruszylam znowu terapie, dzisiaj wyjde na dwor na spacer, robie kolejna skarpetke
  5. Maz Ci wypomina? Trzymajcie mnie. Latanie dzien w dzien za dzieckiem i zajmowanie sie gniazdkiem to nie jest tylko bubu, to nie jest cos prosciutkiego. Sprzatnij, przewin malego, nakarm, potem lec cos zrobic na obiad bos tez glodna, maly sie budzi i chce znowu jesc... i tak w kolko. Jak dasz rade to wez tego meza troche pod sciane. Jestescie partnerami. Wiem tez ze w pracy maz niekoniecznie musi miec latwo, praca to nie plac zabaw, ale nic nie tlumaczy tego zeby Ci jeczal ze znowu jestes zmeczona, ze zawsze jestes zmeczona... Tez mysle ze to moze byc depresja poporodowa. To cholerstwo to masakra
  6. everlong

    Cześć

    Czesc! Mam nadzieje, ze znajdziesz pomoc.
  7. everlong

    Czesc!

    Jestem Everlong i milo mi tu goscic w ten dosc przyjemny jesienny dzien :) Jestem wielbicielem czekolady i orzechow, Skandynawii przede wszystkim (z tym to oddzielna ksiega pelna rozdzialow), dobrych ksiazek, ciszy, robie rowniez na drutach (niedawno nauczylam sie robic skarpetki!) i uwielbiam sie szwendac. Niestety przy okazji unikam tez ludzi w skupiskach wieksze niz jedno. Zaskakujaco prawie wszyscy w pojedynke sa przychylni i da sie z nimi pogadac nawet na tematy z ktorymi sie nie zgadzaja, zas w grupach glupieja i role wodza przejmuje syndrom owcy. Od wczesnej podstawowki bylam nieco wycofanym melancholikiem, jednak dziesiec lat temu w wyniku przykrych wypadkow na speedzie wkroczylam w swiat wlasnej chwiejnosci i kruchosci. Co jak co, ale mistrzem chowania samej siebie jestem, co pozwolilo mi dotrwac do studiow i przeciagnac mego trupa az na trzeci rok elektrotechniki, gdzie teraz jestem. Na terapii bylam trzy razy, przy czym z trzeciej - grupowej - zostalam "na wlasne zyczenie", jak stwierdzila prowadzaca, wyrzucona. Oczywiscie proponowano mi kontynuacje na linii indywidualnej, jednak gdy wydzwanialam przez caly tydzien by w koncu ta indywidualna pomoc wykorzystac i pomoc samej sobie, spotkalam sie z gluchym telefonem i bedac w owczesnym stanie po prostu ucieklam z powrotem :) Nie ukrywam ze z powodu powyzszego doswiadczenia utrzymuje pewna rezerwe wobec psychologow. Dotychczasowe diagnozy: zaburzenia kompulsywno-nerwicowe, depresja - ponad dwa lata temu. PTSD - osiem lat temu. Obecna konsultacja psychologiczna (wznowilam tydzien temu): ataki psychozy, epizody dwubiegunowe. Dzis mialam test zaburzen osobowosci, nie mam pojecia co dalej zarzadzi pani psycholog. Za tydzien zapytam ja o konsultacje z psychiatra, mysle ze moze mi sie przydac... :) Od siebie tak napisze, ze troche ciezej mi sie zyje. Jestem osoba z normalnie przyklejonym usmiechem do mordki, tak ze nikt by nie powiedzial ze cos mi jest :) Szczerze powiem ze daze do tego by ulatwic sobie (wreszcie) zycie i przejsc na tryb indywidualny studiow. Nienawidze ludzi i w skupiskach 20+ czuje sie klaustrofobicznie, przechodze na tryb "przetrwanie", jestem automatyczna i wywazona, potem to odreagowuje w domu. Jestem cholernie wrazliwa na swiat odkad pamietam. Teraz targaja mna uczucia jakiejs dzikosci, chowam sie w sobie i nie mam ochoty wychodzic, a to zle bo mam do konca listopada zdac zalegla sesje. Nie jestem w stanie sie skupic i siedze zmrozona. Nie jest dobrze. Ciesze sie ze Was znalazlam :)
×