Problem to samotność. Zawsze tłumiłem w sobie problemy. Nigdy nie potrafiłem powiedzieć nikomu o tym powiedzieć. Nawet mamie. Nie mogę dopuścić do siebie myśli, że obca osoba mi pomoże. Zawsze uważałem, że do psychiatry/psychologa chodzą kobiety i osoby słabe nie umiejące sobie radzić w życiu. A ja taki nie chce być.