"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!

Kalebx3, te nowe testy wcale do łątwych nie należą. Z rozumowaniem u Ciebie jest całkiem ok tylko teraz porobili bardzo pod górkę, bo wczesniej było ciężko zdac jazdy, a teraz jedno i drugie ale wierze ze za drugim razem zdasz napewno:)

-- 21 sie 2013, 16:01 --

Ale jak juz zdasz, to zobaczysz jak sie fajnie jeżdzi, jaką sie czuje wolność

Ale jak juz zdasz, to zobaczysz jak sie fajnie jeżdzi, jaką sie czuje wolność ,,,

 

,,, i wiatr we włosach i na Maxa. Potem plaża , falowanie na jej ramię , taniec w Slońcu i bez końca,,,aż się dupy odparzą

Kalebx3, ja bym raczej winił tych patałachów wymyślających pytania i wszelkie przepisy odnośnie egzaminów, a nie Twój "dekiel"

Kalebx3, ja bym raczej winił tych patałachów wymyślających pytania i wszelkie przepisy odnośnie egzaminów, a nie Twój "dekiel"

Dzięki . Ale sam wiesz,że przez ten polski jebany debilizm i zdzierstwo i barbażyński system trzeba przejsć ,żeby wsiąsć za własne kółko i poczęstować tych darmozjadów dymem z podziurawionego tłumika.

Niestety w naszym kraju w każdej dziedzinie życia robi się ludziom pod górkę. Ludzie płacą po 500zł za podręczniki dla dzieci, bo jakieś przygłupy co roku zmieniają plan nauczania i przez to nie ma dostępu do używanych podręczników, ale za to napędza się interes wydawnictwom, które pod te nowe plany robią podręczniki a ludzie muszą kupować nówki. Jeszcze bym to rozumiał, gdyby przeciętny Polak zarabiał 5000 i pracy u nas było dużo.

Lepiej być głupim, nic nie wiedzie, nic nie rozumieć. Wtedy człowiek by się niczym nie przejmował. Przeciętny głupek-amerykanin gdy usłyszy "Poland" zapyta czy to wioska spod Chicago ale za to żyje na normalnym poziomie, a nie to co u nas w kraju, żenada

Tak jak mówisz Dżejmson.

Co za kraj !

Gdybym znał choć troche francuski juz dawno bym stąd spierdolił ,,ale noga jestem i przygłup

 

Ale jak juz zdasz, to zobaczysz jak sie fajnie jeżdzi, jaką sie czuje wolność

Bardziej się czuje, jak się kupi własny samochód. Ja po 13 latach od otrzymania prawa jazdy właśnie to uczyniłam

Ale z tego co wiem, to Paweł ma już samochód.

Ale z tego co wiem, to Paweł ma już samochód.

 

Mam ,WV Polo 1,4 z otwieranym dachem ,automat. Tylko smigać!

Żona po dzisiejszej ze mną kłótni ma co najwyżej miejsce rowerowe 200 metrów za autem .

I smród moich spalin z dupy.

Kalebx3, No i dlatego jestem niezależna

Kalebx3, No i dlatego jestem niezależna

 

do czasu ,aż serduszko mocniej zadygoce.

Jak pisał Cohen " wciąż wojna trwa między Kobietą a Mężczyzną , mioędzy czarnym a białym,,,czemu nie idziesz na tę wojne , nie bądż turystą, czemu nie idziesz na tę wojne, NAPLUJ NA WSZYSTKO!!!

,,,a jak dojdą jeszcze dzieci to dopiero jest AMBA,,,

jednak wolę z się z Tym Babskiem użerać, niz pierdzieć w samotnosci w brudny stołek wyglądając przez okno i nasłuchując sąsiadów na klatce .

do czasu ,aż serduszko mocniej zadygoce.

Tym razem będę już zabezpieczona (materialnie, bo o tym rzecz jasna mówimy).

Chcę żeby moja Mama była już zdrowa i pozbyła się tej cholernej dyskopatii ;(((

Uwaga, leci fala:

- jestem niewyspana

- boli mnie ryjek

- burdel w chacie mam, skąd to się bierze, ja nie wiem

- astrologowie ogłaszają końcówkę kasy na koncie

Nie mam siły, nie mam siły, nie mam siły.

Niech mi ktoś podgrzeje obiad, prooszę ;( buu

- burdel w chacie mam, skąd to się bierze, ja nie wiem

- astrologowie ogłaszają końcówkę kasy na koncie

Mało dochodowy ten burdel

- burdel w chacie mam, skąd to się bierze, ja nie wiem

- astrologowie ogłaszają końcówkę kasy na koncie

Mało dochodowy ten burdel

Nienawidzę tego, że mój ojciec jest generalnie miły dla wszystkich, tylko mnie traktuje jak śmiecia.

Czuję się jak umarlak, nadaję się do trumny.

(Chociaż umarlak raczej nic już nie czuje)

Tkwię w martwym punkcie. Ani ja, ani otoczenie, ani terapeuci nie wiedzą co ze mną zrobić. Naprawdę chcę wrócić na studia chociaż to mocno masochistyczne, ale nie mogę być pewna że dam radę. Czuję czystą bezsilność, rezygnację, nie mam już ochoty szukać pomocy bo do tej pory nie otrzymałam żadnej wskazówki.

Wiem że teraz już muszę przytyć bo robi się kiepsko. Ale nie potrafię podjąć tej decyzji, zrobić zwrotu, za bardzo boję się zmian i utraty kontroli. To nie tak wiele, niby nic trudnego, ale przegrywam walkę ze sobą.

Nie mam pojęcia co robić..

Moja psychiatra mnie denerwuje. Zasugerowała dziś że ją okłamuję bo ŹLE zapisała to co mówiłam! Przekręciła wszystko z 'robiłam, zdarzało mi się' na 'robię i zdarza mi się ciągle' -.-

Mam ochotę wziąć całą garść leków i odciąć się emocjonalnie od tego, co mnie otacza.

Chciałbym aby był koniec świata albo inna inwazja obcych, bo nie wydaje mi się bym kiedykolwiek dał sobie radę ze sobą

Dejwi91, a co się dzieje u Ciebie ? z czym w swoim życiu nie możesz sobie dać rady?

Mam dość tej cholernej dystymii!

Mimo, że ja jestem zdrowa, to przez chorobe mojego chłopaka czuje się chora!

Zżera to nasz związek, odbiera nam na wszytsko ochotę.

Chcę się już pozbyć tego ciągłego strachu i zmartwień!

wszystko mnie szczypie i jakos niewyraźnie jest