WENLAFAKSYNA + MIRTAZAPINA (California Rocket Fuel)

No i musiałem wziąć miansę. Spałem bite 8 godz. Rano zamuła mniejsza niż po mirtazapinie. Wstałem o 8 i o dziwo nie jestem śpiący. Wychodzę na zewnątrz i... brak derealizacji, czuję wszystko co dookoła, docierają do mnie wszystkie bodźce. Ale to raczej kwestia dobrego dnia albo podniesionej niedawno wenli, bo gdzie by miansa zadziałała już po jednej dawce Na razie postaram się być na samej wenli. Jeśli ona nie da sobie rady, zmienię np. na sertrę (nie na paro, bo brałem i zanim zaskoczy to miną wieki...) i dołożę miansę.

Działanie połączenia mianseryny i SNRI/SSRI może być odczuwalne po pierwszych dawkach, bo myk polega na zwiększeniu poziomu serotoniny w kluczowych obszarach mózgu. I tak np. sama sertralina podniesie poziom serotoniny średnio do ok 500% a z dodanym antagonistą 5-HT2c (ketanseryna) w pewnym momencie nawet do 1100% !! link do badań: http://parazite.nn.fi/hiveboard/picproxie_docs/000217986-1300474a.pdf

To może wyjaśniać moje dzisiejsze dobre samopoczucie i mniejszą derealizację. Zastanawiam się, czy na razie nie odpuścić sobie miansy i zacząć brać dopiero zaraz przed rokiem akademickim, bo przy moim szczęściu szybko przestanie działać

Ciekaw jestem, jak będzie z emocjami na miksie wenla+miansa i czy nie lepsza pod tym względem byłaby sertra lub nawet citalopram, przy którym miałem emocje (ale niestety też słabo działał na lęki - może wzmocniony miansą działałby lepiej). Mam jeszcze cały zapas Citabaxu, ale nie widzi mi się schodzić z 225mg wenli.

Dżejm, na razie bym nie mieszał, jak jest dobrze to trzymaj twardo brane dawki i leki, takie kombinowanie nigdy mi nie wyszło na dobre

In_Chains_Of_DD, mnie też nie wyszło to na dobre. Zaliczyłem właśnie mega zjazd, jak nigdy wcześniej.

Działanie połączenia mianseryny i SNRI/SSRI może być odczuwalne po pierwszych dawkach, bo myk polega na zwiększeniu poziomu serotoniny w kluczowych obszarach mózgu. I tak np. sama sertralina podniesie poziom serotoniny średnio do ok 500% a z dodanym antagonistą 5-HT2c (ketanseryna) w pewnym momencie nawet do 1100% !! link do badań: http://parazite.nn.fi/hiveboard/picprox ... 00474a.pdf

Miko84 Potwierdzam!! Po wskoczeniu na wyższe dawki wenlafaksyny i dodaniu wysokich dawek mirtazapiny przez pierwsze kilka dni czułem się niesamowicie! czułem też działanie dopaminergiczne, brak lęków, świetne samopoczucie, wróciło odczuwanie przyjemności ze zwykłych codziennych czynności, podczas rozmowy drugim człowiekiem dostawałem gęsiej skórki bo było to dla mnie tak przyjemne i ekscytujące, wzrosła pewność siebie, ochota na rozmowy i integracje ze społeczeństwem, życie przez chwilę stało się bardzo proste, świat i ludzie przyjaźni, wszystkie problemy które w depresji wydają się nie do przeskoczenia stały się błahe i proste.

Niestety po około tygodniu zaczęło się sypać, nawrót depresji i silny lęk uogólniony, zaczęły pojawiać się myśli samobójcze bo z tą chorobą nie da się normalnie żyć, to takie psychiczne kalectwo.

Popiół, a jak jest obecnie na tej dawce wenli 225? jaką czujesz różnice pomiędzy tą dawką a 150?

Bezimienna123, zmiejszyłaś dawke wenli? jak sie teraz czujesz?

ladywind, nie zmniejszyłam. Jakiś czas w ogóle jej nie brałam, teraz wjechałam póki co na 75. Pod koniec sierpnia lekarz mi każe przyjść i może zaleci 150.

Na tej dawce jest w miarę ok, nie skasowała mi całkiem emocji, może trochę, poza tym trochę jestem senna i ziewam ciągle w dzień, zmęczenie wróciło.

A z plusów to przede wszystkim redukcja lęków, odprężenie i regulacja snu - od kilku tygodni zasypiałam koło 3, 4, a teraz już zasypiam przed 24 i budze sie sama z siebie o 9 :) i wstaję wypoczęta

a u ciebie jak jest po tym metylo?

Do 2 godzin od zażycia niezbyt fajnie, wzmożone lęki, uczucie jak po benzo, pożniej lekkie uspokojenie. Ze spaniem nie mam problemu. Na wizycie lekarz bedzie musiał zmienić mi leki, bo wenla na depresje już przestała działać.

Popiół a jak po przejściu na mianserynę, jakaś różnica? Możesz spróbować zamienić wenlafaksynę na jakiś SSRI, to powinno lepiej zadziałać.

ladywind lekka sugestia SSRI z miansą nie zaszkodzi

miko84, mam na uwadze:)

Dodałem grafikę do pierwszego posta.

Dark Passenger, wy***bana w kosmos

In_Chains_Of_DD, i tak ja na tym zdjęciu ten odlot jest, ale szkoda że krótki

U mnie zadnego odlotu na tym nie bylo

odlot niezly to mialam na wellbutrinie.

Klomipramina jest obecnie najsilniejszym lekiem oddziałującym na receptor 5HT1a.Blokując receptory 5HT2a oraz 5HT2c oraz będąc silnym "SSRI " następuje przekierowanie potężnej ilości serotoniny na autoreceptor 5HT1a co skutkuje szybkim i silnym działaniem przeciwdepresyjnym,przeciwlękowym oraz na ZOK.

Popiół, a jak jest obecnie na tej dawce wenli 225? jaką czujesz różnice pomiędzy tą dawką a 150?

Bezimienna123 właśnie o to chodzi że nie czuje obecnie żadnej różnicy, nie czuję działania leku, brak skutków ubocznych, jak bym jadł cukierki.

Miko84 w aptece nie mieli mirty dlatego wziąłem mianseryne bo nie chciało mi się czekać i szukać po innych aptekach, zostały mi 2 tabletki a w szafce czeka już mirtazapina, na razie nie jestem w stanie opisać ci różnic w działaniu, wydaje mi się jednak że mianseryna w wyższych dawkach bardziej "otumania" następnego dnia ciężej dojść do siebie.

Ja teraz będę testować citalopram + miansa, a jak cital się nie sprawdzi, to będzie sertra. Lubię citalopram, mam po nim dobrą koncentrację, jasność umysłu, no i co najważniejsze - nie zabija emocji.

Dżejm, to co jednak schodzisz z wenli już? Źle na niej jest?

In_Chains_Of_DD, przestała działać. A przy maksymalnej dawce jestem całkowoicie wyłączony - zero jakichkolwiek emocji.

ja teraz mam kompletną anhedonię, w ogóle nie potrafię odczuwać jakiejkolwiek przyjemności, odcinam się od wszystkiego, mam spłycone emocje a do tego masakryczna derealizacja/depersonalizacja - jutro idę po Wellbutrin i wiąże z nim pewne nadzieje

In_Chains_Of_DD, mam tak samo , poprostu nic kompletnie mnie nie cieszy ,we wszystkim widzę czarną otchłań .

U Ciebie leki przestały działać czy inny powód złego samopoczucia ?

Dżejm mam to samo z wenlafaksyna, nie czuje żadnego działania leku, żadnych skutków ubocznych itp. jak bym wcinał witaminę c. Najgorsze jest to że wróciła koszmarna depresja, nie jestem w stanie funkcjonować w jakiejkolwiek sferze życia, jedyne rozwiązanie jakie widzę to śmierć przez samobójstwo. Już nie wiem gdzie szukać pomocy, ta choroba zawsze wraca.

Popiół ile czasu dałeś samej mirtazapinie? To lek który dłuuuugo się rozkręca.