Skocz do zawartości
Nerwica.com

In_Chains_Of_DD

Użytkownik
  • Postów

    544
  • Dołączył

Treść opublikowana przez In_Chains_Of_DD

  1. Mi pięknie pomagała na lęki od marca a prawie ostatni tydzień dobry zjazd mam... jakby jej efektywność spadła o 50%... licze, że to przejściowe...
  2. bardzo szybko, ale tak w pełni po ok. 1-2 tygodniach od ustabilizowania dawki, po miesiącu było jeszcze lepiej
  3. Połączenie dwóch SSRi to jedno, ale w takich kosmicznych dawkach jak 80mg paroksetyny + 100mg sertry to bym wyleciał w kosmos i nie wrócił mimo tego, że pregaba działa jakoś "łagodząco" to i tak powiem, że to największa dawka SSRI w zestawieniu jaką widziałem u kogokolwiek, ale ważne, że działa.
  4. Stifler, bierzesz na serio to co masz w podpisie? ; o
  5. Czasami trudno o lek określonej firmy i okazuje się, że mają po 1-2 opakowania albo wcale. Ja chciałem koniecznie lamilept więc zaczekałem parę dni i dostałem 4 op. Osobiście jak mi jakiś lek leży to nie lubię zmieniać na zamiennik i szukam do skutku ;d Nawet jeśli to autosugestia to ważne, że działa, bo przecież o to chodzi, żeby nam było dobrze, prawda?
  6. Ja biorę paroksetynę + lamotryginę 50mg i kwas walproinowy 300mg, powiem szczerze, że było w miarę ok przez 2-3 miesiące a ostatnio co raz się jakoś "przypadkowo" zataczam a to przy wstawianiu, a to przy prostowaniu się, dobrze wyłączony jestem też.. aż czasem mam wrażenie, że myślami to uciekłem gdzieś totalnie indziej i ktoś do mnie mówi a ja wyrwany z tego stanu.... eee słucham? Trochę to mnie martwi... kwas walproinowy podbija stężenie lamotryginy, no ale tak mi zapisała lekarka... ; ) libido to mi zdechło po tych lekach zupełnie... biorę na noc magnez + cynk + tribullus + trazodon 25mg ale i tak jest pipa ;d Jedyny plus to zredukowane lęki, ale to jest ogromny plus.
  7. Próbowałem fluanxolu i sulpirydu - totalnie nie dla mnie, beznadzieja - nic nie pomagały a same uboki, szkoda organizmu truć :)
  8. Pamiętam u siebie taki okres jak dosyć szybko skakałem po różnych SSRI 1-3 tygodnie i kolejny i nie mogłem nic utrafić - za każdym razem oczywiście czułem się mega do dupy bo początek stosowania taki był a jednocześnie zbyt krótko stosowałem żeby trafić w efekt terapeutyczny. Liczę, że pomoże Ci ta sertralina i jednocześnie ubolewam, że paroksetyna nie zaskoczyła, bo to była pierwsza rzecz jaką bym Ci polecił na lęki.. dla mnie najlepsze SSRI mocno przeciwlękowe... Ja biorę już 2 miesiące i na prawdę jest niebo a ziemia, normalnie pracuje, wychodzę na siłownię, nawet zagaduje czasem do ludzi gdzieś przy okazji. np w aptece do ładnej aptekarki jak kupuję paroksetynę Ale powiem Ci, że sertralina kiedyś mnie wyciągnęła z doła na tyle, że przeszły mi lęki i podjąłem pracę, dojeżdżałem pociągiem do innego miasta kawałek i dawałem radę :)
  9. Fluoksetyna się mega długo rozkręca, chyba najdłużej ze wszystkich SSRI żeby dać jakiś efekt a i chyba bardziej chwali się jej przeciwdepresyjne działanie niż przeciwlękowe. A Ty Sebo w temacie o fluoksetynie nie pisałeś z 2 tygodnie temu że zwiększasz dawkę fluo na 30mg? Bo trochę już nie czaję
  10. Fajna sprawa na fizyczne objawy lęku :) Opipramol też jest ok, chociaż bardziej jak lubisz zamulacze ;d Na początku przeważnie jest jeszcze gorzej.
  11. Próbowałeś propranololu? Mi kiedyś sertralina pomogła, ale za ostatnim razem nie i miałem wręcz odwrotny efekt, ale Ty dopiero bierzesz 2 tyg.
  12. Jak było już dobrze to zrobiłeś błąd, że odstawiłeś... potem się tego gorzko żałuję - wiem z doświadczenia.
  13. Nie do końca, chyba, że pośrednio - serducho nawala i jesteś poddenerwowany wtedy może zniwelować to i łatwiej zaśniesz, ale sam nie działa nasennie.
  14. A oprócz sertraliny coś masz jeszcze? Ogólnie ja kiedyś stosowałem w monoterapii ale zauważyłem, że po dodaniu np. karbamazepiny, lamotryginy czy innego stabilizatora jest lepszy efekt w tym przeciwlękowy. Próbowałeś propranololu? Nie uzależnia i dobry na lęk doraźnie - uspokaja pracę serca, nie trzęsie Cię tak itp. - w działaniu nie ma może takiej skuteczności jak benzo ale mi bardzo pomaga a i każdy lekarz spokojnie Ci go przepisze, nawet rodzinny
  15. Standardowo ze 4 tygodnie... kiedyś jak medycyna pójdzie do przodu to będą się śmiać, że tym starym SSRI zajmowało aż tyle czasu żeby osiągnąć efekt terapeutyczny Masz bardzo silną motywację i powód do życia, życzę Ci żebyś trafił w końcu z tymi lekami. Mi w końcu paroksetyna pomogła całkiem całkiem, nie żeby było jakoś świetnie, ale jest całkiem ok - i myślę, że w końcu u Ciebie będzie.
  16. Kurde Sebo gdzie Ty byłeś jak Cie nie było zauważyłem, że w temacie paro się nie udzielałeś, myślałem (odpukać) że poszedłeś na dzienny albo coś ;d
  17. Też przechodziłem z sertraliny na paroksetynę i było nie za ciekawie - tak na dobrą sprawę wrzuciłem 20mg po zaledwie 3 dniach bycia na 5mg, przetrwałem i po 3 tygodniach powoli zaczynało coś się zmieniać na plus. Uwierz mi, że też byłem w czarnej dupie. Pamiętaj w tym wszystkim, że to przejściowy stan i na pewno się wyrówna, leki to kwestia loterii no i czasu potrzebnego na ich zadziałanie. Paro jest b. dobre na lęki w tym na myśli lękowe. Pamiętaj, że nie masz żadnego schizo tylko to są "lękowe objawy o schizo". Jak coś możesz pisać na PW do mnie.
  18. To nie urojenia, tylko myśli lękowe - jesteś w stanie lękowym i to "normalne", że będą występować myśli lękowe. Przybierają one postać natrętnych, nawracających myśli, które mają za zadanie właśnie podtrzymywać ten lękowy stan. Wkręcanie sobie, że to urojenia dodatkowo podkręca to. W końcu na dobrą sprawę nawet jak myślisz czy to zrobiłaś czy nie to wiesz ostatecznie, że nie. To jest kwestia wkręcania sobie - to wraca, męczy, katuje, wręcz obsesyjnie wszystko krąży wokół tego. Jak się poczułaś po rispo? Lepiej/jeszcze gorzej?
  19. Mieszanie benzo i alkoholu to mega kiepski pomysł. Więc tu bym uważał. Pomijając kwestię alkoholu pisząc o częstotliwości brania to 1-2x w tygodniu 0,5mg to nic takiego. Nie przejmowałbym się w ogóle, jedynie ten alko tutaj nie pasuje - ta kwestia jest sprzyjająca uzależnieniu.
×