Skocz do zawartości
Nerwica.com

In_Chains_Of_DD

Użytkownik
  • Postów

    544
  • Dołączył

Treść opublikowana przez In_Chains_Of_DD

  1. Nie ma co aż tak panikować :) Uzależnienie to nie jest kwestia kilku tabletek. Benzo to bardzo dobre leki, warto mieć w razie czego.
  2. Spokojnie, mi ostatnio też nie weszła sertralina i było fatalnie, zmieniłem na paroksetynę przechodząc ot tak z dnia na dzień, mija 6 tygodni i jest teraz na prawdę dobrze jak już dawno się nie czułem. Dobry nastrój, lęki w 70% wyciszone Do góry łeb!
  3. zaburzenia widzenia ale w kontekście śnieg optyczny czy bardziej coś w rodzaju odrealnienia?
  4. zażeram te SSRI od ponad 10 lat i za każdym razem jak odstawiam to pełen powrót sprawności i się czuje jak nastolatek ;d
  5. To tylko myśli lękowe, jesteś nakręcona i wychwytujesz każdą myśl "która może stanowić potencjalne zagrożenie". W chwilach lęku myśli są "lękowe" - masło maślane ale tak jest i nawracają, stanowią większą niż normalnie część naszych myśli. A nasz organizm wyłapuje wszystko i przypisuje sobie do nich zagrożenie np. choroba umysłowa, stracenie kontroli nad sobą, zawał. Jesteś całkowicie normalna, nie masz zespołu serotoninowego a to po prostu lękowe wkręty To fajnie, że dostałaś kopa do zrobienia czegoś... To nie mania, normalni ludzie też miewają impulsy nagle żeby coś zrobić a tylko nerwicowcy przypisują temu różne teorie - wiem coś o tym ;d
  6. skąd masz takie informacje, że derealizacja wynika z podbicia serotoniny i obniżenia dopaminy? Chociaż przy kwestii obniżenia dopaminy słyszałem pewne przypuszczenia.
  7. Tzn. jesteś przekonanym, że na pewno ta większa dawka zadziała i widać, że mimo wszystko bardzo chcesz to zrobić, możliwe, że masz rację a możliwe, że za kolejny miesiąc było ok na 20mg - nie sugeruj się mną ale w moim wypadku 40mg nie zadziało na derealizację a zrobiłem się tylko bardziej podenerwowany, na lęk też bardziej nie pomogło niż 20mg. Pregabalina mnie trochę podratowała w chwilach kryzysu, ale takim zombie to dawno nie byłem, derealizacja x10 do tego i problem z wysławianiem się.
  8. Ja oprócz paroksetyny biorę na noc 25mg trazodonu na sen, lamotryginę 50mg i od niedawna convulex 2x150mg. Mi zupełnie nie podeszła fluwoksamina, szybko zrezygnowałem, myślałem, że wystrzeli mnie w orbitę po niej. Według mnie warto spróbować paroksetynę niż fluwoksaminę ale co człowiek to opinia. Mi kiedyś sertralina pomagała w zestawieniu z lamotryginą, ale jednak paroksetyna dla mnie okazywała się lepsza. Nie mogę Ci doradzać, ale gdybym ja brał tydzień 5mg to na pewno bym już wskoczył na więcej. edit: coś mi się powieliła odpowiedź
  9. Ja oprócz paroksetyny biorę na noc 25mg trazodonu na sen, lamotryginę 50mg i od niedawna convulex 2x150mg.
  10. Ja jestem 24 dzień na paroksetynie 20mg. Już po prawie 3 tygodniach zauważyłem, że skutki uboczne ustąpiły i na to miejsce zaczęło pojawiać się dobre samopoczucie. Co prawda nie każdego dnia, ale zacząłem już miewać okienka "dobrego obudzenia się, w dobrym nastroju" czy też miłego napędu do działania (aż posprzątałem dom, mogłem iść na zakupy w końcu). Jeszcze miesiąc temu nie wyobrażałem sobie tego, po obudzeniu od razu miałem taki lęk, że nie chciałem wychodzić z łóżka. Nie jest jeszcze jakoś rewelacyjnie, przeplatają się jeszcze słabsze dni, ale te pojedyncze dobre dni już mnie podnoszą na duchu.
  11. Niestety żeby ocenić skuteczność 40mg 12 dni to za mało... pozostają dwa wybory, zaczekanie jeszcze lub redukcja dawki. No, ale nie można tutaj doradzać więc nie będę się wypowiadał ;d
  12. Ja tak brałem już wcześniej i teraz też biorę, bardzo dobre połączenie i mój lekarz nie widzi przeciwwskazań
  13. Z wyżej wymienionych uwielbiam wszystkie za wyjątkiem Flash ale to bardzo ciekawy wybór - jak miałem z 6 lat słuchając Flash miałem wrażenie, że to muzyka z jakiegoś thrilleru sci-fi pokroju Obcy i to było dla mnie dosyć niepokojące (nie pomyliłem się tylko co do faktu, że to muzyka z filmu) . Jeszcze tu mogę dodać We are the champions z Wembley - to mi daje moc w słabych chwilach.
  14. Zawsze mamy tą moc wychodzenia w końcu na prostą, oby przetrwać tylko te momenty gdy się jest w czarnej dupie. U mnie 16 dzień na paro 20mg i nawet dwa dni temu miałem mega spokojny dzień, taki poukładany aż się zdziwiłem i wystraszyłem, bo miałem wrażenie, że jest nazbyt normalnie (co za k**** paradoks) Dzisiaj niekoniecznie już tak samo pięknie, ale i tak dużo lepiej jak w te piekło miesiąc temu...
  15. Witaj :) Ja też mega lubię Queen a najbardziej Now I'm here (szczególnie z koncertu z Odeonu z 1975 :) A jaki jest Twój?
  16. In_Chains_Of_DD

    kosz

    delete
  17. Witaj prawdziwy weteranie Paroksetyny aż miło usłyszeć tyle mądrych i pokrzepiających słów otuchy :) Bywaj zdrów!
  18. Ja biorąc 100mg odczuwałem trochę spowolnienie myślenia, dłuższy czas reakcji i kreatywność nieco siadała, ale nie jakoś drastycznie.
  19. U mnie po 2 tygodniach zaczynają puszczać niektóre uboki (te związane ze zwiększonym lękiem od leku), ale każdy jest indywidualny.
  20. Nie ma przeciwwskazań według ulotki, ja tak brałem z przepisu lekarza.
  21. Na początku brałem z 3-4 tygodnie sertralinę i cały czas było do bani. Może i krótko, ale lęk był ciągle masakryczny więc lekarz zmienił mi na paro i pierwsze 3 dni brałem 5mg a potem wjechałem ostro na 20mg Myślałem, że z butów wyskoczę, cały weekend w domu, ciągłe napięcie mięśni, potliwość, uczucie naspeedowania i oszołomienia, lęk społeczny + agorafobia x 10. Poprzedni tydzień w pracy pomagałem sobie trochę clonazepanem, bo na bank bym nie wyrobił w pracy. Ja wiem, że to mega demotywujące jak "tracisz" czas a lek nie zaskakuje, ale niestety tego nigdy nie wiesz czy zaskoczy, więc nie jest to zmarnowany czas w pewnym sensie.. to czas na pomaganie sobie. Ale dobrze Cię rozumiem, ja miałem wyrzuty, że umordowuję swoją żonę moim jęczeniem, ale to jest anioł cierpliwości Bierzesz pierwszy raz paro? Ja brałem już kilkukrotnie i dwa razy paroksetyna wyciągneła mnie z największego dołka w życiu, więc mam sentyment do tej trucizny poza tym biorę lamotryginę i trazodon a i czasem propranolol.
×