Skocz do zawartości
Nerwica.com

czego się boimy? Lęk przed.................


mysia

Jaki jest Twój lęk?  

208 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaki jest Twój lęk?

    • boję się śmierci
      49
    • ..zdrady
      9
    • przed bliskością- nie umiem okazywać uczuć
      17
    • dotyczący obrazu własnej osoby (związane z niską samooceną
      35
    • lęk przed nieznanym otoczeniem
      18
    • lęk przed chorobą i cierpieniem
      65
    • lęk przed przemocą w domu
      1
    • lęk przed niezaspokojeniem potrzeby akceptacji, osamotnienie w rodzinie
      6
    • lęk moralny ; lęk przed superego czyli własnym sumieniem; poczucie winy, wstyd;
      22
    • lęk anankasytczny; związany z poczuciem przymusu wykonywania czynności, pod wewnętrzną groźbą kary za ich niewykonanie;
      6


Rekomendowane odpowiedzi

chcę sie udać do psychologa bo od ok 4 lat mam problem natur psychicznej a chodzi o to że jestem ciągle strasznie spięty.a glownie w pracy i jak jestem niewyspany albo zmeczony(mam zawroty głowy i nie potrafię sie usmiechać).strasznie sie wtedy denerwuję i mam wrażenie że wszyscy mnie obserwują.poza tym mam strasznie niska samoocene tzn.łatwo mnie urazic i wszystko biore do siebie,przejmuje sie itp.czy psycholog może mi pomóc w pozbyciu sie tego "nawyku".czy udać się do psychiatry?doradzcie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chcę sie udać do psychologa bo od ok 4 lat mam problem natur psychicznej a chodzi o to że jestem ciągle strasznie spięty.a glownie w pracy i jak jestem niewyspany albo zmeczony(mam zawroty głowy i nie potrafię sie usmiechać).strasznie sie wtedy denerwuję i mam wrażenie że wszyscy mnie obserwują.poza tym mam strasznie niska samoocene tzn.łatwo mnie urazic i wszystko biore do siebie,przejmuje sie itp.czy psycholog może mi pomóc w pozbyciu sie tego "nawyku".czy udać się do psychiatry?doradzcie

 

witam

Mam podobne problemy plus jeszcze inne objawy takze uwazam ze to u Ciebie poczatki nerwicy wiec mozesz to bardzo szybko zwalczyc przy pomocy psychologa konieczniie sie udaj!!!Ja za pozno sie wzielam za siebie bo nie wiedzialam ze to nerwica i potem sie rozchulalo ze hej ;) jestem pewna ze poradzi i zaleci jakies techniki relaksacyjne ktore wyeliminuja przykre spiecia i zmeczenie

pozdrawiam

anna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej od 8 lat cierpie na depresję, nerwicę. Co roku mam epizod, który objawia się u mnie w następujący sposób: albo najpierw obniza mi sie znacznie nastrój i pojawia się wewnętrzny niepokój albo najpierw dostaje w nocy jakiegos lęku że budzę sie wystraszona z masakrycznie kołatającym sercem. uspokajam sie ale ten lek podświadomie gdzieś we mnie jest i gryzie mnie jak kornik. w kolejnych dniach zazwyczaj wali mi serce dość szybko i boje sie ze dostane zawału albu wylewu. pojawia się takie jakby odrealnienie, patrze na ten świat i jakoś dziwnie się czuję, niepokój jest większy, pojawiają się myśli po co żyję, dlaczego akurat ja, skąd się wziął ten świat, jak to możliwe że istnie, co by było gdyby mnie nie było i co bedzie jak umrę. Myśli te wywołują u mnie lęk czasem dość silny, że aż biegne do ubikacji. Kolo sie u mnie zamyka bo boje się że ze mna jest coś nie tak, skoro mam takie lęki. A więc boje sie tych moich leków i tego że się lękam. Czuję takie odrętwienie, przewlekłe wewnętrzne napięcie, pustkę typu kosmiczna nicość. Czasem boję się ze mam schizofrenię albo inną psychiczną chorobę, albo że od tego zwarjuję bo nie umiem się uwolnić od tych niepokojów, czuje jakieś zagrożenie. Brak mi tego wewnętrznego spokoju, tego światła radośći. Leczę sie u psychiatry. zazwyczaj leki te przechodza po paru tygodniach ale po nich czuje się tak zmeczona jakbym kamienie nosiła. Teraz znowu mam ten dół, myśli itp. Nie wiem co mam robić, jak z tego wyjść jak najszybciej. Czuje się coraz słabsza i za każdym razem boje sie że sobie nie dam rady. Boje sie ze jestem jakims ewenementem bo jak mozna bac sie tego : z kąd się wziołem, co ja tu robie na tym świecie. czy miał z was ktoś coś podobnego? czego wy się boicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

odatkowo pojawiają się jeszcze myśli, że sobie w przyszłości nie poradzę i że praktycznie jestem do niczego... :(

właśnie to jest jeden z głównych powodów mojej nerwicy + niska samoocena i jestem załatwiona :/ staram się sobie z tym radzić, ale boję się, co będzie dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja się boję, że zgniję na bezrobociu, a na stare lata nie będę miała nawet emerytury i zostanę mendą społeczną tudzież menelem lub kloszardem

heh znam ten bol, ja jutro mam rozmowe kwalifikacyjna, bardzo kiepsko wypadam na rozmowach ze wzgledu na nerwice, mialem sie czegos poucyc ale chyba nie dam rady, zbyt jestem zdenerwowany, nic juz do glowy nie wchodzi, a kiedys bylem przeciez w stanie nauczyc sie wszystkiego w super krotkim czasie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez łapie sie na tym ze jestem spieta, tzn. mam spiete miesnie - wowczas probuje je rozluzniac-to proste, łatwo się tego nauczyc i sie tm nieprzejmowac.

 

to ze ktos na ciebie patrzy to nie znaczy ze cie od razu ocenia- czy ty tak zawsze robisz gdy kogos obserwujesz?

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:24 pm ]

Andrew_i ja zaczynałam swoja karierę zawodowo w takim okresie swojego zycia gdy miałam najgorsze stany lękowe.

 

łatwo nie było, namęczyłam się strasznie, ale dzis jestem bardzo wdzięczna osobie która mnie do tej pracy zachęciła.

mam zajęcie, systematyczne, nei mam czasu na głupie mysli, musiałam sie przyzwyczai do kontaktu z ludzmi-warto spróbowac zmusić sie do pracy bo wynikaja z tego same pozytywy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No raczej nie jestem brzydki, zaniedbany, nie śmierdzę.. Czasami udaje mi się uchwycić jakieś przelotne spojrzenia dziewczyn w szkole w moim kierunku ..

 

Ale absolutnie nie potrafię gadać z dziewczynami.. a w szczególności ładnymi.

Niedługo mam studniówkę, ale boje sie, że nie uda mi się nikogo zaprosić.. :/

 

Jak miałem poprosić koleżankę, to myslałem, że serce mi wyskoczy, a stres jaki wtedy przeżyłem.. ehh.. lepiej nie gadać.

 

Czasami próbuję sobie tłumaczyć, że dziewczyny to też ludzie, że to nic takiego, podejść i zapytać, ale jak przyjdzie co do czego, to jest naprawdę cieżko :(:(:(:(

 

Boje się, że nigdy nie znajdę dziewczyny, żony, że bede sam w życiu, bo nie potrafię zacząć.. :(

 

Błagam poradźcie coś!! Dziewczyny, jak Wy to widzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie robic tragedii z pytania ;)

ja tez mialam problem ze znalezeniem faceta na studniowke a swoje nerwy jakie przeszlam przed spotkaniem to wiem tylko ja,musialam sie napic troche by podejsc na luzie do tego ;) teraz juz sie wyzbylam stresu i gadam z chlopkami na luzie

przychodiz to z czasem ,dystans i luz facet ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi drodzy od długiego już czasu mam nie lada problem, a mianowicie: codzi o całokształt mojego życia. Obawiam się jakichkolwiek zmian w życiu, np. podjęcia nowej pracy, boję się zawierać nowe znajomości, boję się iść do lekarza, a nawet czasami boję się następnego dnia bo nie wiem co on może przynieść. Jak tamu mogę zaradzić??? Proszę Was o jakieś wskazówki. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Net daje ogromne możliwości, wykorzystaj je :)

 

Spore możliwości daje też wprowadzenie do towarzystwa przez kogoś, szczególnie jeżeli jesteś po kilku głębszych - wtedy po prostu nie myślisz o tym jak wypadniesz i... Wypadasz dobrze.

 

Swoją drogą nie wyobrażałem sobie kiedyś, jak mógłbym po prostu zagadać do dziewczyny w realu, tym bardziej starszej, aż nawet nie wiem kiedy, znajomi kumpla, kumpel mnie przedstawił, dosiadłem się, on musiał wyjść i samo poszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ojej, u mnie w szkole jest takie przystojny chłopak z długimi włosami :D :D :D

 

gadałam z nim pare razy, mamy podobne zainteresowania, ale raczej rozmowa polegała na rzucaniu żartami, odwalaniu, gadaniu o głupotach, bla bla.

Przypuszczam, że sam nie wie jak mam na imię, ale cóż.

Mimo, że potrafię go przegadać 10 razy w tę i nazad (jest dwa lata młodszy), ale jak ide korytarzem nie potrafię spojrzeć i powiedzieć: "cześć", no masakryczny burak, wzrok w bok z cała resztą ciała dosłownie.

 

Młody gówniarz a sama nie potrafię, mimo, że umiem gadać. XD :D

 

 

a dziewczyny nie sa takie złe.

jako dziewczyna wypowiem sie, że mnie strasznie razi jak ktoś obcy podchodzi i nagle jakiś wyryw, już podtekst tu tego. To jest okropne, blee, ale to moja osobista opinia, nie z każdym sie ona zgadza.

 

Ja mam już kogo wziąć na studniówkę, bardzo lubie te osobę i jest ważna ale nie w sposób taki, że chłopak-dziewczyna, ale znowu jest schiz i podskórny dreszcz- a może mu sie nie chce? a może nie jest zadowolony? a może napierdole?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam straszny lęk przed piłką

 

O ja wspolczuje Ci :(. Ale wiesz moze zacznij na poczatku pograc z jakims przyjacielem moze z jakims rodzicem.....lekkie pilki, a pozniej malymi kroczkami do mocniejszych strzalow. A na WF musisz zaczac chodzic, dla mnie dobra kondycja to podstawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×