Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzieci są ohydne, czerwone, pomarszczone i srają


cerebro

Rekomendowane odpowiedzi

carmen1988, ja Ciebie doskonale rozumiem. Ja jeszcze musiałam przez jakiś czas znosić przekonywania rodziny, że na pewno kiedyś będę mieć swoje a potem pytania kiedy będę mieć. Dopiero niedawno się odczepili chyba dlatego, że uznali, że za stara już na rozmnażanie jestem. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carmen1988, ja Ciebie doskonale rozumiem. Ja jeszcze musiałam przez jakiś czas znosić przekonywania rodziny, że na pewno kiedyś będę mieć swoje a potem pytania kiedy będę mieć. Dopiero niedawno się odczepili chyba dlatego, że uznali, że za stara już na rozmnażanie jestem. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem ich, boję się ich nieprzewidywalności, nie umiem obchodzić się z dziećmi.

Ja się bałem nieprzewidywalności dzieci jeszcze, gdy sam byłem dzieckiem, już od pierwszego dnia zerówki (wolę, gdy wszystko jest przewidywalne, no a dzieci są w większości nieprzewidywalne).

 

A na pewno nie uważam ich za słodkie i miluśkie, jak widzę zdjęcia małych dzieci, to wzbiera we mnie takie uczucie "bleeee". :lol:

Też mam coś w tym stylu. Nawet jak kiedyś oglądałem zdjęcia z albumu rodzinnego i widziałem tam siebie, jako niemowlaka, to czułem niechęć. W zdjęciach z późniejszego okresu może już nie byłem taki brzydki, ale i tak wyglądałem... nienormalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem ich, boję się ich nieprzewidywalności, nie umiem obchodzić się z dziećmi.

Ja się bałem nieprzewidywalności dzieci jeszcze, gdy sam byłem dzieckiem, już od pierwszego dnia zerówki (wolę, gdy wszystko jest przewidywalne, no a dzieci są w większości nieprzewidywalne).

 

A na pewno nie uważam ich za słodkie i miluśkie, jak widzę zdjęcia małych dzieci, to wzbiera we mnie takie uczucie "bleeee". :lol:

Też mam coś w tym stylu. Nawet jak kiedyś oglądałem zdjęcia z albumu rodzinnego i widziałem tam siebie, jako niemowlaka, to czułem niechęć. W zdjęciach z późniejszego okresu może już nie byłem taki brzydki, ale i tak wyglądałem... nienormalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dorosli niby są tacy przewidywalni? :shock:

Nie wszyscy, ale moim zdaniem wśród dorosłych jest więcej osób przewidywalnych niż wśród dzieci.

 

-- 17 mar 2013, 13:38 --

 

Nie lubię wesołej, bardzo luźnej atmosfery, a wśród dzieci taka dominuje. Wolę spokój i powagę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dorosli niby są tacy przewidywalni? :shock:

Nie wszyscy, ale moim zdaniem wśród dorosłych jest więcej osób przewidywalnych niż wśród dzieci.

 

-- 17 mar 2013, 13:38 --

 

Nie lubię wesołej, bardzo luźnej atmosfery, a wśród dzieci taka dominuje. Wolę spokój i powagę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kocham dzieci i uważam, że świat byłby bardzo smutny bez tych „wielkich miłości na maleńkich nóżkach”.

Ale tak już jest, że jeden kocha pieski i kotki, drugi dzieci, a trzeci tylko samego siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kocham dzieci i uważam, że świat byłby bardzo smutny bez tych „wielkich miłości na maleńkich nóżkach”.

Ale tak już jest, że jeden kocha pieski i kotki, drugi dzieci, a trzeci tylko samego siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×