Skocz do zawartości
Nerwica.com

Strach przed schizofrenią


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Błagam, pomóżcie mi, bo już odchodzę od zmysłów.

 

Analizuję swoje zachowanie w ciągu ostatnich paru lat i zaczynam się bać, że mogę cierpieć na schizofrenię prostą...

 

Kiedyś byłem bardzo towarzyski, wychodziłem z domu, chodziłem na imprezy i takie tam. Odkąd zacząłem się leczyć (najpierw były to zaburzenia depresyjno-lękowe, potem nerwica natręctw, ostatnio podejrzenie zaburzeń osobowości i spektrum ChaDu) zauważam, że jest ze mną coraz gorzej, szczególnie ostatnio... Co mnie bardzo martwi to:

*unikanie kontaktów z ludźmi, rozmów zarówno twarzą w twarz jak i telefonicznych, np., rozmawia ze mną kumpel i ja za chwilę uciekam kompletnie w swój własny świat, nie słucham go, albo udaję, że słucham,

*mam zmienne nastroje: od napadów płaczu, po stany kompletnego stępienia uczuciowego, kiedy wydaje mi się, że jestem jakby za jakąś szybą i nie czuję nic, ciągle we własnym świecie,

*do tego zaburzenia mowy: np., mylę słowa, szyk zdania, gubię wątek i zapominam co chciałem powiedzieć albo co jakiś czas powtarzam "i tak to właśnie wygląda", albo "nie wiem" czy "zobaczymy, zobaczymy" i znów uciekam w świat własnych myśli,

*gdy jestem w domu i np., mam wchodzi do pokoju to robię wszystko, żeby ją zbyć, żeby wyszła, bo czuję jakby mi przeszkadzała, to samo z siostrą czy jej dziećmi,

*w pracy pracuję głównie w języku angielskim i w tej materii też bardzo się pogorszyło: nie potrafię znaleźć odpowiednich słów, powtarzam się (jak mówię po polsku to też tak jest...) i w ogóle moje wypowiedzi wydają się bezsensowne,

*do tego dochodzi jakaś taka wrogość wobec ludzi, denerwują mnie, wyprowadzają z równowagi byle błahostkami, najczęściej tym, że chcą ze mną rozmawiać,

*w pokoju mam wiecznie bałagan, nie chce mi się sprzątać, prać itp.

 

Wcześniej jakoś nie zwracałem na to uwagi i myślałem, że to chwilowe, ale niestety nasila się... Jestem przerażony i jedyne o czym myślę to samobójstwo, bo nie wyobrażam sobie tak swojego życia ;( A jest coraz gorzej...

 

Pewnie mi napiszecie, że nic mi nie jest, że to nerwicowe, ale nie zmienia to faktu, że sam już się w tym wszystkim gubię i nie wiem co mam zrobić. Można w ogóle taki rodzaj schizofrenii jakoś leczyć?? Błagam, pomóżcie :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można w ogóle taki rodzaj schizofrenii jakoś leczyć?? Błagam, pomóżcie :cry:

 

Mam schizofrenię prostą. I muszę Cię uspokoić - da się to leczyć.

Nie wiem czy ją masz. Myślę, że warto zdać się na opinię lekarza o Twoim stanie zdrowia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam lęk przed tym że sobie "wkręce" coś co obrzydzi mi to na czym mi zależy;nie wiem czy to nerwica czy jakies schizopodobne objawy,ale boje się samego siebie,swoich myśli ,tego że mój mózg wytworzy coś chorego co zaburzy cały mój porządek swiata i obrzydzi mi wszystko to co kocham.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

on23, niby się z tym rodzi,ale wybuch jest od 15-stego do 30-stego roku życia,kobiety w młodszym wieku,mężczyźni w późniejszym.Później ryzyko zachorowania jest mniejsze.Nie podam Ci procentowo,ale można towyszukać w necie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

on23, schizofrenia nie można wiązać jedynie z genetyczno-biologicznymi predyspozycjami do choroby - rozwija się ona z wielu czynników środowiskowych, psychospołecznych. Sama przyczyny nie jest do końca pewna, ponieważ specjaliści ciągle nie wskazują na jednorodne pochodzenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę ,że tak .Ja to 15 roku ,życia byłem normalny , a skoro psychiatra dała mi lek, na schizofrenię , to chyba coś musi w tym , być.

 

Nie na schizofrenię tylko na objawy jakie zgłosiłeś. Są objawy chorobowe które występują w wielu chorobach. Nie musi to być schizofrenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

on23, niby się z tym rodzi,ale wybuch jest od 15-stego do 30-stego roku życia,kobiety w młodszym wieku,mężczyźni w późniejszym.Później ryzyko zachorowania jest mniejsze.Nie podam Ci procentowo,ale można towyszukać w necie.

a nie odwrotnie - mezczyzni jakos wczesniej choruja, a kobiety czesciej ok 30-35r.ż., ale zdarza sie i po 40. na oddziale na kt bylam bylo pare schizofreniczek, ktora jedna zachorowala majac lat 32, a druga 54

 

-- 17 sie 2012, 16:43 --

 

aha i dalo sie z nimi normalnie gadac, to nie byl obraz schiozfrenika latajacego z siekiera. normalne kobiety, choc jedna z nich uwieeeeelbiaała spiewac. :/ falszowala

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę ,że tak .Ja to 15 roku ,życia byłem normalny , a skoro psychiatra dała mi lek, na schizofrenię , to chyba coś musi w tym , być.

 

Nie na schizofrenię tylko na objawy jakie zgłosiłeś. Są objawy chorobowe które występują w wielu chorobach. Nie musi to być schizofrenia.

Nie , musi, lecz może , nic ni wykluczam .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×