Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia osobowości (cz.I)


Słowianka

Rekomendowane odpowiedzi

Tak, to ważne słowa

Myślę, że Vi. się przy Vasquesie chowa.

 

Oto historia siedemnastoletniego poszkodowanego,

Który w życiu przeżył więcej od niejednego emerytowanego.

Od dziecka nie był kochany,

Całe życie był poniżany i wyśmiewany,

Przez społeczeństwo katowany,

Przez Boga do cierpienia wybrany,

A przez to bardzo umiłowany.

Ojciec nie wiedział co to miłość,

Nie, za to wiedział jak przygrzać mu w kość.

Błędy i niedociągnięcia policzyć,

Z życiem przez pryzmat błędów go rozliczyć.

 

Matka mówiła, że go kochała,

mocno go o tym przekonywała,

O jednym drobnym szczególe zapominała,

Że swoim życiem go zatruwała.

Nie wiedziała o tym

Jaki mętlik wprowadzała słowem każdym

Gdy przykazywała, że go kocha

A następnego dnia spontanicznie mówiła wynocha !

 

Nienawiść do siebie odbiera mu siły

Sprawia, że czuje się maksymalnie nieszczęśliwy !

Jedyne co mu zrobić pozostało,

To do Boga wznosić prośby żeby jego królestwo, które się ostało,

Przyjęło do siebie Emo-rapera,

Którego dobry i miłosierny Bóg z podłogi pozbiera !

 

Via'none ---> Vi'alone.

 

It's all i have to share right now.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, nowe lokum to duże wyzwanie. I tak jesteś bardzo dzielna, zajmując się tym i jednocześnie mając tyle obowiązków w pracy. Rozmawiałaś na terapii o tym, że nie potrafisz zwolnić? Moniko, a odpoczywać umiesz,zrelaksować się...

 

Wiesz, uśmiałam się, czytając o tym paznokciu - nie jest idealnie pomalowany, czy ma jakiś odprysk, trzeba wszystkie zmyć.

ja dzisiaj pojechałam do mojej kosmetyczki, ona mi maluje paznokcie lakierem porcelanowym. Wczoraj niefortunnie w coś uderzyłam i jeden paznokieć był do poprawy. Musiałam natychmiast go naprawić, bo czułam się z tym źle. Oczywiście mogłam to olać - ale by mnie to drażniło.

 

Ja kiedyś też byłam taką perfekcjonistką, zwłasza w pracy, ale teraz nie mam już na to siły :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vi. ja Cię zauważam :mrgreen:

 

dopiero co usiadłam,jestem wymęczona,cały dzień przy kuchni,ale jestem dumna z siebie :mrgreen: nawet ciasto było wegańskie ;)

 

[Dodane po edycji:]

 

Vi. tylko czy ja się licze dla Ciebie :oops::(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko, jak możesz się nie liczyć ?

Jesteś moją siostrą :)

 

sunset, ja nie zamierzam robić zamieszania ani się z nikim kłucić, ja tak często wcześniej pisałem.

Pozatym każdy z nas pisze o swoim stanie, więc nie powstrzymujmy się, ja mogłem wysłuchać w tym stanie innych, więc to, że nie czuję się widziany nie pociąga za sobą spojrzenia tylko na siebie.

 

Jeśli Kasia napisałaby przed wyłączeniem przeze mnie komputera o jakimś problemie albo kto inny to bym odpisał. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, tak, rozmawiałam o tym,że nie umiem zwolnić.

Nie lubię przebywać sama ze sobą. Kiedyś tak nie było. Kiedyś uwielbiałam spędzać czas, będąc sama ze sobą. Lubiłam być sama w domu. Umiałam zająć się czymkolwiek.

No właśnie......nie umiem się relaksować.

Cały czas jestem spięta.

Nie umiem myśleć o niczym.

 

A ten pseudo-perfekcjonizm....bo tak mogę nazwać tą swoją cechę bardzo mi utrudnia życie.

Mam chyba też za dużo czasu na myślenie w domu. Bo obowiązków tutaj to nie mam żadnych, albo są znikome.

Może jak zamieszkam na własny rachunek....zmieni się to wszystko. Chciałabym.

 

Ja Kasiu już nie mam siły ,żeby robić wszystko perfekcyjnie.

Nie wiem jak sobie z tym poradzić.

Jeśli coś zrobię nie tak.....jak być powinno wedle mnie, jestem spięta i cały czas "coś" mnie dręczy.

 

Właśnie zmyłam paznokcie, idę teraz je pomalować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu,, już trochę czasu temu prosiłem Cię o zdjęcie, czemu do nie chcesz dodać ?

My się nie kłucimy, wszystko jest w jak najlepszym porządku :)

 

Co by się stało gdyby Ci się brzuch i uda powiększyły ?

 

Moniko, chciałem, żebyś napisała do mnie a zapomniałem, że ja nie napisałem do Ciebie.

Ja też często czuję się spięty, tylko ja nie przez kontrolę.

Gdy nie mam lęku to po pewnym czasie się przyłapuję na tym i czuję jak zamknięty w ciasnym akwarium, bo gubię się w świecie, jakoś zbyt normalnie bez lęku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vi. ja się pogodziłam ze swoim losem,życiem :bezradny:

cieszę się gdy jest ciutke lepiej,kiedy mam siłę coś zrobić w domu,a poza dom nie wyjde,koniec,moje wszyskie plany,marzenia poszły się rąbać bo na moim domu świat się kończy,nie wiem jak to jasno opisać,ale jestem ambitną osobą która potrzebuje sukcesów a w domu największym "sukcesem" może być to że np. upieke ciasto dla mnie to zbyt mało ale to musi mi wystarczyć :( totalnie pogodzona z nieodłącznym cierpieniem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vi., nie podoba mi się to, co ostatnio robisz. Próbujesz się przypasować chyba, próbujesz zająć miejsce milano. Próbujesz być kontrowersyjny. Nagle znowu wpadłeś na pomysł, zeby się pociąć...przeklinasz. Twoje avatary.

Strasznie to komercyjne się zrobiło... Nie możesz być po prostu Krzysiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vi., nie podoba mi się to, co ostatnio robisz. Próbujesz się przypasować chyba, próbujesz zająć miejsce milano. Próbujesz być kontrowersyjny. Nagle znowu wpadłeś na pomysł, zeby się pociąć...przeklinasz. Twoje avatary.

Strasznie to komercyjne się zrobiło... Nie możesz być po prostu Krzysiem?

Vi jest Emo, zrozum :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Basiu,, przecież ja nie jestem Emo, brid przecie powiedziałem Ci wczoraj dokładnie to co doxy mi :

Iza,, to daj je na forum :P

 

Brid, jestem sobą, mam bardzo wiele z nimi wspólnego ale nie chcę siebie nazywać Emo.

 

Ja właśnie wyrażam siebie, pociąłem się bo mama mnie obrażała, dojeżdżała mi, nie zrobił tego border tylko ja, czemu miałbym być kontrowersyjny ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×