Wątek 94

[94.]

Temat mówi samo za siebie.

 

Na szczęście obyło się BEZ POLICJI.

 

Dzień 13, dopiero dzisiaj jestem w stanie cokolwiek napisać, wcześniej tylko spałem prawie. Straszne miejsce.

 

Przepraszam osobę, którą tu obraziłem. Zachowałem się obrzydliwie.

[cynthia]

O, a kogo tutaj obraziłeś? To Twój pierwszy post dopiero i nowe konto.

 

Dlaczego jesteś w szpitalu? Co się stało takiego?

[94.]

2 minuty temu, cynthia napisał(a):

O, a kogo tutaj obraziłeś?

 

Ciebie na poprzednim koncie.

[cynthia]

No tak, miałam dobre zamiary, a Ty mnie zmieszałeś z błotem.

[acherontia styx]

Nie powiem, że jestem zaskoczona. Wiem, że pobyt tam to raczej wątpliwa przyjemność, ale ważne, żeby Ci pomogli i ustawili leczenie.

[Gość edta]

Oby Ci dobrze dobrali leki i żebyś poczuł się lepiej. Powodzenia.

[Szczebiotka]

55 minut temu, 94. napisał(a):

Temat mówi samo za siebie.

 

Na szczęście obyło się BEZ POLICJI.

 

Dzień 13, dopiero dzisiaj jestem w stanie cokolwiek napisać, wcześniej tylko spałem prawie. Straszne miejsce.

 

Przepraszam osobę, którą tu obraziłem. Zachowałem się obrzydliwie.

Nie dziwi mnie to że jesteś w szpitalu. 

Ale mam nadzieję że ci pomogą

[Melodiaa]

@94.witaj ponownie. Mam nadzieję, że szybko wyjdziesz ze szpitala...leczenie to podstawa aby nie mieszać sobie w życiu jeszcze gorzej. 

[94.]

Facet na łóżku obok, lat na oko 50-60 ma całe pocięte ręce. Dzisiaj rano podszedłem do niego, przestawiłem się, spytałem się czy chce pogadać, a on na to "nie, idź lepiej szukać ukrytych kamer w swojej dupie i trucizny w jedzeniu, świrze"

 

Chyba nie umiem się socjalizować

Edytowane 18 Września 2023 przez 94.

[94.]

A, no i dostałem dyscyplinarkę w pracy za niechodzenie do roboty po tym jak dali mi wypowiedzenie.

[Melodiaa]

Teraz, 94. napisał(a):

A, no i dostałem dyscyplinarkę w pracy za niechodzenie do roboty po tym jak dali mi wypowiedzenie.

Było pisane, że tak będzie.

[Melodiaa]

25 minut temu, 94. napisał(a):

Chyba nie umiem się socjalizować

Socjalizacja w psychiatryku to trochę marny pomysł

[Gość edta]

1 minutę temu, Melodiaa napisał(a):

Socjalizacja w psychiatryku to trochę marny pomysł

Czy ja wiem? Można poznać naprawdę fajnych ludzi.

[94.]

Z jednej strony chciałbym stąd wyjść już, bo niedługo zaczyna się moja ulubiona pora roku, a z drugiej mnie przeraża mnie trochę powrót do pustego mieszkania i szukanie pracy po tym wszystkim.

Edytowane 18 Września 2023 przez 94.

[Gość edta]

3 minuty temu, 94. napisał(a):

Z jednej strony chciałbym stąd wyjść już, bo niedługo zaczyna się moja ulubiona pora roku, a z drugiej mnie przeraża mnie trochę powrót do pustego mieszkania i szukanie pracy po tym wszystkim.

Najważniejsze, to to jak się czujesz, i czy na tyle dobrze, żeby samemu już funkcjonować.

[94.]

4 minuty temu, edta napisał(a):

Najważniejsze, to to jak się czujesz, i czy na tyle dobrze, żeby samemu już funkcjonować.

 

Nie, zbyt mnie to przeraża, w sumie to dopiero pierwszy dzień czuję się na siłach żeby cokolwiek napisać czy porozmawiać, a tak to tylko spałem i jadłem i tyle.

[Gość edta]

Teraz, 94. napisał(a):

 

Nie, zbyt mnie to przeraża, w sumie to dopiero pierwszy dzień czuję się na siłach żeby cokolwiek napisać czy porozmawiać, a tak to tylko spałem i jadłem i tyle.

No to na wyjście jeszcze zdecydowanie za wcześnie. Nie przejmuj się tym póki co zbytnio, lekarze będą wiedzieć kiedy masz tam zakończyć pobyt.

[94.]

Niektórzy są tu strasznie agresywni i trochę się ich boję. Ja agresywny nie byłem, jedynie przestraszony, płakałem i się chowałem pod łóżko i uważałem, że wszyscy są psychopatami z policji i chcą mnie otruć i mówiłem o Wielkim Planie.

Edytowane 18 Września 2023 przez 94.

[94.]

Najgorsze było to jak mi wbrew mojej woli dawali zastrzyki, myślałem że chcą mi zrobić eutanazję i podają mi truciznę i się darłem. To było straszne i traumatyczne

 

Edytowane 18 Września 2023 przez 94.

[Dryagan]

@94. przykro mi, że konieczny był szpital. Sam przerabiałem to wszystko swego czasu, dasz radę - teraz będzie już tylko lepiej. Towarzystwo szpitalne bywa różne, nie dawaj się. Swoją drogą jak to się stało z tym szpitalem? sam się zgłosiłeś? widzę, że strasznie Ci się psychoza rozkręciła i to dlatego

[94.]

2 godziny temu, Dryagan napisał(a):

Swoją drogą jak to się stało z tym szpitalem? sam się zgłosiłeś?

 

Zgłosiłem się sam do zwykłego szpitala, bo byłem przekonany, że zostałem otruty (dostałem biegunki po pizzy) i umieram i chciałem, żeby mnie przyjęli na oddział i zrobili szczegółowe badania, dalej można się domyślić jak się skończyło

 

A, zgodę podpisałem sam, bo się bałem policji.

 

Edytowane 18 Września 2023 przez 94.

[94.]

Pierwotnie miałem mieć teraz 2-tygodniowy urlop i być w Anglii, a jestem w wariatkowie, taka to ironia losu Ale sam bym sobie z tym wszystkim raczej nie poradził, więc może dobrze, że sam się w ten szpital niechcący wkopałem. 

 

Edytowane 18 Września 2023 przez 94.

[Gość edta]

No co jak co, ale w Twoim stanie szpital był jedynym i najlepszym wyjściem z sytuacji. Dużo bardziej Ci pomoże niż urlop w Anglii.

[94.]

Najlepsze w tym wszystkim jest to, że mogę sobie wreszcie pozwolić na złe samopoczucie, nikt nie ma pretensji o to, że mogę być zamulony, śpiący, przestraszony, że mało się odzywam, nikt mnie nie osądza.  W pracy ciągle musiałem dawać z siebie 100% będąc tragicznym stanie.

 

Dzisiaj poszedłem na zajęcia (dobrowolne, dla chętnych) i kazała nam babeczka napisać na kartce 5 rzeczy, które zrobimy po wyjściu. No i napisałem tak:

 

1. Znajdę pracę, bo z poprzedniej mnie wyrzucili.

2. Posprzątam mieszkanie.

3. Pójdę na wybory.

4. Umyję auto.

5. Ukroję schabowego nożem.

 

Wszyscy się śmiali z punktu 5 jak czytałem co napisałem i babeczka powiedziała, że mam poczucie humoru

[DEPERS]

47 minut temu, 94. napisał(a):

Najlepsze w tym wszystkim jest to, że mogę sobie wreszcie pozwolić na złe samopoczucie, nikt nie ma pretensji o to, że mogę być zamulony, śpiący, przestraszony, że mało się odzywam, nikt mnie nie osądza.  W pracy ciągle musiałem dawać z siebie 100% będąc tragicznym stanie.

 

Dzisiaj poszedłem na zajęcia (dobrowolne, dla chętnych) i kazała nam babeczka napisać na kartce 5 rzeczy, które zrobimy po wyjściu. No i napisałem tak:

 

1. Znajdę pracę, bo z poprzedniej mnie wyrzucili.

2. Posprzątam mieszkanie.

3. Pójdę na wybory.

4. Umyję auto.

5. Ukroję schabowego nożem.

 

Wszyscy się śmiali z punktu 5 jak czytałem co napisałem i babeczka powiedziała, że mam poczucie humoru

Wiesz, bycie człowiekiem w społeczeństwie niesie za sobą to, że inni będą to oceniać, kwestia tego jak tą ocenę odbierzesz. Ja mam np wyyebane co kto mówi, sam nie raz się z siebie śmieje żeby było wesoło. Nie akceptuje tylko hipokryzji i jak ktoś manipuluje moimi słowami, reszta po mnie spływa