Skocz do zawartości
Nerwica.com

DULOKSETYNA (AuroDulox, Depratal, Dulofor, Duloxetine Mylan/ +pharm/ Sandoz/ Zentiva, Dulsevia, Duloxetenon, Dutilox)


suzak29

Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, Oncki napisał(a):

A wyobrażacie sobie odstawienie tego leku kiedyś odstawiałem to prądu w głowie przez miesiąc a brałem 30 to aż się boje co bym miał na 60,to chyba jest najgorsze w tym leku 

Slyszalam o ciezkim odstawianiu,i tez sie tego boje.Jedyne na co zostaje mi liczyc ze nie bede w tej grupie ale wątpię🤪🤪ale niektorzy schodza jednak bezbolesnie.Ja mam zwykle pecha z lekami he

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te prądy to jakos mi nie sa znane,oby tak zostało 😉 ale boje sie innych objawow np.zamulenia umyslu i niepokoju, lękow i nudnosci.To mnie przeraza,bo mialam to na wejsciu ale bylo do wytrzymania,wiedzialam ze to uboki i czekalam na dobre dzialanie,ale na zejsciu mogloby byc jeszcze gorzej🤪

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i jak to się da odstawić? Przecież masz dobre samopoczucie i nagle takie uboki przy odstawieniu to ciągle myślisz żeby tylko wrócić do leku bo nie dasz rady i momentalnie złe samopoczucie wraca wychodzi na to że trzeba być w takim razie non stop na dulo.chociaz słyszałem że albo można odstawiać że bierzesz najpierw co dwa dni jakiś czas później co trzy co 4 itp,albo na zakładkę wejść na fluoksetyne przy schodzeniu bo ona niweluje skutki a ją łatwo się odstawia,ja sam bym wrócił do dulo ale boję się poprostu 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Oncki napisał(a):

No i jak to się da odstawić? Przecież masz dobre samopoczucie i nagle takie uboki przy odstawieniu to ciągle myślisz żeby tylko wrócić do leku bo nie dasz rady i momentalnie złe samopoczucie wraca wychodzi na to że trzeba być w takim razie non stop na dulo.chociaz słyszałem że albo można odstawiać że bierzesz najpierw co dwa dni jakiś czas później co trzy co 4 itp,albo na zakładkę wejść na fluoksetyne przy schodzeniu bo ona niweluje skutki a ją łatwo się odstawia,ja sam bym wrócił do dulo ale boję się poprostu 

Nie strasz to az tak bylo grubo z ta odstawka?😯😲😲

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znaczy długo miałem takie chwilowe utraty świadomości właśnie prądu te brain zaps czy jak to tam no ale za pierwszym razem odstawiłem samemu więc tu też jest mój błąd ale męczące to było,z tego co pamiętam nie było źle chyba na wchodzeniu, gorzej że zejściem libido miałem ok w miarę tak nie pamiętam ogólnie żebym miał jakieś skutki ciężkie bardziej standardowe jak mniejszy apetyt itp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale teraz byłem w laboratorium i zrobiłem sobie test na poziom serotoniny i dopaminy w organizmie bo uszkodziłem sobie mózg poprzez moklomebid dostałem po nim dwóch ogromnych uderzeń ciśnienia do głowy i od długiego czasu czuję taka tępotę w głowie zero pamięci funkcje poznawcze mi siadły kompletnie plus zero motywacji do działania i życia jakbym wypalił sobie neuroprzekaźniki z dopaminą,rano po moklo obudziłem się z paleniem w głowie takim i od tamtej pory nie czuje się sobą jestem już załamany nie wiem co robić 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Oncki napisał(a):

sam bym wrócił do dulo ale boję się poprostu 

 Teraz to i ja się boję...

Mi po tygodniu brania 90 uboczne trochę zeszły, mniej mi świat wiruje i trochę mniej śpię (a może to przez weekend bo się w końcu wyspałam). Za to czuje się lepiej, dużo spokojniej i tak jakby świat był dla mnie trochę łaskawszy. Jednak czytam o tym odstawieniu i już googluje te objawy i teraz boję się chociażby pominąć jednej dawki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Oncki napisał(a):

No ale teraz byłem w laboratorium i zrobiłem sobie test na poziom serotoniny i dopaminy w organizmie bo uszkodziłem sobie mózg poprzez moklomebid dostałem po nim dwóch ogromnych uderzeń ciśnienia do głowy i od długiego czasu czuję taka tępotę w głowie zero pamięci funkcje poznawcze mi siadły kompletnie plus zero motywacji do działania i życia jakbym wypalił sobie neuroprzekaźniki z dopaminą,rano po moklo obudziłem się z paleniem w głowie takim i od tamtej pory nie czuje się sobą jestem już załamany nie wiem co robić 

Moze najpierw idz do lekarza,zobaczysz co on na to powie.Moze bedziesz musial skutki jednego leku zaleczyć innymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Ta od koni napisał(a):

 Teraz to i ja się boję...

Mi po tygodniu brania 90 uboczne trochę zeszły, mniej mi świat wiruje i trochę mniej śpię (a może to przez weekend bo się w końcu wyspałam). Za to czuje się lepiej, dużo spokojniej i tak jakby świat był dla mnie trochę łaskawszy. Jednak czytam o tym odstawieniu i już googluje te objawy i teraz boję się chociażby pominąć jednej dawki..

Ja mialam na wenlafaksynie dziwne uczucie ,z rana jak wstawalam czulam dziwne ssanie jakby organizm sie juz jej domagal bo byl dziwnie rozdrażniony,jak wzięłam tabletke przechodzilo.A na Dulo czasem wezmę godzine później i nie czuje zeby mnie organizm moj jakoś dziwnie ponaglał 🤪No coz Dulo jest fajnym lekiem,fajnie dosc dobrze weszła,ale czemu potem tak ciezko  zejsc?😲😲lepiej nie myslec.Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Ta od koninie musisz obawiać się pominięcia jednej dawki, duloksetyna to SNRI podobnie jak wenlafaksyna, ale w odróżnieniu od niej dłużej utrzymuje się w organizmie. Przy wenli rzeczywiście czasem jeden dzień bez może już dać efekty odstawienne, przy duloksetynie nic takiego się nie stanie.

Jeśli chodzi o efekty odstawienne, niezawodną metodą jest zastosowanie wtedy fluoksetyny która niweluje 80% tych efektów i działa bardzo długo, można ją stopniowo odstawić biorąc najpierw codziennie, potem co dwa dni, potem trzy aż zejdzie się do zera i jest git. Przerabiałem to na wenlafaksynie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, zburzony napisał(a):

Jeśli chodzi o efekty odstawienne, niezawodną metodą jest zastosowanie wtedy fluoksetyny która niweluje 80% tych efektów i działa bardzo długo, można ją stopniowo odstawić biorąc najpierw codziennie, potem co dwa dni, potem trzy aż zejdzie się do zera i jest git. Przerabiałem to na wenlafaksynie.

Ups...

Ktoś tutaj nagina zasady i chyba chce być ukarany zaraz 😠

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. 

Po 2mięsiecznej nieskutecznej terapii Escitalopramem lekarz zalecił zmienić antydepresant właśnie na Duloksetynę. 

Diagnoza - depresja (brak motywacji, energii, poczucie przytłoczenia). Do tego silne stany lękowe. 

Zaordynowane dawkowanie to 

2 tygodnie - 30 mg, następnie przez kolejne 2 tygodnie 60 mg. 

Przyjmuję od 3 dni preparat Duloxetine +pharma. 

Moje pytanie brzmi. Czy tak powolne przyjmowanie niskiej dawki ma sens? Czy lepiej po tygodniu wejść na dawkę terapeutyczną 60 mg? Nie czekać tych dwóch tygodni? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Einar napisał(a):

Witam wszystkich. 

Po 2mięsiecznej nieskutecznej terapii Escitalopramem lekarz zalecił zmienić antydepresant właśnie na Duloksetynę. 

Diagnoza - depresja (brak motywacji, energii, poczucie przytłoczenia). Do tego silne stany lękowe. 

Zaordynowane dawkowanie to 

2 tygodnie - 30 mg, następnie przez kolejne 2 tygodnie 60 mg. 

Przyjmuję od 3 dni preparat Duloxetine +pharma. 

Moje pytanie brzmi. Czy tak powolne przyjmowanie niskiej dawki ma sens? Czy lepiej po tygodniu wejść na dawkę terapeutyczną 60 mg? Nie czekać tych dwóch tygodni? 

Czesc,ja moge tylko powiedziec jak ja wchodzilam ,dostalam od lekarza nawet 20mg i 45mg a mialam do 60mg sie wspiac.Ja bralam wiec pomalutku,ale mysle ze moglam szybciej i to bez tych 45tek bo i tak je wzielam chyba tylko 3dni i wskoczylam juz na 60mg.Z 20tek tez tydzien na 30mg.Na 30mg bylam troche dluzej ok dwa tyg.Uwazam ze moglam sie nie ceregielic ale coz troche sie balam ze za szybko.a w sumie podnoszenie dawek dawalo mi tez lepsze samopoczucie przynajmniej w pierwszy dzien potem sie dni przeplataly lepsze i gorsze.I byly jeszcze uboki .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Einarróżni lekarze mają różne metody, jedni walą z grubej rury, inni są zwolennikami powolnego wchodzenia na lek. Moim prywatnym zdaniem lepiej kiedy dasz mózgowi więcej czasu na przywyknięcie do leku, ciało też musi przywyknąć. Poza tym, tydzień cię nie zbawi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony racja, powolne włączanie nowej substancji to pewnie celowy zabieg lekarza. Organizm nie dozna szoku i te nasilenie objawów, które zwykle występuje na początku nie będzie tak odczuwalne. Jednak czytałem, że dawka antydepresyjna to 60 mg, a niestety depresja hula sobie w najlepsze. 

Po tych 3 dniach od włączenia leku silne lęki, które towarzyszyły mi od wielu tygodni wreszcie ustąpiły. Skutków ubocznych żadnych. Czy to dobry zwiastun? 

Edytowane przez Einar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Einar napisał(a):

Z jednej strony racja, powolne włączanie nowej substancji to pewnie celowy zabieg lekarza. Organizm nie dozna szoku i te nasilenie objawów, które zwykle występuje na początku nie będzie tak odczuwalne. Jednak czytałem, że dawka antydepresyjna to 60 mg, a niestety depresja hula sobie w najlepsze. 

Po tych 3 dniach od włączenia leku silne lęki, które towarzyszyły mi od wielu tygodni wreszcie ustąpiły. Skutków ubocznych żadnych. Czy to dobry zwiastun? 

Nie ma reguły, przygotuj się na wzloty i zjazdy zanim się ustabilizuje. Więc nie zniechęcaj się jak w ciągu sekundy ze stanu okey zrobi się piekło i na odwrót z piekła zrobi się cacy. Początki to mieszanie w garze i wrzucanie przypraw, na koniec powinna wyjść pyszna zupa, a jak nie, to nowy przepis😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czas pokaże. Jestem dobrej myśli. Czuję też różnicę pomiędzy początkiem na Escitalopramie, a tym jak jest teraz. Niebo, a ziemia. Nie ma takiego natłoku negatywnych myśli na sekundę. I przede wszystkim brak myśli "s". 

Zapomniałem dodać, że wiele lat (od 2011) brałem escitalopram i paroksetynę więc pierwszy raz przyjmuje SNRI. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Einar napisał(a):

Z jednej strony racja, powolne włączanie nowej substancji to pewnie celowy zabieg lekarza. Organizm nie dozna szoku i te nasilenie objawów, które zwykle występuje na początku nie będzie tak odczuwalne. Jednak czytałem, że dawka antydepresyjna to 60 mg, a niestety depresja hula sobie w najlepsze. 

Po tych 3 dniach od włączenia leku silne lęki, które towarzyszyły mi od wielu tygodni wreszcie ustąpiły. Skutków ubocznych żadnych. Czy to dobry zwiastun? 

 

Oczywiście że to dobry zwiastun! U mnie było podobnie, też zaczynałem od 30 mg i już w tej dawce była szybka poprawa właśnie pod względem lękow. Jeśli lek zaskoczy u ciebie podobnie jak u mnie to będziesz bardzo zadowolony. Moje lęki i fobię społeczną zniszczył po prostu:)

 

Wiesz u niektórym SNRI z jakiegoś powodu (a zapewne chodzi o wpływ na noradrenalinę) działają lepiej i szybciej niż SSRI, być może jesteś jedną z tych osób. Oby:)

Edytowane przez zburzony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, zburzony napisał(a):

 

Oczywiście że to dobry zwiastun! U mnie było podobnie, też zaczynałem od 30 mg i już w tej dawce była szybka poprawa właśnie pod względem lękow. Jeśli lek zaskoczy u ciebie podobnie jak u mnie to będziesz bardzo zadowolony. Moje lęki i fobię społeczną zniszczył po prostu:)

 

Wiesz u niektórym SNRI z jakiegoś powodu (a zapewne chodzi o wpływ na noradrenalinę) działają lepiej i szybciej niż SSRI, być może jesteś jedną z tych osób. Oby:)

To samo dał mi do zrozumienia lekarz podczas wizyty, że SRRI to nie jest dobry kierunek leczenia. Oprócz systemu serotoninowego zawodzi noradrenalina i ja trzeba stymulować. 

Jak długo byłeś na dawce 30 mg? Jak długo się leczysz? 

Fobia społeczna - znam, nie chcę już tego znać, chciałbym zapomnieć. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Einarzdaje się że na 30 mg byłem właśnie coś koło dwóch tygodni, potem wjechało 60 dopiero. 

Leczę się z przerwami 20 lat, a około 15 jestem ciągle na jakichś lekach. Z tym że mam już 40 lat także wiesz 🙂

Duloksetyna okazała się dla mnie świetna na fobię społeczną czego i tobie życzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×