Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, shadow_no napisał(a):

No właśnie... I tu wracamy do punktu wyjścia, gdzie choćbyśmy posiedli całą wiedzę jaka istnieje, to po prostu nie da się żyć ignorując somatyczne objawy. Żadne "weź się w garść" i jego wariacje nie zadziałają gdy przez organizm przechodzi tajfun

Ja kiedyś nie miałam takich somatow jak teraz mam, kiedyś mi serducho waliło, nie mogłam oddechu złapać, to było dla mnie wtedy straszne, a teraz mam wymioty, biegunkę, zupełnie inaczej, ale przede wszystkim lęk jest tak silny i tak obezwładniający, czasem sobie radzę jakoś, ale ja tam się już nie męczę i biorę benzo, niby znam to od podszewki i wiem co robić, ale jeśli moje myśli wezmą górę to nie ma mocnych, ale to już musi być kiepski stan czyli tak jak teraz mój ostatni nawrót, wiecie co ja już sama nie wiem to jest podstępne diabelstwo, ale pewnie zależy co komu dolega, ja wiem jedno leki brałam i brać będę bo na terapii to już nie mam co przerabiać, myślę, że tak już będę miała do końca życia kiedy spotka mnie długotrwały stres lub coś co mocno przeżyje 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie wchodzenia na nowy lek ja jednak uważam, że lękowcy mają tendencję do nadmiernego skupiania się na swoim samopoczuciu i takie "skanowanie" ciągłe swojego samopoczucia i wręcz czasami czekanie na uboki sprawia, że odczuwa się je intensywniej i nakręca się błędne koło. Jakby to powiedziała moja terapeutka: taki film sobie kręcicie, a później go oglądacie 😅
Wchodzę teraz na wenlafaksynę aktualnie. Kiedyś już z nią próbowałam i raczej źle wspominam, dość szybko poszła też w odstawkę (po jakichś 2 miesiącach). Ja po prostu biorę rano tabletkę i tyle. Nie myślę, nie analizuję co będzie, mimo że mam z danym lekiem mocno średnie skojarzenia. Zajmuje się tym czym zajmowałabym się nie biorąc leków i nawet jeśli może i mam jakieś uboki obiektywnie to na chwilę obecną nawet ich nie zauważam🤷‍♀️ nie liczę dokładnie dni od ilu biorę lek, nie przypisuje każdej najdrobniejszej zmiany w samopoczuciu lekom. Mnie już na prawdę lek musi praktycznie położyć, żebym się poskarżyła na działania niepożądane, a nawet jak na jakimś leku jakieś występowały i były dla mnie odczuwalne to raczej nie rozpaczałam i nie nakręcałam się tylko podchodziłam do tego na zasadzie akceptacji: ok, teraz jest tak, ale to minie. W dużym skrócie: "je*ać to, robię swoje".
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Catriona napisał(a):

Odnośnie wchodzenia na nowy lek ja jednak uważam, że lękowcy mają tendencję do nadmiernego skupiania się na swoim samopoczuciu i takie "skanowanie" ciągłe swojego samopoczucia i wręcz czasami czekanie na uboki sprawia, że odczuwa się je intensywniej i nakręca się błędne koło. Jakby to powiedziała moja terapeutka: taki film sobie kręcicie, a później go oglądacie 😅
Wchodzę teraz na wenlafaksynę aktualnie. Kiedyś już z nią próbowałam i raczej źle wspominam, dość szybko poszła też w odstawkę (po jakichś 2 miesiącach). Ja po prostu biorę rano tabletkę i tyle. Nie myślę, nie analizuję co będzie, mimo że mam z danym lekiem mocno średnie skojarzenia. Zajmuje się tym czym zajmowałabym się nie biorąc leków i nawet jeśli może i mam jakieś uboki obiektywnie to na chwilę obecną nawet ich nie zauważam🤷‍♀️ nie liczę dokładnie dni od ilu biorę lek, nie przypisuje każdej najdrobniejszej zmiany w samopoczuciu lekom. Mnie już na prawdę lek musi praktycznie położyć, żebym się poskarżyła na działania niepożądane, a nawet jak na jakimś leku jakieś występowały i były dla mnie odczuwalne to raczej nie rozpaczałam i nie nakręcałam się tylko podchodziłam do tego na zasadzie akceptacji: ok, teraz jest tak, ale to minie. W dużym skrócie: "je*ać to, robię swoje".
 

No tak lękowiec pamięta to jest to, ja znam cały ten mechanizm działania i czasem on mi pomagał, a na wet śmiem twierdzić, że pozbyłam się nerwicy na parę dobrych lat, też wydawało mi się, że udało się, że można i wszystkie te mądrości, ale rozpadła mi się rodzina, zostałam sama z dzieckiem i miałam dwa lata ciągłego stresu i strachu, wróciło z taką siłą, że nie wiedziałam jak się nazywam, także uważam, że to zależy od tego co nam dolega i jak silne jest, jestem DDA obojga rodziców, przeszłam piekło z nimi, miałam nerwice już mając 19 lat i kiedy się odezwała jak wyprowadziłam się z domu po roku, kiedy było dobrze stabilnie bez nerwów i awantur, mimo to skończyłam studia i zawsze pracowałam sama na siebie, mając nerwice, także moje objawy wtedy były zupełnie inne niż tym razem, a tym razem nawrót również nastąpił po 2 latach od wszystkich spraw związanych ze zmianą życia mojego i syna, kiedy już było stabilnie i spokojnie, zmiotła mnie i pokazała, że jednak tylko mi się wydawało, że umiem już z nią postępować, nie mówię, że każdy ma tak jak ja, ale mając 39 lat pierwszy raz wzięłam benzo bo tak się bałam tych leków, także jednak wchodząc na leki wcześniej radziłam sobie sama bez wspomagaczy, zaszłam szczęśliwie w ciążę czystą od leków i bez nerwicy, zapomniałam o niej i to była oznaka tego, że jestem zdrowa, ale jak tylko urodziłam wróciła i też opiekowałam się dzieckiem całe dnie sama i domem i zawsze funkcjonowałam normalnie mimo iż czasem ledwo chodziłam, także uważam się za silną osobę i raczej nie użalam się nad sobą, ale tak jak wspomniałam, tym razem żadna terapia i tłumaczenie nie wchodziło w grę położyło mnie i to jak nigdy, ważyłam 38 kg także myślę, że te wszystkie mądrości się sprawdzają do czasu lub w zależności od natężenia choroby czy jak kto to nazywa, u mnie pewnie zaważyło to, że całkowicie zmieniło się moje życie i poczucie bezpieczeństwa co jest dla lękowcow bardzo istotne, nie wspomnę o poziomie życia i zmian jakie zaszły w życiu moim i syna. Na wet jak mój ojciec umarł nie przeszłam takiego nawrotu na wet w połowie, a też zajmowałam się nim trochę i kosztowało mnie to też dużo emocji i powrotów do dzieciństwa, także tak ja to widzę z mojej perspektywy 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mufiśka napisał(a):

zastanawiam się czy wy też macie może skutki uboczne po zwiększeniu dawki np dopiero po paru dniach?

Po 2-3 dniach jest zwykle u mnie kumulacja (i jak zwiększam i jak zmniejszam / nie biorę), choć to zależy.

 

1 godzinę temu, shadow_no napisał(a):

No właśnie... I tu wracamy do punktu wyjścia, gdzie choćbyśmy posiedli całą wiedzę jaka istnieje, to po prostu nie da się żyć ignorując somatyczne objawy. Żadne "weź się w garść" i jego wariacje nie zadziałają gdy przez organizm przechodzi tajfun

Dokładnie… dlatego terapia behawioralno-poznawcza u mnie tylko wszystko pogorszyła. Przeczekanie lęku, robienie tych durnych tabelek… same emocje to może i da się przeczekać, ale somatów nie da się ignorować.

56 minut temu, Catriona napisał(a):

Odnośnie wchodzenia na nowy lek ja jednak uważam, że lękowcy mają tendencję do nadmiernego skupiania się na swoim samopoczuciu i takie "skanowanie" ciągłe swojego samopoczucia i wręcz czasami czekanie na uboki sprawia, że odczuwa się je intensywniej i nakręca się błędne koło. Jakby to powiedziała moja terapeutka: taki film sobie kręcicie, a później go oglądacie 😅

Może coś w tym jest, i dlatego właśnie nie do końca utożsamiam się z lękowcami, czy z typową nerwicą. U mnie to są raczej po prostu flashbacki, a na odczuciach ze swojego ciała nie skupiam się w ogóle – mam z tym problem, jak zaczynam to robię się bardzo senny, tak jakbym delikatnie dysocjował. Próbowałem mindfulness, skanów ciała, nie dało mi to zupełnie nic.

 

Ty też (przynajmniej taki dajesz vibe na forum) wydajesz się być mocno odcięta od swoich emocji – choć to tylko forum, więc vibe może być zupełnie fałszywy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×