Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobia szkolna


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Instytucja pedagoga czy psychologa szkolnego to jakieś nieporozumienie. A irytuje mnie np. że mówi jak to można jej ufać itd, a później opowiada na zastępstwach czyjeś historie.
Miałem w LO 2 jedynki na 1 semestr I klasy, więc wysłali mnie do pedagog szkolnej na konsultację....

 

po każdej wizycie u niej wzywała do szkoły moją matkę, opowiadała o mnie wszystkie najgorsze rzeczy, po czym miałem się stawiac na kolejną wizytę.... w końcu zacząłem jej unikać...

 

wiele lat po tym bałem się iść na terapię żeby nie było powtórki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie to tam zaliczanie na lajcie, ale ja po prostu nie mam do tego głowy :( Martwię się tą próbą normalnego pójścia, i boję, ale z drugiej strony nie chcę wiecznie być sama :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że są wakacje, a więc szkoła nie stanowi teraz problemu, ale chcę wszystkim powiedzieć, że Was rozumiem. Sam przechodziłem to w liceum (obecnie mierzę się z fobią społeczną - już dwa razy zrezygnowałem ze studiów). Musiałem zdawać egzaminy klasyfikacyjne w I i II klasie liceum. Do tej pory nie wiem jak je zdałem. Szczęśliwie w III klasie zmobilizowałem się jakoś i nawet frekwencja nie była najgorsza (<100 h w I sem.). Życzę wszystkim miłych wakacji i powodzenia w nowym roku szkolnym. Dacie radę!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wraz z nastaniem sierpnia coraz gorzej dzieje się w mojej głowie

Wszędzie reklamują wyprawki, zewsząd słychać teksty typu "szkoła może być wesoła" czy jakoś tak.

Rodzice naciskają, że przecież już jestem dorosła, więc muszę iść kupić sobie podręczniki. teraz. Nawet to powoduje we mnie ogromny lęk.

Od tygodnia mam potworne koszmary - ta sama lekcja, ta sama nauczycielka. Ta, która doprowadziła mnie do ruiny. Przede mną przynajmniej 10 godzin tygodniowo z nią.

Samobójstwo przez skakanie z wysokich budynków śni mi się co noc.

 

nie mam z kim porozmawiać, komu się wyżalić... wszyscy myślą, że jestem leniwa i po prostu nie chce mi się wracać do nauki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Ja bym chyba miała coś w rodzaju fobii szkolnej, gdybym miała pracować w swoim zawodzie, czyli jako nauczycielka. Już na praktykach te dzieciaki (4-6 klasa) doprowadzały mnie do szału, płaczu i strachu. Dzisiejsze dzieciaki są koszmarne. Odliczałam tylko dni do końca, a przecież to był zaledwie miesiąc. A teraz pomyśleć, że miałabym to robić całe życie. Po prostu koszmar, ja się do tego nie nadaję i mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała się chwytać tej ostateczności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala1983, nie mogę ich odrzucić.

Nowy rok szkolny coraz bliżej, a dziś znowu pokłóciłam się o to, że nie chcę kupować podręczników.

Ja się najzwyczajniej boję iść do księgarni, żeby paniki nie dostać :hide:

doskonale pamiętam ubiegłoroczne rozpoczęcie roku, boję się identycznego stanu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×