Wiem, że są wakacje, a więc szkoła nie stanowi teraz problemu, ale chcę wszystkim powiedzieć, że Was rozumiem. Sam przechodziłem to w liceum (obecnie mierzę się z fobią społeczną - już dwa razy zrezygnowałem ze studiów). Musiałem zdawać egzaminy klasyfikacyjne w I i II klasie liceum. Do tej pory nie wiem jak je zdałem. Szczęśliwie w III klasie zmobilizowałem się jakoś i nawet frekwencja nie była najgorsza (<100 h w I sem.). Życzę wszystkim miłych wakacji i powodzenia w nowym roku szkolnym. Dacie radę!!!