Moja drukarka. Po 6 godzinach siedzenia z koleżanką nad pracą zaliczeniową na przedmiot zawodowy okazało się że nie chce drukować czarnego mimo, że ma tusz
PKS! Połączyli kilka autobusów w jeden i teraz nie dość, że ludzi tyle, że się nie mieszczą to jeszcze rano jadę do szkoły godzinę a wracam półtorej godziny
Jakieś cholerstwo które od wczoraj drapie mi w ścianie, tuż obok okna. Nie wiem jak to tam wlazło, ale doprowadza mnie do szału Może ktoś ma pomysł co to?
Czekam na powrót mojej mamy i kolejną porcję narzekania na to, że nie poszłam na bal gimnazjalnych, tekstów, że dziwaczeje i wypominania mi wszystkiego i niczego.