Zapowiada się wspaniała Wigilia. Mój powalony ojciec od godziny naprawia traktor nie wiem czemu akurat teraz. Zawsze tak jest, kiedyś naprawiał w Wigilię kran, który rzekomo ciekł, ale po ,,naprawie'' naprawdę zaczęło się z niego lać. Mama lata po domu i złorzeczy na ojca. Nie ma co, super święta będą.