Trzęsie mnie na myśl o gościach którzy przyjadą do mojej babci. Pierwszy z nich, mój ,,ukochany'' wujek już jest i sądząc po toku rozmowy jaką prowadzi z babcią zaraz zaczną się na siebie wydzierać. Za niedługo pewnie przyjedzie też ciotka ze swoim mężem, córkami, mężami tych córek i Bóg wie kim jeszcze. Jak ja nie znoszę tych ludzi!