Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jakie są tak naprawdę kobiety??


Gość Bonus

Rekomendowane odpowiedzi

 

Jeszcze coś mi się przypomniało, nie lubię jak kobiety naśladują mężczyzn, a dużo tak niestety robi.

 

Mam podobnie. Ja takie kobiety postrzegam jako mężczyzn uwięzionych w kobiecym ciele- nie, dziękuje,nie jestem gejem.

 

Ciekawe czy kobiety podobnie patrzą na zniewieściałych panów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam swoją teorię, opartą wyłącznie na moich przemyśleniach (tym razem zrobię wyjątek i nie powołam się na naukę, co za zwyczaj robię, napiszę od siebie, to co wymyśliłem, o może to jest prawdą tylko ja jej nie znam?) Bazując na naturze, zakładając, że samice wybierają samców, no wszystko ok, jednak mogło by być na odwrót, i to samce mogli by wybierać w samicach, więc dlaczego tak nie jest??? (Uwaga, moja teoria) Bo samcom się bardziej chce:) I wszystko, samce mają większy popęd seksualny, więc to im na czymś zależy, samice się powstrzymują wiedząc, że i tak nadejdzie ich pora (fajne bzykanko:)) więc wybierają w napalonych samcach. I tak jest ze wszystkimi gatunkami. Jest to całkiem prawdopodobne, z tym, że u ludzi bardziej skomplikowane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam swoją teorię, opartą wyłącznie na moich przemyśleniach (tym razem zrobię wyjątek i nie powołam się na naukę, co za zwyczaj robię, napiszę od siebie, to co wymyśliłem, o może to jest prawdą tylko ja jej nie znam?) Bazując na naturze, zakładając, że samice wybierają samców, no wszystko ok, jednak mogło by być na odwrót, i to samce mogli by wybierać w samicach, więc dlaczego tak nie jest??? (Uwaga, moja teoria) Bo samcom się bardziej chce:) I wszystko, samce mają większy popęd seksualny, więc to im na czymś zależy, samice się powstrzymują wiedząc, że i tak nadejdzie ich pora (fajne bzykanko:)) więc wybierają w napalonych samcach. I tak jest ze wszystkimi gatunkami. Jest to całkiem prawdopodobne, z tym, że u ludzi bardziej skomplikowane.

No - bardziej sie chce.

Teoria do dupy, bo nie wyjaśnia DLACZEGO im się bardziej chce.

Wystarczy poczytać odrobinę literatury (jednak naukowej) by nie fabrykować bezwartościowych tez.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mnie pytają to odpowiem :D

 

Poniewaz kobiety sa rozsadniejsze nawet w emocjach. Nie wybieraja pierwszego z brzegu napaleńca tylko bardziej lub mniej swiadomie oceniaja jego zdolnosc do przedluzenia gatunku, utrzymania rodziny i wziecia za nia odpowiedzialnosci.

Kopulowac kazdy samiec by chcial ile sie da... ale czy podoła konsekwencjom tego i udźwignie ten ciężar to juz inna sprawa....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abrakadabra xx, bo jajeczko jest cenniejsze, więc jest bardziej strzeżone, a kobieta dużo bardziej ryzykuje lokując seks w niewłaściwym samcu, zatem musi się skupić na staranniejszej selekcji partnerów , a to by było utrudnione gdyby, prezentowała równie wielką chuć co samiec. Facet który trafi nawet na złą samicę w razie czego może ją kopnąć w dupę i poszukać lepszej. Samice, która ulokuje seks tam gdzie nie trzeba ryzykuje niemożnością reprodukcji z dobrym samcem przez 9 miesięcy, a potem uwiązana do niechcianego potomka instynktem macierzyńskim. W dodatku gdy zły samiec ją zostawi, potomek ma gorsze warunki do rozwoju, bo ta samica sama musi mu zapewnić zasoby do przetrwania. Oczywiście kultura i rozwój technologii antykoncepcyjnej będą to zniekształcać, jednak w "stanie natury" jest moim zdaniem tak jak piszesz.

 

edit O widzę, że Rosa26 już odpowiedziała. ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, dobrze prawisz :uklon: chociaz teraz kobiety pozwalają sobie na wieksza swobode seksualna i zachowania podobne do mężczyzn, bo jest dostep do antykoncepcji. No i nie kazda chce się mnożyc / ja np./ wiec nie musze pod kątem potomstwa rozpatrywać partnerów.

W przyrodzie istnieja tez strategie że samiec odpowiedni do chowania dzieci i opieki jest tym oficjalnym i stałym partnerem, a na boku jest kilku innych. Ze zdziweniem dowiedziałam się tego z programów przyrodniczych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie w każdej opowieści jest jakaś część prawdy, bywają kobiety które szukają miłosci, a później gdy iluzja opada, a ambicja ciągle jest na swoim miejscu, to szukają faceta z wysoką pozycją społeczą i grubym portfelem. Mogą sie mu nawt wióry z tyłka sypać, aby był tylko wypłacalny . Są takie co dają na prawo i na lewo, i wclae nie rachują czy za 9 miechów beda mogły kopulować z jakims lepszym modelem. Są też takie co szukają uległych, co sobie takie schować pod pantofla i owijać wokół palca, wte i wewte.

 

fania mussman doradzała, nie wiąż się z kobietą szukająca siły i takiej która szuka przyjaciela tylko dlatego, że jej własne życie jest puste :)

 

081810_06_b.gif

 

To jest Fania. mój ideał, żyła już kilkadziesią lat temu. poepłniła samobójstwo. dlaczego? nie wiem, mam książke biograficzną jej syna, który to syn umieścił w niej jej zdjęcie rodzinne, nie moge sie napatrzyć, co jakis czas musze zaglądnąć bo nie wierze że takie piękno mogło chodzić po tym śmiesznym padole. wszyscy powinni jej buty czyścić,. wrażliwa kobieta, piekna, cudo, anioł wierzyła chyba troche w metafizyczny świat, a ten jebniety typ (jej facet) uważał to za zaboboy i ją karcił. Przecież nie mówiła o krasnoludkach, tylko np. że przedmioty mają swoje kaprysy i czasem nie lubią być dotykane. To jest normalne, bo przedmioty mogą być naalektryzowane i przewodzić takie i takie prądu, które są w opozycji do napięcia naszego ciała.

 

Szkoda, ze nie trafiła na mnie, co ja bym zrobił dla takiej istoty!

 

podziwiajcie :) kocham ją ! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abrakadabra xx, nie wiem, czym wiem, raczej spekuluję sobie, tak jak i Ty. Z resztą Rosa, przede mną w sumie to samo napisała :)

 

W przyrodzie istnieja tez strategie że samiec odpowiedni do chowania dzieci i opieki jest tym oficjalnym i stałym partnerem, a na boku jest kilku innych. Ze zdziweniem dowiedziałam się tego z programów przyrodniczych.
No racja, to pewnie stąd w kobietach tyle sprzeczności jak chodzi dobór partnerów, z jednej strony chciałaby męskiego, zdecydowanego z dobrymi genami, a z drugiej wrażliwego, opiekuńczego misia najlepiej z grubym portfelem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja poznałem kolejną kobietę, która wykazuje pewną prawidłowość w stosunku do wcześniej poznanego tego samego typu, a mianowicie:

Dosyć skromna, pracowita, o bardzo dojrzałym podejściu do życia, raczej cicha, lubiąca konkrety, też nie jakaś niemowa czy wieczna autsajderka, w ważnych sprawach potrafi wykazać się znacznym zdecydowaniem, od początku dostrzega(łe)m pewne wady, ale babki jawiące się jako zupełne przeciwieństwo przewijających się przez towarzyskie konotacje niezrównoważonych emocjonalnie tipsiar-plotkar-histeryczek piszczących przy każdej wiadomości od jakiegoś Romea, bombardujących fejsika kaczymi dziubkami i pół życia spędzających ze słuchawką przy uchu. Otóż ten dzielny, pracowity, odpowiedzialny typ po pewnym czasie zachowuje się w sposób skrajny. Zupełnie nieracjonalne nawet jak na kobietę, zamyka się w sobie, ma wybuchy gniewu, apatii, histerii. Nie chodzi mi tu tylko o grunt relacji damsko męskich czy krótki typowy dla kobiet okres rozchwiania w ramach jednego miesiąca, ale ogólne życiowe podejście, życiowe decyzje i okres powiedzmy od pół roku do roku. Za "poważne" kobiety tak mają?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze coś mi się przypomniało, nie lubię jak kobiety naśladują mężczyzn, a dużo tak niestety robi.

 

Hah, jestem ciekawa w czy, to niby takim kobiety naśladują mężczyzn? :lol:

 

bo jajeczko jest cenniejsze, więc jest bardziej strzeżone, a kobieta dużo bardziej ryzykuje lokując seks w niewłaściwym samcu, zatem musi się skupić na staranniejszej selekcji partnerów , a to by było utrudnione gdyby, prezentowała równie wielką chuć co samiec.

 

"lubię" tą oklepaną teoryjkę, która w rzeczywistości wynika z narzuceń kulturowych. Z biologicznego punktu widzenia najkorzystniejszy byłby gangbang, ponieważ jest to najlepszy sposób selekcji genów. Ciekawe w jaki sposób kobieta w wizualny sposób ma wiedzieć, który to facet będzie w stanie spłodzić najzdrowszego potomka?

Poza tym najkorzystniejsza jest różnorodność genowa a zapewnić ją mogą jedynie różni partnerzy.

 

Facet który trafi nawet na złą samicę w razie czego może ją kopnąć w dupę i poszukać lepszej.

 

Czy w stanie natury w ogóle istnieje coś takiego jak dobra/zła samica? Jakie ma to znaczenie skoro i tak jest już zapłodniona? (co było najważniejszym celem)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asembler, poczytaj se o PMS.

Ok, ale również napisałem "Nie chodzi mi tu tylko o grunt relacji damsko męskich czy krótki typowy dla kobiet okres rozchwiania w ramach jednego miesiąca". To raczej nie PMS, okres czasu się nie zgadza i zachowanie, nie chodzi o focha w stylu mieliśmy iść na prywatkę do X, ale jej się w ostatniej chwili odechciało albo nie ma ochoty na krewetki w maśle czosnkowym chociaż to zawsze było jej ulubione danie i mamy już rezerwację w restauracji. Waga rzeczy w stylu wzięcie niekorzystnej finansowo lichwiarskiej pożyczki chociaż sytuacja aż tak bardzo do tego nie zmusiła, no i była to kobieta o wykształceniu około-ekonomicznym, zawsze wszystko wcześniej licząca, a tutaj nawet jak się potem okazało nie obliczyła całkowitego realnego kosztu chociaż z ołówkiem i kartką papieru dla niej to minuta, nawet w chwilówkach bez biku dostałaby korzystniejszą. Ta "aktualna" w kluczowym momencie prawie całkiem rezygnuje z edukacji chociaż do mety tuż tuż, wycofuje się częściowo, zamyka w sobie i jakieś tam pogorszenie relacji ze mną i nagła rezygnacja w entuzjastycznie wcześniej przyjmowanych wspólnych planów na wakacje, urlopy letnie to tylko drugo, trzeciorzędna wisienka na torcie i raczej mi się obrywa rykoszetem a prawdziwe problemy i konsekwencje są gdzie indziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"lubię" tą oklepaną teoryjkę, która w rzeczywistości wynika z narzuceń kulturowych. Z biologicznego punktu widzenia najkorzystniejszy byłby gangbang, ponieważ jest to najlepszy sposób selekcji genów. Ciekawe w jaki sposób kobieta w wizualny sposób ma wiedzieć, który to facet będzie w stanie spłodzić najzdrowszego potomka?
A dlaczego nie wszyscy mężczyźni podobają się kobiecie tak samo? Wie, bo ma podświadomie zakodowane mechanizmy, które umożliwiają jej takie rozróżnienie. Nawet o inteligencji faceta można czytać z twarzy- istnieje statystyczna zależność pomiędzy jej proporcjami a poziomem IQ( nie stwierdzono takiej zależności u kobiet). U facetów jest podobnie, preferencja odpowiedniego stosunku obwodu talii do bioder u kobiet, też nie bierze się "z powietrza". Jednak najważniejszym takim predykatorem odpowiednich genów jest zapach, faceci którzy pociągają kobietę zapachowo są najbardziej genetycznie różni od niej (dokładnie chodzi o odmienność systemu immunologicznego), czyli dają szansę na stworzenie najbardziej zdrowego i genetycznie różnorodnego potomstwa. Więc kobieta wcale nie potrzebuje mieć stada dzieci i każde z innym, wystarczy, że ma je z jednym odpowiednio różnym genetycznie. Dodatkowo, wtedy ma też większą szanse na pomoc wychowaniu i dostarczeniu zasobów. Nie chodzi przecież tylko o to żeby narobić potomstwa i zastać samą z tym w puszczy, ale przed wszystkie odchować, tak żeby to potomstwo samo było zdolne do rozmnażania.

Wpływ kultury jeśli jest, to moim zdaniem polega on właśnie na przekonywaniu, że strategia seksualna kobiety w naturze, pomimo ponoszenia dużo większych koszt spółkowania od faceta, będzie taka sama jak u faceta...

 

Czy w stanie natury w ogóle istnieje coś takiego jak dobra/zła samica? Jakie ma to znaczenie skoro i tak jest już zapłodniona? (co było najważniejszym celem)
Oczywiście, dobra samica to taka, która jest płodna i zdolna do urodzenia potomstwa, a także zaopiekowania się nim, a nie porzucenia w lesie. Zapłodnienie nie jest najważniejszym celem, jest tylko środkiem do celu jakim jest "zrobienie" potomstwa, które samo będzie zdolne do rozrodu i dalszego przekazywania genów. Inaczej ciąża jest tylko stratą czasu i zasobów. Tym bardziej, że liczba ciąż jakie kobieta może przejść w czasie życia, jest ograniczona dużo bardziej od liczby samic na jakich zapłodnienie, w tym samym czasie może sobie pozwolić facet.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jezeli kobieta nie chce i nie posiada potomstwa, to kim jest?

 

Zależy od powodu :)

Czy raczyłbyś rozwinąć swoją wypowiedź?

 

Zależy od powodu z jakiego kobieta nie chce dzieci. Egoizm, wygoda, brak odpowiedniego partnera, strach, ryzyko choroby itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego nie wszyscy mężczyźni podobają się kobiecie tak samo? Wie, bo ma podświadomie zakodowane mechanizmy, które umożliwiają jej takie rozróżnienie. Nawet o inteligencji faceta można czytać z twarzy- istnieje statystyczna zależność pomiędzy jej proporcjami a poziomem IQ( nie stwierdzono takiej zależności u kobiet). U facetów jest podobnie, preferencja odpowiedniego stosunku obwodu talii do bioder u kobiet, też nie bierze się "z powietrza". Jednak najważniejszym takim predykatorem odpowiednich genów jest zapach, faceci którzy pociągają kobietę zapachowo są najbardziej genetycznie różni od niej (dokładnie chodzi o odmienność systemu immunologicznego), czyli dają szansę na stworzenie najbardziej zdrowego i genetycznie różnorodnego potomstwa.

 

Ok, wiem o tym, tak samo ważna jest symetria, budowa ciała itd. Czyli wszystko co świadczyć może o doskonałym zdrowiu danego partnera, jednak mimo to nie zawsze jesteśmy w stanie wszystko wyłapać, czasem pojawiają się zmyłki itd Poza tym nie zawsze przy konkretnym stosunku, pula plemników może być najwyższej jakości. W seksie zbiorowym róbta co chceta i wygrywa najlepszy z najlepszych, bez filtrowania przez umysł (który nie zawsze musi być w najlepszej kondycji)

 

Dodatkowo, wtedy ma też większą szanse na pomoc wychowaniu i dostarczeniu zasobów. Nie chodzi przecież tylko o to żeby narobić potomstwa i zastać samą z tym w puszczy, ale przed wszystkie odchować, tak żeby to potomstwo samo było zdolne do rozmnażania.

 

Tylko, że nie ma ideałów i zazwyczaj tatusiek nie będzie zdrów jak ryba z najznakomitszymi genami jednocześnie będąc milusińskim misiem pomagającym wychowywać dzieci.

Dlatego też w obecnych czasach obierane są różnorakie strategie.

Faktycznie istotna powinna być kwestia dochowania potomstwa (nawet kiedyś coś czytałam, że istnieje taka korelacja z inteligencją)

Jednak to by się kłóciło z tym co napisałaś wcześniej z kopnięciem w dupę zaciążonej baby, ponieważ to by było niekorzystne również dla faceta.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×