Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Ok ale branie leków przez całe życie bez żadnych przerw też jest szkodliwością w drugą stronę. Mam koleżankę która bierze od 10 lat wenlafaksynę, lek prawdopodobnie już u niej dawno nie działa, ale boi się go odstawić bo wiadomo objawy odstawienne będą ciężkie. Jedyną opcją jaką widzi to zmiana leku na inny. Po latach dochodzi sporo skutków ubocznych długotrwałego brania.

Mnie wenla z lęków nie wyleczyła, 8 lat brałem, odstawiłem i lęki wróciły, ale pomogła na tyle, że teraz sobie z nimi nieźle radzę. Nie wiem do końca z czego to wynika, bo początkowej burzy po odstawieniu leku, wszystko się jakoś unormowało na takim poziomie, że umiem te lęki olewać i nie przejmować się nimi jak kiedyś. Może to też przez to jak żyłem i co robiłem ze sobą biorąc leki. Od początku lekarz mi mówił że jak przestanę brać psychotropy to emocje i wszystkie z nimi związane objawy somatyczne wrócą a leki są na jakiś czas i mają pomóc sobie z nimi radzić jak się je odstawi. No i że nie będę ich brał całe życie, przedłużyłem to jak się dało, ale wiedziałem że kiedyś je odstawię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem w jakim stopniu sertralina hamuje wychwyt zwrotny dopaminy ale na pewno w większym niż wenlafaksyna. Do 225 mg wenlafaksyna hamuje głównie wychwyt zwrotny serotoniny. Powyżej noradrenaliny. Więc nie dziw się że na razie jesteś ospaly. A jak nie zadziała to wróć do sertraliny i p.erdol wypadanie włosów. Ludzie łysi też jakoś żyją. Zrób sobie listę zysków i strat i podejmij decyzję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzis poraz pierwszy wziołem dawke 300mg wenli i super sie czuje. Widac tak jak czytalem na innych forach ze w ameryce psychiatrzy przepisuja duze dawki a u nas minimalne i leki sie dlugo rozkrecaja. Mam wzrost 183 i 95kg wagi i chyba dawka 150mg byla dla mnie mala jak ziemniak dla byka :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc, dawno mnie tu nie bylo...

Mam dylemat, maly problem z wenla, biore ja juz rok, najpier 75, ale za slabo tlumila lęki.. teraz 150, niestety... widze powazna jej wady i nie wiem co z tym zrobic... mianowicie podbija mi wysoko cisnienie do 140-150... wczesniej bralem parogen... na nim bylem sttasznie zamulony normalnie zyc mi sie nie chcialo... na wenli czuje mega przyplyw sil witalnych, niestety od tego cisnienia czesto boli mnie glowa....

 

Boje sie zmieniac kolejny raz lek...

Fakt przejscie z parogenu ro byl strzal w 10... po raz pierwszy zycie mnie cieszylo i mialem duze checi do dzialania...

 

Rodzinna sugeruje mi biosotal lub nebicard na zbicie cisnienia i tetna...

Tylko czy to ma sens??? Jakie jest wasze zdanie???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc, dawno mnie tu nie bylo...

Mam dylemat, maly problem z wenla, biore ja juz rok, najpier 75, ale za slabo tlumila lęki.. teraz 150, niestety... widze powazna jej wady i nie wiem co z tym zrobic... mianowicie podbija mi wysoko cisnienie do 140-150... wczesniej bralem parogen... na nim bylem sttasznie zamulony normalnie zyc mi sie nie chcialo... na wenli czuje mega przyplyw sil witalnych, niestety od tego cisnienia czesto boli mnie glowa....

 

Boje sie zmieniac kolejny raz lek...

Fakt przejscie z parogenu ro byl strzal w 10... po raz pierwszy zycie mnie cieszylo i mialem duze checi do dzialania...

 

Rodzinna sugeruje mi biosotal lub nebicard na zbicie cisnienia i tetna...

Tylko czy to ma sens??? Jakie jest wasze zdanie???

 

Ciśnienie powinien leczyć internista lub kardiolog. Pokaż mu co bierzesz a on bez problemu powinien dobrać coś odpowiedniego. Jest mnóstwo leków na obniżenie ciśnienia, samemu lepiej nie eksperymentować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

feniksx jest sens nie zmieniaj leku antydepresyjnego , ciśnienie po jakimś czasie się ureguluje jak jest dokuczliwe to polecam propranolol przy okazji jest też na nerwice i objawy somatyczne :smile:

 

-- 03 kwi 2018, 10:54 --

 

poza tym to jeszcze nie jest nadciśnienie...takie powiedziałbym wysokie prawidłowe, a nadciśnienie stopień 1 łagodne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki chlopaki...

Z Parogenem bralem biosotal i nie bylo problemu, natomiast psychiatra uprzedzil ze moze nieznacznie wzrosnac cisnienie na efectinie.er... tylko ka zawsze mialem 130, to pierwsze a teraz nagle 154 i od razu bole glowy...

 

Propranolol nawet mam bo tez mi psychiatra to dal... ale nigdy go nie sprobowalem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wenlę biorę już miesiąc czasu. Pierwsze dwa tygodnie 37,5 mg, a później 75 mg. Zaczęła wyraźniej działać gdzieś po 4 tygodniach, zresztą o pozytywnych efektach pisałem kilka postów temu. Teraz może skupię się na negatywach. Rano jestem strasznie rozleniwiony, zawsze po przyjęciu porannej kapsułki chce mi się spać i muszę uciąć sobie drzemkę. Dłonie bardzo mocno drgają, w takim stanie nie nadaję się do żadnej pracy manualnej, będę musiał na pewno przyjmować Propranolol, aby to osłabić. Występują też różne 'fazy', jednego dnia czuję się dobrze, mam dużo energii, objawy somatyczne są minimalne, fobia społeczna nie występuje itp. Innym razem czuję się gorzej, przedziera się jakiś smutek, jest mniej energii, objawy somatyczne pomimo, że są stłumione i słabsze niż przed podjęciem leczenia to dokuczają mi wyraźniej, pojawia się lekka fobia społeczna. Być może potrzebuję większej dawki rzędu 112,5 mg lub 150 mg? Jak uważacie? Na wahania nastroju przyjmuję Absenor 600 mg/dz (Walproinian Sodu), który na prawdę mi pomógł w tym zakresie. Może jednak należałoby zwiększyć dawkowanie Absenoru do 900 mg/dz zamiast Wenli, aby była większa stabilizacja? Wszystkie leki są w formie przedłużonego uwalniania. Rano Wenla na pusty żołądek, a wieczorem Absenor przy kolacji. Zauważyłem również, że wpływ na działanie leków i mój obecny stan mają dodatkowe czynniki. Bez wystąpienia dodatkowych czynników leki działają zbyt słabo. Jeżeli dodatkowe czynniki są negatywne, to działanie leków słabnie. Te dodatkowe czynniki to, np. pogoda, rozmowy z ludźmi, zajęcia rutynowe, dieta, zbliżająca się sytuacja itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wenlę biorę już miesiąc czasu. Pierwsze dwa tygodnie 37,5 mg, a później 75 mg. Zaczęła wyraźniej działać gdzieś po 4 tygodniach, zresztą o pozytywnych efektach pisałem kilka postów temu. Teraz może skupię się na negatywach. Rano jestem strasznie rozleniwiony, zawsze po przyjęciu porannej kapsułki chce mi się spać i muszę uciąć sobie drzemkę. Dłonie bardzo mocno drgają, w takim stanie nie nadaję się do żadnej pracy manualnej, będę musiał na pewno przyjmować Propranolol, aby to osłabić. Występują też różne 'fazy', jednego dnia czuję się dobrze, mam dużo energii, objawy somatyczne są minimalne, fobia społeczna nie występuje itp. Innym razem czuję się gorzej, przedziera się jakiś smutek, jest mniej energii, objawy somatyczne pomimo, że są stłumione i słabsze niż przed podjęciem leczenia to dokuczają mi wyraźniej, pojawia się lekka fobia społeczna. Być może potrzebuję większej dawki rzędu 112,5 mg lub 150 mg? Jak uważacie? Na wahania nastroju przyjmuję Absenor 600 mg/dz (Walproinian Sodu), który na prawdę mi pomógł w tym zakresie. Może jednak należałoby zwiększyć dawkowanie Absenoru do 900 mg/dz zamiast Wenli, aby była większa stabilizacja? Wszystkie leki są w formie przedłużonego uwalniania. Rano Wenla na pusty żołądek, a wieczorem Absenor przy kolacji. Zauważyłem również, że wpływ na działanie leków i mój obecny stan mają dodatkowe czynniki. Bez wystąpienia dodatkowych czynników leki działają zbyt słabo. Jeżeli dodatkowe czynniki są negatywne, to działanie leków słabnie. Te dodatkowe czynniki to, np. pogoda, rozmowy z ludźmi, zajęcia rutynowe, dieta, zbliżająca się sytuacja itp.

 

Ja biorę 225mg Alventy od dwóch tygodni, fakt ręcę mi się trzęsą ale w mniejszych dawkach lek na mnie nie działał (taki mam organizm). Na fobię społeczną ten lek jest dobry- wreszcie mogę pójść do kościoła czy na mecz gdzie jest wiele ludzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chwalilem dawke 300mgna ktorej jestem od trzech dni pierwsze dwa dni super sie czulem dzis przyjolem 300mg strasznie spac mi sie chcialo spalem 3 godz od sniadania a teraz cisnienie 155/98 masakra glowa mnie boli. To chyba lek nie dla mnie. Jak przeszlem z dawki75mg na 150mg tez sie fajnie czulem jeden dzien a potem jak zwykle sennoec nic mi sie ne chce robic fakt mniej sie stresuje mam wywalone na to co wczesniej mnie stresowalo ale zero motywacji aktywizacji do dzialania czegos i jednak lysieje na kwzdym antydepresancie zakola znow mi sie powiekszyly teraz na wenli niestety....

Czy przejecie na fluoksetyne to dobry pomysl? Bedzie dobry chunor aktywizacja zmniejszone leki? Prosze o rade

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z tego co pamiętam mówiłeś ,ze za bardzo cię ten lek pobudza :mhm: można do niego dodać bupropion lub reboksetyne, maprotylina chyba też z nim w interakcje nie wchodzi , jeszcze są neuroleptyki sulpiryd,amisulpiryd,flupentiksol w małych dawkach o działaniu aktywizującym ,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlatego zszedłem z tego gówna , jak ktoś ma lęki to niech bierze , jak ktoś ma depresje to nie polecam , bo nic się nei chce robić , można tylko leżeć i spać , robi z ciebie introwertyka i lenia . każdy SSRI/SNRI

 

hej, miło Cię widzieć :) Ja po miesiącu całkowitego odstawienia wszystkiego wróciłem do ESCI 2,5 mg i MIANSERYNY 7,5 mg. Niby bez prochów było ok ale jednak nie to co dawniej. Więc wróciłem do minimalnych dawek leków. A jak Ty się czujesz ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja znam schizofrenika który od kilku miesięcy ma dodane do swojego leczenia 150 mg wenlafaksyny. Nie wiem jak to się u niego sprawdza, ale lekarz mu tak zdecydował.

 

-- 04 kwi 2018, 16:22 --

 

dlatego zszedłem z tego gówna , jak ktoś ma lęki to niech bierze , jak ktoś ma depresje to nie polecam , bo nic się nei chce robić , można tylko leżeć i spać , robi z ciebie introwertyka i lenia . każdy SSRI/SNRI

 

 

Że mnie wenla robiła nieźle nakręconego ekstrawertyka, więc to kwestia indywidualna. Chciało mi się aż za dużo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzucam wenle mam nadzieje ze nie bede mial skutkow odstawiennych po 6 tygodniach brania go. Nie mam juz sily brac ten lek brak energi lysienie juz po 6 rygodni powinna byc poprawa a nie ma nic. Mam do was pytanie do tych u ktorych wenla nie dzialala na co sie przerzuciliscie i byoo spox. Wiadomo ze na kazdego inaczej dany lek dziala ale jestem ciekawy? Mysle przerzucic sie na seronil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlatego zszedłem z tego gówna , jak ktoś ma lęki to niech bierze , jak ktoś ma depresje to nie polecam , bo nic się nei chce robić , można tylko leżeć i spać , robi z ciebie introwertyka i lenia . każdy SSRI/SNRI

 

hej, miło Cię widzieć :) Ja po miesiącu całkowitego odstawienia wszystkiego wróciłem do ESCI 2,5 mg i MIANSERYNY 7,5 mg. Niby bez prochów było ok ale jednak nie to co dawniej. Więc wróciłem do minimalnych dawek leków. A jak Ty się czujesz ?

 

jak zwykle , czyli źle , ale ja wole bez prochów , jaśniej jest , mniejsza depresja niż na prochach. dlatego po co mam to gówno brać , prze de wszystkim więcej chce się robić , a nie ma się "wyjebane" ale i tak jest do dupy ja już się pogodziłem z moim losem.

 

-- 06 kwi 2018, 01:15 --

 

z tego co pamiętam mówiłeś ,ze za bardzo cię ten lek pobudza :mhm: można do niego dodać bupropion lub reboksetyne, maprotylina chyba też z nim w interakcje nie wchodzi , jeszcze są neuroleptyki sulpiryd,amisulpiryd,flupentiksol w małych dawkach o działaniu aktywizującym ,

 

a potem już spałem na siedząco.

 

-- 06 kwi 2018, 01:18 --

 

Ja znam schizofrenika który od kilku miesięcy ma dodane do swojego leczenia 150 mg wenlafaksyny. Nie wiem jak to się u niego sprawdza, ale lekarz mu tak zdecydował.

 

-- 04 kwi 2018, 16:22 --

 

dlatego zszedłem z tego gówna , jak ktoś ma lęki to niech bierze , jak ktoś ma depresje to nie polecam , bo nic się nei chce robić , można tylko leżeć i spać , robi z ciebie introwertyka i lenia . każdy SSRI/SNRI

 

 

Że mnie wenla robiła nieźle nakręconego ekstrawertyka, więc to kwestia indywidualna. Chciało mi się aż za dużo.

 

 

no to gratuluje jest to tak zwany efekt pierwszego wejścia . ze mnie też robiła kiedyś paroksetyna ekstrawertyka . jak mózg jest świeży dostaje SSRI/SNRI zawsze tak robi . każdy zdrowy człowiek bez depresji , ma mniej serotoniny niż ludzie na prochach SSRI/SNRI. potem to już dupa . pozdrawiam

 

jak cie boli ręka to staraj się to wyleczyć , znaleźć przyczynę bólu a nie uśmierzaj tego środkiem przeciwbólowym . jestem przeciwników wszelkich lekow psychotropowych . oprócz benzo,baclofenu - bo te leki w mojej opini wyrządzają najmniej szkód , tak ludzie najmniej ,wbrew opini waszych psychiatrów ,autorytetów . pozdrawiam . czas zacząc zając się życiem.

 

 

zejście z wenli po 3 miesiącach brania , w mojej opini ciężzsze niż zejście z kodeiny po 6 miesięcznym ciągu i cięzsze niż zejście z klona po 2 latach brania . ale jedzcie i bierzcie z tego wszyscy .

 

-- 06 kwi 2018, 01:24 --

 

a no i wenla nie pomogła mi wcale , za to spowodowała bóle brzucha,niedoczynność tarczycy (spadek mocny ft3) zachamowanie produkcji gonatropin lh i fsh . , podwyższony alat i aspat,ggtp ,anhedonie ,depresje .

 

-- 06 kwi 2018, 01:26 --

 

z tego co pamiętam mówiłeś ,ze za bardzo cię ten lek pobudza :mhm: można do niego dodać bupropion lub reboksetyne, maprotylina chyba też z nim w interakcje nie wchodzi , jeszcze są neuroleptyki sulpiryd,amisulpiryd,flupentiksol w małych dawkach o działaniu aktywizującym ,

 

ta wymień cała fabryke psychotropów , ty na takim zestawie co bierzesz to pewnie czujesz się bardzo szczęśliwym człowiekiem , czy jest bo jest ? czy sprawiają że się więcej uśmiechasz , jesteś bardziej towarzyski ?? gówno , jest bo jest i przemija życie na tych spierdolonych lekach . na szczęście istnieje życie po śmierci..

 

-- 06 kwi 2018, 01:28 --

 

Ja znam schizofrenika który od kilku miesięcy ma dodane do swojego leczenia 150 mg wenlafaksyny. Nie wiem jak to się u niego sprawdza, ale lekarz mu tak zdecydował.

 

pewnie lekarka wie o tym że przez swoje silne działanie serotonigenczne , wenla mocno spłaszcza emocjonalnie i hamuje uwalnianie dopaminy , przez co może zmniejszyć objawy afektywne shizofrenii .;p

 

-- 06 kwi 2018, 01:34 --

 

Marek nie idz tą drogą , wywal to zamulające SSRI esci , z tego co wiem chodzisz na randki , spotykasz się z ludzmi , nie bierz prochów bo staniesz się innym człowiekiem . zaczniesz analizować każdy ruch, to jak się czujesz itp zamiast żyć . zmieni to ciebie , gdybym ja to wiedział w wieku 23 lat jak dostałem 1wszy ssri , teraz mam 33 lata i te leki zniszczyły mnie , stałem się z człowieka uśmiechniętego , totalnym odludkiem nie przystosowanym do społeczeństwa , te leki to dzieło szatana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Benzowiec84 ma po części rację, ja myślę że paroksetyna na dłuższą metę mi mogła zaszkodzić, chociaż póki działała było fajnie, po niej wenlafaksyna i citalopram gówno mi dały, teraz dwa tygodnie anafranil a ja z dnia na dzień coraz bardziej chcę umrzeć, budzę się i myślę analizuje swój stan swoje myśli, nie umiem nad tym zapanować, jakby sam się nakręcam ale nie umiem inaczej, cały dzień napięty w lęku i strachu, wieczorami już boję się kolejnego dnia, jestem chyba przekonany że mój stan nigdy się nie zmieni i trzeba niedługo to zakończyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Marek nie idz tą drogą , wywal to zamulające SSRI esci , z tego co wiem chodzisz na randki , spotykasz się z ludzmi , nie bierz prochów bo staniesz się innym człowiekiem . zaczniesz analizować każdy ruch, to jak się czujesz itp zamiast żyć . zmieni to ciebie , gdybym ja to wiedział w wieku 23 lat jak dostałem 1wszy ssri , teraz mam 33 lata i te leki zniszczyły mnie , stałem się z człowieka uśmiechniętego , totalnym odludkiem nie przystosowanym do społeczeństwa , te leki to dzieło szatana.

 

Tak, chodzę na randki, spotykam się z ludźmi bo dla mnie najgorsze co może być to samotne siedzenie w domu. Gdy jestem sam - nerwy same wyłażą, snują się wokół mnie i nie dają spokoju. Dla mnie ulgą jest przebywanie pośród ludzi. Ale nie zawsze spotykam się z przyjaciółmi, nie zawsze chodzę na randki i wtedy niestety pojawiają się nerwy nie wiadomo z kąd i nie wiadomo dlaczego. Czasami wolę iść do pobliskiej galerii i snuć się bez celu - ale być wśród ludzi - niż siedzieć samotnie w domu. Lubię gwar i sklepy pełne ludzi. Dziwaczne to wszystko bo zauważyłem że wielu ma odwrotnie - i raczej unika tłumy - ale ja zawsze muszę mieć coś inaczej niż wszyscy..... Przez miesiąc funkcjonowałem całkowicie bez leków i mogę bez nich żyć ale..... chcę sprawdzić czy niewielka dawka ESCI 5mg coś jeszcze poprawi. Być może to błąd że znowu łykam prochy ale..... będą to naprawdę niewielkie dawki..... w razie czego wszystko wywalę :) Cieszę się że Ty odstawiasz niektóre prochy, mam nadzieję że poczujesz się lepiej czego Ci życzę :)

 

-- 06 kwi 2018, 09:13 --

 

Jakie dzieło szatana , mi SSRI pomagają 15 lat

 

no właśnie, jednym pomagają , innym szkodzą, ciekawe jak będzie u mnie......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×