Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

26 minut temu, Lucy32 napisał:

Dla mnie Mirta juz 45 to troche za wysoka dawka ,czulam sie jak robot,bez emocji i strachu ,po prostu robilam cos i bylam bez emocji ktore normalnie towarzysza zdrowemu czlowiekowi przy robieniu czegos,ja czulam emocjonalna pustke,doslownie,nic nie bylo w stanie mnie poruszyc ale to nie byl fajne,jabym byla jakims zombie

Dokladnie ,to nie jest zycie ,kompletnie byc wyjalowionym z emocji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Lucy32no dokładnie, taka stymulacja nawet może i za mocna czasem jest lepsza od muła. Chociaż duloksetyna od razu kompletnie rozwaliła mi sen, spałem z przerwami po 4 godziny na dobę ale o dziwo czułem się dobrze, normalnie pracowałem itd. Nawet polubiłem picie kawy w kuchni o 4 nad ranem i palenie jednego za drugim, czytanie całego internetu;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.12.2022 o 20:18, DEPERS napisał:

Trzym się:) 

Siemka,rozmawialem z lekarzem opowiedzialem ze mialem stany zespolu seretoninowego.powiedzial zeby mianseryne odstawic bo wysoka dawka i paro schodzic do najmniejszej dawki i przez dwa trzy dni nie brac i wlaczyc wenle  od dawki 37,5 ale tylko ze 3 dni i wejsc na dawke 75 i pozniej zwiekszac.

ja musze do roboty chodzic,🤦🏻‍♂️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, lukasz82 napisał:

ze mialem stany zespolu seretoninowego.

Nie przesadzasz? Nigdzie, nic co opisałeś nawet koło zespołu serotoninowego nie leżało.

Jak będziesz tak na każde działanie niepożądane reagował, to żaden lek nie będzie dla Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lukasz82 napisał:

Siemka,rozmawialem z lekarzem opowiedzialem ze mialem stany zespolu seretoninowego.powiedzial zeby mianseryne odstawic bo wysoka dawka i paro schodzic do najmniejszej dawki i przez dwa trzy dni nie brac i wlaczyc wenle  od dawki 37,5 ale tylko ze 3 dni i wejsc na dawke 75 i pozniej zwiekszac.

ja musze do roboty chodzic,🤦🏻‍♂️

Ooo to paroksetyne brałeś razem z wenla i miansą? To po takim koktajlu to nie dziwne, że serotonina Cię zalewała, ale to nie był raczej zespół serotoninowy tylko uboki od wenli, ona na wejściu serwuje niezłe turbulencje. Ja po pierwszej tabletce to na parę miesięcy się do niej zraziłem, a teraz to od razu zaczynam od dawki docelowej. Bo zazwyczaj każde zwiększenie serwuje wstrząsy, więc wolę raz, a dobrze być poturbowany i mieć spokój:) teraz od razu od 150mg zacząłem, ale ja już ją parę lat brałem to mnie tak nie miesza z błotem jak początkujących. No spróbuj jak lekarz zalecił. Te początki trzeba przetrwać, później zazwyczaj jest już lepiej, chyba, że lek nie podejdzie, ale te dwa tygodnie to warto nie raz się przemęczyć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, DEPERS napisał:

Ooo to paroksetyne brałeś razem z wenla i miansą? To po takim koktajlu to nie dziwne, że serotonina Cię zalewała, ale to nie był raczej zespół serotoninowy tylko uboki od wenli, ona na wejściu serwuje niezłe turbulencje. Ja po pierwszej tabletce to na parę miesięcy się do niej zraziłem, a teraz to od razu zaczynam od dawki docelowej. Bo zazwyczaj każde zwiększenie serwuje wstrząsy, więc wolę raz, a dobrze być poturbowany i mieć spokój:) teraz od razu od 150mg zacząłem, ale ja już ją parę lat brałem to mnie tak nie miesza z błotem jak początkujących. No spróbuj jak lekarz zalecił. Te początki trzeba przetrwać, później zazwyczaj jest już lepiej, chyba, że lek nie podejdzie, ale te dwa tygodnie to warto nie raz się przemęczyć

Wzialem wenle na zakladke, zamiast paro wenle no i do tego mianse na wieczor.pierwsze dni byly znosne ale przy 5 dniu tak sie zle czulem glowa to mi pekala od tej chyba serotoniny ledwo co w robocie ogarnalem wrocilem do domu i myslalem ze zamarzne,caly sie trzeslem.na nastepny dzien wzialem z powrotem paro😕

lekarz mowil zeby miansy nie brac ale ja bez niej to nie bede jadl 😕 masakra z tymi lekami.

nie podobalo mi sie na wenli juz ta euforia i rozleniwienie nic mi sie nie chcialo w robocie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lukasz82 napisał:

Wzialem wenle na zakladke, zamiast paro wenle no i do tego mianse na wieczor.pierwsze dni byly znosne ale przy 5 dniu tak sie zle czulem glowa to mi pekala od tej chyba serotoniny ledwo co w robocie ogarnalem wrocilem do domu i myslalem ze zamarzne,caly sie trzeslem.na nastepny dzien wzialem z powrotem paro😕

lekarz mowil zeby miansy nie brac ale ja bez niej to nie bede jadl 😕 masakra z tymi lekami.

nie podobalo mi sie na wenli juz ta euforia i rozleniwienie nic mi sie nie chcialo w robocie

Wenla ma to do siebie, że jest ciężko się za coś zabrać, ale jak już ruszysz to ciężko się od roboty oderwać, a na paro to nic mi się nie chciało, ciągłe zmęczenie i kłopot ze snem na 40 mg i ból brzucha no i głowy taki tępy nie ustający

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, DEPERS napisał:

Wenla ma to do siebie, że jest ciężko się za coś zabrać, ale jak już ruszysz to ciężko się od roboty oderwać, a na paro to nic mi się nie chciało, ciągłe zmęczenie i kłopot ze snem na 40 mg i ból brzucha no i głowy taki tępy nie ustający

Weź sobie lit spróbuj :D też na początku powoduje masakrycznego lenia, chociaż w Twoim przypadku to i tak chyba byłby mniejszy niż na paro. Na wenli ja byłam wiecznie rozdrażniona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, acherontia styx napisał:

Weź sobie lit spróbuj :D też na początku powoduje masakrycznego lenia, chociaż w Twoim przypadku to i tak chyba byłby mniejszy niż na paro. Na wenli ja byłam wiecznie rozdrażniona.

Myślałem nad nim, ale pisałaś, że też byłaś ogołocona z emocji. Tak, ja na wenli jestem też podminowany i to tak nie naturalnie jakby jakieś zwarcie było w układzie nerwowym, no i ciepło mi okropnie, ale na tą pogodę to akurat na to ciepło nie narzekam:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, acherontia styx napisał:

@DEPERS, fakt, że za pierwszym razem byłam. Teraz wróciłam do litu i tego nie ma. Chyba to zależy od dawki w moim przypadku. 750mg i więcej rzeczywiście robiło ze mnie emocjonalne zombie, teraz biorę minimalną, czyli 500mg i jest spoko.

Spróbuje przetrwać na tej wenli, ale już mam myślówki z zadziorną nutką😡

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę już 3 tygodnie, obecnie 150 mg i oto wrażenia:

- Myśli S - wyciszone, ale od czasu do czasu na chwilę przychodzą

- Sen - praktycznie bez zmian, na sertralinie spałem jak kot po kilkanaście godzin dziennie, obecnie sen rwany po 3 godziny, czasami problemy z zaśnięciem - czyli norma.

- Łaknienie - 0 zmian.

- Erekcja/segz - co ciekawe lepiej niż przed wenlą :o

- Energia do życia - póki co bez większych zmian.

Ogólnie to z leków, które brałem dłużej to chyba wenla najlepsza, ale niestety zero pozytywnego wpływu na sen w przeciwieństwie do escitalopramu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, skakunna napisał:

Biorę już 3 tygodnie, obecnie 150 mg i oto wrażenia:

- Myśli S - wyciszone, ale od czasu do czasu na chwilę przychodzą

- Sen - praktycznie bez zmian, na sertralinie spałem jak kot po kilkanaście godzin dziennie, obecnie sen rwany po 3 godziny, czasami problemy z zaśnięciem - czyli norma.

- Łaknienie - 0 zmian.

- Erekcja/segz - co ciekawe lepiej niż przed wenlą :o

- Energia do życia - póki co bez większych zmian.

Ogólnie to z leków, które brałem dłużej to chyba wenla najlepsza, ale niestety zero pozytywnego wpływu na sen w przeciwieństwie do escitalopramu.

Rano bierzesz? I jak długo jesteś na tych 150mg? U mnie ze snem też lipa, ale u mnie to z nim zawsze jest lipa, coś mi się uszkodziło chyba i nie chce mnie przełączyć w sposób fizjologiczny na tryb spania, tylko mirtą wymuszam. Ja na 150 mg chyba z piąty dzień i jak nigdy poty mnie zalewają, dziwne bo dawka wcale nie taka duża żeby noradrenalinę bujać, a jednak mnie zalewa 🤔 może chwilowe przy instalacji i przejdzie, tak to standard, jakieś drżenie, napięcie w głowie, natłok myśli i takie tam inne🤪

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się zastanawiam co z tą wenla zrobić bo jak brałem 150mg to po 8 tygodniach naprawdę poczułem różnicę na plus na wielu płaszczyznach , później zwiększenie na 225 i obecnie na 300mg chyba trzeci tydzień albo i lepiej i szczerze to nie potrafię odpowiedzieć na pytanie co ten lek mi daje bo w sumie to nic nie odczuwam żeby mi jakoś kasowała lęki czy fobie. No depresyjnie to może jestem mniej przybity ale reszta leży dalej w ciemnej dziurze. I teraz dylemat , zmniejszać dawkę,  zwiększać,  odstawić i zmienić np na sertraline która też swego czasu brałem.... do tego mirtazapina ale to tylko uwala do snu 30mg , nawet nie mam już tych objawów co wcześniej że jakaś krótka euforia przypływ radości czy coś , a pregabalina 300mg w jednej dawce rano i wieczorem 150 też odczucia słabe żeby to jakoś ładnie działało.  Lekarze to też zbytnio pomysłu nie mają co by tu można działać a konsultuje się już u trzeciego z kolei i ciągle wywalam kase na wizyty a efektu wow jak nie było tak nie ma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, snilek napisał:

Ja się zastanawiam co z tą wenla zrobić bo jak brałem 150mg to po 8 tygodniach naprawdę poczułem różnicę na plus na wielu płaszczyznach , później zwiększenie na 225 i obecnie na 300mg chyba trzeci tydzień albo i lepiej i szczerze to nie potrafię odpowiedzieć na pytanie co ten lek mi daje bo w sumie to nic nie odczuwam żeby mi jakoś kasowała lęki czy fobie. No depresyjnie to może jestem mniej przybity ale reszta leży dalej w ciemnej dziurze. I teraz dylemat , zmniejszać dawkę,  zwiększać,  odstawić i zmienić np na sertraline która też swego czasu brałem.... do tego mirtazapina ale to tylko uwala do snu 30mg , nawet nie mam już tych objawów co wcześniej że jakaś krótka euforia przypływ radości czy coś , a pregabalina 300mg w jednej dawce rano i wieczorem 150 też odczucia słabe żeby to jakoś ładnie działało.  Lekarze to też zbytnio pomysłu nie mają co by tu można działać a konsultuje się już u trzeciego z kolei i ciągle wywalam kase na wizyty a efektu wow jak nie było tak nie ma

No na tą fobie to wenlafaksyna to jest średnia raczej bo nie blokuje wazopresyny, a czytałem, że ona w dużej mierze odpowiada za kontakt z ludźmi. Paroksetyna to skutecznie robi. I jak już bierzesz 300 mg to i noradrenalina znacząco rusza, a ona też odpowiada za wrażliwość , a im wrażliwszy tym mniej pewny siebie i skromny, to też raczej będzie powodowało wycofanie ze społeczeństwa, a nie chęci poznawania. Może na 150 się lepiej czułeś bo aż tak noradrenalina nie była podwyższona, tylko na samej serotoninie było lepiej. Ja na wenlafaksynie pewność siebie to czułem tylko na dawkach samemu serwowanych, ale to też zbytnio sensu nie miało bo było mocne spłycenie emocjonalne. Zależy co od niej oczekujesz, bo ona może wcale nie być na Twoją przypadłość, nie każdemu odpowiada jej działanie. Ja ją biorę bo czerpie z niej to co akurat mi potrzebne 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, DEPERS napisał:

No na tą fobie to wenlafaksyna to jest średnia raczej bo nie blokuje wazopresyny, a czytałem, że ona w dużej mierze odpowiada za kontakt z ludźmi. Paroksetyna to skutecznie robi. I jak już bierzesz 300 mg to i noradrenalina znacząco rusza, a ona też odpowiada za wrażliwość , a im wrażliwszy tym mniej pewny siebie i skromny, to też raczej będzie powodowało wycofanie ze społeczeństwa, a nie chęci poznawania. Może na 150 się lepiej czułeś bo aż tak noradrenalina nie była podwyższona, tylko na samej serotoninie było lepiej. 

Chyba zajadę z dawką w dół i zobaczę jak będzie bo widzę że nie ma zbytnio sensu brać 300mg. A noradrenalina w porównaniu do duloksetyny to jest zero, możliwe że ona coś tam działa ale raczej w "tle" bo tak to nie czuje w ogóle podbicia. 

Nie oczekiwałem że zadziała na fobie ale że konkretniej pójdzie na lęki i depresje w sensie ogólnym da mi jakieś zluzowanie od ciągłego spinania się i zamartwiania ale takie efekty to jedynie benzo a cała reszta to albo placebo albo efekt człowieka zombi który tylko je i śpi ewentualnie coś zrobi jeśli musi. 

No paroksetyna też była przerabiana ale  na niej to jak wyżej,  można leżeć podziwiać sufit albo po prostu przespać cały dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, DEPERS napisał:

Rano bierzesz? I jak długo jesteś na tych 150mg? U mnie ze snem też lipa, ale u mnie to z nim zawsze jest lipa, coś mi się uszkodziło chyba i nie chce mnie przełączyć w sposób fizjologiczny na tryb spania, tylko mirtą wymuszam. Ja na 150 mg chyba z piąty dzień i jak nigdy poty mnie zalewają, dziwne bo dawka wcale nie taka duża żeby noradrenalinę bujać, a jednak mnie zalewa 🤔 może chwilowe przy instalacji i przejdzie, tak to standard, jakieś drżenie, napięcie w głowie, natłok myśli i takie tam inne🤪

Po przebudzeniu, więc dużej regularności w tym nie ma. Na lęki, niepokoje, również te natrętne na razie niezbyt pomaga, o ile w ogóle. Pewnie na wenli się ta moja karuzela leków nie skończy, ale na razie wenla>setra. No i dopiero jednak od paru dni jestem na tych 150 mg wobec 75 wcześniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, chester napisał:

@DEPERS Nie bierzesz już paroksetyny? Teraz wenla?

Ok dwa miesiące byłem na 10 mg paro, ale to żadna dawka, takie zawieszenie czułem, ale dziw, że nie sedowała. Wróciłem do wenli bo ostatnie dwa lata do niej podjadałem sulpiryd i nawet bedąc na 300mg byłem znużony i uświadomiłem sobie, że to właśnie on doprowadził mnie do takiego stanu pół anchedoni, ciągle było mi jakoś źle, ale nie depresyjnie tylko tak po prostu kiepsko się czułem, zero pociechy, kiedy nawet na depresji to miałem przebłyski normalności, chcicy, a ostatnio nic. Tak więc wróciłem na razie do 150 mg już tylko z mirtą, ale zero neuroleptyków, bo one koszą całe działanie LPD, bynajmniej w moim odczuciu i jak na razie to w miarę bezkolizyjna instalacja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, deoodeoo23 napisał:

Ja biorę 225 wenli i 150 anafranilu nie piszcie ze nie wolno czy coś bo ja wiem a dodać franka musiałem bo mnie męczyły natrectwa

Mi to skakanie na dawkach wenli i nie regularne branie zaimputowało OCD którego wcześniej nie miałem, ale u mnie to sama paroksetyna załatwiła sprawę. Anafranil konkretnie wali po serotoninie, to też wycisza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×