Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

16 godzin temu, Potejto napisał:

Opowiem wam moje leczenie i moze dla kogos to będzie przestroga. Od 9 listopada zacząłem brać wenlafaksyne, na początku 75mg, a od 15 listopada 150mg do tej pory. Z początku od 3 do 8 dnia miałem strasznie nasilone lęki, somaty itp potem to jednak minęło i zacząłem czuć się dobrze. Na tyle dobrze ze w ostatnią sobotę postanowiłem nie wziąć dawki i napić się alkoholu. Na drugi dzień miałem kaca ale było znośnie. W środę jednak, w dniu gdy miałem trochę więcej do zrobienia niż zwykle, przeżyłem załamanie. Wróciły lęki i częściowo somaty, przestałem mieć nadzieję na lepsze jutro. czuje się koszmarnie aż do teraz.

I tutaj pytanie czy alkohol i pominięcie jednej dawki mógł aż tak wpłynąć na leczenie? Czy może tamtego dnia, kiedy przeżyłem załamanie, po prostu to było dla mnie za dużo. Macie jakieś doświadczenia z połączeniem wenli z alkoholem lub innymi środkami odurzającymi?

Kolego, wenlafaksyny się po pierwsze nie pomija, a po drugie nie pije na lekach tyle, że na drugi dzień ma się kaca. Alkohol powoduje wyrzuty dopaminy a ona z kolei zaburza serotonine, na drugi dzień opada dopamina i zostajesz z ręką w nocniku. Rozbity i zaczynasz wszystko od nowa. Bierzesz krótko więc tego jeszcze nie wiesz, ale ja po pięciu latach brania ciągiem jak pominąłem jedną tabletkę, długo dochodziłem do siebie, gdzie na innych lekach tego nie było. No ona jest taka specyficzna akurat, trza brać systematycznie i nie pomijać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@DEPERS , czy systematyczność w przypadku wenli oznacza również branie jej zawsze o dokładnie tej samej porze np. punkt 8 i ani minuty wcześniej ani później? Bo wiem, że w przypadku setry, escitalopramu czy prozacu można sobie na to pozwolić, ale widzę, że wenla wymaga większej systematyczności.

Edytowane przez skakunna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, skakunna napisał:

@DEPERS , czy systematyczność w przypadku wenli oznacza również branie jej zawsze o dokładnie tej samej porze np. punkt 8 i ani minuty wcześniej ani później? Bo wiem, że w przypadku setry, escitalopramu czy prozacu można sobie na to pozwolić, ale widzę, że wenla wymaga większej systematyczności.

Absolutnie nie. Można brać 3h wcześniej czy 3h później i nic nie poczujesz. Przynajmniej ja tak miałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, skakunna napisał:

@DEPERS , czy systematyczność w przypadku wenli oznacza również branie jej zawsze o dokładnie tej samej porze np. punkt 8 i ani minuty wcześniej ani później? Bo wiem, że w przypadku setry, escitalopramu czy prozacu można sobie na to pozwolić, ale widzę, że wenla wymaga większej systematyczności.

No ja to ją łykałem rano i jeszcze kawą popijałem bo ona z kawą dobrze mnie stymulowała. Wiesz minuta w tą czy w tą to różnicy nie zrobi, ale staraj się brać o jednej porze. I dodam, że na granulkach (efectin, wenlactine) szybciej odczuwałem turbulencje jak pominąłem dawkę niż na tabsach (faxolet) chyba dłużej się rozpuszczały 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w kapsułkach, w lekach w tej formie chodzi o dłuższy czas uwalniania, a jeśli wenla ma krótkie półtrwanie, to wydaje się to być logiczne. Dawkowanie dostałem na razie 1-0-0-0 (75mg), do końca roku wchodzę na 2-0-0-0 (150mg). A na tabsach jakie dostaliście dawkowanie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, zburzony napisał:

@DEPERSa czułeś jakąś różnicę w działaniu między wenlą w granulkach a tą w tabsach? Tabsy ponoć szybciej się wczytują i mają dużo krótszy czas działania, tak że trzeba brać dwa razy dziennie.

Chodzi mi, że w kapsułce tabsy są, a nie granulat. Tej krótkiej wenli nie brałem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, skakunna napisał:

Ja mam w kapsułkach, w lekach w tej formie chodzi o dłuższy czas uwalniania, a jeśli wenla ma krótkie półtrwanie, to wydaje się to być logiczne. Dawkowanie dostałem na razie 1-0-0-0 (75mg), do końca roku wchodzę na 2-0-0-0 (150mg). A na tabsach jakie dostaliście dawkowanie?

W tych kapsach są tabsy (peletki), albo granulat (kuleczki) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, DEPERS napisał:

W tych kapsach są tabsy (peletki), albo granulat (kuleczki) 

No tak, ale taka "obudowa" gwarantuje właśnie wolniejsze uwalnianie. Niektóre z takich kapsułek, np. przeciwbólowe mają nawet adnotację, że są to środki dojelitowe, czyli wytrzymują, aż dotrą do jelit i dopiero tam się uwalniają. Pewnie nie opisałem tego dokładnie i bezbłędnie jako laik, ale dodałem dwa do dwóch i wyszło mi, że jest sens w tej granulkowo-kapsułkowej budowie preparatów wenli. Zresztą kiedyś przez krótki czas miałem kapsułkową fluoksetynę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@skakunnadobrze napisałaś, w tych kapsułkach wenlafaksyny chodzi o wolniejsze uwalnianie leku, ale wydaje mi się że sama kapsułka nie ma tu nic do rzeczy, to te kuleczki albo tabsy w środku wolniej się uwalniają. Wspomniałaś o fluoksetynie w kapsułkach ale tam w środku jest zwykły proszek, po prostu tak to sobie wymyślił producent. Zmodyfikowane uwalnianie mają leki z ER, CR albo XR w nazwie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, zburzony napisał:

@skakunnadobrze napisałaś, w tych kapsułkach wenlafaksyny chodzi o wolniejsze uwalnianie leku, ale wydaje mi się że sama kapsułka nie ma tu nic do rzeczy, to te kuleczki albo tabsy w środku wolniej się uwalniają. Wspomniałaś o fluoksetynie w kapsułkach ale tam w środku jest zwykły proszek, po prostu tak to sobie wymyślił producent. Zmodyfikowane uwalnianie mają leki z ER, CR albo XR w nazwie.

No nie, otoczka zapewnia wolniejsze uwalnianie. Połykając samą zawartość kapsułki preparat przestaje być preparatem i przedłużonym uwalnianiu. Nawet w ulotkach masz zaznaczone, że kapsułki należy połykać w całości. 

Jeśli chodzi tabletki o normalnym uwalnianiu, to takie też są, ale to jest tylko i wyłącznie Velafax.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@acherontia styxno nie wiem, wydaje mi się że to jednak zawartość kapsułki jest zrobiona tak że wolniej się uwalnia ale mogę się mylić;) 

Co do tego Velafaxu to w dwóch aptekach go wczoraj szukałem ale brak w magazynach. Intryguje mnie ta zwykła wersja, nie powiem, będę jeszcze próbował ją zdobyć. Chociaż podejrzewam że ona może też powodować że efekty uboczne będą silniejsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, zburzony napisał:

@acherontia styxno nie wiem, wydaje mi się że to jednak zawartość kapsułki jest zrobiona tak że wolniej się uwalnia ale mogę się mylić;) 

Co do tego Velafaxu to w dwóch aptekach go wczoraj szukałem ale brak w magazynach. Intryguje mnie ta zwykła wersja, nie powiem, będę jeszcze próbował ją zdobyć. Chociaż podejrzewam że ona może też powodować że efekty uboczne będą silniejsze.

Nie ma co się jarać tą szybciej uwalniającą bo ja tą SR wsypywałem do buzi gryzłem, żułem i łykałem, czasem czekałem aż się rozpuści na języku i ona zawsze działała tak samo nie było jakiegoś mocniejszego działania. Jedyne co to jak zapy mnie łapały to szybciej mnie puszczało jak pogryzłem niż połknąłem kapsa. Byli tu na forum co ją kruszyli i nosem wciągali, a efekt i tak był ten sam. Chyba, że budowa strukturalna nie pozwala na  silniejsze działanie niż tej o szybszym uwalnianiu, ale to trzeba by pogrzebać w necie na czym dokładnie polega to SR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Barti_x napisał:

Ja jakich dawkach Wenlafaksyny jesteście? 1,5 miesiąca biorę i jestem już na dawce 150 i nie czuje jakiś większych efektów dlatego myślę czy nie zwiększyć

Myślę czy nie zwiększyć ? Skoro nie widzisz efektów to rozmowa z lekarzem.

Brałam 300, bliska mi osoba bierze 150/225 (jak nie zapomni wieczornej). Oboje widzieliśmy efekty na takich dawkach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Barti_x napisał:

Ja jakich dawkach Wenlafaksyny jesteście? 1,5 miesiąca biorę i jestem już na dawce 150 i nie czuje jakiś większych efektów dlatego myślę czy nie zwiększyć

Chłopaku, a jak długo jesteś na tej dawce 150mg? Bierzesz od 1,5 miesiąca, ale pewnie zaczynałeś od mniejszej. Wenlafaksyna długo się ładuje, na wszystko trzeba czasu i tego w żaden sposób nie przeskoczysz. Jeśli jesteś miesiąc i jest stabilnie, ale słabo no to kosnsultacja i lekarz zapewne podniesie dawkę na większą. Do 300 mg to bezproblemowo lekarze podnoszą, ale powyżej to zazwyczaj jest sprawa indywidualnego przypadku i reakcji pacjenta na leczenie. Ja brałem 300 mg przez rok i było w miarę prócz tego, że nic prawie nie jadłem, nic też nie schudłem, dziwne, ale pewnie metabolizm zwolnił i dlatego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim. Po ostatnim incydencie alkoholowym doszedłem do siebie dopiero na przełomie środy i czwartku. Praktycznie tydzień miałem wyjęty z życia, nie wiem jak dałem radę chodzić do pracy. Teraz jest już w porządku, mam energię do działania, pozytywny nastrój i chyba też poprawia mi się koncentracja. Jeśli ten stan się utrzyma to będzie świetnie 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Potejto napisał:

Cześć wszystkim. Po ostatnim incydencie alkoholowym doszedłem do siebie dopiero na przełomie środy i czwartku. Praktycznie tydzień miałem wyjęty z życia, nie wiem jak dałem radę chodzić do pracy. Teraz jest już w porządku, mam energię do działania, pozytywny nastrój i chyba też poprawia mi się koncentracja. Jeśli ten stan się utrzyma to będzie świetnie 🙂

Masz lekcję żeby nie przesadzać z alko i nie pomijać dawek. Ja jak sobie raz brałem raz nie to mi się OCD wyebało, całe szczęście paroksetyna je załatwiła. Najważniejsze, że sytuacja jest stabilna. Uważaj w sylwestra 🍾🍾🍾 bo znów będą turbulencje:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,ja dwa dni temu po braniu paroxetyny przez dwa lata w dawce 25 przeszedlem na wenle,dawka 75mg i srednio sie czuje 😕biore do tego mianse 70 co wieczor.

zmienilem paro na wenle bo paro to len a tu wcale nie jest lepiej.wczoraj cos tam zadzialala wenla ale dzisiaj to kiepsko sie czuje 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@lukasz82nie oczekuj cudów a na pewno nie tak szybko, poza tym 75 mg wenlafaksyny to bardzo niska dawka, mi 150 mg wydaje się optymalne, chociaż sam biorę 225 i kiedyś krótko brałem 300, ale w przyszłości chciałabym spróbować dawki maksymalnej 450 mg. Myślę że po pierwsze musisz jeszcze trochę zaczekać zanim ocenisz ten lek, a po drugie prędzej czy później dr zaleci branie 150 mg. Z tym że w tej dawce wenlafaksyna wciąż działa raczej jak typowy SSRI, dopiero przy 225 zaczyna działać też na noradrenalinę i bardziej stymuluje. Ja osobiście wenlę uważam za jeden z najlepszych leków jakie brałem, zwłaszcza jeśli chodzi o lęk i fobię społeczną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, zburzony napisał:

@lukasz82nie oczekuj cudów a na pewno nie tak szybko, poza tym 75 mg wenlafaksyny to bardzo niska dawka, mi 150 mg wydaje się optymalne, chociaż sam biorę 225 i kiedyś krótko brałem 300, ale w przyszłości chciałabym spróbować dawki maksymalnej 450 mg. Myślę że po pierwsze musisz jeszcze trochę zaczekać zanim ocenisz ten lek, a po drugie prędzej czy później dr zaleci branie 150 mg. Z tym że w tej dawce wenlafaksyna wciąż działa raczej jak typowy SSRI, dopiero przy 225 zaczyna działać też na noradrenalinę i bardziej stymuluje. Ja osobiście wenlę uważam za jeden z najlepszych leków jakie brałem, zwłaszcza jeśli chodzi o lęk i fobię społeczną.

Siemka 🙂 dzieki za odpowiedz.no tak ale im wieksza dawka tym bardziej tez na serotonine uderza a tego nie chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, lukasz82 napisał:

Witam,ja dwa dni temu po braniu paroxetyny przez dwa lata w dawce 25 przeszedlem na wenle,dawka 75mg i srednio sie czuje 😕biore do tego mianse 70 co wieczor.

zmienilem paro na wenle bo paro to len a tu wcale nie jest lepiej.wczoraj cos tam zadzialala wenla ale dzisiaj to kiepsko sie czuje 

Wenla potrzebuje czasu i musisz jej ten czas dac żeby zacząć się czuć nieco lepiej i z dawką trzeba by pójść przynajmniej do tycht150mg . U mnie zaczęło być lepiej dopiero w 8 tygodniu przyjmowania dawki 150mg , wtedy poczułem że lek zaczyna faktycznie dobrze działać . Później jeszcze zwiększanie i obecnie jestem cały czas na 300mg. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.12.2022 o 13:13, snilek napisał:

Wenla potrzebuje czasu i musisz jej ten czas dac żeby zacząć się czuć nieco lepiej i z dawką trzeba by pójść przynajmniej do tycht150mg . U mnie zaczęło być lepiej dopiero w 8 tygodniu przyjmowania dawki 150mg , wtedy poczułem że lek zaczyna faktycznie dobrze działać . Później jeszcze zwiększanie i obecnie jestem cały czas na 300mg. 

Rozumiem ale mam wrazenie ze wenla za bardzo mi podbija serotonine,boje sie ze jak wezme te 150 to bedzie masakra za duzo tej serotoniny 😕

 

W dniu 27.12.2022 o 13:13, snilek napisał:

Wenla potrzebuje czasu i musisz jej ten czas dac żeby zacząć się czuć nieco lepiej i z dawką trzeba by pójść przynajmniej do tycht150mg . U mnie zaczęło być lepiej dopiero w 8 tygodniu przyjmowania dawki 150mg , wtedy poczułem że lek zaczyna faktycznie dobrze działać . Później jeszcze zwiększanie i obecnie jestem cały czas na 300mg. 

Chcialem zmienic paro na cos daje motywacje aktywuje a ja mam juz wrazenie ze za duzo tej serotoniny 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W końcu i ja wchodzę na wenlafaksynę. Ostatnio brałam 20 mg escitalopramu i 225 mg pregabaliny, ale nadal ten nastrój mocno depresyjny miałam. Psychiatra zadecydowała o zmianie escitalopramu na wenlę. Ja jestem strasznie wrazliwa na zmiany leków. Najpierw powoli schodziłam z escitalopramu i jakoś z...7-8 dni temu zaczęłam brać wenlafaksynę. Dostałam 37,5 mg w kapsułce (Faxolet ER i tam w kapsułce siedzi tabletka) i tabletkę jeszcze kroiłam na kawałki. 5 dni brałam 1/4, teraz jakoś czwarty dzień wzięłam 1/2. Czuję się słabo. Zawroty głowy, ból głowy, nerwowość i przede wszystkim niespokojny żołądek i jelita, które i tak mam w słabym stanie, bo mam jelito drażliwe...Na dodatek zanim zaczęłam brać wenlafaksynę, to mnie złapała angina, więc jeszcze brałam antybiotyk, co mi doprawił stan moich jelit.

No i się tak męczę... a nawet nie weszłam na najmniejszą dawkę, 37,5 mg. Łapią mnie takie dziwne ataki zimna, niedobrze mi się robi, do toalety się zachciewa, no okropnie...

Ktoś też tak miał? Ale z tego co wiem, wenla to dobry lek, więc staram się to przetrzymać. Teraz wzięłam sobie Pramolan, bo mi się w pracy słabo zrobiło...a nie mogę cały czas być na zwolnieniu i spać całe dnie...:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×