Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Testuje tą Cataubę, ale póki co nie widzę efektów. Kurczę, ciężko tak na dłuższą metę z zaoranym libido, chodzą po głowie myśli o rozstaniu z wenlą i spróbowaniu czegoś, co tego libido tak nie ora...

 

W dniu 4.03.2022 o 16:08, DEPERS napisał:

Poziom jest stały, lęki po przebudzeniu się, są większe przez kortyzol i to nie zależnie , rano czy w południe, jak się wzbudzasz skacze kortyzol to taki naturalny wybudzacz z narkozy która jest snem:) wysoki kortyzol to u nerwicowca większe lęki


No tak, dzięki wielkie 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Piotrek89 napisał:

150 mg przyjmowalem 5 tygodni. Nie moglem juz dalej tak ciagnac bo to zamiast ustepowac to sie nasilalo. Pod koniec to juz ledwo co do pracy byłem w stanie jechac i tam funkcjonowac. Takie zakrecenie i ten stan upojenia. 5 dzien jak zmiejszylem na 75. Po dwoch dniach juz duzo lepiej. Tylko myslenie jakies dziwne teraz. Burza mysli i takie pobudzenie. Ale sily wrocily. Koncentracja sie polepszyla i wzrok. Ale jeszcze nie do konca. Najlepiej sie czulem kiedy wdrazalem ten lek u siebie. Byla to dawka 37.5. Czy to mozliwe??? Najgorzej ze ciezko u mnie zeby dluzej bylo dobrze. Boje sie ze znow to nie dlugo nastanie

Jeżeli Ci tak skacze, że trochę lepiej i później znowu gorzej, to znaczy,  że potrzebny stabilizator

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Piotrek89 napisał:

Ten stabilizator to jakis dodatkowy lek włączany jednoczesnie??? 

Tak. Mi tak na wenlafaksynie skakało, dostałem neuroleptyk na stabilizację (sulpiryd) i się uspokoiło, codziennie było tak samo i to już na najmniejszej dawce (50mg). Wyciszyło i logika zaczęła działać, no i nie ma takiej sedacji jak po samej wenli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.03.2022 o 11:10, Piotrek89 napisał:

150 mg przyjmowalem 5 tygodni. Nie moglem juz dalej tak ciagnac bo to zamiast ustepowac to sie nasilalo. Pod koniec to juz ledwo co do pracy byłem w stanie jechac i tam funkcjonowac. Takie zakrecenie i ten stan upojenia. 5 dzien jak zmiejszylem na 75. Po dwoch dniach juz duzo lepiej. Tylko myslenie jakies dziwne teraz. Burza mysli i takie pobudzenie. Ale sily wrocily. Koncentracja sie polepszyla i wzrok. Ale jeszcze nie do konca. Najlepiej sie czulem kiedy wdrazalem ten lek u siebie. Byla to dawka 37.5. Czy to mozliwe??? Najgorzej ze ciezko u mnie zeby dluzej bylo dobrze. Boje sie ze znow to nie dlugo nastanie

Tak, jak mówi @DEPERS pogadaj z lekarzem o Lamotryginie na huśtawki. Poza tym wenlafaksyna długo się stabilizuje. Dobrze byłoby wytrwać na jednej dawce 8 tygodni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Minęło 4 tygodnie na 150mg i zaczęło się strasznie pogarszać, boli mnie głowa, zawroty takie że ciężko chodzić jakieś dziwne myśli... nie wiem co robić czy lek jeszcze nie działa i to przeczekać czy to uboki. Na początku było znośnie i nie było prawie ubokow. Było tylko zamulenie. Czy ktoś tak miał po tylu tygodniach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, hejz31337 napisał:

Minęło 4 tygodnie na 150mg i zaczęło się strasznie pogarszać, boli mnie głowa, zawroty takie że ciężko chodzić jakieś dziwne myśli... nie wiem co robić czy lek jeszcze nie działa i to przeczekać czy to uboki. Na początku było znośnie i nie było prawie ubokow. Było tylko zamulenie. Czy ktoś tak miał po tylu tygodniach?

Nie pozostaje nic innego jak skontrastować się z lekarzem. Kryzys to jest zazwyczaj do miesiąca, a później lepiej. Chyba, że tak reagujesz. Może za duża dawka, a może jeszcze coś bierzesz i nie chce się zazębić z wenlą. Może infekcje złapałeś i stąd zawroty się pojawiły, ja pięć lat brałem wenlę i zawrotów nie miałem na 150, ani 300 mg

Edytowane przez DEPERS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, DEPERS napisał:

Nie pozostaje nic innego jak skontrastować się z lekarzem. Kryzys to jest zazwyczaj do miesiąca, a później lepiej. Chyba, że tak reagujesz. Może za duża dawka, a może jeszcze coś bierzesz i nie chce się zazębić z wenlą. Może infekcje złapałeś i stąd zawroty się pojawiły, ja pięć lat brałem wenlę i zawrotów nie miałem na 150, ani 300 mg

W czwartek mam lekarza nowego, mój nie potrafi mi właściwie powiedzieć o co chodzi, na paroksetynue było to samo w 3 tygodniu aż wkoncu po 2 miesiącach odstawiłem bo było coraz gorzej. Do wenli biorę tylko 7.5 mg mirtazapiny na spanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, hejz31337 napisał:

Minęło 4 tygodnie na 150mg i zaczęło się strasznie pogarszać, boli mnie głowa, zawroty takie że ciężko chodzić jakieś dziwne myśli... nie wiem co robić czy lek jeszcze nie działa i to przeczekać czy to uboki. Na początku było znośnie i nie było prawie ubokow. Było tylko zamulenie. Czy ktoś tak miał po tylu tygodniach?

10 przykazań antydepresantów i jedno z nich:

Wszystkie antydepy rozkazują: nie będziesz wyrokował bez przebycia co najmniej 2 miesięcy na każdym z nas. Grzechy te są grzechami ignorancji i dezinformacji oraz braku szacunku dla ciała i ducha.

Ja się nie dziwie się, jak mawiał Konon, że nie polepsza ci się, 150 mg to nie jest dawka terapeutyczna. Poproś o zwiększenie, najlepiej 300.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, hejz31337 napisał:

W czwartek mam lekarza nowego, mój nie potrafi mi właściwie powiedzieć o co chodzi, na paroksetynue było to samo w 3 tygodniu aż wkoncu po 2 miesiącach odstawiłem bo było coraz gorzej. Do wenli biorę tylko 7.5 mg mirtazapiny na spanie

A próbowałeś 112,5mg? Może za dużo 150, dodatkowo mirta synergizuje z wenlą i działanie jest spotęgowane. Może za dużo masz noradrenaliny i stąd trzęsiawki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.03.2022 o 05:54, DEPERS napisał:

A próbowałeś 112,5mg? Może za dużo 150, dodatkowo mirta synergizuje z wenlą i działanie jest spotęgowane. Może za dużo masz noradrenaliny i stąd trzęsiawki

No więc byłem dziś u lekarza i stwierdził że to nie wina leku a samej nerwicy i kazał zwiększyć dawkę do 225mg. Ale tak się zastanawiam czy jeszcze nie poczekać ma 150 może zaskoczy bo póki co nie czuje działania a jestem w 5 tygodniu na ten dawce 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, hejz31337 napisał:

No więc byłem dziś u lekarza i stwierdził że to nie wina leku a samej nerwicy i kazał zwiększyć dawkę do 225mg. Ale tak się zastanawiam czy jeszcze nie poczekać ma 150 może zaskoczy bo póki co nie czuje działania a jestem w 5 tygodniu na ten dawce 

Hmmm, no to poczekaj, a jak będzie stało w miejscu to posłuchaj lekarza. Wenla bardzo długo się wkręca, a w moim przypadku to zmieniał się profil jej działania i musiałem szamać też neuroleptyk na huśtawki emocjonalne. Teraz znowu wskoczyłem na 150mg bo gówno mi się w głowie zaczęło robić do tego też mirta 30mg i 50-100 mg sulpirydu. Na razie jest w miarę. Muszę się trochę zobojętnić, a później zejdę i będę leciał na oparach, ale teraz burza to muszę się podratować 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, DEPERS napisał:

Hmmm, no to poczekaj, a jak będzie stało w miejscu to posłuchaj lekarza. Wenla bardzo długo się wkręca, a w moim przypadku to zmieniał się profil jej działania i musiałem szamać też neuroleptyk na huśtawki emocjonalne. Teraz znowu wskoczyłem na 150mg bo gówno mi się w głowie zaczęło robić do tego też mirta 30mg i 50-100 mg sulpirydu. Na razie jest w miarę. Muszę się trochę zobojętnić, a później zejdę i będę leciał na oparach, ale teraz burza to muszę się podratować 

Ja właśnie na te huśtawki biorę pregabaline bo mam jej dość spory zapas beż tego strasznie mi skacze nastrój raz wkurwienie a raz czuje się psychicznie gibki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, hejz31337 napisał:

Ja właśnie na te huśtawki biorę pregabaline bo mam jej dość spory zapas beż tego strasznie mi skacze nastrój raz wkurwienie a raz czuje się psychicznie gibki

No to dobrze. Wenla ma to do siebie, że sama imputuje chad, nastrój skacze okropnie, bynajmniej u mnie. Bywało, że byłem miś, a za chwilę jakby inna świadomość się załączała i byłem rozdrażniony niedźwiedź . Stąd też neuroleptyk żeby to okiełznać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 dzień wczoraj zaczęły się lęki różnego typu somaty kołatania serca. Jutro zwiększam na 225mg chociaż nie wiem czy jest sens skoro to 3 lek i jedynie mam wrażenie że mi szkodzą.. nawet jednego pozytywnego dnia nie było. Właściwie nawet nie pamiętam jak się czułem beż leków 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.03.2022 o 18:14, hejz31337 napisał:

38 dzień wczoraj zaczęły się lęki różnego typu somaty kołatania serca. Jutro zwiększam na 225mg chociaż nie wiem czy jest sens skoro to 3 lek i jedynie mam wrażenie że mi szkodzą.. nawet jednego pozytywnego dnia nie było. Właściwie nawet nie pamiętam jak się czułem beż leków 

Ile można powtarzać 38 dni brania antydepresantów to stanowczo za krótko, aby skreślać lek. A propo bierzesz efectin czy zamiennik?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, biorę wenylaksynę od piątku wieczorem, bo tak kazała mi moja Pani Doktor. Biorę ją razem z hydroksyzyną, żeby załagodzić skutki uboczne. W pierwszy poranek było dość znośnie jedynie osłabienie i nudności. Aktualnie drugi poranek i nie wiem co mam ze sobą zrobić. Lęki mi się nasiliły, trzęsie mnie, wydaje mi się ze mam wytrzeszcz oczu i zimne poty. Powiedzcie mi po jakim czasie te objawy zaczną znikać. Nie ma silnej woli, najchętniej już bym nie wzięła tego leku, ale chce walczyć, żeby czuć się lepiej. Mam nadzieje, ze starczy mi siły. Wzięłam rano tez 10 mg hydroksyzyny, żeby trochę te lęki się uspokoiły. Mam nadzieję, ze do wieczora będzie lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, deppresivwci napisał:

38 dni to już wystarczająco długo, żeby wenlafaksyna działała przeciwlękowo, a nawet antydepresyjnie. 

Wenlafaksyna zmienia podczas stosowania swój profil działania, ale docelowo to po miesiącu powinna już robić to co powinna, albo chociaż częściowo powinno się poprawić. Brałem ją non stop pięć lat i zadziałała szybko, na pewno po miesiącu już byłem wyciągnięty z najgorszego bagna. Jeżeli po 38 dniach nic się nie dzieje no to nie pasuje do danego przypadku, trzeba zmieniać, albo coś dorzucić. Jednak wenlafaksyna jest zazwyczaj bazą i ewentualne braki uzupełnia się już indywidualnie obserwując reakcje. Jeżeli po tak długim czasie nie dzieje się kompletnie nic to znaczy, że lek nie trafiony. Poza tym wiele osób opisuje, że wenla podkręca im lęki ze względu na noradrenalinę która te lęki potęguje. Może trzeba samą serotoninę podnieść? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Amanda55 napisał:

Wzięłam rano tez 10 mg hydroksyzyny, żeby trochę te lęki się uspokoiły.

 

Polecam hydroksyzynę na uporczywy lęk. Te 10mg może być troszkę za mało. Lepiej wg mnie 25mg pojedynczą dawkę brać. Chyba, że po wyższych dawkach hydro łapie cię senność - mnie np. łapie co najwyżej po 100mg, po niższych czuję tylko wyciszenie i zanik lęku. Hydroksyzynę możesz łykać codziennie, nawet do 100mg na dzień. Ona nie uzależnia, prawie nie ma działań niepożądanych, nie otumania, podaje się ją bez większego problemu dzieciom, też przed zabiegami w szpitalu. Zdrówka życzę! 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie dam rady brać tego leku. Jest mi tak słabo, ze nie jestem w stanie usiąść, bo odpływam jakbym miała zemdleć. Serce mi kołacze i całą mnie trzęsie. Mam dość tego stanu. Teraz mam lęki, że tak mi zostanie. Jak myślicie kiedy to ze mnie zejdzie? Ile czasu lek o przedłużonym działaniu utrzymuje się w organizmie? Wczoraj koło 23 wzięłam ostatnią tabletkę, dzisiaj już odpuszczam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Amanda55 napisał:

Niestety nie dam rady brać tego leku. Jest mi tak słabo, ze nie jestem w stanie usiąść, bo odpływam jakbym miała zemdleć. Serce mi kołacze i całą mnie trzęsie. Mam dość tego stanu. Teraz mam lęki, że tak mi zostanie. Jak myślicie kiedy to ze mnie zejdzie? Ile czasu lek o przedłużonym działaniu utrzymuje się w organizmie? Wczoraj koło 23 wzięłam ostatnią tabletkę, dzisiaj już odpuszczam

Ej no nie poddawaj się. Wszystkie leki tak działają na początku, że pogarszają stan. Przejdziesz na inny i będzie to samo. Trzęsiawiki i zawroty głowy przejdą, to jest reakcja organizmu na nową substancję. Serce też się uspokoi to jest efekt noradrenalinowy na początku brania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×