Skocz do zawartości
Nerwica.com

Amanda55

Użytkownik
  • Postów

    79
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Amanda55

  1. Miałam konsultacje z psychiatra i kazał mi wrócić na Coaxil 2 razy dziennie. Powiedział, ze jak serce mi się uspokoi, wg niego około tygodnia, to wtedy mam zacząć brać ćwiartkę Citalu, stwierdził ze zrobił błąd i powinien od razu tak zrobić, może uniknęła bym wtedy tych objawów ze strony serca. I ogólnie stanęło na tym, ze mam brać dwa leki jednocześnie. Stosuje się do zaleceń psychiatry. Mam nadzieje ze akcja z sercem już się nie powtórzy.
  2. Ostatnia tabletkę Coaxilu wzięłam 9 lutego, od 10 lutego do 15 lutego brałam Cital. No właśnie to serce nie wali z objawów nerwicowych. Ja po Citalu byłam psychicznie spokojna nie było żadnych objawów prócz tego walenia serca. Teraz tez jestem spokojna, bo nic nie biorę i wiem, ze nic źle na mnie nie wpływa, s serducho nadal wali. Trochę mniej niż przy braniu Citalu, ale nadal. Mam tez strasznie sucho w ustach, odkąd schodzę z Coaxilu to mi do dokucza, ale nawet nie zwracałam zbytnio na to uwagi. Po prostu wydaje mi się, że serce wali mi z braku Coaxilu, a Cital to pogłębił. Znalazłam artykuł naukowy o tym, że zmiany leków trojcyklicznych takich jak Coaxil na SSRI nie powinny być nagłe i odbywać się powoli ze zmniejszaniem dawki, bo to leki z różnych klas. Ja i tak zmniejszalam Coaxil dłużej niż kazał lekarz. On kazał zrobić to w ciągu 4 dni….. a ja brałam ten lek od sierpnia, wiec organizm rzeczywiście z jego braku może wariować.
  3. A ja mam do was pytanie, może ktoś będzie w stanie mi odpowiedzieć, czy jest to możliwe. Brałam Coaxil od sierpnia, od listopada dawka 3 razy dziennie. W styczniu na wizycie psychiatra stwierdził, że zmienimy leki i przepisał mi Cital. Zmniejszenie dawki Coaxilu nie było miłe, z resztą pisałam o tym w postach powyżej. Po kilku dniach unormowało mi się i znów obniżałam dawki ,ale o pół tabletki. Jeden dzień wzięłam jedna tabletkę Coaxilu i na drugi dzień już Cital. Cital wzięłam w piątek rano tydzień temu. Od soboty rano moje serce wali jak oszalałe, co też pisałam na wątku z Citalem. Brałam Cital 6 dni, walenie serce nie zmniejszało się, w środę wzięłam ostatnią tabletkę, bo oprócz walenie serca doszło kołatanie i przyśpieszone tętno. Od czterech dni nie biorę tego Citalu, za zgodą lekarza psychiatry, ale moje serce jak waliło tak wali dalej. Nigdy czegoś takiego nie miałam. Najgorzej jest w pozycji leżącej. Miałam somaty kiedyś zanim zaczęłam leczenie psychiatryczne ze strony serca w postaci pojedynczych kołatań. Miałam robione echo serca wszystko było ok i te kołatania też się wtedy uspokoiły. Ale od tych kilku dni nie wiem co dzieje, się z moim sercem. Mam taką myśl, czy jest to wgl możliwe, że to serce wali mi od braku Coaxilu? Czytałam o objawach odstawiennych opioidów i taki objaw tam się pojawia. Ogólnie na Citalu czułam się dobrze, oprócz tego walenia serca, nie wiem dlaczego tak się dzieję, do tej pory nie jest w porządku, a nie przyjmuję żadnych leków, które mogły by to powodować.
  4. Udało mi się skontaktować z moim psychiatra i kazał odstawić Cital. W środę popołudniu strasznie mi waliło to serce i do tego zaczęło przyspieszać mi tętno i kołatać. Od czwartku leku już nie biorę zgodnie z zaleceniem psychiatry, dzisiaj jest sobota, a serce nadal mi wali. Dużo mniej niż po Citalu, ale nadal nie jest normalnie…. Ewidentnie ten lek nie jest dla mnie.
  5. Dzięki za wsparcie. Biorę dzisiaj znów tabletkę. Muszę dać rade, mam świadomość, ze z kolejnym lekiem będzie tak samo. Dzisiaj 6 dzień przyjmowania 1/4 citalu. Nie wiem czy po tygodniu zwiększyć dawkę, bo boje się ze znów będę mieć jazdy….
  6. Tak to napewno nastawiam się negatywnie, bo się boje i jestem panikarą. Strach jest u mnie po prostu silniejszy. Mam wkręte, ze to serce wali bo coś się dzieje złego i dostanę zawału. Do tego jestem słaba i fizycznie i psychicznie….przejmuje się, ze stanie mi się coś złego chodzę na terapie, nawet dzisiaj resztkami sił poszłam, bo już miałam dość tych stresów i potrzebowałam się wygadać i trochę mi lepiej, ale przyszedł znów wieczór i serce na nowo mocno bije….
  7. Wytrzymałam 5 dni na citalu. W dzień nawet znośnie ale strasznie piecze mnie przełyk i gardło, mam zgagę od tego leku. Nocą serce wali jak waliło. Dzisiaj rano miałam jeszcze dylemat czy go wziąć i wzięłam, a teraz żałuje, bo boje się nocy, ze znów będzie to samo…. Nie wiem jak przetrwam. Po jakim czasie cital całkowicie wypłukuje się z organizmu? Myślicie ze jak jutro rano go już nie wezme to wieczorem będzie lepiej? A i wzięłam sobie aspargin oraz ipp rano na czczo mam nadzieje ze mi coś pomogą.
  8. Hej, czy naprawdę nie ma tutaj nikogo, kto w ostatnim czasie brał cital??? Ja biorę od czwartku i dzisiaj miałam najgorszą noc. Serce waliło mi non stop. Tętno było w porządku, bo sprawdzałam na pulsoksymetrze, ale ono tak waliło, ze czułam je w gardle i nie mogłam przez to spać. Boje się, ze dolega mi jakiś problemów sercem i dlatego tak reaguje na ten lek. Mam już chwile zwątpienia i myśle czy nie przerwac…. Bo po dzisiejszej nocy jestem wykończona.
  9. U mnie tak się stało, brałam coaxil od sierpnia i całkowicie zniknął mi po miesiącu lęk wolnopłynący, poprawił się nastrój i zmniejszyły się somaty. Początkiem listopada zwiększyłam dawkę do trzech tabletek, ale końcem grudnia wszystko na nowo zaczęło się nasilać i lekarz zdecydował o zmianie leku, bo jak stwierdził ten mógł już przestał na mnie działać. Aktualnie jestem na jednej tabletce i nie mam takich męczących objawów, które miałam jak zeszłam z 3 do 2.
  10. Chciałam się jeszcze was zapytać, jak to jest z tymi zmianami leków, jeśli przechodzi się z jednego antydepresanta na drugi, to czy są na ogół skutki uboczne odstawienia pierwszego czy ten drugi lek już działa w mózgu i tych objawów nie ma?? Czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć ten mechanizm zmiany leków?
  11. Ja chyba nie wytrzymam. Cała noc nie przespana, oczy jak 5 złotych. Strasznie mi niedobrze i serce przyspiesza, o pieczeniu kończyn nie wspomnę. Boje się tego, jestem załamana, ze takie jazdy mam, a muszę jeszcze brać nowy lek niedługo. Mam dość, zeszłam z trzech do dwóch tabletek i takie jazdy….. nie wiem jak sobie pomoc
  12. Wiem, ze pisaliście siedzę tianeptyna nie ma skutków odstawiennych, ale na własnych przykładzie się z tym nie zgodzę, zeszłam do dwóch tabletek i mam przyspieszone picie serca, bolą mnie mięśnie i odczuwam pieczenie w kończynach, a do tego jestem rozdrażniona i mam lęki…. Boje się ze nie dam rady wytrzymać i nie zejdę z tego leku , ile to jeszcze może trwać?
  13. hej, schodzę właśnie z jednego leku i mam zacząć brać niedługo Cital. Ogólnie jestem dość wrażliwa na leki, po sertralinie miałam uboczne, nawet po coaxilu słabo się czułam, miałam wzmożone lęki, pieczenie w klatce i nudności. Troche się denerwuję jak to będzie po tym Citalu. Zaczynam od 10 mg. Jakie wy macie opinie o tym leku, pomógł wam i czy mieliście skutki uboczne takie do przeżycia czy gorsze?
  14. Kurcze, teraz mi głupio, bo nie chce, żeby ktoś kto chce mi pomóc i uspokoić dostawał ochrzan. Mam swój mózg i znam swój organizm, ale to co mi zaproponował psychiatra mnie lekko przeraziło i dlatego zapytałam. Tak czy siak z coaxilu będę schodzić dłużej niż on mi zalecił, bo po prostu boję się drastycznego odstawienia, a wiem, że wolniejszym nie zrobię sobie krzywdy. Z resztą na bieżąco będę widzieć jak się czuje. Przepraszam za kłopot.
  15. @julakaz dzięki za odpowiedź, kurczę trochę się, boje tak odstawić lek, który brałam kilka miesięcy, bo jak wyczuwam jakieś skutki uboczne to od razu panikuję. Zrobię to tak, że dzisiaj na wieczór coaxilu już nie wzięłam i zobaczę jak się będę czuć, jeśli dobrze to za kilka dni przejdę do 1, a za następne kilka nowy lek. Tego nowego leku też się trochę obawiam, bo jak zaczęłam brać coaxil to skutki uboczne były, chociaż niby niektórzy mówią, że to placebo, ale u mnie i były skutki uboczne i pomógł mi też psychicznie.
×