Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak powodzenia u płci przeciwnej


top23

Rekomendowane odpowiedzi

Oj... chciałem coś wyjaśnić jak człowiek z człowiekiem ale widzę że już się po staremu rozkręciłeś, więc po prostu zamknij się... i tak nic tu nie nadziałasz próbując mnie wkurzyć. PS. wiek ma gówno do doświadczenia, bo 20% doświadczenia zdobywa się samemu niekoniecznie z wiekiem a 80% zbiera się z doświadczenia innych. Więc o szczawiu mi tu nie gadaj bo ten tekst to stary wymarły przeżytek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jej, weź się zastanów Piotruś póki masz jeszcze czas, choć wątpię, znajdź sobie lepszy cel na pier(...) głupot ok?

19letni moderator, świetny pomysł... po tyłku nie dostał, może zaczął jakieś studia i gotowy jest sprzedawać swoje idealistyczne pomysły na życie, o którym nie ma jeszcze bladego pojęcia (choć jest tak pewny swoich racji), bo dopiero wkracza w realia, a wkroczy w nie naprawdę jak te studia ewentualne skończy, założy rodzinę, zacznie pracować, urodzi mu się dziecko itd...

 

co Ty wiesz Piotrek o realnym życiu? mieszkasz pewnie z rodzicami, a może w akademiku itp

mało jeszcze wiesz o życiu, więc zluzuj nieco, bo jak dla mnie jesteś nieporozumieniem moderatora na tym forum, ale może masz znajomych itp

 

możesz wykasować ten post jak się boisz, że ktoś to przeczyta

 

ogólnie niewiele mamy ze sobą wspólnego... może kiedyś, jak zauważysz pewne rzeczy, których teraz nie widzisz i że jesteś 'napakowany' różnymi bzdetami - to znajdziemy porozumienie, na razie jest to niemożliwe, bo nadajemy na innych falach, więc lepiej nie pakujmy się w konflikty, a jeśli już - pisz na priv (podobno to tak ma być, więc...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

panowie chyba widzicie ze ta dyskusja nie ma sensu... wiec po co ja ciagnac? i tak nie przekonacie sie do swoich racji

 

 

Zaczynam się też zastanawiać nad tym co będzie wówczas, jeśli kiedyś jednak zdobędę się na trochę odwagi, zaryzykuję i nie dostanę kosza. Czy jakaś dziewczyna może być szczęśliwa z taką pierdołą jak ja? Śmiem w to wątpić, skoro nie potrafię zadbać o samego siebie to jak niby mam sprawić, żeby ona czuła się przy mnie bezpieczna?

 

jak juz pisalem wczesniej widze po sobie i po wielu innych osobach dasz sobie rade - bedziesz przelamywal wszystkie bariery zeby nie stracic dziewczyny ktora ci zaufala i (oby) obdarzyla cie uczuciem

 

 

A teraz napiszę coś, w rodzaju przysięgi Przysięgam, że będe dążył wytrwale do wytyczonych celów. I każdy kto to czyta jest tego świadkiem, że obrałem sobie za cel walkę, a nie lamentowanie nad samym sobą. Jeśli zrezygnuję z walki(a wtedy niewątpliwie się przyznam) możecie po prostu nazwać mnie CIPĄ i cieniasem,złamasem, waflem(i co tam wam przyjdzie do głowy) bo to znaczy że taki naprawdę jestem.

 

brawo :) chyba tez sobie cos takiego poprzysiegne

zycze powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzę że chyba czas najwyższy, żeby w ten temat wkroczyła kobieta!!!

 

Pewnie bez względu na to co napisze BlueOrange uzna że jestem za młoda, żeby się mądrze wypowiadać, ale mam gdzieś jego teorie!

 

Powiem wam jakie są moje doświadczenia i spostrzeżenia w tym temacie!

Na początek dodam, że ludzie uważają mnie za atrakcyjną fizycznie osobe.

Miałam w życiu nie jednego faceta i zaobserwowałam pewną zależność. Z każdym przystojnym facetem łączyła mnie tylko fizyczność - fajnie było się z nim pokazać na mieście, iść na impreze, przedstawić znajomym.... ale tak wnikając głębiej to pustka! Nie mieliśmy o czym rozmawiać, zero wspólnych zainteresowań, zero wzajemnego zrozumienia. Jedynie fajnie razem wyglądaliśmy! Tylko tyle..... (Dla mnie tylko, a dla ludzi obserwująch nas z boku ... aż)

Natomiast jeśli chodzi o tych mniej atrakcyjnych to .... być może nie było szpanu pokazać się z nimi na ulicy czy na imprezie, ale oni oprócz fizyczności w związek wkładali też coś wewnętrznie interesującego. Mieli jakąś pasje, byli nie tylko moimi facetami, ale przede wszystkim przyjaciółmi.

Podsumowując - związek musi się opierać przede wszystkim na przyjaźni, a nie na fizycznym pociągu! Bo to prowadzi do niką.

Więc panowie zamiast skupiać się na swoim wyglądzie i wyzywać się od cip itp. może lepiej skupcie się na budowaniu ciekawego wnętrza!

 

Ps. BlueOrange przestań robić z siebie starego dziadka z 80 letnim doświadczeniem, bo ten 19- letni Piotrek jest czasem o wiele mądrzejszy od ciebie! Trochę pokory!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pokorę sugerowałbym młodszym w stosunku do starszych, ale w dzisiejszych czasach jest to nie do pomyślenia raczej i nie dziwi mnie to wcale

 

przyjaźń między kobietą i mężczyzną jest nieosiągalna, zapomnij lepiej, albo się łudź do 40tki może, twój wybór

 

istnieją oczywiście wspólne zainteresowania i tematy, ale to inna bajka

 

współczuję, że miałaś tylko facecików, z którymi 'mogłaś się pokazać', współczuję i tobie i im, choć pewnie 'oni' po prostu mieli frajdę z seksu z tobą i resztę mieli w tyłku, podobnie jak ty zresztą

a tych 'wielce wartościowych' też olałaś, bo pewnie uważasz sie za superlaseczkę (to nie potrwa długo), więc o czym ty mówisz w ogóle?

 

"No widzę że chyba czas najwyższy, żeby w ten temat wkroczyła kobieta!!! "

 

na razie ty do tej grupy nie należysz, zwłaszcza te wykrzykniki wskazuja na (...), chciałabyś, ale na razie jesteś tylko laseczką i pewnie prócz urody nic nie ma (jeśli w ogóle uroda jest), stąd nie ma o czym z tobą gadać, bo nic innego nie można znaleźć

 

zbanują mnie za czepianie się bogu ducha winnej dziewczynki ;) z tymże ona zaczęła :lol:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BlueOrange, a może wniósłbyś do dyskusji coś konstruktywnego? Bo teksty nt samiczek, szczawiu i Twojego ogromnego życiowego doświadczenia, którym się non stop podpierasz, naprawdę nie są godne tego wspaniałego, dojrzałego mężczyzny, za którego się uważasz. A słowa: "ale to ona zaczęła!" słychać, mój drogi, w przedszkolu - nie w rozmowach dorosłych ludzi. Przestań oceniać ludzi na podstawie wieku i zacznij ich uważnie słuchać. Może wyniesiesz z tego coś dla siebie.

 

Co do przyjaźni między kobietą i mężczyzną - oczywiście, że jest osiągalna, a nawet potrzebna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no spoko!

 

Tylko kto ci powiedział, że ja spałam z tymi facetami? Kto tu w ogóle mówi o seksie?

 

Nie musisz współczuć ani mi ani tym facetom, bo wszyscy jesteśmy dzisiaj szczęśliwi! Napisałam tylko o swoich odczuciach, a tobie jedynie mogą się one nie podobać, nic poza tym.

A tak w ogóle to skoro ty jestes taki wszystkowiedzący to co ty robisz na tym forum? A już w ogóle nie rozumie co ty robisz w tym temacie? Przecież faceci w twoim wieku raczej nie mają problemów z kobietami, no chyba że....

 

A co do przyjaźni między facetami a laskami to to forum jest najlepszym przykładem na to, że takowa istnieje! A ty w to niewierzysz bo nigdy tego nie doświadczyłeś, ale to już twój problem!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ogólnie mówię do młodszych facetów, nie do dziewczyn/kobiet, bo taki jest temat i nie twierdzę, że wiem wszystko, ale mam swój bagaż doświadczeń i dlatego się udzielam, a jak komuś to nie w smak - trudno, mówię co myślę, można to olać albo przemyśleć, to wszystko

 

jak powiedziałem wcześniej - przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest mrzonka, można w to uwierzyć, albo olać i przekonać sie samemu, proste

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19letni moderator, świetny pomysł...

Powtórzę drugi raz i ostatni:

80% doświadczenia człowieka = doświadczenie innych (jeżeli ktoś słucha ludzi)

20% doświadczenia = doświadczenie własne

 

Niestety nawet jeśli masz bardzo dobre doświadczenie osobiste to blado to wypada ogółem bo ty nie potrafisz słuchać ludzi i na pierwszy rzut oka jasno widać że jesteś gościem który musi sam się sparzyć na czymś a dopiero potem zrozumie.

po tyłku nie dostał

znasz mnie osobiście? nie oceniaj jeżeli g***o wiesz

jesteś nieporozumieniem moderatora na tym forum

Uzasadnisz? Bo to na razie puste hasła

więc lepiej nie pakujmy się w konflikty

Osobiście się nie pakowałem i gdybyś właśnie słuchał co ludzie mówią i czytał co piszą to może byś zauważył że kilka postów temu odpuściłem tobie i chciałem się włączyć do dyskusji a do poprzedniego tekstu dałem sprostowanie które ty uznałeś za zaczepkę, chociaż faktycznej zaczepki nie było ani nawet śladu jej zamiaru.

 

Więc może zaczniemy gadać na temat zamiast się przepychać? Pamiętaj: ile razy ty mnie kopniesz tyle razy ja oddam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez sensu jest ta kłotnia pomiędzy BlueOrange a Piotrkiem. Każdy ma prawo do własnego zdania, po to jest forum dyskusyjne, aby się wymieniać poglądami.

Ewik 22 przecież jest mnóstwo facetów, którzy są zarówno atrakcyjni fizycznie jak i inteligentni, dowcipni, pewni siebie i posiadający wiele innych pozytywnych cech. Powiedz tak szczerze, czy z tymi mało atrakcyjnymi fizycznie byłaś szczęśliwa? Wątpię w to. Zapewne jakby się Tobą zaczął interesować jakiś przystojniak z ciekawym wnętrzem, to tamtego byś zostawiła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapewne jakby się Tobą zaczął interesować jakiś przystojniak z ciekawym wnętrzem, to tamtego byś zostawiła.

 

E tam, myślisz że ludzie lecą tylko na wygląd? Przecież już wiele razy pisaliście jak widzieliście brzydkich i z dziewczynami. Najgorszy jest chyba ten początek i pierwsze wrażenie, kiedy wygląd może odgrywać ważną rolę. A z ludźmi nie jest tak że są jak zabawki, znajdziesz lepszy model to bierzesz go. i poprzedni jest historią(no z niektórymi tak jest, ale nie oceniaj kogoś kogo nie znasz).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anonim ma rację - ta druga połówka musi posiadać priorytetową cechę - tą najistotniejszą... inaczej mówiąc musi mieć to "coś", co przyciąga - ale nie chodzi o magnes na kobiety, chodzi o coś co przyciągnie jedną konkretną kobietę której zależy dokładnie na takim a nie innym facecie. Chyba nasz temat się zbiega w kierunku wniosku, że trzeba jednak mieć szczęście i trafić na tą właściwą połówkę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygląd może nie jest najwazniejszy, ale jest bardzo istotny. Zadajmy sobie proste pytanie- co jest konieczne, aby mężczyzna i kobieta którzy żyją w przyjaźni mogli tworzyć związek? Odpowiedź jest prosta- pociąg fizyczny, namiętność. Przyjaźń+wzajemne pożądanie=związek. Powiedzcie mi, jak do diabła kobieta która gustuje w typie(akurat większość w takich gustuje): 190 cm umięśniony, opalony brunet może pożądać faceta 170 cm, o kiepskiej muskulaturze i sporej ilości tłuszczu, bladego blondyna :roll: ? Owszem, związek między tą kobietą a tym niskim, sflaczałym blondynem jest możliwy jeśli ten facet ma super idealnie pasujący jej charakter, ale życie seksualne nie może być udane, przynajmniej dla tej kobiety. Do każdego stosunku seksualnego, do każdego pocałunku, do każdego dotyku ta kobieta będzie się musiała zmuszać lub w trakcie będzie sobie wyobrażać, że kocha się z jakimś przystojnym aktorem. Co z tego, że będą tworzyć z pozoru udany związek, będą się wspierać, jak kobieta będzie myślała "no to teraz dam mu szybkiego buziaka i przez godzinę będzie spokój" albo "dzisiaj pójdę z nim do łóżka i do czwartku mam spokój".

Nie wiem czy jakiemuś facetowi by odpowiadała taka sytuacja, mnie w każdym razie nie. Jeśli widzę, że kompletnie nie jestem w typie jakiejś laski jeśli chodzi o wygląd, to nawet jeśli ona czuła by się świetnie w moim towarzystwie, lubiała by się ze mną spotykać i nawet zaoferowała by mi coś więcej niż przyjaźń(od czasu do czasu zmusi się do seksu ze mną po to, żeby mogła się częściej ze mną widywać żeby pogadać :roll: ), to i tak bym z tego zrezygnował.

Podobnie by było, jakby sytuacja była odwrotna, tzn. dziewczyna która wogóle mnie się nie podoba zaczęła mnie podrywać. Różnica jest taka, że od razu bym to zakończył zanim by się to zaczęło, bo po co robić komuś nadzieję. Skoro jedna ze stron jest nieszczęśliwa, to druga na pewno to odczuje.

 

Jeśli chodzi o mnie, to do swojego wyglądu nie mam większych zastrzeżeń, już pisałem, że brzydki nie jestem choć przystojny też nie, jednak wkurza mnie mój wzrost, przydało by się choć te 5 cm więcej, bo panny ponad 170 cm wolą właśnie takich facetów po 190 cm i więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

top23

Ale jeżeli już dochodzimy do tematu seksu, to nie wiem, czy w tym przypadku wygląd ma znaczenie. Na moją logikę: Czy facet to robi z kobietą w świetle tysiąca reflektorów? Czy może w nocy, zupełnie po ciemku? Coś mi się zdaje że to drugie. I wtedy nie ma znaczenia jak facet wygląda i czy ma 5 cm więcej czy mniej (wzrostu oczywiście :lol: ) tylko jak to robi. Czy panie ze mną się zgodzą? :twisted: Nie załamuj mnie co do swojego wzrostu... czy brakuje Ci 5 cm do 190, czyli masz 185? No powiem Ci że nie masz się czym przejmować bo ja mam około 170 i to ja dopiero mam problem jeżeliby już tak na to patrzeć :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zorki a dlaczego miałbym się obrazić? Nie mam żadnych pretensji szczególnie, że sam sobie jestem winny, że nie mam mocnego charakteru, że marnuję swoje szanse przez brak odwagi. A to, że nie jestem w typie wielu kobiet szczególnie tych wyższych to o to też nie jestem obrażony, bo przecież są też dziewczyny które ja skreślam na starcie jak mnie wogóle nie podniecają.

Piotrek chyba inaczej odczuwałbyś przyjemność kochając się z super modelką, a inaczej z jakąś bardzo nieatrakcyjną dziewczyną. Jeśli chodzi o mój wzrost to mam 175 cm, może ciut więcej, więc te 5 cm dało by mi chociaż jakiś normalny męski wzrost.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrek chyba inaczej odczuwałbyś przyjemność kochając się z super modelką, a inaczej z jakąś bardzo nieatrakcyjną dziewczyną.

No w sumie masz rację że to ma wpływ, ale i tak będę się upierał że to nie jest wpływ kluczowy :P

Jeśli chodzi o mój wzrost to mam 175 cm, może ciut więcej, więc te 5 cm dało by mi chociaż jakiś normalny męski wzrost.

No prawdę mówiąc też chciałbym mieć te cudowne 180, ale i tak nie ma co się przejmować, bo nieraz widziałem kolesi o moim wzroście z super laskami i wyglądali na szczęśliwych (jak dwa gołąbki) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

top madrze piszesz :)

nie ma dobrego zwiazku bez przyjazni i udanego seksu - to prawda :)

wyglad jest sprawa drugorzedna gdy juz dwie osoby "sie zaprzyjaznia" ale akcepatcja wygladu jest warunkiem koniecznym zeby mogly sie "zaprzyjaznic" - tak mysle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Millka nie masz kolegów nieatrakcyjnych fizycznie? Ja akurat nie uważam, żeby dobry wygląd zewnętrzny był konieczny do przyjaźni, jeśli jakaś dziewczyna wogóle mi się nie podoba, ale ma naprawdę super charakter, dobrze mi się z nią gada, to nie widzę przeszkód dla których nie mogła by ona być moją przyjaciółką. Chodziłem już na randki z bardzo atrakcyjnymi pannami, niektre z nich nawet same mi proponowały spotkania, jednak między nami była tylko przyjaźń. Może znalazła by się wśród nich taka, z którą mógłbym mieć coś więcej gdybym się odważył to zaproponować, ale jednak większość z nich traktowała mnie tylko jako przyjaciela bo nie pociągałem je fizycznie. Wpływ na to ma zarówno mój przeciętny wygląd jak i brak męskiego charakteru.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wyglad jest sprawa drugorzedna gdy juz dwie osoby "sie zaprzyjaznia" ale akcepatcja wygladu jest warunkiem koniecznym zeby mogly sie "zaprzyjaznic" - tak mysle.

Wydaje mi się że złe "pierwsze wrażenie" może być czasem elementem utrudniającym ale nie przekreślającym znajomość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

top!!!! nie wiem czy zauwazyles ze "przyjaznic" jest w cudzyslowie, chodzilo mi o udany zwiazek, troche nie zrozumiales..... mam nieatrakcyjnych kolegow, piotrek , tez do ciebie slow kilka - AKCEPTACJA WYGLADU - nie oznacza to ze dana osoba jest sliczna topmodelka, lecz oznacza ze MY JA AKCEPTUEMY, chyba mnie nikt nie rozumie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to ze dziewczyna nie jest "ladna" w ogolnym tego slowa znaczeniu (wedlug ogolnie przyjetych kanonow) to nie znaczy ze nie moze byc ladna dla kogos - juz chyba pisalem o definicji dziewczyny "domowej" (kolega tak to nazywa)

top, Millka a co powiedzie o parach ktore decyduja sie na sex dopiero po slubie? znam kilka takich, sa ze soba kilka lat i naprawde dobrze sie maja, planuja slub - nie ma sexu czyli teoretycznie nie powinno byc zwiazku

top ja juz nie wiem jak ty wygladasz :) piszesz ze brzydki nie jestes a jednoczesnie ciagle piszesz ze jestes zupelnie nieatrakcyjny dla kobiet. moze ty poprostu zle celujesz? moze probujesz z pustakami ktore leca na metroseksualnych wysmarowanych zelem lalusiow? a moze znowu celujesz za wysoko? moze sprobuj nie z tymi najladniejszymi ale tymi bardziej przecietnymi, ktore tez zdaja sobie sprawe z tego ze b.pitta nie zdobeda a najczesciej sa fajniejsze niz te ladne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×