Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry!

 

Napisałam obszerny post do Was, ale mi pierdyknął w kosmos. :why:

Nie mam już sił drugi raz dłubać, więc tylko napiszę egoistycznie co u mnie. ;)

 

Jako że chłodno i popaduje, więc dziś idealny dzień na porządki w chałupie. Ochoczo szczotkowałam fugi na podłodze w łazience, wyprostowałam się i pierdut... coś mi trzasło w krzyżu. Trzymając się ścian, mebli dowlokłam się do łóżka, no i leżem.

Nie mogę chodzić. Nasmarowałam się maścią i czekam aż odpuści.

 

I tak se myślę, skąd te problemy z kręgosłupem. Po prostu chyba licha konstrukcja... :bezradny:

 

Postaram się Wam poodpisywać, jak lepiej się poczuję. Miłej soboty!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzkość nie przetrwa kolejnych stu lat. Taką ponurą wizję snują naukowcy i ekolodzy. Niezależnie od tego, co zrobimy – zginiemy. :(

 

Ja też tak myślę, sto może więcej ale wyginiemy, może nie wszyscy ale wyginiemy. Przetrwają może ci co umieją żyć bez cywilizacji.

 

Stephenowi Howkingowi już się chyba pomysły kończą jak tu jeszcze na siebie uwagę zwrocic. Za 100 lat koniec świata, to przepowiednia łudząco podobna do nostradamowskiej. Jego pierwszy związek rozpadł się właśnie.z powodu parcia na fame.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY62, możliwe. Ale należy zwrócić uwagę że w krajach wysoko rozwiniętych przyrost jest prawie na poziomie zero. Więc możliwe że lidzba ludności w przyszłości sama się wyreguluje. Zresztą jak już naprawdę będą problemy w tej sferze można wprowadzić ograniczenia urodzeń, jak w Chinach. Technologi też się rozwijają.

 

Za sto lat koniec ludzkości to tylko jak kometa spadnie. Albo Putin odpali jakąś bombę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neon, w latach 60-tych było nas 3,5 mld, teraz nas jest ponad 7 mld a w 2050 przewidują że będzie nas 9 mld, tyle co mrówek :D

Zauważ że nie tylko skażenie środowiska ale i surowce naturalne będą się kończyć a bez nich nie umiemy żyć. Nie umiemy żyć bez dobrodziejstw cywilizacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY62, moim zdaniem jeżeli byśmy zostali przymuszeni przez jakieś beznadziejne okolicznosci, i rządy znacznie więcej zaczęły by lozyc na badania technologiczne to damy radę. Ale nawet jeśli niez to katastrofa wydazy się nie za 100, myślę że będzie potrzeba znacznie więcej czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w czwartek i piątek miałem silne lękotwórcze sytuacje. Przyszedł weekend a ja czyje lęk. Męczy mnie ta samotność, jak jest tydzień to mam co robić jeżdżę do coworkingu i lęk zanika, ale przychodzi weekend jest pustka i samotność przychodzą lęki. W zasadzie byłoby co robić bo są organizowane wycieczki motocyklowe, ale za daleko. Mam lęk żeby tam jechać. Zwłaszcza, że moto może się się zepsuć w trasie. Kolega Jarek wyjechał do siebie na wieść 150 km od Warszawy na wschód, i chce żebym tam przyjechał, ale mam lęki bo daleko i trasa nieznana. Jest propozycja jechać do Płocka o 14:00 ale za daleko. Drugiej strony spędzanie weekendu samemu jak palec jest koszmarne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Wpadłam zobaczyć, co tam u Was, ale za dużo się nie dowiedziałam...

 

Wczorajszy dzień cały pół -leżałam i czytałam, ale okazuje się, że jednak najlepiej mi w pozycji płasko leżącej i jak tu czytać.

No to patrzę przez okno z łóżka, widzę drzewo, chmury na niebie, czasami ptaki. Trochę drzemię. Trochę rozmyślam.Trochę popłakałam, bo boli, jak sk.... Chwilę teraz grzebię w kompie, co by doktora googla się poradzić. Miałam chwilę doła i lęka, dziewczyny wiedzą, o czym mówię.

Teraz trochę psychicznie się pozbierałam, to sobie perfumki nałożyłam piękne ( leżem i pachnę) i wysłałam mensza po zakupy, na szczycie listy Nutella. Może pomoże. ;)

 

Dobrze byłoby pewnie sobie pogadać np. przez telefon, ale trudno mi się składa zdania i artykułuję jedynie proste komunikaty.

 

A jutro jednak do lekarza, może jakiegoś zastrzyka wyżebrzę, czy co... tylko nie wiem, jak dojdę, bo wyzwaniem jest zrobienie kilku kroków.

 

No nic ... życzę spokojnego wieczoru!

 

Mirunia, Misty- eyed - Dziewczyny, jak Wy dzisiaj się trzymacie?

 

Neon - żyjesz, po swoich doświadczeniach z substancjami niedozwolonymi? :roll:

 

tosia_j, Fajna kawa dzisiaj... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam po weekendzie pełnym wrażeń, bardzo zmęczona fizycznie i psychicznie.

 

Mimo wielu powodów do radości mam silne lęki. Że sobie ze wszystkim nie poradzę, albo jak zasypiam to jakieś nieskonkretyzowane.

 

Myślicie, że książka w łóżku pomoże?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×