Skocz do zawartości
Nerwica.com

Stosunek do alkoholu


Gość SmutnaTęcza

Rekomendowane odpowiedzi

Ja się wychowywałem w rodzinie gdzie nie tolerowano ani kropli alkoholu, do tego stopnia, że rodzice mieli nawet bezalkoholowe wesele. Podobnie z papierosami i kawą, w ogóle brak jakichkolwiek używek. I dzięki temu potrafię się bez tego wszystkiego obyć. Nie rozumiem jak może komuś podobać się stan upojenia, nie znoszę kiedy coś zaburza mój umysł. Zapach i smak alkoholu mnie odpycha, a najbardziej nasz fenomenalny trunek narodowy, czyli 40% wodny roztwór etanolu, którego właściwym miejscem powinna być chłodnica samochodowa. Ostatni raz kilka miesięcy temu napiłem się miodu, muszę przyznać że całkiem smaczny i silny aromat dość dobrze maskował te 11% etanolu. W ogóle wszystkie przypadki kiedy wypiłem alkohol zdołałbym wyliczyć gdybym się wysilił. Jak czasem z rzadka gdzieś wychodzę, to zawsze jestem kierowcą - wtedy mam spokój od namolnych próśb wypicia chociaż kieliszka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piję bardzo rzadko i w niewielkich ilościach, tylko raz w życiu powiedzmy więcej wypiłam, ale nie wyobrażam sobie czegoś takiego ze tracę nad sobą kontrolę i potem nie pamiętam co się działo, brzydzi mnie takie coś. Czasami można się nasłuchać jak ludzie opowiadają jak leżeli w rowie albo mówiąc delikatnie wymiotowali, naprawdę jest się czym chwalić :roll:

Ja nigdy nie maiłam kaca i chyba nie mam czego żałować.

 

Co do wcześniejszych wypowiedzi:

seks po alkoholu kojarzy mi się z gwałtem. Tak wiem że nie zawsze tak jest, jednak mi przed oczami od razu staje obraz pijanego, śmierdzącego faceta który bełkocze "no kochasz się ze mną czy nie", fuj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

seks po alkoholu kojarzy mi się z gwałtem. Tak wiem że nie zawsze tak jest, jednak mi przed oczami od razu staje obraz pijanego, śmierdzącego faceta który bełkocze "no kochasz się ze mną czy nie", fuj.

 

to zależy czy się nawalisz w trupa czy tak tylko trochę dla fantazji i wigoru... :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

seks po alkoholu kojarzy mi się z gwałtem. Tak wiem że nie zawsze tak jest, jednak mi przed oczami od razu staje obraz pijanego, śmierdzącego faceta który bełkocze "no kochasz się ze mną czy nie", fuj.

 

to zależy czy się nawalisz w trupa czy tak tylko trochę dla fantazji i wigoru... :lol:

 

Słowo nawalisz jest jednoznaczne :D nie ważne czy ktoś jeszcze bełkocze czy już nie ma na to sił i śpi (druga wersja bardziej optymistyczna).

Wiadomo, że kieliszek wina czy szampana wcześniej na romantycznej kolacji to coś innego.

Ja pisałam o moim skojarzeniu, pewnie trochę spaczonym, zresztą chodziło mi o coś całkiem innego, np. nawalony mąż wraca do domu... Nie bez znaczenia w przypadku mojej wypowiedzi jest tematyka działu w którym watek się znajduje.

 

Ale to nie watek o seksie :nono:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mając ojca alkoholika piłem i to dużo piłem Ale od 15 lat jestem abstynentem i się z tego cieszę. Jak wychodzilem z nałogu to miewalem myśli co to będzie? Jak ja się z kolegami spotkam albo poimprezuje ? W przeciągu tych 15 stu lat stwierdziłem ze da się bez tego normalnie żyć.

 

Sent from my HTC One using Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×