Skocz do zawartości
Nerwica.com

Aborcja


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

Tomcio Nerwica, nie wiem czy moze ale odpowiem Ci ze swojej perspektywy. Moja matka ze mna wpadla, bylam ostanim poznym dzieckiem ktorego nie planowala. Chciala mnie usunac ale tata nie pozwolil. Wieksza czesc zycia zylam z pietnem dziecka niechcianego, tysiace razy slyszalam ze mogla mnie wyskrobac, nie znosila mnie, byla wredna, tlukla mnie przy kazdej okazji, krytykowala, niszczyla moje poczucie wlasnej wartosci. Jako dorosla osoba dawalam sobe z tym rade, jako dziecko mam cale lata czarnych dziur bo moja psychika nie radzila sobie z tym i wypierala. Moje zycie minelo mi tak se. Jestem teraz stara swiadoma siebie kobieta ale dziecinstwa nikt mi nie wroci, Gdybym byla chcianym dzieckiem pewnie dokonywalabym innych wyborow jak nastolatka, obcowala z innymi ludzmi, wyszla za innego faceta i moze nawet bylabym szczesliwa kiedys :)

Radze sobie ale zal mi wszystkich tych lat kiedy sobie nie radzilam bo drugiej szansy juz nie bede miala. Szczerze mowiac nie wiem czy ciesze sie ze zyje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

follow_the_reaper, wiem tyle że uzależniony cierpi na własną prośbę i przy okazji

swoim bliskim gotuje ten sam los dlatego takich ludzi nie żałuje

ludzi- hucznie powiedziane

 

Kim wg Ciebie jestem, skoro nie człowiekiem?

I skąd wiesz, że wzięło się to na moją prośbę?

Skąd wiesz od czego i dlaczego zaczęły się moje problemy?

Skąd wiesz kto i czy ucierpiał w ten sposób?

Czemu wylewasz na mnie żale do kogoś kto był uzależniony w Twojej przeszłości na mnie i uważasz, że to dokładnie to samo?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chada, mysle ze gdyby Twoja zona czula sie przy Tobie bezpieczna i kochana to nie pzyszloby jej do glowy usuwac ciaze :) Usuniecie ciazy to nie jest kaprys i bledne jest przekonanie ze kobietom przychodzi taka decyzja bez trudu. Oby to dziecko ktorego nie pozw;ilbys usunac nie przeszlo tego co ja

 

-- 13 sie 2014, 23:22 --

 

ala1983, oczywiscie ze zaczelam i jest mi z Grzybkiem bardzo dobrze :D tylko ja nie potrafie byc tak naprawde szczesliwa....malo czuje. Chodzi mi o to ze dobijam do 50 a mam za soba tylko 5 dobrych lat... malo jak na cale zycie :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Usuniecie ciazy to nie jest kaprys i bledne jest przekonanie ze kobietom przychodzi taka decyzja bez trudu.

Hmm... no nie wiem. Moje 2 koleżanki zabiły swoje nienarodzone dzieci. I jedna i druga wydawaćby się mogło, że z wygodnictwa. No ale może rzeczywiście to tylko pozory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

follow_the_reaper, mam uwierzyć w bzdury że uzależnieni to nie zaraza?

tacy jak ty powinni zdychać

alkoholicy ćpuny seksoholicy

jeden syf tylko szkodzą powinno się pozbyć czegoś takiego

 

mnie skazujesz na śmierć a zabraniasz aborcji?

no chodź, zapraszam, przyjedź i wykończ mnie

zabij i pozbądź się śmiecia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

follow_the_reaper, mam uwierzyć w bzdury że uzależnieni to nie zaraza?

tacy jak ty powinni zdychać

alkoholicy ćpuny seksoholicy

jeden syf tylko szkodzą powinno się pozbyć czegoś takiego

 

z matematycznego punktu widzenia nie jest to pozbawione sensu :)

takie korwinowe podejscie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

follow_the_reaper, mam uwierzyć w bzdury że uzależnieni to nie zaraza?

tacy jak ty powinni zdychać

alkoholicy ćpuny seksoholicy

jeden syf tylko szkodzą powinno się pozbyć czegoś takiego

 

z matematycznego punktu widzenia nie jest to pozbawione sensu :)

takie korwinowe podejscie

 

też zapraszam :)

dokonajcie aborcji na dorosłym już człowieku,

niech zdechnie :)

Sama nie mogłam się wykończyć, może Wy mi pomożecie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bez odniesienia się do jakiejś nadprzyrodzonej, metafizycznej instancji, uznawanie usunięcia płodu (zakładając, że ten płód nic nie czuje) za coś moralnie gorszego niż antykoncepcja, jest logicznie sprzeczne.

Katolicy akurat odwołują się do świętości poczętego życia, czyli postrzegają sprawę wg religijnego paradygmatu, w obrębie którego nie jest to sprzeczne.

Jednak nie rozumiem naturalistów twierdzących, że usunięcie nieczującego płodu jest moralnie gorsze niż antykoncepcja, przypuszczam, że większości przypadków, jest to taka ich forma magicznego myślenia, iluzji poznawczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk, nie mam zamiaru nikogo nawracać. Czasy nawracania juz dawno temu się skończyły.

Co by jednak nie mówić to ateiści w jednym sie mylą. Mianowicie w tym ze można wszystko przewidzieć i wytłumaczyc, ze wszystko jest wytłumaczalne a życie ludzkie poprzez aborcje nie ma żadnej wartości. Kiedyś sie zdziwią.

Ja bym się nie nazwał ateistą,myślę że jestem wierzący nie praktykujący.Chyba tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem na nie.Ciekawe jakby was ktoś usunął zaraz po urodzeniu lub kiedy jeszcze nie zobaczyliście nawet świata i nie mielibyście szansy go poznać,zobaczyć.

Chyba sobie żartujesz :D Na portalu gdzie co któryś użytkownik jęczy że jego życie jest bez sensu i wolałby się nigdy nie urodzić? Dziś chętnie bym oddał całe swoje oszczędności żeby móc cofnąć się w czasie i kazać się wyskrobać, bo zabić się samemu to jednak nieco trudniejsze niż zostać zabitym kiedy się jeszcze nawet nie jest świadomym swego istnienia. Nawiązuję tu do fragmentu "kiedy jeszcze nie zobaczyliście świata", bo "usunąć zaraz po urodzeniu" jest absurdem lekkim, gdyż to już nie całkiem aborcja. Idąc tym tokiem rozumowania to krzesło elektryczne jest narzędziem do przeprowadzania aborcji :D

 

Poza tym logika tego wywodu wydaje mi się całkiem chybiona. To tak jak zapytać "chcielibyście umrzeć we śnie, nie będąc świadomym tego co się dzieje, bez przeżycia bólu i rozpaczy towarzyszących śmierci?". Yyyy... TAK! Właśnie tak bym chciał umrzeć, we śnie, nieświadomy że umieram, a nie leżąc otoczony ludźmi którzy jeszcze będą żyli, wściekły że mój czas się już kończy.

 

Ponadto, tak jak Candy pisała, jakby mnie wyskrobano to bym nie żałował że nie zdążyłem poznać świata bo nigdy nie miałbym możliwości żeby taka myśl się u mnie pojawiła. Sądzę że nawet gdyby postanowiono mnie "usunąć" kilka miesięcy bądź lat po urodzeniu, to nie miałbym takich myśli, bo dziecko takich myśli nie ma. Ich czas nadchodzi kiedy człowiek zyskuje samoświadomość.

 

Generalnie więc, moim zdaniem powyższy cytat ma mało sensu.

 

To jest dopiero popierzony kraj, gdzie bandyta trafia do pudła, zamiast zostać rozstrzelany. W takim razie państwo nie broni życia nienarodzonych obywateli, tylko życia bandytów.

Ba, jest jeszcze lepsza akcja: państwo broni życia nienarodzonych obywateli, żeby po iluś latach wsadzić ich w kamasze i wysłać na wojnę :D To jest dopiero perfidia i skurvysyństwo :D

 

deader, zeby sie wypowiadac trzeba cos wiedziec. znac temat. watpie czy sie orientujesz w chorobach genetycznie uwarunkowanych, w ew ryzyku wad, w dokladnosci sprzetu i badan np amniopunkcji. Wreszcie w praktykach ginekologow w polsce. Moze lepiej zamilcz

Śmiem twierdzić że się mylisz, ponieważ się tym interesuję i przeróżne wady genetyczne i schorzenia mogące wystąpić u płodów znam nie tylko z Demotów - ot, takie mam nietypowe hobby że interesuję się makabrą a do tego lubię zdobywać wiedzę. Nie będę wobec tego milczał. Nie wiem zresztą co ma mieć wiedza na temat genetyki i sprzętu medycznego do spraw światopoglądowych. Uważam że kobieta powinna móc usunąć dziecko nawet jeśli nie pasuje jej płeć albo ma taki kaprys (w sumie to rodzice powinni mieć prawo, bo facet jednak nie jest jak to ktoś pisał wyżej tylko dawcą spermy i coś do powiedzenia w temacie jeśli czuje potrzebę, to powinien mieć możliwość - ale jednak kobieta ma w tej kwestii z automatu "51% głosów" bo to w jej ciele siedzi chciany czy niechciany organizm). Argument o tym że można przypadkiem uśmiercić kolejnego Einsteina do mnie nie trafia, bo jak nie Einstein to Kowalski - ktoś w końcu wpadłby na teorię względności, może rok czy dekadę później ale by wpadł. Argument o świętości życia także mnie nie przekonuje - uważam że nawet jak badania są zafałszowane przez niedokładność sprzętu, to dużo bardziej opłacalną inwestycją jest usunięcie potencjalnie chorego płodu i postaranie się o następny, zdrowy, niż donoszenie go aby sprawdzić czy na pewno aparatura się nie myliła. Dodatkowo natura sama dokonuje czasem aborcji w postaci poronienia i nikt nie krzyczy jakoś że natura (czy bóg) to ku...a co zabija dzieci nienarodzone. Aborcja jest więc rzeczą całkowicie naturalną, nie wiem w czym problem. Komuś nie daje to spokoju ze względu na sumienie - OK, nie rób sobie aborcji. Ciśnie mi się pod palce "może lepiej sama zamilcz" ale jestem ponad to - widocznie i twoim i moim powołaniem jest głoszenie pewnych prawd. Czytelnikom pozostawmy decyzję kto ma rację, bo na focha i tupanie nóżką to myślę jesteśmy za dorośli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, specjalisto od "nieczujacych plodow"

Cyt." Między 25 a 27 dniem rozwoju otwory cewy nerwowej powinny się zamknąć. Nadal rozwija się serce, zaczyna bić około 22 dnia rozwoju."

To etap zarodka, nie plodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

deader,

Poza tym logika tego wywodu wydaje mi się całkiem chybiona. To tak jak zapytać "chcielibyście umrzeć we śnie, nie będąc świadomym tego co się dzieje, bez przeżycia bólu i rozpaczy towarzyszących śmierci?".

 

moim zdaniem logika tego wywodu jest jeszcze inna, a mianowicie taka: ciekawe jakby ktoś was nie spłodził, bo założyłby prezerwatywe i nie mielibyście szansy poznać ani zobaczyć świata.

 

 

tosia_j, czy ja się wypowiadałem konkretnie, na temat tego w którym momencie płód zaczyna odczuwać i kiedy rozwija się jego serce?

pisałem o sytuacji w której nic nie odczuwa, a jakie dane do tego należy podłożyć, to w związku z tym co chciałem przekazać jest sprawą zupełnie drugorzędną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mały błąd ;P Dla mnie to stoi na równi z zabójstwem.Mam radykalne poglądy ale jestem z tych poglądów dumny :smile:

 

-- 13 sie 2014, 22:58 --

 

Jak się chce laska pieprzyć to niech będzie na tyle mocna i niech to dziecko urodzi.Przecież zawsze można dziecko oddać do adopcji do domu dziecka.Często po urodzeniu jednak rodzice zmieniają zdanie.Po za tym żona sobie wybiera męża jak wybierze skurwysyna to będzie ją gwałcił zawsze może odejść od niego nic nie dzieję się z dnia na dzień.Życie nie jest kolorowe owszem ale ludzie sami sobie stwarzają problemy.

 

Ale z Ciebie glupi gówniarz, miałam Cię za rozsądną osobę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mowiac o zyciu i smierci tych konkretnych dzieciaczkow obawiam sie aborcji dlatego ze zaczynamy decydowac kto powinien zyc a kto nie. Kogo podlaczyc pod aparature a kogo do smieci.

Potem nastapi powszechna eutanazja....potem selekcja zarodkow i obowiazkowe in vitro...a na koncu zabronia nam zyc.

Tobie i mnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×