Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny


peace-b

Rekomendowane odpowiedzi

Moze szukamy tego co jest w wyobrazni a nie tego co jest w rzeczywistosci?

Zawsze na początku zauraczamy się w naszym wyobrażeniu o kimś. Na tym etapie nawet nie ma co mówić o miłości. Zauroczenie, przywiązanie, uzależnienie i pożądanie jest ślepe. Dlatego nie widzimy jaka dana osoba jest naprawdę (nie widzimy obiektywnie). Czasami możemy się spotkać z opiniami ludzi z zewnątrz związku typu "Co on/ona w niej/nim widzi!?". Gdy przechodzą wyżej wymienione odczucia zaczynamy widzieć coraz bardziej obiektywnie. Wtedy i tylko wtedy powinna pojawić się prawdziwa miłość. Niestety większość jest bardzo mocno przywiązana do swojego wyobrażenia (marzenia) o danej osobie i taki kontakt z prawdą (obiektywne spojrzenie) jest burzeniem iluzji, ułudy, które jest bardzo bolesne. Wtedy pojawiają się pytania, czy ja/jego kocham!? Prawdziwa miłość nie jest także oczekiwaniem, że to nas mają kochać. Miłość wychodzi od człowieka i obejmuje wszystkich i nie ma tu miejsca na żadne wyobrażenia. Człowiek ma potrzebę kochania i wolności, a nie bycia kochanym.

Porzućmy iluzję i nie bójmy się patrzeć obiektywnie zarówno na innych jak i na siebie :smile:

 

Pozdrawiam 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo nie ma sensu szukać ideałów.. wystarczy ktoś kogo wady jesteśmy w stanie zaakceptować.. ja ostatnio po tym jak praktycznie rzecz biorąc zostałam kilka dni temu napadnięta zaczęłam bać się obcych mężczyzn i być o wiele milsza dla tych których znam.. ale miłości nie szukam nie chce.. mam jakiś wstręt do facetów teraz..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dziel tak ludzi na facetów i kobiety. Pewne różnice w psychice sprawiają, że łatwiej się zbliżyć facetowi do kobiety uczuciowo. Różnice ciała natomiast powodują, że te dwa typu człowieka się dobrze dopełniają.

 

Faceci napadają, ale i kobiety też napadają (choć faktycznie rzadziej).

 

Nie wszyscy są tacy sami.

 

 

A co do wad - czasami potrafią być wręcz pocieszne :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo nie ma sensu szukać ideałów...

Nie tyle co nie ma szukać, co po prostu ideałów nie ma. Tak samo jak z idealnie zdrowymi ludźmi, którzy występują tylko w podręcznikach anatomii.

 

wystarczy ktoś kogo wady jesteśmy w stanie zaakceptować..

Tak, kluczem jest akceptacja, lecz nie tylko wad, ale osoby jako całość. Jeśli ktoś słucha symfonii wyłapując tylko dźwięk skrzypiec, to nie ma tu mowy o akceptacji i szczęściu.

 

Pozdrawiam 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak kobiety potrafia ranic tak samo jak i mezczyzni - roznia sie jedynie techniki.

Mezczyzni znacznie czesciej uzywaja sily i bezposredniej agresji. Kobiety czesciej szantazu emocjonalnego i strategii kropli owdy. Mozna to porownac do strumienia ze szlaufu vs podmywajacej wszystko rzeki.

 

A na pytanie "dlaczego" mozna odpowiedziec jeszcze naukowo - bo popadamy w koluzje. Nieswiadomie szukamy dopelnienia tej zbolalej i chorej czesci nas. Jesli to sie udaje to spirala niechybnie sciagnie nas w dol.

Bez pracy nad soba i zagojenia wlasnych ran nie ma szans na sukces. Na znalezienie kogos zdrowego po drugiej stronie. Bo nasze nieswiadome reakcje zawsze przyciagna niezdrowe dopelnienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam:)

Trochę Wam zazdroszczę, muszę przyznać. Nie czytałam wszystkich 217 stron, przejrzałam tylko pobieżnie, ale chyba większości z Was chodzi o to, że nie potrafią znaleźć tego jedynego, odpowiedniego (czy tej jedynej). No właśnie, a ja już jestem na takim etapie, że, szczerze mówiąc, brałabym co leci. Bo nikt nigdy mnie nie chciał. Tak więc problem pod tytułem "byłam z kimś, ale ten ktoś mnie zdradził" mogę skomentować tylko w ten sposób, że przynajmniej byłaś z nim przez jakiś czas i było wam fajnie. I masz wspomnienia. A ja nie mam nic. Mam 23 lata i nikt nigdy mnie nie całował. Tak, jestem nieatrakcyjna. Nie mam żadnej widocznej wady (no, może pomijając zęby, które faktycznie są krzywe ;) ). No i fakt - zawsze bałam się facetów. Ale chciałabym być kochaną. Ot, i cała depresja:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale masz DOPIERO!! 23 lata.

Mialem przyjaciela z ktorym spedzalismy bardzo duzo czasu na studiach. On nie mial dziewczymy do.. jakiegos 30 roku zycia. A teraz jest z kims i wydaje sie byc bardzo szczesliwy. Po prostu trafila potwora na swojego amatora albo inaczej mowiac spotkalo sie dwoje co do siebie pasowalo.

Masz duzo czasu przed soba jeszcze.

 

A pomysl co maja zrobic ci co maja prawie 40tke i nigdy nie byli w trwalym zwiaku? Nie maja dzieci i na spotkanie kogos na tak zwane "cale zycie" zaczyna brakowac czasu. A to nie gra komputerowa nie da sie zaladowac z wczesniejszego sejva.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś kto chciałby być ze mną na dłużej? No nie wiem, nie wiem. Nie umiem spotkać takiego, który chciałby ze mną pobyć choć ze 3 minuty i porozmawiać, a co dopiero takiego, który chciałby spędzić ze mną resztę życia. Wszystkiego się odechciewa, uwierz. Myślałam, żeby nawet pójść do wróżki ;) , żeby mi powiedziała już teraz, czy kogoś w ogóle spotkam, bo nie wiem, czy opłaca się czekać.

Ale schiz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrz. My juz rozmawiamy od dwudziestu minut:)

Wiesz nie wiem jak to jest w twoim przypadku. Ale to rzeczywiscie dziwne jesli trzy minuty to gorna granica.

Jedyne co ci potrafie powiedziec to to ze masz jeszcze duzo czasu na zmiane i poprawe tej sytuacji a uwierz mi na slowo to OGROMNY KOMFORT. Sam chcialbym miec taki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się za to nigdy nie mogłem nadziwić, jak mój stary, który wyłysiał w wieku lat 20 miał tyle panienek, o wiele więcej niż ja, zresztą co tu porównywać. I z wieloma z nich ma doskonały kontakt do tej pory, wspólne imprezy, wspólni znajomi, doskonale maskuje swoją ułomność i do tego potrafi mówić kobietom to co pragną usłyszeć, szkoda tylko, że nie mojej matce...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiem ci banał jesteś młoda ;] nieco starsza niż ja idź na studia matematyczne ja jaką politechnike np ;] tam są tłumy facetów i wierz mi gdy jest 5 dziewczyn na 30 osób to faceci się będą rzucać by z tobą porozmawiać ;] ja własnei mam taką grupe gadam głównie z facetami chodze na imprezy gdzie jestem jedyną dziewczyną ;] i w sumie strasznie mi się to podoba na początku jest ciężko się przyzwyczaić do samych facetów ale oni sami chcą wiec jakoś idzie ;]

 

co prawda żaden z nich nie trakuje mnie jako potencjalnej dziewczyny ale cóż ja już nie szukam mam ich gdzieś wystarczą mi kumple ;]

ja lubie facetów z gadką mogą być brzydcy, niscy, coś być z nimi nie tak ale jak facet ma gadane to żadna się nie oprze taka prawda ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się za bardzo rozgryzać reminiscencji z pozostalych 217 stron, dorzucę więc tylko swoją ogólną opinię w tej materii tzw. "i co ja do powiedzenia na tem temat mam". Będzie ona prosta jak wierzbowa wić, takie troszkę zachnięcie zamroczonego portiera.

 

Czy chcemy tego, czy nie, zazwyczaj przyczyną indolencji poszukiwawczej w relacjach damsko-męskich są dość łatwo widoczne defekty, defekty wielorakiej natury.

 

Trudno by powodzenie miał chłopaczyna z zezem mobilnym niczym Golfsztrom, zakładający do czarnych paznokci czarne mokasyny ze stemplem przejeżdżającego przed kwadransem samochodu ciężarowego. W dodatku noszący do tego sweter wycięciem z czasów Franciszka Józefa, którym nie potrafi elegancko przykryć gargantuicznego kołnierza stryjowej koszuli. Oczywiście może znać Pascala, mądrzyć się na 500 sposobów w Esperanto czy strzelać terminami z fizyki nuklearnej jak z karabinu marki S&W (tzw. bogate wnętrze), niemniej szansa na znalezienie się w ramionach Miss Świata choćby sprzed upadku komuny jest mniej więcej równa tej, która zwiastuje możliwość hurganu śnieżnego na Atacamie. TAKIE ŻYCIE.

 

I przeciwnie, korpuletna kobieta, mieniąca się skórką pomarańczy i pachnąca śledziem też raczej nie przygarnie tumultu adoratorów. Chyba że sobie ich opłaci, zachowując pozory. Nie zmieni to jednak faktu, że dla większości panów pozostanie ona zwykłym pasztetem, ot wesołą grubaską, którą zszowinizowana wredna płeć przeciwna ma w dupie. CHOĆ PRZECIEŻ WESOŁA. To chyba dobrze, bo są i smutne raszple.

 

Ludziom z nerwicą jest trudniej przede wszystkim dlatego, że nie szukają na zewnątrz a wewnątrz. Mechanizmy konflikty, lęku, to mechanizmy ego, to próba konfrontacji ja z jaźnią, percepcji z apercepcją. Łatwo tu o narcyzm, o użalanie się nad sobą, o zwykły egoizm. Moje objawy, moje zmarnowane życie, mój ból, mój smutek. Priorytetem jest podmiot i jego choroba, personalna ingerencja z zewnątrz jest możliwa, ale nie są to zasady ani wspólnoty, ani partnerstwa (terepeuta). No chyba że u Andrzeja S.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Trudno by powodzenie miał chłopaczyna z zezem mobilnym niczym Golfsztrom, zakładający do czarnych paznokci czarne mokasyny ze stemplem przejeżdżającego przed kwadransem samochodu ciężarowego. W dodatku noszący do tego sweter wycięciem z czasów Franciszka Józefa, którym nie potrafi elegancko przykryć gargantuicznego kołnierza stryjowej koszuli. Oczywiście może znać Pascala, mądrzyć się na 500 sposobów w Esperanto czy strzelać terminami z fizyki nuklearnej jak z karabinu marki S&W (tzw. bogate wnętrze), niemniej szansa na znalezienie się w ramionach Miss Świata choćby sprzed upadku komuny jest mniej więcej równa tej, która zwiastuje możliwość hurganu śnieżnego na Atacamie. TAKIE ŻYCIE.

 

I przeciwnie, korpuletna kobieta, mieniąca się skórką pomarańczy i pachnąca śledziem też raczej nie przygarnie tumultu adoratorów. Chyba że sobie ich opłaci, zachowując pozory. Nie zmieni to jednak faktu, że dla większości panów pozostanie ona zwykłym pasztetem, ot wesołą grubaską, którą zszowinizowana wredna płeć przeciwna ma w dupie. CHOĆ PRZECIEŻ WESOŁA. To chyba dobrze, bo są i smutne raszple.

 

Ja już widziałem brzydko mówiąc, takie potwory co znalazły swoje amatory, że w tej dziedzinie już mnie nic nie zdziwi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

za to jak juz ktos brzydki znajdzie sobie kogos, to wiadomo ze ta druga akceptuje ta brzydote, to ze wazy sie 100 kilo czy ma zeza. i najczesciej wtedy czlowiek jest szczesliwy.

 

piekni wcale nie maja lepiej! moze latwiej, ale nie lepiej.... tez zalezy na kogo sie trafi, a zdrada i kalmstwo czai sie wszedzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy piękni mają gorzej (to wiele spraw ułatwia, wiem z doświadczenia, heh...), ale wiem, że najgorzej z miłością i płcią przeciwną mają inteligentne kobiety (też wiem z doświadczenia).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, ja chcę faceta, który będzie inteligentniejszy ode mnie, który będzie mnie inspirował. Zewnętrze też jest bardzo ważne, ale mózg u mężczyzny też potrafi być baaaardzo sexy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm, ja szczerze mówiąc nie lubię facetów inteligentniejszych od siebie... tzn. lubię, ale do czasu, imponują mi, ale wolałabym mieć ich chyba jako kumpli. rzecz jasna, żaden przygłup, nie! facet musi być inteligentny, byle... nie za bardzo :] bo czasem intelektualiści zaczynają nudzić, bo są... przeintelektualizowani. ot co ;)

 

i do tego moja potrzeba dowartościowania się, choćby minimalnej przewagi nad druga połówką - chore, ale prawdziwe ;) pewnie dlatego jestem sama.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×