Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Od razu narcyz? Często widuję pary na ulicy w systemie: on przystojny ona z figurą morsa, ona zgrabna i ładna on niekoniecznie. Jednak coś połączyło tych ludzi jest między nimi jakaś chemia, która tuszuje te wszystkie niedoskonałości. U mnie sytuacja wygląda tak, że nie potrafię polubić osoby która wywołuje u mnie obrzydzenie, co dopiero miłość... Nie uważam się za narcyza a osobę z nad rozwiniętym zmysłem estetyki.
Żaden narcyz nie uważa się raczej sam za narcyza ;)

 

Są osoby obiektywnie dosyć brzydkie, ale wśród młodych kobiet to nie ma ich tak wiele. Ktoś się może bardziej podobać, a ktoś mniej ale nie rozumiem jak dziewczyna o normalnej przeciętnej urodzie może u faceta hetero budzić obrzydzenie. No chyba że np. nie myje zębów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gregg 1991 jak jest młody i przystojny to może pozwolić na takie przebieranie choć nie wiem czy nie przesadza aż z tymi wymaganiami w końcu ideałów aż tak dużo nie ma. We mnie rzadko która kobieta budzi obrzydzenie raczej obojętność, ja już sam przystojniakiem nie jestem to bym nie wydziwiał przesadnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żaden narcyz nie uważa się raczej sam za narcyza ;)

 

Są osoby obiektywnie dosyć brzydkie, ale wśród młodych kobiet to nie ma ich tak wiele. Ktoś się może bardziej podobać, a ktoś mniej ale nie rozumiem jak dziewczyna o normalnej przeciętnej urodzie może u faceta hetero budzić obrzydzenie. No chyba że np. nie myje zębów.

Mam ten komfort, że nikt mnie nie uważa za narcyza w znaczeniu pospolitym, ale jeśli przyjrzeć się temu pod kątem psychologicznym to może coś być na rzeczy. Jestem egocentryczny, zainteresowanie a nawet libido czy sadyzm skierowane są na mnie. Traktuję to jednak jako patologię, trudno jest mi zmienić obiekt zainteresowań. Nie umiem także wczuć się w to co czuje druga osoba, a mimo to całe życie udaję coś co wygląda na empatię, demonstruję współczucie którego nie czuję sądząc, że tak wypada, że tego oczekują. Odkąd pamiętam całą swoją uwagę skupiam na tym by się nie ośmieszyć, by wypaść tak jak chciałbym siebie widzieć. Mam zerową tolerancję na krytykę (rzadko się z nią spotykam, bo jeśli coś ma nie wypaść możliwie idealnie to odpuszczam) w jej przypadku reaguję agresją. Są przypadki kiedy udaje mi się "wyjść poza siebie" i przelać uczucia na inną- średnio dwa przypadki w ciągu roku. Momentalnie się zakochuję, chorobliwie... Pisząc, że blisko 100% kobiet które próbują flirtować budzą we mnie obrzydzenie, chodziło mi o to że nie mógłbym związać się z taką osobą. Prywatnie nic do niej nie mam, ale na stopie koleżeńskiej.

carlosbueno O to mi chodzi ;) Ludzie w tym przypadku kobiety w większości są mi obojętne, nie oceniam, nie wybrzydzam pod warunkiem, że nie wjeżdża w moją intymność. Na ten wątpliwy przywilej mogą sobie pozwolić tylko te, które mi się podobają. Wtedy z kolei o krytyce nie ma mowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeparszam, że się wtrące ale muszę :D

 

Nie umiem także wczuć się w to co czuje druga osoba, a mimo to całe życie udaję coś co wygląda na empatię, demonstruję współczucie którego nie czuję sądząc, że tak wypada, że tego oczekują. Odkąd pamiętam całą swoją uwagę skupiam na tym by się nie ośmieszyć, by wypaść tak jak chciałbym siebie widzieć. Mam zerową tolerancję na krytykę (rzadko się z nią spotykam, bo jeśli coś ma nie wypaść możliwie idealnie to odpuszczam) w jej przypadku reaguję agresją.

 

Dla mnie to przykład niskiej samooceny, a nie narcyzmu. Ale to tylko moje zdanie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Porozmawiać to se można o czym się chcę ale jak się potencjalna kandydatka dowie że jestem bez pracy i mieszkam z rodzicami i taki stary już jestem to raczej na niczym więcej niż rozmowie się nie skończy. Ale zawsze można ściemnić że się planuje wielki biznes albo wyjazd zagraniczny tylko że ja nie lubię tak ściemniac zbytnio ale może czas to zmienić. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może , te ściemy pomagają ,może jak napiszę ,że jestem po prawie i mam, własną kancelarię , to szybciej kogoś znajdę .

ściemniać można na początku ale bez przesady i tak by się połapała że nie jesteś prawnikiem z kancelarią chyba że naprawdę głupia by była. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może , te ściemy pomagają ,może jak napiszę ,że jestem po prawie i mam, własną kancelarię , to szybciej kogoś znajdę .

 

Myślałam, że jednym z fundamentów związku jest zaufanie. Prędzej czy później partnerka poprosiłaby Ciebie o jakąś poradę prawną, bo ona, przyjaciółka, rodzina miałaby problem.... kosmos.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To może powiedz lepiej że jesteś lekarzem po ginekologii, może będą chciały tanio badanie po znajomości ;)

 

Wchodzi baba do ginekologa i widzi dwóch facetów ubranych w białe fartuchy:

- Panie doktorze chyba jestem chora, proszę mnie zbadać.

Rozbiera się i kładzie na fotelu.

Kiedy jest już po wszystkim kobieta z nadzieją pyta:

- No i jak? Wszystko w porządku?

Na to odpowiada jeden z facetów:

- Moim zdaniem w porządku, ale proszę poczekać na lekarza. My tu tylko okna malujemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gregg1991, Brak Tobie dystansu do samego siebie.

Myślę, że w Twoich zachowaniach jest dużo reakcji przeniesieniowych.

Proszę przypomnij, nie pamiętam już...czy Ty chodzisz na terapię?

Nie chodzę. Spędziłem 3 miesiące w szpitalu terapeutycznym i rezultaty były żadne. Wątków o których tutaj piszę nawet nie poruszałem, bo problem który zmusił mnie do szukania pomocy, był poważniejszy niż jakieś niewłaściwe cechy osobowości :/ Mogłabyś rozwinąć które zachowania wskazują na te reakcje i z czym właściwie to się je?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem w związku i wiecie co? Czasami lepiej być sam niż się z kimś użerać. Najważniejsze, to znaleźć osobę odpowiednią dla siebie, bo wiązać się z kimś kto jest "pod ręką" to nie najlepszy pomysł. Czasami jest dobrze powiedzieć: "Nie podobam ci się, to wyp********!"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×