Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, maribellcherry napisał:

A czemu?????

 

w sumie wydaje mi sie ciekawa praca, ale na pewno jest ciezka i nie dla wszystkich. 

 

Kiedys bylam opiekunka praktyk i bylam w szkole specjalnej na obserwacji uczennicy mojej. W klasie z 5-6-7 latkami, typu ciezkie adhd, ciezki autyzm, ciezka agresja itp. Zamiast obserwowac moja uczennice to ja bylam zapatrzona w te nauczycielki jak one spokojnie i bez nerwow, profesjonalnie podchodza do tych dzieci. Ja bylam w kompletnym szoku po tej wizycie. 

 

Pierwsze dni, wiesz to nie jest srodowsko w którym przebywam na co dzień, połowa tych ludzi jest odcięta od świata, druga ma niepełnosprawności sprzężone i kontakt ogolnie jest ograniczony, a jak przy tym masz sam/sama problemy z głowa to chyba odpowiedź nasuwa sie sama.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boję się jutrzejszej wizyty u mojego psychiatry. Stresuje mnie ostatnie pół roku bardzo, jest zniecierpliwiony, nie daje do końca się wypowiedzeć, ma pretensje ,że mi stan się nie polepsza jakby to była moja wina . Nie ogarnia leków, boi się nowych próbować. Będę go zmieniać ale jutro muszę iść po receptę 😕

Edytowane przez tarantula

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odkąd tylko pamiętam, ciężko mi jest wyrażać uczucia. Przez to zawsze różniłem się od innych, dawałem się wykorzystywać, nie umiałem się NIKOMU, ale to dosłownie NIKOMU (nawet małemu dziecku!!!) się przeciwstawić, kiedy ktoś naruszał moje granice. Wstyd! Zaniedbywałem siebie. Moje poczucie wartości było w totalnej ruinie, którą to zacząłem odbudowywać dopiero teraz. Na początku okresu dojrzewania zaczął mnie zalewać straszny lęk, natrętne i przykre wspomnienia o krzywdzie nie dawały mi spokoju ni w dzień, ni w nocy. W zasadzie to tylko szkoła mnie trzymała jakoś przy życiu, bo cały czas starałem się udawać super-hiper-mega-zaradnego chłopaczka. Oczywiście potem depresja i niezrozumienie. Nigdy żadnych używek, imprez, bo też w ogóle nie pasuję do takiego towarzystwa, z resztą widać to po mnie bardzo mocno, co rzecz jasna dobrze o mnie świadczy. Ale i tak najgorsze jest to, że dawałem robić z siebie skończoną szmatę, na którą wszystko można zwalić, zawsze lądowałem w tym, co mi bardzo przeszkadzało, bo też mam prawo pewnych rzeczy w ogóle nie akceptować, a i tak je akceptowałem, tylko po to, by nikogo nie urazić... 

 

Mam świadomość, że pewne rany się nigdy nie zagoją oraz że pewnych rzeczy nigdy nie przeskoczę, ale też wiem, że nie mogę zostawać z tym zupełnie sam przez całe życie. Dlatego moim marzeniem jest wyrażać adekwatnie swoje uczucia, żyć pełnią życia, być w pełni sobą i dbać o siebie najlepiej jak tylko bym potrafił!

Edytowane przez MarekWawka01

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Palkrolik

Jutro poniedziałek. A ja zamiast do pracy, kolejny dzień w domu. Niby mam wizytę w przychodni, będę musiał wyjść na zakupy i co potem. Niby chciałbym wyjść do ludzi, zacząć coś robić a z drugiej strony czuję jakiś lęk i jak zaczynam o tym wszystkim myśleć to odrazu czuję się gorszy od innych. Że nie dam rady, zrobię z siebie głupka, złapie mnie atak paniki i wszystko co najgorsze. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.02.2023 o 10:24, tarantula napisał:

Chcę żeby był już wieczór i po wszystkim co mnie dziś czeka 😕

 

Na to samo czekam

Godzino 22 - proszę przyjdź jak najszybciej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.02.2023 o 21:01, Illi napisał:

Czekałam na to od 10 lat, jak nie dłużej. Teraz się dowiedziałam, że nie pójdzie na moim sprzęcie... czuję ogromną rozpacz, jest mi źle, moje wewnętrzne dziecko właśnie demoluje pokój i zaraz uda się do kuchni! AAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!! nie chce ktoś kupić mi ps5 albo lepszego pc? ❤️ 🙂 tylko na czas gry, potem mogę oddać :D

Hogwarts Legacy? :D U mnie działa na PC ale grafika jest średnia, czasami mi wyskakują różne zakłócenia. Ogółem gra jest przereklamowana, znudziłam się po 17h. Zwykły rpg. Może jakby grafika byłaby lepsza to przyjemniej by się grało, ale że ograłam 220h w Asassins Creed Odyssey to zmęczył mnie ten format questów. Słaba fabuła. Lekcje w formie filmików. Może zaoszczędź kasę na lepszy sprzęt? Trochę lepszą kartę graficzną, procesor? Albo poczekaj do maja na premierę na ps4. Można ewentualnie wziąć na raty :D 

 

Wróciłabym już do pracy, nudzi mi się na L4 a jeszcze tydzień ale wykorzystuję go sprzątając mieszkanie i robiąc małe przemeblowanie tzw wiosenne porządki :D Od kiedy biorę tabsa na noc ok 22 przed snem czuję się w dzień lepiej jak brałam tabsa o 10 rano to cały dzień mnie mdliło, nic mi się nie chciało i ogólnie byłam taka meh nie do życia a teraz jest lepiej, zero skutków ubocznych no szok! Jak coś to escitalopram tylko na noc przed snem :D i można żyć jak człowiek a nawet energia jest :D Właśnie umyłam podłogę w kuchni i moje koty się na niej ślizgają :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, SwitchMe napisał:

Hogwarts Legacy? :D U mnie działa na PC ale grafika jest średnia, czasami mi wyskakują różne zakłócenia. Ogółem gra jest przereklamowana, znudziłam się po 17h. Zwykły rpg. Może jakby grafika byłaby lepsza to przyjemniej by się grało, ale że ograłam 220h w Asassins Creed Odyssey to zmęczył mnie ten format questów. Słaba fabuła. Lekcje w formie filmików. Może zaoszczędź kasę na lepszy sprzęt? Trochę lepszą kartę graficzną, procesor? Albo poczekaj do maja na premierę na ps4. Można ewentualnie wziąć na raty :D 

 

Poszło finalnie, podobnie jak u Ciebie- średnia grafika. Tyle, że mnie się nie znudziło :D jednak jestem totalnym freakiem jeśli chodzi o Wizarding World. Mam pewne przypuszczenia, że jakby zrobili gówno w tym świecie to i tak bym była szczęśliwa ;) to trochę powrót do dzieciństwa, nostalgia i spełnianie dziecięcych marzeń. 

 

Jak już posprzątasz to zapraszam do mnie! :P zapewniam pyszną kawę, obiad i wyborne towarzystwo ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W lęku, najważniejsze jest w /g mnie staranie się go przezwyciężać. Generalnie mnie dzisiaj złapał rano lęk, ale wyszedłem z domu na spacer, ale też zdaję sobie sprawę, jak niektórzy mi się przyglądają i myślę, że niektórzy dostrzegają, że jest coś z tym gościem nie tak. Niestety takie rzeczy można dostrzec i to jest w moim przypadku trochę przykre, że przejmuję się opinią, reakcją, wyszydzaniem itd

 

@MarekWawka01 - Czytając twoje posty, odnoszę wrażenie, jakbym widział siebie w lustrzanym odbiciu, jak byłem w twoim wieku. Pod pewnymi względami jesteśmy bardzo podobni, tylko różnica wieku, ty masz 24 lata dopiero, ja już 37:/ Powinienem już pieluchy zmieniać, a żyję z rodzicami.

 

@Sebastian86 - Jeżeli twoje cyfry przy nicku oznaczają twój rocznik urodzenia, to pociesze cię, że ja straciłem ok 9 może 10 lat życia. trzeba starać się żyć z dnia na dzień i chyba tak jest najlepiej, jakby nie było.

 

Edytowane przez Lowrey22

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.03.2023 o 23:58, Lowrey22 napisał:

W lęku, najważniejsze jest w /g mnie staranie się go przezwyciężać. Generalnie mnie dzisiaj złapał rano lęk, ale wyszedłem z domu na spacer, ale też zdaję sobie sprawę, jak niektórzy mi się przyglądają i myślę, że niektórzy dostrzegają, że jest coś z tym gościem nie tak. Niestety takie rzeczy można dostrzec i to jest w moim przypadku trochę przykre, że przejmuję się opinią, reakcją, wyszydzaniem itd

 

@MarekWawka01 - Czytając twoje posty, odnoszę wrażenie, jakbym widział siebie w lustrzanym odbiciu, jak byłem w twoim wieku. Pod pewnymi względami jesteśmy bardzo podobni, tylko różnica wieku, ty masz 24 lata dopiero, ja już 37:/ Powinienem już pieluchy zmieniać, a żyję z rodzicami.

 

@Sebastian86 - Jeżeli twoje cyfry przy nicku oznaczają twój rocznik urodzenia, to pociesze cię, że ja straciłem ok 9 może 10 lat życia. trzeba starać się żyć z dnia na dzień i chyba tak jest najlepiej, jakby nie było.

 

bardzo bym chcial ale cos gleboko w srodku nie pozwala mi na to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może mnie ktoś nazwie atencjuszką, ale leżę w łóżku, obejrzałam już wszystko co mogłam w internecie. Mam silne myśli rezygnacyjne, strasznie brak mi drugiej osoby... Po prostu leżę i patrzę w ścianę, nie mam sił na nic ani chęci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, aniam97 napisał:

Może mnie ktoś nazwie atencjuszką, ale leżę w łóżku, obejrzałam już wszystko co mogłam w internecie. Mam silne myśli rezygnacyjne, strasznie brak mi drugiej osoby... Po prostu leżę i patrzę w ścianę, nie mam sił na nic ani chęci

 

Przytulam wirtualnie, bo mam podobnie.

 

__________________________________________

 

Boję się, że nigdy nie zakocham się z wzajemnością i będę skazana na samotność w późniejszym życiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, initium napisał:

Nienawidzę swojego popsutego mózgu. Wszystko rozumiem i chcę inaczej niż inni. Jak być szczęśliwym będąc takim.

E tam popsuty.. Gdyby wszyscy myśleli tak samo to byśmy byli zombie..  Po prostu może za mało czasu spędzasz z tymi innymi i Twój mózg nie został jeszcze przeprogramowany. Czy to dobrze czy źle - nie wiem.

 

 

nie lubię pierwszych 12 miesięcy.. na nic nie mam ochoty i nie mogę się skupić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×