Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia

[Siasia]

czym różni się terapia behawioralno-poznawcza od psychodynamicznej??

[greenbook]

no właśnie czym się różni i jak dopasować terapię do konkretnych zaburzeń??

[sens]

psychodynamiczna ma założenie, że człowiek się leczy:

a) poprzez wgląd zrozumienie istoty problemu

b) przeżycie go jeszcze raz katharisis

może też jest dodatek wsparcia w zmianie zachowania - nie jestem pewna

czyli terapeuta słucha, coś sugeruje pomaga zrozumieć i przeżyć jeszcze raz

 

w poznawczo behawioralnej założeniem jest

a) zmiana myślenia

c) zmiana zachowania

teraputa jest bardziej dyrektywny, daje wskazówki co i jak zmienić - zmiana myślenia i zachowania powinna wplywać na emocje

 

to z moich obseracji + to co pamiętam ze studiów

mogą się inni wypowiedzieć

poznawczo behawioralna powinna być krótsza i chyba jest bardziej efektywna

 

pozdr

[gazlupkowy]

Ja rozumiem istotę swoich problemów, wiem skąd się wzięły ale nie potrafię się wczuć emocjonalnie w problemy z przeszłości. Chodzę na psychodynamiczną, więc trochę mnie zmartwiło to co powiedziałaś. Mam nadzieję, że nie będzie to strata czasu. Chodziłem też na poznawczo-behawioralną, nie potrafię sobie wyobrazić jak to ma działać skutecznie. Terapeuci pomagają odkryć w sobie nieracjonalne przekonania ale w ogóle nie mówią jak zrobić żeby uwierzyć w przekonania racjonalne ani co zrobić z emocjami.

[Paranoja]

mi pomaga, ale nie potrafię tego uzasadnić

[sebastian86]

moj terapeuta powiedzial mi na pierwszej wizycie dawno temu ze nie bedzie sie trzymal zadnego schematu czy metody psychoterapeutycznej bo kazdy przypadek jest inny. fajnie ze nie zostalem potraktowany mechanicznie aczkolwiek ciekawi mnie jak to jest w nurcie poznawczo behawioralnym.

[*Monika*]

Moja odbywa się w nurcie psychodynamicznym i jestem zadowolona.

[sens]

jak komuś pomaga to super

nieważne jaki nurt

gorzej jak nie pomaga

[uspiony]

Dostrzegłem teraz swój problem z terapią.

Nie traktuję terapeuty jako terapeuty, tylko jako kobietę.

Z drugiej strony jestem bardzo samotny, a największy problem stwarza mi rozmawianie z płcią przeciwną. I tu chyba terapeuta kobieta jest lepsza.

Dobrze myślę?

Zamierzam powiedzieć jej o tym traktowaniu.

[element]

Bylem wczoraj na drugiej terapi ze swoja psycholog.... i poprostu masakra..... Ona jest rewelacyjna i dziala cuda.... 2 raz a wychodzilem z pokoju i banan malowal mi sie na twarzy nie pamietam kiedy tak szczerze poprostu sie usmiechalem... jakbym byl na jakis prochach czy cos;) nie moglem tego powstrzymac.... Mimo to dlugo to uczucie sie nie utrzymalo juz kilka godzin pozniej czulem lęk w kinie ale wiem ze to za krotko 2 razy zeby wyzdrowiec wierze mocno ze bedzie dobrze bo naprawde straaaaaszna sympatie mam do swojej psycholog jestem bardzo otwarty i dobrze nam sie razem wspolpracuje....

[*Monika*]

element, Miło słyszeć.

Relacja z terapeutą jest bardzo ważna, o ile nie najważniejsza.

[uspiony]

element cieszy mnie to co napisałeś. Piszesz, że bardzo dobrze rozmawia Ci się z terapeutą. Możesz mi napisać jak ją traktujesz? W sensie, jako osobę która wykonuje swoją pracę i nic więcej, czy jako normalną osobę do pogadania?

 

Tak poza tym, ja ostatnio w rozmowie z bardzo dobrym znajomym, przyznałem się przed nim, że jestem nieśmiały. Nie pamiętam, abym wcześniej coś takiego komuś powiedział, bo zawsze się tego jakoś wypierałem.

Może to wynik terapii, ale nie potwierdzam.

[sens]

element super

ja mam problem z ponownym zaufaniem terapeucie

i pewnie dlatego nie bardzo mi pomaga na razie

albo dlatego, że jednak u podstaw leży CHAD?

czuję się od kliku dnie rewelacjnie a na pewno terapia nie pomogła, w życiu też mi sie nic nie wydarzyło

pewnie leki zaczęły dziełać

[justynka24]

ja zrezygnowałam z mojej terapeutki, nie czułam do niej zaufana

sprawiała wrażenie jakby to jej potrzebna pomoc....

[element]

element cieszy mnie to co napisałeś. Piszesz, że bardzo dobrze rozmawia Ci się z terapeutą. Możesz mi napisać jak ją traktujesz? W sensie, jako osobę która wykonuje swoją pracę i nic więcej, czy jako normalną osobę do pogadania

 

Hmmm mam swiadomosc ze jest madra osoba ktora wykonuje swoja prace ale traktuje ja jak kogos mi bliskiego.. tzn takiego jak przyjaciela.. Oczywiscie po 2 spotkaniach nie powiem ze calkowicie sie otworzylem bo to chyba nie mozliwe ale czuje ze bedzie dobrze bo coraz wiecej rzeczy opowiadam i sie nie wstydze. Podeszlem tez do tego w ten sposob ze musze sobie pomoc.. i musze o wszystkim mowic dlatego moze jest mi latwiej... NIe chce juz cierpiec i sie zadreczac chce wyjsc z tego i wygrac z tym dlatego wychodze z zalozenia ze najwyzsza pora nawet jak mam cierpiec to staram sie jak najbardziej otworzyc...

[fish-ka]

Dostrzegłem teraz swój problem z terapią.

Nie traktuję terapeuty jako terapeuty, tylko jako kobietę.

Z drugiej strony jestem bardzo samotny, a największy problem stwarza mi rozmawianie z płcią przeciwną. I tu chyba terapeuta kobieta jest lepsza.

Dobrze myślę?

Zamierzam powiedzieć jej o tym traktowaniu.

 

Daj znać jak z nią porozmawiasz. Jestem ciekawa co powie. Ja chyba się jednak zdecyduję na terapeutę tej samej płci:)

[Atalia]

Dostrzegłem teraz swój problem z terapią.

Nie traktuję terapeuty jako terapeuty, tylko jako kobietę.

Z drugiej strony jestem bardzo samotny, a największy problem stwarza mi rozmawianie z płcią przeciwną. I tu chyba terapeuta kobieta jest lepsza.

Dobrze myślę?

Zamierzam powiedzieć jej o tym traktowaniu.

 

Daj znać jak z nią porozmawiasz. Jestem ciekawa co powie. Ja chyba się jednak zdecyduję na terapeutę tej samej płci:)

 

Rozumiem Was :)

Ja "musiałam" wybrać terapeutę tej samej płci ("terapeutkę" więc, ale nie bawmy się semiotyką).

Facetów zawsze czułam potrzebę prowokować - jakkolwiek i cokolwiek to znaczy, poza tym nie chcę, by postrzegano mnie przez pryzmat mojej płci :)

[uspiony]

fish-ka jeżeli nie wyleci mi to z głowy to ją zapytam na pewno.

Akurat, jeżeli miałbym nawet wybrać faceta to byłby mały problem, ponieważ na NFZ raczej dominują kobiety. W mojej przychodzi jest cała masa kobiet, a facetów nie widziałem. Prywatnie chodzić nie zamierzam.

[fish-ka]

Dostrzegłem teraz swój problem z terapią.

Nie traktuję terapeuty jako terapeuty, tylko jako kobietę.

Z drugiej strony jestem bardzo samotny, a największy problem stwarza mi rozmawianie z płcią przeciwną. I tu chyba terapeuta kobieta jest lepsza.

Dobrze myślę?

Zamierzam powiedzieć jej o tym traktowaniu.

 

Daj znać jak z nią porozmawiasz. Jestem ciekawa co powie. Ja chyba się jednak zdecyduję na terapeutę tej samej płci:)

 

Rozumiem Was :)

Ja "musiałam" wybrać terapeutę tej samej płci ("terapeutkę" więc, ale nie bawmy się semiotyką).

Facetów zawsze czułam potrzebę prowokować - jakkolwiek i cokolwiek to znaczy, poza tym nie chcę, by postrzegano mnie przez pryzmat mojej płci :)

Jakoś chyba tak jest z nami kobietami, że jednak facet to dla nas facet:)

[okularnica]

Chodził ktoś z Was na terapię Gestalt? Polecacie? Na czym ona polega?

[Raffuss]

Chodził ktoś z Was na terapię Gestalt? Polecacie? Na czym ona polega?

Pewnie się odcinasz od otoczenia co?

Sama terapia polega na budowaniu Ciebie samej na nowo..

[Gość]

Witam ,temat powstał na skutek czytania tematu psychoterapia nie działa

serdeczna prośba do osób piszących w tamtym temacie .

napiszcie tu kilka słów co dostajecie ,co wam daje psychoterapia ?

A czego się po niej spodziewaliście ? Wskażcie różnicę pomiędzy oczekiwaniami a

rzeczywistością .

Edytowane 14 Sierpnia 2011 przez Gość

[sorensen]

Głupie pytanie - skąd wiadomo jaki rodzaj terapii jest dla danej osoby odpowiedni? Korzystałem już z całego multum psychologów i psychoterapeutów, terapii indywidualnych i grupowych ale nic mi to nie daje.

[*Wiola*]

Im_Back, Myślę,że w tym temacie zawarte jest to wszystko o co pytałeś i nie będziesz zły ,że połączyłam wątki

[sens]

Im Back

mi kiedyś terapia (psychodynamiczna) pomagała przede wszytskim wyrzucić z siebie napięcie i sobie parę rzeczy uświadomić

potem poznawczo behawioralna nauczyła mnie bardziej na spokojnie podchodzić do wielu tematów

a teraz znowu mam psychodynamiczną i nie widzę korzyści...

ktoś mi powiedział, że może dlatego nie byłam zadowolona z terapii bo miałam zbyt wysokie oczekiwania

ja chciałm po prostu czuć sie dobrze i normalnie...

wydaje mi się, że po to się podejmuje terapię..