Skocz do zawartości
Nerwica.com

Siasia

Użytkownik
  • Postów

    305
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Siasia

  1. kornelia_lilia, raczej nie będę brała tego leku, choć kto wie - przede mną ciężki czas. Najprawdopodobniej wybiorę się do psychiatry, ale jak czytam wypowiedzi osób, że męczą się tyle tygodni, momentami jest gorzej, a nie lepiej, to aż się odechciewa... Tym bardziej, że mam przykre doświadczenia z lekami i lekarzami. A siostra chodziła tylko ok. pół roku na psychoterapię i to pomogło. George, byłam na jednej wizycie i była dla mnie dość.. dziwna. Poza tym dostałam lek, od razu 10mg, który zrobił niezły zamęt w moim organizmie i to tylko po jednej tabletce. A na psychoterapię chodzę ponad 5 miesięcy. A Ty tylko psychoterapia czy leki również?
  2. kornelia_lilia, najgorsze, że go kupiłam. Nie wiem po co, wywaliłam 13zł w błoto. Wiem, że lekarz chciał dobrze, jest naprawdę dobrym specjalistą... Boję się iść do tego psychiatry, że mi coś mocnego i w dużej ilości przepisze
  3. kornelia_lilia, tak, właśnie może uzależnić. Miałam badanie krwi. Co do depresji - ostatni tydzień miałam jakiś depresyjny i lękowy, obecnie jest trochę lepiej, choć niewiele potrzeba, żebym się popłakała.
  4. kornelia_lilia, chyba nie wezmę tego leku, bo to benzo, a nie chcę go tak łykać bez żadnej kontroli lekarskiej. Do psychiatry najwcześniej za 2 tyg., bo teraz czekam na wyniki tarczycy, a potem nie mam jak iść. W sumie to nie chcę, ale w domu mi głowę suszą.
  5. kornelia_lilia, hej :) byłam u lekarza rodzinnego, bo bardzo kiepsko się czułam. Zalecił badanie na tarczycę i przepisał leki na uspokojenie, a jeśli dalej będzie źle - polecił dobrego psychiatrę. Ale ja mam obawy, nie chcę brać leków, mam mega opory i mnie po prostu odrzuca od nich na samą myśl o skutkach ubocznych, które kiedys miałam po jednej tabletce.
  6. martu, na razie jest w miarę stabilnie, a do psychiatry w najbliższym terminie mogę wybrać sie za 2 tyg. Tylko boję się leków i reakcji mojego organizmu na nie. Nie wiem, czy iść i prosić ją o coś delikatnego w małych dawkach... Już po pobieraniu, było git
  7. martu, rozumiem. Ale ja już panikuję, pewnie noc znów nieprzespana będzie :/
  8. martu, nie strasz mnie.... a ja czytałam, że przy badaniu hormonów można coś wcześniej zjeść
  9. Może coś w tym jest - jak mnie bolała głowa, to skupiałam się na tym, a nie na moich lękach.
  10. martu, też będę miała badanie TSH przez morfologię. Brr, nie znoszę pobierania krwi kornelia_lilia, skoro powiedziała Ci, ze sobie wmawiasz to ona jest chyba z kosmosu. Też chodziłam do lekarki, która mnie opieprzyła, jak jej powiedziałam, co się ze mną dzieje. Zmieniłam lekarza, po wizycie jestem bardzo zadowolona - lekarz z powołania, przepytał, wytłumaczył, że zycie to nie bajka i zbadał oraz wysłał na badanie tarczycy. Zobaczymy.
  11. kornelia_lilia, byłam u rodzinnego i powiedział, że zbada mi tarczycę na wszelki wypadek, bo jak się ma z nią coś nie tak, to występują objawy jak przy nerwicy/depresji - zmęczenie, brak energii, rozdrażnienie. Nie zaszkodzi się przebadać. -- 22 lis 2011, 16:27 -- Magda88, może chodzisz do tej samej terapeutki, co ja, bo też mam takie wrażenie - mówie i milczę, mówię i milczę No niestety, terapia to długi proces, trzeba samemu znaleźć receptę na rozwiazywanie problemów.
  12. msauto, nie strasz mnie, drugi raz takiej meczarni z lekami nie wytrwam... lady17, ja sie nadal ich boe i mam wrażenie, że moje nastawienie wszystko niszczy... martu, to dobrze, ze był trafiony. U mnie zupełnie odwrotnie.
  13. martu, właśnie sie naczytałam skutków ubocznych i miałam 3/4 z nich. A co brałaś i przez jaki okres czasu?
  14. martu, tylko u mnie jest problem, bo jestem nastawiona "anty" do leków i nawet ostatni od psychiatry brałam z zamknietymi oczami po 3 dnich zastanawiania sie.
  15. martu, byłam u zaufanego lekarza rodzinnego, polecił mi dobrą psychiatre i jeśli się wybiorę, to tylko do niej.
×